Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamonka

  1. witam mam chwile bo moja królewna śpi. Zjadłam śniadanko umyłam sie a teraz powinnam odpoczywać ale jakoś nie moge leżeć. Opowiem wam narodziny naszego pisklaczka jak pamiętacie termin porodu miałam na 1 kwietnia, ( pryma aprylis, ale sie dalismy nabrać :) ). Od terminu porodu co 2 dzień jezdzilismy na ktg. Ale żadne skurcze sie nie pisały, jedynie co mnie niepokoiło to wysokie ciśnienie nawet po lekach. 5 kwietnia po wstaniu rano nogi miałam jak balony a ciśnienie 144/105 wiec mąz mnie zabrał do szpitala , i tam zostałam. Porobili mi wszystkie badania , w piątek usg po którym dwóch lekarzy stwierdziło że niema co czekać jestem 6 dni po terminie wiec bedziemy wywoływać poród, jednak cholerny ordynator stwierdził że spróbujemy wyregulowac ciśnienie i zaczniemy działac po świetach. Na taką decyzje mój mąz sie wściekł i zaczoł rozmawiać z lekarzami że dlaczego czekają że przecież ciśnienie jest niebezpieczne dla dziecka. po namyśle lekarz zbadał mnie i podjął decyzje że biorą mnie na test oksytocynowy, że niby źle zrozumiał ordynatora który najpierw taką decyzje podjął a później z niej z rezygnował. Tak więc 6 kwietnia o godz 12 trafiłam na porodową i zostałam podłaczona pod kroplówke. meza wygnałam do domu by sie najadł i odpoczoł bo to może troche potrwać. O 14 poczułam jak robi mi sie ciepło między nogami. połozna stwierdziła że odeszły mi wody ZIELONE. Zbadała mnie i zminą smutna mówi że szyja długa 0 rozwarcia glowka balastujaca i mam sie uzbroić w cierpliwosć bo to jeszcze potrwa. 1 kroplówka nic nie dała zapisało sie z 2 niewielkie skurcze . lekarz zbadał postępu nie ma . podłaczyli mnie pod 2 kroplówke, wiec pomyślałam to sie zaraz pewnie zacznie zadzwoniłam po męża. dziewczęta co ja nie robiłam aby mieć te skurcze biegałam robiłam przysiady i nic. o 23 lekarz przyszedł podkręcił mocniej oksytocyne. dał mi antybiotyk aby nie doszło do zakażenia organizmu. Od 23 do 23 15 zapisały sie 2 skurcze dosc mocne . o 23 30 została podjęta decyzja że bedą ciąć bo już 10 godzin jak mi odeszły wody. całe przygotowanie trwało 15 minut. o 23 50 dnia 6 kwietnia na świat pojawiła sie nasza kruszynka. dostała 10 punktów. Ważyła 4050g i 56 cm długa. Reszte opowiem później bo nie mam już siły siedzieć. Życze miłego dzionka mamuśkom i ich maluszkom oraz mamusiom \"brzuchatkom\"
  2. witam jestesmy już w domku gratulacje dla nowych mamuś jutro odezwe sie i opowiem wszystko
  3. a może mnie położą i jeszce urodze tej nocy. Marzenia, jak tu żadnych skurczy
  4. z tym czekaniem dziewczyny macie racje ja już wariuje wszystkie czarne mysli przychodzą do głowy. o 15 jade na ktg zobaczymy co mi powiedzą mam nadzieje że nasza pesteczka nie bedzie robić psikusa jak ostatnio. ciekawe jak tam Zuzanka. Nikol też sie nie odzywa a ona na dzisiaj miała termin
  5. kochane mam pytanie ile konkretnie ruchów dzidzi powinnam czuć aby sie niepokoić. Chyba dopadają mnie jakieś schizy. A i jeszcze zaczełam plamić (minimalnie pewnie po wczorajszym badaniu) , zobaczymy jak to sie dalej rozwinie.Kurde ciśnienie też nie za wesołe ale jeszcze dopuszczalne. Ciekawe jak tam rudamaxi
  6. rudamaxi spokojnie podobno przed samym porodem ruchy są osłabione wszystko będzie dobrze. Spróbuj sie rozluźnić i usnąć . Sen Ci dobrze zrobi.
  7. trzymam kciuki za ciebie ruda maxi ja terz nie moge spać ale to normalne martwie sie o swojego pisklaczka. już 2 dzień po. Zuzanka twoje przeczucia sie nie sprawdziły. ja już chce być pooooooooo:(
  8. Zuzanka i Moli Moli prosze mnie tunie wyprzedać teraz moja kolej rodzić :)
  9. dobranoc mamusie te tulące swoje maleństwa i te noszące pod serduszkiem. słodkich snów
  10. witam ja po KTG dzisiaj miałam ekstremalne przeżycia. Połozna podłancza mie pod ktg a tam nie słychac bicia serduszka. zrobiłam sie mokra maz zbladł i oparł sie o futryne. trwało to z 3 min i wreszcie wusłyszeliśmy takie cichutkie ledwie słyszalne bicie. pózniej było słychac ale nierówno i ciągle uciekała po 20 min sie ustabilizowało ale ile ja pozycji obierałam aby dobrze ja słychac było. po ktg zbadała mnie gin i ciśnienie miałam 149/90 zbaała mnie tez ginekologicznie i mówi że szyjka twarda i zamknieta i nic niesłychac aby cos sie działo. za 2 dni znów nmam sie zgłosić a 10 jesli do tej pory nie urodze kładzie mnie na oddział i wywoływany bede miała poród. Zuzanka ale ci zazdroszcze. już niedługo bedziesz tuliła swego bartusia. Oki zmykam Myć teściową. pa pa
  11. gratulacje dla Dorotki z okazji rocznicy prosze sie ze mnie nie smiać
  12. witam no i stało sie jestem przeterminowana:) ja już po śniadanku Bartuś wczoraj wędził szyneczki na świeta więc pokusiłam sie na taką kanapusie ze świerzo wędzoną była pycha. noc miałam straszną, bolał mnie brzuch i od 3 nie mogłam spać, chyba przeżywam, a gdy o 5 już usypiałam to obudził mnie budzik męża do pracy. ja już zrobiłam pranie i mam zamiartroche pograbić w ogrodzie a co mi tam może to pomoże. życze miłego dzionka odezwe sie po ktg
  13. witam oznajmiam że jeszcze jestem 2 w 1 to tak dla pocieszenia dla Nikoli. o godzinie 00:01 bede przeterminowana :) mam tego dośc brzuch ciągnie ale nic sie nie zapowiada abym dziś czy jutro urodziła. Mąz wczoraj ciął drewno piłą motorową a ja uparciuch mu pomagałam myslałam że to cos pomoże i nic:( okna w domu pomyte firany zawieszone męza namawiam na seksik ale on uparciuch i cykor mówi że nie będzie dziewczynki bił po głowie. Jutrojade na zapis ktg zobaczymy jak wyjdzie i czy coś sie dzieje. zmykam miłego dzionka a raczej wieczorku pa pa
  14. witam z samego rana ale jeszcze noc za oknem tak rano bo męza wygnałam do pracy a sama nie moge spać. brzuch mam jak kamień, krzyż napiernicza i boli mnie dół brzucha, dosłownie jak bym miała miesiączke. Może to jakieś znaki że sie zaczyna. kurde ciśnienie po lekach też nie zaniskie. Mogło by sie cosik zacząć i na weekend mógłby sie wykluć nasz pisklaczek. wczoraj umyłam 2 okna i byłam z męzem na spacerku i powiem wam że sie rewelacyjnie czułam. wogóle z męzem stwierdziliśmy że teraz w ostatnich miesiącach ja wiecej biegam niż na początku lub w środku ciąży. oki ide do łużeczka. odezwe sie dzisiaj napewno jeszcze chyba że...............
  15. witam żyje i nadal jeszcze jestem 2 w 1 a tak chciałabym być jużpo ale narazie nic sie nie zapowiada że bedzie to w niedziele. co tydzien mam robione ktg i wszystko oki żadnych skurczy. dziewczynki bardzo przepraszam że sie nie odzywam ale powiem wam że nie mam weny do pisania. więcej mój mąz siedzi przy kompie niz ja. dziś byliśmy zamówić wózek dla naszej pesteczki . jak znajde zdjecie takiego wózka to wkleje. wiecie mój mąż od tygodnia znów na zwolnieniu rozwalił sobie ręke aż do kości przeciął niby nie duża rana ale bardzo głeboka. i tydzień zemną jest w domku. Pomóżcie mam dylemat nasza pesteczka miała mieć na imie Karolina ale mąz od tygodnia twierdzi że bedzie Anna. sama niewiem które ładniejsze.gratulacje dla Agi Izawik i mamy Bączka. Paulka blog superowy jak ogląałam to sie poryczałam. Mam prosbe niech któraś poda swój nr tel to jak sie wykluje nasz pisklaczek to dam znać. kurde ja chcę w tym tygodniu urodzić i naprawde wszystko robie aby jak najszybciej sie stało. już mi ciężko. dobra zmykam. jak bede miała siłe to odezwe sie jeszcze dzisiaj
  16. witam wiem wiem od wczoraj rana znów zamilkłam. ale od wczoraj rana nie usiadłam ani razu przy kompie. byłam barzo zapracowana. wczoraj poprasowałam wszystkie ubranka karolinki , puściłam 3 pralki a dziś z mezem sprzątałam nasz pokuj tak na glancuś. teraz wcinam kolacyjke już wykompana i powiem wam że nie moge nogą ruszyć chyba przesadziłam. ja też poprosze zdjęcia.
  17. dziendoberek z rana ja juz po sniadanku.Mąż mi przyniusł do łużeczka. Kochany męzuś jest tydzień na zwolnieniu bo korzonkigo dopadły i codziennie robi mi i mamie śniadanka. Dziś zrobił kanapusie z dżemikiem bo wczoraj nie byliśmy zdecydowani jaki dżem otworzyć do racuszków i otworzyliśmy aż 3 i teraz trzeba to zjeść. Tak to jest jak ma sie rodziców na wsi i w ten sposób spiżarnie pełną. Dzisiaj mam zamiar posprzątać Karolinki pokuj i poprasować jej ubranka. U mnie za oknem słoneczko.Oby tylko nie padało. aga dziekuje za zaproszenie z samochodem.Mam nadzieje że dzisiaj już go naprawią. Dopiero sobie uświadomiłam jak człowiek sie uzależnia od samochodu. oki zmykam sie ubierać Wstawać mamuśki
  18. ja dzisiaj skończyłam pranie dzidziusiowych ubranek. jutro prasowanie.I wreszcie spakuje torbe do szpitala. kurde musze jeszcze dużo dla siebie kupić. a tu pech popsuł nam sie samochód , urwał sie tłumnik ledwo dojechałam do domku. wszystko sie ciągneło po ulicy i wył jak ciągnik. Mój Bartosz wyszedł i zaczął sie śmiać że dać tylko kobiecie samochód. A ja na to rozpłakałam sie na srodku ulicy . Nawet jego przytulanie nie pomogły. u mnie też wiosnna pogoda , byłam z B na spacerku a zarazem w sklepie i ledwie wruciłam. Mała kopała że nie mogłam zrobić kroka. oki ide bo niedługo pierwsza miłosc
  19. ja miałam robiony wymaz z pochwy ale naszczeście wszystko oki. Tylko posiew moczu słaby
  20. ja już po śniadanku. Dzisiaj było pychotka . kanapusie z serkiem ale takim prawdziwym wiejskim dostałam od mojej mamy jak ostatnio byłam u nich i sobie zamroziłam. Pycha. Wiecie wczoraj mój mąż złożył łużeczko, męczył sie z godzine.Ale później sie cieszył jak dziecko. Mówi że teraz widać że czekamy na naszą Karolke, że jest już w naszym pokoju coś dziecinnego. Dzisiaj miałam straszną noc bardzo mi twardniał brzuch dopiero nospa o 3 nad ranem troche przyniosła ulge. Kurde znów mam ciśnienie troche wyższe. U mnie za oknem piękna pogoda bym wyszła na spacer ale bartosz nie pozwala mi samej sie wypuszczać Ciekawe jak mx3 i jej maluszki ciekawe czy już troszeczke przybrały na wadze. oki zajże po południu
  21. no i dzwoniłam do gina posiew moczu wyszedł niezbyt wychodowali jakas bakterie. mam w czwartek przyjechać po leki. kurde znów jakieś licho mnie dopadło
  22. czekam na wiadomośc od swojego gina jak wyszły wyniki posiewu moczu i posiewu z pochwy które robiłam w szpitalu. \\powiem wam kochane że mam troche cykora
  23. witam dzisiaj o dużo lepiej sie czuje, cisnienie spadło. w pachwinach już nie boli. Zuzanka mnie boli tak jak przy miesiączce. ja też miałam robione ktg. Ktg jest to urządzenie które zapisuje tętno dzidzi i nasilenie skurczy macicy. wszystko samo sie zapisuje. U mnie troche inaczej wyglądało niż u Zuzanki
  24. już do was idą ale sie rozczuliłam rycze jak bóbr
×