Ania75

A ja właśnie wróciłam z podwórka z córką i pieskiem. Ulepiłyśmy bałwana, chociaż pewnie na krótko, bo temperatura dodatnia. Ale co tam, przynajmniej Gabi miała radochę, a ja trochę dotleniłam maluszka :-) Ja też jeszcze muszę dokupić parę rzeczy dla siebie np biustonosze do karmienia, z doświadczenia wiem, że są bardzo przydatne, no i jeszcze przynajmniej jedną koszulę do karmienia. Poprzednim razem rodziłam we własnej, która po porodzie poszła od razu do kosza. Także w szpitalu miałam 3 koszule, teraz też tak planuję. Kurcze myślę sobie, ze gdzieś na początku marca będzie trzeba spakować torbę do szpitala :-) Bo to nigdy nic nie wiadomo. Może się zdarzyć że urodzę wcześniej, a ja lubię być na wszystko przygotowana wcześniej. W ostatniej chwioli i w takich nerwach o połowie rzeczy można zapomnieć.

Margolcia, nie denerwuj się, bo to akurat może Ci zaszkodzić. W szpitalu zaopiekują się Tobą i Twoim brzuszkiem, abyś bezpiecznie dotrwała do końca ciąży, to jest NAJWAŻNIEJSZE!!! Nosek do góry, wszystko będzie dobrze. dla Ciebie

A i jeszcze tabelka NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA maamonka.....01..........21......+8.........Warszawa...? Aska_kit........01..........21......+6.........Warszawa. ..? 21...............02.... ....31.... +15... .....Krynica... ...syn i syn .....Kacper i..Mateusz izawik..........02...........32.....+5..........Poznań.. ....90% Gabrysia?. mika82.........03...........29....+10..........Łódź..... ........S.......... ...Tomuś aga*25** .......04...........30....+9..........L-ca..............S.. ..........Bartosz nikolla80 ......04...........30.....+7 ..........Kraków .........NIESPODZIANKA Krzyka..........04...........23.....+3...........Lublin. ...........C ? mx3.............08...........20....+5,5.........Gdynia.. ........... ? Ania75..........08...........31.....+3,5.........W-wa... .........C. .....Agata kamil_a ........09...........28.....+9.........Chełmno.........C?... ...Antonina< br /> Paulka123.....11............29......?..........Kraków....... ...C? .....Marysia flowerska......12............28.....+15........Londyn... ...niespodzianka Moli.............12........22...+3,5................. ..? ruda_lala.......12...........29......+7.........Mikołów. ........C?. ......Milena zuzanka14......13..........29......+5.........Cieszyn... ............chyba Bartosz muszka11.......13...........29.....+13.........Warszawa. . ......C...... Julia mama bączka..13...........28.....+15........P-ków Tryb......C ....Iga Doreta..........17...........18.....+1,5........W-wa sarita............17..........28......+9.5........Bydgos zcz.......C......Kasia justaaaa........17...........29......+9..........zach-po m.......S .....Mateusz LightBlue.......17...........26......+8..........Oława.. .........C. ....Karolinka koala79.........18...........29......+8..........Węgrów. ........C Aprilka ..........18..........25.....+10..........wielkopolska...S.. .Kubuś margolcia1......20........28.....+13kg.......Białystok ......C...Karolinka Myszolka.........20..........26.....+13kg.......N.Sacz.. .........S.... KUBUŚ Doroteczka......21..........26......+7..........Siedlce. ..... ....C...Weronika Kiwiusia ..........22.........17......-4...........W-wa.........? evanikaa.........23..........25.....+6...........Stargar d... .....C...Kamilka Madziunka26....24..........25.....+7...........Płock.... .... ....S agawaa...........25.........18......+1...........Gliwice .... ..2xS Kasik26...........26.........22......+7...........Zgierz .... ......C...Aleksandra Ewita2510........27.........27......+9...........Łódź... .... C....Wiktoria Janika78..........28.........22...+4.............W-wa... ... .....C...Julcia? Wica...............29.........22...+8..............W-wa. .... ......S Kapikapi.........29-30.......28..+12,5....okolice B-stoku...syn. Piotruś

Cześć wszystkim. Melduję się z domu....mam 2 tyg zwolnienia, ależ się cieszę. Najbardziej z tego, ze nie muszę w tą ślizgawicę ruszać się z domu. Wczoraj byłam u lekarza, dostałam Aspargin na skórcze w łydkach i jakieś dowcipne globulki, bo od 2 dni miałam lekkie upławy. Niby nic nie piecze, nie swędzi, ale nie jest przyjemne. Z córcią wszystko ok, słuchaliśmy serduszka, a lekarz podotykał mi brzucha i stwierdził, ze pływa sobie jeszcze maleńka jak chce, a na koniec dostał kopniaczka, za to ze ją obudził :-) Szyjka w porządku, zamknieta szczelnie :-) Czeka mnie słodkie leniuchowanie... buzia mi się uśmiecha na samą myśl. Light pytałaś co założyć na pieluszkę tetrową? W sklepach z artykułami dziecięcymi są do nabycia specjalne majteczki z ceratką, zapinane po bokach na 2-3 guziczki. Używałam takich przy Gabrysi, bo jej się na początku od papmersów bardzo odparzała skóra i lekarz kazał przejść na tetrę. No ale musze przyznać, ze pieluchy tetrowe są uciążliwe, Gotowanie, prasowanie, no i jeszcze trzeba mieć dużo miejsca na suszenie. My korzystaliśmy z nich zimą, więc nie było mowy o wywieszeniu na balkon, wiec pokój w którym mieszkaliśmy u teściów był zawieszony sznurkami i tam suszyliśmy, bo kaloryfery i łazienka były na okrągło zajęte praniem :-) Mam nadzieję, że teraz będę stosowała jednorazowe... No cóż zmykam na trochę, idę polezeć bo kręgosłup szwankuje :-(

Wiecie jak tak czytam, ze Wasi faceci niechętnie wybywają z domu, to ja na swojego nie mogę złego słowa powiedzieć. W sobotę tak jak już pisałam pojechał ze mną po wózek i oprócz tego na zakupy, a wczoraj wybraliśmy się z koleżanką i jej synem do dużego Centrum handlowego, do kina na \"Pajęczynę Charlotty\" A potem z koleżanką połaziłyśmy po sklepach z ciuchami. Jacek nawet nie mrugnął okiem tylko chodził z nami cierpliwie, mało tego, nawet wyrażał swoje opinie na temat ciuchów, mówił co mu się podoba co nie. Łaził z nami dobre 1,5h a potem przwiózł do domu na kawę ( wspomnianą koleżankę ) a wieczorem odwiózł ją z synem do domu. No a na noc poszedł do pracy. Trochę pewnie zmęczony, ale nie marudził. A dziś jak przyszedł z pracy przygotował mi śniadanie i obiad do pracy, żebym nie musiała jeść byle czego w bufecie. No i pozmywał garki po wczorajszej kolacji. Normalnie muszę go bardziej doceniać, bo widzę, że to wyjątek :-)

Ja też dziś od 6 na nogach. Jestem już w pracy, po śniadaniu. Na 17:40 mam wizytę u lekarza, więc czeka mnie długi pobyt w pracy, bo stąd to niedaleko i nie opłaca mi się jechać do domu i wracać. Mam nadzieję, ze wszystko w porządku z moimi badaniami - dziś je odbieram. To pierwsze badania po przejściu na dietę, więc mam nadzieję, ze żadna anemia mi się nie przyplątała. A w środę do diabetologa. No i tu są schody, bo ostatnio zdarzyło mi się ze 3 razy przekroczyć normę cukru - mam nadzieję nie skończy się wstrzykiwaniem insuliny, albo nie daj Boże szpitalem. Ja nie chcę!!!

Dzień dobry wszystkim, w piękny niedzielny poranek :-) Ja dziś od 7 buszuję po kuchni. Zrobiłam zupkę pieczarkową i schab po góralsku. Zapach roznosi sie po całym domu :-) Po południu wybieramy się z córcią do kina na \"Pajęczynę Charlotty\", więc chciałam mieć wcześniej przygotowany obiad. Ogólnie jestem zmęczona, nie mam siły na nic. Zajrzę do Was później, pa

Paulka, moja córcia, co na ostatnim usg powiedział lekarz, jest ułozona główkowo, więc główką do dołu. Ale nie wiem czy się przypadkiem nie przekręciła, bo często czuję kuksańce po obydwu \"boczkach\".

Po obiadku poszłam z moją córą na górkę, żeby sobie pozjeżdżała na sankach. Nie powiem, bo mnie się taki spacer też przdał. Zwłaszcza, ze nie jest bardzo zimno. Taki lekki mrozek. Fajnie było :-) Teraz już w domu, lubię sobotnie popołudnia, kiedy już jest posprzątane, nigdzie nie trzeba wychodzić....taki luz :-)

Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa na temat wózeczka. Bardzo się cieszę że Wam też się podoba :-)

21 ten wózek dla bliźniaków widziałam właśnie na stadionie. Kolorystycznie podobny do mojego, ale pewnie mają też w innych kolorach. Z ciekawości zapytałam o cenę, żeby Wam napisać, bo może któraś z podwójnych mamuś wybierze się właśnie na stadion - zawsze to trochę taniej. Oczywiście wózeczek jest z roczną gwarancją, no i polskiej firmy, więc gdyby się coś działo, to można załatwić wszystko szybko. Te wózki były od strony Al Zielenieckiej. Dziś z powodu opadów śniegu otwarte były tylko 2 budy, zwykle jest więcej.

A my dziś kupiliśmy wózek. Nie ten który mi się tak bardzo podobał, ale rano wybraliśmy się na stadion i trafiliśmy do alejki z wózkami. No i zdecydowaliśmy się na inny. Mamy taki: http://www.allegro.pl/item160686427_freelander_emjot_tanio_.html tylko w kolorze granatowo-błękitnym z delikatnymi błekitno - kremowymi wykończeniami przy daszku, torbie i pokrowcu na nóżki. Jest trochę ciężki, ale na szczęscie nie będę musiała go nigdzie dźwigać, bo mieszkamy we własnym domu. Prawie za miastem, więc dużo pompowane koła były najważniejszym elementem, na tutejsze wertepy. No i zapłaciliśmy taniej niż proponowana cena w tym linku :-) Taki wózek jak nasz, dla bliźniąt, kosztuje 750zł, a my za nasz, na popmpowanych kołach, takich ze szprychami zapłaciliśmy 500zł. mam nadzieję, ze będzie się dobrze sprawował. Biorę się za sprzątanie, pa....

Paulka wielkie gratulacje, zdolna z Ciebie babeczka :-)

Fajny wózek dla bliźniaków http://www.baby.com.pl/szczegoly.php?Wozek_Roadster_Duo_SL_firmy_HAUCK_kolor_H-Fun_Blue&przedm=6417077&grupa_p=1&pwd=%2F1%2F100792%2F6353464%2F6353477&sortuj=kod

Narzekacie na to że Wam piersi urosły, hihihi, u mnie 75DD to standard sprzed ciąży, teraz jest 80E, a po urodzeniu jeszcze się zwiększą, wiem to z autopsji. W trzeciej dobie po urodzeniu Gabrysi, wyglądałam tak, że Pamela ze swoimi silikonami mogła się schować. Teraz pewnie będzie tak samo.

BBBRRRR ależ zimno. Własnie dotarłam do pracy po badaniach. W poniedziałek do gina po zwolnienie, więc chcę mieć jak najbardziej aktualne. Ciekawe jak wyjdą po prawie miesiącu stosowania diety? Wszystko się okaże. Ja wczoraj kupiłam pieluszki tetrowe dla maleństwa, smoczek, łańcuszek do smoczka, malusieńkie śnieznobiałe body, a dla siebie majteczki poporodowe :-) Rożki, kocyki, ciuszki już mam. Jutro jedziemy po wózek, a teściowa zapowiedziała, ze oprócz kasy którą nam do wóżka dołożyła, dokupi jeszcze pościel do łóżeczka ( którego też jeszcze nie mam )> Koleżanka zapowiedziała nam że jej znajomi mają do oddania kołyskę w super stanie, więc na razie się z tym łóżeczkiem tak bardzo nie spieszę. Życze Wam dużo ciepełka w ten mroźny dzień :-)

Czyli miałam racje z tym glukometrem, ze nie uwolnimy się od niego już do końca ciąży :-( Szkoda, bo ciąganie go ze sobą wszędzie jest męczące. Ale czego się nie robi dla dzieciątka.

A ja dzisiaj siusiam jak zwariowana. Moje dziecko uożone było ostatnio główkowo i chyba stąd bierze się ten ucisk na pęcherz. Najbardziej mnie denerwuje, ze mam wrażenie że nazbierało się tego nie wiadomo jak dużo i nawet trochę pobolewa mnie brzuch, a w toalecie wysiusiam dosłownie kilka kropli. Idę w poniedziałek do mojego lekarza i powiem mu o tym. Przy okazji niech sprawdzi jak sie miewa moja szyjka :-) Niestety twardnienie brzucha i mnie dotyczy, zwłaszcza wieczorem jak się za dużo nachodzę. Ale wtedy wystarczy że położę się chwilkę na lewym boczku i po kilku minutach wszystko wraca do normy. Mamo bączka, wiem też co czujesz z tym kroczem, bo też tak czasmi mam. U mnie jest to takie dziwne uczucie jakby \"ciągnięcia\", kurcze nic przyjemnego. Zobaczy my co mi w poniedziałek powie lekarz.

Podziwiam Waszą chęć pójścia na spacer. Ja właśnie dobrnęłam do domu z pracy i siłą mnie nikt z domu nie wyciągnie. Spodnie do kolan mokre, bo przecież nikt nie odśniezy chodników, ślisko, mokro i nieprzyjemnie. A do tego jeszcze drobny śnieg padający prosto w twarz. Dziękuję - ja zostaję w domu do jutra :-)

Evanika, nie wiem jakie masz wyniki tego cukru, ale gdzieś czytałam, ze jeżeli przynajmniej jeden wynik dziennie jest powyżej normy, to diabetolog zaleca wstrzykiwanie insuliny przed posiłkiem. Nie wiem ile w tym prawdy, przekonam się pewnie 31 jak będę w poradni na kontroli. A z glukometrem to pożegnamy się niestety dopiero po porodzie i to chyba ze dwa tygodnie po nim :-( Napisz co powie Twoja diabetolog.

Ostatnio pisałyście o swoich dziwnych snach. Ja dziś też taki miałam :-) Śniło mi się że urodziłam dzieciątko i zanim jeszcze urodziło się łożysko, chodziłam z maluszkiem po sali, z nieodciętą pępowiną i łożyskiem w środku. Było bardzo zimno i starałam się okryć maleńtwo jak tylko się dało najbardziej...Ale wszystko było z nim/nią w porządku.

Znalazłam całkiem fajną stronkę, są tam zdjęcia usg, a nawet króciutki film z ostatniej fazy porodu :-) http://www.layyous.com

Zuzanka, cytrynę wyciskasz do kubka, jak rozpuścisz glukozę. 50 g piłam bez cytryny a 75g z wyciśniętą cytrynką i muszę przyznać, ze to drugie smakowało o niebo lepiej :-)

A ja dzisiaj trochę posmutniałam, bo szpital w którym ostatnio podjęłam decyzję, ze będę rodzić, w rankingu akcji Rodzić po ludzku, wypadł raczej kiepsko. I nie wiem co teraz robić :-( A przecież gdzieś urodzić muszę...

Mnie badania czekają we czwartek, oprócz morfologii i moczu muszę jeszcze zbadać poziom glukozy we krwi. A potem w poniedziałek do lekarza i mam nadzieję na zwolnienie, chociaż na 1,5 tygodnia. Muszę złapać trochę oddechu i odpocząć.