Ania75

To strasznie przykre co napisałaś Nicolla. Nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie co ta dziewczyna musiała czuć.

Mam do Was pytanie. Moja przyjaciółka przywiozła mi ostatnio pas, który po porodzie ma mi pomóc \"zgubić\" brzuszek i powrót do jego normalnego wyglądu. Po pierwszej ciąży go nie używałam no i niewielka fałdka mi została. Zastanawiam się nad jego skutecznością. Słyszałyście coś o takim pasie?

Ja mam ściągaczkę ręczną po karmieniu córeczki. Rzadko z niej korzystałam, ale zdarzało mi się :-) więc ten sprzęt mi odpada. A siostra ma mi ze Stanów przesłać elektryczny, więc czekam. Mam też od niej dostać oprócz masy ubranek, bucików i innych rzeczy, elektroniczną nianię. Ja się dziś do niczego nie nadaję, miałam zrobić porządki w domu, ale do południa nie miałam prądu przez tą wichurę, a teraz nic mi się nie chce. Zajmę się tym jutro....powiedziałaby Scarlett O\'Hara na moim miejscu :-) Idę chyba złapać drzemkę...

Ja dziś byłam na usg. Wszystko z dzieciątkiem w porządku, waży już 1150g, waga jak na ten tydzień w normi, nie rośnie za duże, więc teoretycznie można na ta chwilę wykluczyć ryzyko makrosomii, co czesto idzie w parze z cukrzycą. Lekarz powiedział, ze mimo, ze nie bardzo dzis widać płeć, to on obstawia dziewczynkę, więc prawdopodobieństwo wzrasta :-) Strasznie się cieszę, bałam się tego badania. A teraz trochę z innej beczki. Mój mąż to jakiś nienormalny jest. Stwierdził, ze jak jestem w ciąży to kręcę go jeszcze bardziej niż normalnie i właśnie przed chwilą dopadł mnie w łazience, korzystając z tego, ze młoda ogląda bajkę :-) Ja z nim nie wyrobię....ale nie powiem, że połechtało to moją kobiecą próżność. Zwłaszcza teraz, kiedy nie zawsze wydaje nam się, ze jesteśmy ładne :-)

Ja z tym terminem porodu też mam pewiem problem, ponieważ mi wypada na Niedzielę Wielkanocną. A jak byłam z moim cukrem u lekarza, to pani doktor powiedziała, ze przy cukrzycy nie wchodzi w grę przenoszenie ciąży i jak dzidziuś się nie urodzi do terminu, to oni wtedy wywołują poród. Nie dość że skurcze są bardziej bolesne przy pododach wywoływanych, to jeszcze mieliby mi to robić w święta...mam od razu wizję pijanych lekarzy i połoznych siłą oderwanych od świątecznego stołu...brrr

Ja wczoraj wyliczyłam sobie przypuszczalnie, kiedy będę musiała wrócić do pracy i ze wstępnych wyliczeń wynika, ze jeżeli urodzę w terminie, to do pracy wracam pod koniec września. Podobnie jak przy pierwszym dziecku, swoją opiekę nad maleństwem obejmuje mój mąż. Powiedział, że nie wyobraża sobie inaczej. Dał sobie radę przy pierszej córeczce ( miała 5 m-cy jak wróciłam do pracy ) to da i teraz. Zwłaszcza, że piętro niżej moja teściowa zajmuje się jego bratankiem, więc będzie do niego zaglądała i służyła pomocą. Jutro szoruję rano na usg, zaczynam się denerwować, ale mam nadzieję, że wszystko ok.

Oczywiście to o ogórku było do Evaniki a nie do Agi....a swoją drogą Aga lubisz świeże ogórki??? Bo my z Evaniką bardzo, hihihihihi

Light nawet nie wiesz jak się cieszę, że nie masz toxo. Swoją drogą, to niezły porządek mają tam gdzie robiłaś to badanie, skoro mogłas dostać nie swoje wyniki. A ktoś kto ma toxo dostał Twoje i nie ma świadomości zagrożenia :-( To łóżeczko według mnie ma standardowe wymiary i jest po prostu śliczniuteńkie :-) Aga na szczęście świeże ogórki przy naszej cukrzycy możemy jeść praktycznie bez ograniczeń. A ja muszę się Wam przyznać, ze dziś skusiłam się na kostkę gorzkiej czekolady....która po takim poście wcale nie była gorzka, tylko słodziutka jak nie wiem co :-) W piątek idziemy na usg, sprawdzić czy dzidzia faktycznie jest laseczką i czy nie ma obaw co do makrosomii. A 31 do poradni diabetologicznej na \"spowiedź\" z diety i wyników cukru...

Aga, te skurcze łydek to \"norma\" w ciąży. W pierwszej ciąży budziły mnie prawie co noc. Niestety :-( Teraz na szczęście łapią mnie sporadycznie. Być może lekarz zapisze Ci magnez, on je podobno redukuje, ale ja lekarzem nie jestem, więc nie sugeruję żebyś brała go na własną rękę.

Najlepiej nie reagować na takie \"mądre inaczej\" wpisy. Może ten ktoś się podda. Wyrazy współczucia matce tej osoby, że urodziła kogoś takiego...to tyle, nie komentujmy tego, tak będzie zdrowiej.

Margolcia i Doroteczka dzięki za zdjęcia - dotarły. Ja niestety nie mam żadnych ciążowych zdjęć, zeby się odwdzięczyć. Ale jak tylko się pojawią, to Wam wyśłę :-) Dziś w końcu zmierzyłam obwód mojego brzuchola - 98 cm, więc nie jest taki mały, przez ten tydzień sporo podrósł :-)

No to widzę, ze ja na dzień dzisiejszy jestem prawdziwym wyjątkiem. Mam naprawdę niezły humor. Pojechałam dziś z koleżankami na zakupy, i chociaż przedmuchało nas na wszystkie strony, to wróciłyśmy z fajnymi zakupami. Ja kupiłam sobie taki golfik z krótkim rękawkiem, długi za pupę. Mężowi barszo się spodobał, a jeszcze bardziej cena - tylko 35 zeta. Potem jak to w sobotę, pranie, sprzątanie, gotowanie i tu też nie mogłam narzekać, bo mąż chociaz bardzo tego nie lubi, złapał za odkurzacz :-) A teraz siedzi sobie w garażu i dłubie przy samochodzie. No a na nockę do pracy :-(

Super, dzięki wielkie :-)

kurcze - powinno być :-)

Zuzanka sprawdziłam w opisie, ten wózek ma blokowane przednie kółka :-) Kórcze 750zł - to 119 zł taniej niż na allegro. Szkoda, ze do Bielska tak daleko :-(

Zuzanka, te koła chyba są blokowane :-)

Witaj Myszolka :-) Light dzięki za informację na temat wózeczka.Kochana jesteś że pamiętałaś. dla Ciebie. Kurcze, jeżeli on ma mniejszą gondolkę niż Implast, to musi być mini :-( Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Teściowa powiedział mi wczoraj że dołozy nam trochę kasy do wózka, wiec ten na który poluję, wyniesie mnie naprawdę niewiele Chyba już Wam wklejałam link, ale co mi szkodzi wkleić jeszcze raz, może którejś z nowych kolezanek też się spodoba :-) http://www.allegro.pl/item153729959__atlantic_spacerowka_gondola_torba_baby_dreams.html

Jakie śpiochy ??? :-) Mój \"kochany\" budzik dzwoni już o 6:10. Ale niestety w pracy pojawiam się dopiero ok 8:30( mam dość daleko) i zanim zjem śniadanko i poczytam zaległości na forum, to robi się 9:00. Kamilka, martwimy się o Ciebie, napisz nam szybciutko że wszystko u Ciebie w porządku!! Nicolla śliczne zdjęcia, dziękuję

annalewandowska@poczta.onet.pl-chętnie obejrzę sobie zdjęcia Twojego szczęścia.

No a ja po moim dzisiejszym obiadku miałam 114. Ale zwykle udaje mi się utrzymać poziom poniżej 100. Dziś od rana, po nerwowej nocy cukier trochę wyższy, bo po sniadaniu 104. No ale to i tak wszystko w normie :-) Kurcze po pracy idę połazić po sklepach z zabawkami. Muszę znaleźć dla mojej córci perukę Pippi na bal przebierańców. Wczoraj namierzyłam jedną w Smyku, ale kosztowała 55 zł, to trochę drogo jak na 2 godziny balu :-) No ale moze uda mi się znaleźć coś taniej. W koncu Smyk zawsze miał wygórowane ceny...

Evanikaa, jak mogę coś doradzić, to po ryżu przynajmniej u mnie cukier skacze w górę. Za to kasze gryczaną mogę jeść spokojnie. Ja na obiad zaserwowałam sobie dzisiaj pół sporego kotleta mielonego, porcję kaszy własnie i warzywa na parze - brokuły i kalafior. Nie wolno jeść gotowanej marchewki, bo zawiera bardzo dużo cukru.

Light mnie z tego sklepu podoba się wózek z serii Vector - najfajniejszy jest pomarańczowy. Zastanawiam się tylko jak duża jest ta gondolka? Bo implasty, które widziałam na żywo są strasznie ciasne :-( jak na moje oko.

Witam, witam :-) Moja cukrzyca ma się dobrze :-), dieta jest strasznie rygorystyczna, ale juz się chyba organizm powoli przyzwyczaił do tego co mu serwuję do jedzonka, bo nawet nie chodze głodna od kilku dni. Nieopkojące dla mnie osobiście jest to, ze zamiast tyć ja chudnę. W ciągu tygodnia schudłam na tej cud diecie prawie 3 kg. Tak więc moja waga w porównaniu z wyjściową to obecnie +3kg. Ale z tego co się orientowałam, jest to normalny objaw i niedługo moja waga zacznie znowu rosnąć. Dzidzia ma się dobrze, kopie aż miło :-) 19 stycznia mam usg, wtedy potwierdzimy czy to napewno Agatka. Największym zagrożeniem przy niepilnowaniu diety w tej mojej cukrzycy jest to, ze dzieciątko może urosnąć zbyt duże, ponieważ łożysko cały cukier jaki dostaje przekazuje dziecku. Niestety przy nadmiernym wzroście dziecka, nie wykrztałcają się prawidłowo różne organy wewnętrzne i często dochodzi do śmierci okołoporodowej. Dlatego bardzo sumiennie przestrzegam diety, żeby tylko mojemu maluszkowi nic nie groziło. Aniu, fajnie Ci, że jesteś już na finiszu. Jeszcze kilka tygodni i bęziesz miała maleństwo przy sobie. Kupiliście już wózeczek? Ciekawa jestem jaki wybraliście, bo ja nadal stoję przed tym wyborem. Pozdrowienia i uściski dla wszystkich dziewczyn

Aga, mam brzuszek podobnej wielkości jak Ty. Trochę mnie to uspokoiło, bo wydawało mi się że jest trochę przymały, ale skoro więcej jest takich malutkich, to chyba nic złego się nie dzieje :-) Iza dzięki za zdjęcie Ja niestety nie mogę się zrewanżować, bo jakoś unikam obiektywu w ostatnim czasie :-) Ale jak tylko zrobię sobie jakieś fotki, to zaraz Wam wyślę..

Evanikaa, ja niestety też nie dostałam informacji o tym jakie są normy cukru przy naszej słodkiej chorobie, ale poszperałam w internecie, na forum Nasz bocian i doczytałam się, że norma na czczo jest do 90, a godzinę po posiłku do 120. Ja niestety dzisiaj na czczo miałam 95, ale śniło mi się coś strasznego ( nie pamiętam ) bo mąż obudził mnie, ponieważ krzyczałam przez sen, więc wydaje mi się, ze to dlatego, w końcu stres bardzo podnosi poziom cukru. Ja wczoraj wstąpiłam do fryzjera, mam fajny zakład obok pracy i ścieniowałam sobie włosy. Od jakiegoś czasu nosiłam krótkie, ale podczas ciąży trochę je podhodowałam i zrobiły się do ramion. Teraz w tej nowej fryzurce jest mi o niebo lepiej, bo wcześniej rosły tak jak chciały :-) Oczywiście potwierdzam, ze ja równiez mam na nazwisko Lewandowska, także kilka nas jest :-) Buźki dla wszystkich