Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ania75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ania75

  1. A mnie się podobno brzuch opuscił przez weekend, tak mi powiedziała koleżanka w pracy. Juz wcześniej sąsiadka zwróciła na to uwagę. Może faktycznie coś się zacznie dziać wcześniej. U mnie dziś zaczął się 38 tydz, więc wszystko możliwe. Takie bóle okresowe i kręgosłupa mam cały czas. Więc kto wie. Przy poprzednim porodzie miałam bóle z krzyża, silne bo dodatkowo wspomagane oksytocyną, a wtedy są bardziej bolesne. Nikomu nie życzę. Teraz chciałabym mieć takie z brzucha, bez oksytocyny, ale chcieć nie zawsze znaczy móc :-( Zresztą, tak jak powiedziałam mimo że wiem jak wygląda poród, staram się nie nastawiać negatywnie, bo wiem, ze dam sobie radę. Nieswiadoma niczego poradziłam sobie nieźle przy pierwszym porodzie, więc teraz może być już tylko lepiej :-) I tej myśli się trzymam.
  2. Macie rację, cała Europa i świat się z nas śmieją. Mnie poza samą prowadzoną polityką, najbardziej śmieszy to, jak pokazywane są relacje z różnych spotkań międzynarodowych i wszyscy gadają po angielsku a przy przedstawicielach Polski zawsze stoi tłumacz...Żenada...
  3. Evanika, mnie też często boli podbrzusze w nocy, aż z tego bólu się budzę. Mnie pomaga leżenie na boku ze zgietymi nogami. Ja niestety zanim zaczęłam brać tabletki anty często cierpiałam z powodu bólu brzucha przed miesiączką i ten ból który odczuwam teraz jest taki własnie przedmiesiączkowy. Dodatkowo bolą mnie jajniki. Wszystko szykuje się do porodu, musimy przetrzymać :-)
  4. Ja mam do szpitala spakowane 3 koszule, jedną z długim a dwie z krótkim rękawem. W poprzedniej ciąży 4 dni przed porodem leżałam na patologii ( po terminie ) i rodziłam we własnej koszuli, która po porodzie od razu poleciała do kosza. Więc tym razem wolę być zabezpieczona i mieć o jedną więcej niż za mało :-) Jakoś ciężki dzisiaj dzień, to chyba ta pogoda. Wczoraj skręciliśmy kołyskę i mój mąż co koło niej przechodzi to ją buja i ciągle pyta \"może byśmy skrócili trochę już tą szyjkę?\" :-) Rozbawia mnie do łez że on anwet w 9-tym miesiącu ciągle ma ochotę :-) Ale teraz to już chyba wynika z tego, że chciałby bardzo żebym już urodziła.
  5. Dzięki kochane za sugestie co do imienia Mnie chyba też najbardziej podoba się Urszulka. No ale zobaczymy :-) Pewnie decyzja zapadnie dopiero jak maleńka się urodzi :-) Zmykam do łózeczka, bo kręgosłup boli i jakaś zmęczona jestem, mimo że dziś cały dzień leniuchowaliśmy..Do usłyszenia jutro.
  6. A u mnie dziś zażarta dyskusja na temat imienia. Mój ślubny agle stwierdził, ze Agatka nie za bardzo mu się podoba i może wymyśłilibyśmy coś innego. Bo Gabrysia to takie śliczne imię, a teraz jakaś Agata....i weź tu bądź mądra. No ale pozastanawialiśmy się trochę i wymyśliliśmy 3 alternatywne Oliwia, Urszulka lub Zuzanna. No i mamy problem :-)
  7. Nikolla80 ja niestety nie mam aktualnych zdjęć mojego brzuszka, ale mogę CI napisać, ze w obwodzie na wysokości pępka mam 102cm. Dzisiaj byliśmy na cotygodniowym ktg w Wołomińskim szpitalu. Wynik prawidłowy, skurczy brak :-) Pani doktor mnie zbadała, szyjka dł 1,5cm ( skróciła się troszkę), rozwarcie na 1 palec. Więc spokojnie jeszcze troszke pochodzę. Mój mąż biedny tak się ucieszył, bo już myślał, że będzie musiał mnie tam zostawić. Ale i tak spanikowany pojechał po śruby do kołyski, bo niestety znajomym od których dostaliśmy ją, gdzieś się zapodziały :-( Także jeszcze dziś pewnie będzie skręcał :-) Mój mąż pracuje wyłącznie w nocy, więc dla niego dopiero teraz zaczyna się dzień. My z córcią będziemy spać, a tatuś będzie się krzątał :-) Buźka dla wszystkich...
  8. Zuzanka, to nie panika, porównujemy tylko nasze objawy :-) A nie ma co ukrywać, powoli wszystkie będziemy się \"rozdwajać\" to nie uniknione :-)
  9. Jestem już jestem, ja po prostu uwielbiam sie \"prysznicować\" i dlatego to trwa tak długo. Ten śluz który ze mnie \"wypływa\" jest lekko podbarwiony krwią, przypomina taka dziwną galaretowatą substancję, może trochę jak białko jajka, tylko dużo gęściejsze. Nie wiem jak to opisać. Najlepsze jest to, że pierwszy raz to widzę, chociaż to druga ciąża. W pierwszej jakoś to przegapiłam :-) Nawet nie wiem ile tego powinno być, bo u mnie to narazie odrobina się tego pojawiła.
  10. Sarita, chyba Ty pisałaś o opadającym brzuszku i pojawiających się rozstępach. Potwierdzam, dziś moim oczom ukazały się dwa \"śliczne\" różowiótkie, nad samym pępkiem, a brzuszek podobno mi opadł - to opinia sąsiadki. Dobrze że nie chodzę w bluzeczkach z odkrytym brzuszkiem. Zmykam na razie, idę wziąć prysznic :-)
  11. Cześć wszystkim, MX3 jak miło Cię \"czytać\" Super że masz takie spokojne dzieciaczki. Nie martw się, napewno rehabilitacja przebiegnie sprawnie i niedługo nie będziecie już o tym pamiętać. Ja chciałam tylko poinformować, że zaczął mi odchodzić czop śluzowy, więc może się zdarzyć że mój lekarz miał rację i urodzę w ciągu tych dwóch tygodni. Miałam w planach jutro umyć okna, ale aż się boję czy nie przyspiesze sobie za bardzo akcji porodowej. Na razie nie ma tego śluzu za dużo, ale się pojawił, a to znak ze szyjka nie trzyma już tak mocno :-) Mój mąż w panice, hihihi. Ja na razie spokojna, jutro jedziemy na ktg, więc wszystko się okaże.
  12. Evanika, jak bylam ostatnio u diabetologa, to w poczekalni rozmawiałam z dziewczyną, która już drugą ciążę przechodzi z cukrzycą. Teraz trzymali ja do terminu i dopiero kazali zgłosić się na oddział, ale w pierwszej ciąży rozwiązanie było 2 tygodnie wcześniej, bo właśnie ze względu na łozysko lekarze bali się trzymać dzidzię w brzuchu mamy do końca. Teraz to się zmieniło i trzymają do terminu, ale ani dnia dłużej...
  13. Kurcze Rudamaxi naprawdę mogłaby jeszcze troszkę wytrzymać. To od niej juz w tej chwili nie zależy, ale niech zaciśnie nóżki mocno i się nie da :-) Trzymamy kciuki!!!
  14. Evanika nie chcę Cie martwić, ale Twoje plany żeby urodzić po terminie chyba spalą na panewce. Przy cukrzycy ciążowej do szpitala musisz zgłosić się najpóźniej w dniu terminu i wtedy wywołują poród farmakologicznie, ponieważ w naszym przypadku łożysko starzeje się szybciej i jest zagrożenie niedotlenieniem maleństwa i komplikacjami. Tak mi mówili w szpitalu i poradni diabetologicznej. Nawet to że u mnie łożysko miało w zeszłym tygodniu 1 st dojrzałości, wcale nie oznacza że tak do końca jest, bo przy cukrzycy wygląda to trochę inaczej, to słowa mojego prowadzącego. Tak więc kochana, nie ma lekko. Ja np muszę stawić się w szpitalu najpóźniej w Niedzielę Wielkanocną :-( Wszyscy będą przy jajeczku a ja będę stękać :-)
  15. Ależ się rozpisałyście od południa :-) Ja dziś byłam pierwszy dzień w pracy po zwolnieniu i szczerze mówiąc za wiele się nie napracowałam, bo kto by mnie nie spotkał to zagadywał. A że pracuję w 8-mio piętrowym budynku, więc trochę tych ludzi było. I mimo że nie gwizdali ( hihihi) to praktycznie wszyscy bardzo pozytywnie komentowali to jak wyglądam. Tylu komplementów już bardzo dawno nie słyszałam. Dowartościowałam się maksymalnie. Aż nawet pomyślałam sobie że jestem próżna. Ale co tam, bylo mi tego trzeba :-) Kar ja nie przytyłam dużo, ponieważ mam cukrzycę ciążową i jestem na diecie. Do 27 tyg miałam na plusie prawie 6 kg, ale po przejściu na dietę schudłam momentalnie i nie bardzo tyję od tamtej pory, chociaż od jakiegoś czasu jem już prawie normalnie. Co do rozmiarów stanika, to ja w tej chwili mam E, a wiem ( przerabiałam to po pierwszej ciąży ) że po porodzie piersi jeszcze mi urosną, więc na samą myśl robi mi sie słabo :-( No ale czego się nie znosi dla maleństwa. Córcię karmiłam ponad rok i jakoś dałam radę, mimo powrotu do pracy, więc i teraz jestem dobrej myśli. Ale macie rację co do bólu związanego z pękającymi brodawkami. Płakałam nieraz z bólu przystawiając małą do piersi. Dopiero jak nauczyłam się ją dobrze przystawiać, to cały ból i problem zniknął, bo cały myk polega własnie na prawidłowym przystawieniu dziecka. I ani rozmiar piersi, ani wrażliwość na dotyk nie mają tu żadnego znaczenia. Grunt to przystawić dziecko tak, aby oprócz sutka chwyciło dużą część brązowej otoczki. Wtedy ani nas nie boli, ani dzieciątko nie nałyka się powietrza podczas ssania ( mniejsze \"szanse\" na kolkę ) Dobra kończę się już wymądrzać..bo przestaniecie mnie lubić :-(
  16. Aaaa i nie dostałam już skierowania na kolejne badania, bo jak to powiedział, pewnie nie zdążę ich już zrobić :-) Zapytał nawet czy ciężko było mi znieść tą ciążę, tak ogólnie. I oczywiście zyczył mi powodzenia i zdrowego dzieciątka. Następnym razem spotkam się z nim już po porodzie, na wizycie kontrolnej :-)
  17. Wczoraj byłam u mojego prowadzącego :-) Powiedział, ze brzuszek już mi sie opuszcza, więc daje mi jakieś 2-3 tyg do końca, ale raczej 2. Zobaczymy czy się nie pomyli, bo 3 to ja mam do porodu, wiec nic dziwnego ze w tym czasie urodzę, hihihi. Dostałam już skierowanie do szpitala. Trochę tylko się zdziwiłam, bi wypisał mi je do kliniki, gdzie chodzę do poradni cukrzycowej, a ja wcale nie zamierzam tam rodzić. Mam nadzieję, ze w wybranym szpitalu przyjmą mnie bez problemu, mimo tego skierowania. Poza tym morfologia super, siuśki też, ciśnienie wzorcowe. Wszystko w najlepszym porządku. Teraz to już tylko czekać na torbie do szpitala :-) Buźka wiosenna dla wszystkich mamuś, dzieciaczków i brzuszków.
  18. Ja też zmienię tabelkę, bo u mnie jekis zaległy tydzień :-( NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA maamonka.....01........34......+11......Warszawa... córcia..Karolinka Aska_kit........01..........21......+6.........Warszawa. ..? izawik..........02...........37.....+9..........Poznań.. .... Gabrysia. mika82.........03...........36....+19..........Łódź..... .........S..............Tomuś aga*25** .......04...........36....+16..........L-ca..............S.. ..........Bartosz nikolla80 ......04...........38.....+11 ..........Kraków .........NIESPODZIANKA Krzyka..........04...........23.....+3...........Lublin. ...........C ? Ania75..........08...........37.....+3,5.........W-wa... .........C. .....Agata kamil_a ........09...........34.....+13,5.........Chełmno.........C? .. . ...Antonina Paulka123.....11............35......+11..........Kraków..... .. ...C .....Marysia flowerska......11............36.....+20........Londyn... ...niespodzianka kar79...........11............36.....+13........Węgry... .....córeczka Maja Moli.............12............36.....+16.............. ... .. córcia ruda_lala.......12...........35......+9.....Mikołów. .....Córeczka - Milena zuzanka14......13...........37......+6.........Cieszyn.. . ............chyba Bartosz muszka11.......13...........29.....+13.........Warszawa. . ......C...... Julia mama bączka..13...........34.....+18........P-ków Tryb......C ....Iga sofijka........13............36.......+13........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon rudamaxi.....14.......36......+14......Trzebnica k/Wrocławia....C....Wiktoria,Gloria Doreta..........17...........18.....+1,5........W-wa sarita............17...........34......+12............By dgoszcz.......C......Kasia justaaaa........17...........32......+12...........zach- po m.......S .....Mateusz LightBlue......17.........35......+13..Oława/k.Wrocławia .......C. ....Karolinka koala79.........18...........35......+8..........Węgrów. ........C Aprilka ........17.....36.....+17.....wielkopolska...S.. . Oskar margolcia1......20..........33.....+17...........Białyst ok ......C...Karolinka Myszolka.........20..........26.....+13kg.......N.Sacz.. .........S.... KUBUŚ Doroteczka......21..........35......+8..........Siedlce. ..... ....C...Weronika Kiwiusia ..........22.........17......-4...........W-wa.........? evanikaa.........23..........32.....+7...........Stargar d... ..... C...Kamilka Madziunka26....24..........33.....+13...........Płock. ... .... ....S agawaa...........25.........18......+1...........Gliwice .... ..2xS Kasik26...........26.........22......+7...........Zgierz .... ......C...Aleksandra Ewita2510........27.........32......+16...........Łódź.. . .... C....Wiktoria Janika78..........28.........33...+15...........W-wa... ... .....C...Julcia? Wica...............29.........22...+8..............W-wa. .... ......S Kapikapi.........29-30.......32..+14 ......okolice B-stoku...syn. Piotruś KO-hannah ....20 .......... 34 ..+ 11 ..... London ..... synus - Anthony Tabelka II nick...........data porodu.......waga dziecka....dł. dziecka....... imię mx3............14.02.2007.......1910 i 1710.......46 i 45 cm........Jaś i Marysia 21...............01.03.2007............2700 i 2300.........Mateusz i Kacper
  19. Ja mam w planach urodzić pod koniec marca, hihi
  20. Zuzanka nie obejrzysz się a i u nas wszystko się ruszy :-)
  21. Ja mam też już torbę spakowaną. Jedną dla siebie, trochę większą, bo wiadomo ręczniki, szlafrok 3 koszule ( na wszelki wypadek ), kapcie, klapki i kosmetyki, to trochę miejsca zajmuje. Dla maluchy mam mniejszą, zastanawiam sie czy zabiorę ją od razu czy mąż mi przywiezie jak już urodzę, ale chyba wariant 1 będzie dla mnie bardziej komfortowy. Chciałabym, zeby mała od początku była we własnych rzeczach. Muszę tylko jeszcze dopakować pieluchy jednorazowe i podkłady poporodowe dla siebie i już będzie wszystko :-) Kurcze, wiecie jaki mam problem z kupieniem materacuka do tej mojej kołyski. Wszystkie albo za długie, albo za wąskie. Dobrze ze jest jeszcze trochę czasu to może uda mi się coś znaleźć.
  22. Hej, hej, jestem. Ściągnęłyście mnie myślami :-) bo ostatnio tylko czytałam i oglądałam zdjęcia które do mnie dotarły. Miło mi, że się martwicie. Dzięki U mnie wszystko w porządku, tylko bardzo poważnie zastanawiam się nad przeprowadzeniem się do toalety, siusiam na potęgę. Mała ułozona jest główkowo i bardzo mi naciska na pęcherz :-( W nocy potrafię wstawać nawet 5-6 razy, bo aż mnie brzuch boli. Na dłuższy spacer też nie mam co się wybierać, jak po drodze nie ma wc. Wczoraj wybraliśmy się na spacerek po Starówce, na ponad godzinny spacer byłam w wc 2 razy. U mnie dzisiaj też piękna pogoda, więc robię pranie za praniem, bo w weekend jakoś nie miałam czasu. Co do ubrań wiosennych, ja na szczęście dostałam fajną kurteczkę od mojej młodszej siostry, więc nie martwię się co włożyć w taką śliczną pogodę :-) Dzisiaj byłam na badaniach i jakoś mi się babka źle wkłuła, bo mam siniaka na pół ręki. A w środę do lekarza, może już awet dostanę skierowanie do szpitala, bo to już 37 tydz leci. Ale się rozpisałam, zmykam odpocząć po obiadku.
  23. My już po usg. Moja maleńka ( lekarz potwierdził, ze wygląda jak dziewczynka ) waży ok 2680 +/- 445g, wszystkie wymiary ma zgodne z wiekiem ciążowym. Łożysko jest na tylnej ścianie, ! stopień dojrzałości, bez ryzyka przodowania a ilość wód płodowych prawidłowa. Niunia jest ułozona główkowo, więc cesarka mi nie grozi :-) Kamień z serca... Co do mojej diety, to tak jak mówiłam, od jakiegoś czasu zaczęłam jeść więcej, bo sama czuję się osłabiona. A przed chwilą z tej radości to nawet zjadłam frytki :-) Jako, ze poród przed czasem raczej mi nie grosi, to pewnie nabiorę trochę ciałka przez te 5 tygodni które mi zostały. Dzięki za słowa wsparcia i Madziu mozesz być spokojna, wcale ,mnie nie wkurzyłaś. Ja sama widzę, ze nie jest ze mną dobrze. A co do przeziębienia, to moja teściowa ma znajomą lekarkę, która powiedziała, ze to na co chorujemy to być może nie jest przeziebienie, tylko jakiś wirus, który przywędrował z Ukrainy, o którym w naszym cudnym kraju narazie się nie mówi. Dlatego uważajcie na siebie...
  24. Przepraszam, ze nie pisze ostatnio za dużo, ale jakaś bez siły jestem przez to choróbsko. Kaszlę tak, ze mam wrażenie, że wypluję płuca. Czytam Was jednak codziennie. Ja dziś na 13:40 mam usg. Oczywiście zaczynam się denerwować, ale mam nadzieję, ze wszystko z maleńką w porządku. Wczoraj śmieliśmy się z mężem, ze byłby numer gdyby jednak okazało się, ze to nie Agatka tylko Bartuś. No cóż miałabym wtedy mnóstwo różowych ciuszków do oddania :-) Evanika ja też nigdy nie miałam zgagi...nie miałam do przedwczoraj. Dopadła mnie z nienacka. Dobrze, ze czytałam tutaj, że pomaga mleko. Wiem, przy cukrzycy za dużo nie można, ale 1,5% weszło i nawet cukier nie skoczył. Niestety znowu waga mi spadła. 1,5 kg w dół. Do wagi sprzed ciąży mogę teraz dodać już tylko 2kg. Jak tak dalej pójdzie to nie będę miała siły urodzić. Wiem, że to przez tą chorobę, bo na nic nie mam apetytu, ale wmuszam w siebie jedzenie, a nawet pofolgowałam sobie trochę z dietą. Najlepsze jest to, zę moja diabetolog twierdzi, ze to nic niepokojącego, ze schudłam, bo przecież od początku ciąży nie przytyłam za dużo a przy tej diecie to normalne. No nic, kończę to marudzenie. Zobaczymy co mi powie pan doktor na usg. Odezwę się później... Nowa kwietnióweczko witaj w naszym gronie
×