Wczoraj rano miałam akcję nieziemską. Utleniacz, który miałam do rozjaśniania włosów w plastikowej buteleczce wybuchnął mi!!! Nie wiem, może było za ciepło w pokoju albo coś? Cały pokój miałam biały bo to był utleniacz w kremie. Cały dzień czułam ten zapach chemiczny w pokoju. Dziś rano się budzę, a twarz mam czerwoną, taką chropowatą i pali mnie jakbym miała poparzenie słoneczne. Czy to może być od tego? Dodam, że w sobotę smarowałam twarz kremem takim niby na bazie natruralnych składników. Nie wiem czy to ten oksydant czy krem do twarzy wywołał tak gwałtowną reakcję alergiczną? Co mam zrobić? Cały dzień pali mnie ta twarz:((( HELP!!!