shock29
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez shock29
-
Witajcie:))U mnie wszystko dobrze-dziś zabieramy jego małą na noc-może zostanie dłużej,bo mój M.ma urlop od jutra.A za to wczoraj mój M.poruszył temat naszego wspólnego dziecka...ja nie chcę mieć więcej dzieci!!!!Czuję się dziś dziwnie,bo może on to żle odebrał? Życzę miłego dnia wszystkim drugim:))
-
Hej Żalutku:)) Znam tą stopkę,nawet mam ją zawieszoną nad kompem w pracy:)) Ostatnio mój szef ją dojrzał,przeczytał,popatrzył na mnie jakimś dziwnym wzrokiem i miał niepewny wyraz twarzy:)) Pewnie pomyślał,że to o nim:))
-
A czy ja ją proszę,żeby mi się sniła?Tak wyszło...
-
Hej kobietki:)) Gdzie jesteście? Żalutku...nawet Ty milczysz? A mi w nocy śnila się jego ex-jeżdziła autem koło mnie cały czas-co to może znaczyć? I tak dziwnie się na mnie patrzyla... Pozdrawiam serdecznie:))
-
Sorki,ale wyobraziłam ją sobie jak taką rozhisteryzowaną babkę co to biega od ludzi do ludzi i pyta:noi co?no i co?Coś wiecie? Czasem tak to własnie wygląda-niby\"tak tylko pytam\",ale wszystko chłonie i wszystko zapamieta, szczególnie to,co usłyszy na niekorzyśc next i żywi się tym długo i ma frajdę:))
-
II Żono...i tak trzymaj!!!! Jak już wczesniej pisalam niektore I-wsze doznają jakiegoś opóżnionego olśnienia dotyczącego ich juz teraz ex męża.Nagle widzą w nim coś,czego wczesniej nie zobaczyłyby choćby im na tacy położyć.A jak już nawet odeszły same ,bo tak chciały-gdy zobaczą szczęście ex mężów przy boku next coś im nie daje dalej żyć...Nie rozumiem...Jak miały ich dla siebie bylo zle-jak nie mają-też niedobrze.Gdzie tu logika?I nalepsze jest to,że to my-II-ie nie reagujemy na to wszystko(a przynajmniej mamy minę pokerzysty)-pokazujemy swoją klasę-i mamy swoją godnośc.Czytałam na jakimś topicu,że ex wyzwała next na srodku miasta-żenada-dla ex oczywiście!!!
-
Jejku jak tu spokojnie dzisiaj:))Dziewczyny czy tak ostro pracujecie? Buziaki:))
-
Wpadłam na chwilkę tylko się przywitać:)) Miłego dnia kobietki:))
-
hej Nie wiem...chyba miało być:głównie\":))Ale fajnie się czyta:))
-
Sorki za te literówki:((
-
Witajcie dziewczyny:)) Żalutku...no właśnie...dajmy spokój tym dziwnym postom...pretensje do garbatego,że ma dzieci proste:)) A co do Twojej mądrości:))to masz rację jesteś mądrą babka,bo mądfrość nasza wyika z tego,co za nami... UkochanA...tak czasem bywa,że niektóre kobiety doceniaja swoich mężczyzn,gdy ich straca,albo taj jak napisał Żalutek nie moga znieść myśli o jego szczęściu z inną.To żałosne wiem,ale nic nie poradzimy-wszyscy nie moga być wyrozumiali-byłoby nam za nudno:)) Pozdrawiam całą resztę drugich...:))
-
Żalutku...no właśnie...nie wie ten,kto nie przeżył...a najlepiej jest oceniać kogoś anonimowo,jak ktoś może coś wiedzieć nie znając nas.My juź jakoś zdążyłyśmy się tu poznać i jesteśmy w temacie:)) Jestem pewna,że gdyby taka osoba miała to wszystko life inaczej by nas odbierała,a tak to...eeehh...szkoda się wysilać. Grunt,że my sobie z tym radzimy i to jest najważniejsze,reszta to pikuś:)) Pozdrawiam Was serdecznie-miłej niedzieli życzę:))
-
My właśnie to robimy-mamy swoje życie z naszmi mężczyznami i tym,co wnieśli w nasze związki-i tyle.A od małej to nasza ex za dużo sie nie dowie-bo jest malutka-i nie ogarnęła tego jeszcze,a od mjoego M.nie,bo ona przywozi małą-nie widują się prywatnie.I nie mam z tym problemu:))
-
Cześc dziewczyny:)) Żalutku...widzę,że na tym samym wozie jedziemy:))Ja tez sie wściekałam gdy on dawał sie wciągnąc w jakies jej gierki-tylko nie rozumiem po co jej to bbyło?Ma faceta,dla którego odeszła od kochającego ją męża,mają mieszkanie,mała mieszka z nią...Z mojej strony nigdy nie doznała przykrości,jest mi obojętna...Nie rozumiem... Aż wreszcie nazwałam rzeczy po imieniu:jeśli będziesz dawał tak po sobie jezdzić i nie ustalisz twardych zasad na to wszystkoi to zawsze będziesz dla niej frajerem,którego ma na zawolanie do dziecka,bo ona chce wyjść sie pobawiś-nie mam nic przeciwko,ale powinna wcześniej uprzedzić(wcześniej-czytaj:nie stojąc pod drzwiami przez domofon) Tak jest teraz ze wszystkim i jest...wspaniale:)) Pozdarwiam Was moje kochane Drugie:_))
-
Witaj czyżby nareszcie... Tak to właśnie wygląda życie nasze-tych drugich...eeeehh...szkoda czasem słów-decydujemy się na to,bo myślimy,że jakoś to się ułoży,damy radę-dopiero w praktyce przekonujemy się,że nie wszystko można przewidzieć,a panie ex mają baaaardzo wyrafinowane sposoby na\"umilenie\"nam życia:((Trzeba być bardzo silną osobą i nie zrozumie nas ten,kto nie wie jak to jest.Kochamy naszych mężczyzn i to jest cena naszej miłośći...Pozdrawiam:))
-
Hej nie wiem...:)) Tak trzymaj-nie wszystko jest jak być powinno,ale nie jest najgorzej-prawda?Pozdrawiam:))Zajrzyj na nasz topic:))Ja właśnie byłam-pa
-
Witam:)) Mam propozycję:zostawmy to\"coś\"w spokoju...niech sobie żyje w tym swoim \"wspaniałym\"świecie.Ten topic jest o tym jak my\"drugie\" radzimy sobie w życiu,jak się czujemy w tych naszych związkach.Pozdrawiam:))
-
miało być pieniążków,a wyszło...jak widać:))
-
Witam:)) Zajrzalam,bo temat mnie zaciekawil,widzę tu znajome...Cześć Nie wiem:)) Jestem druga kobietą mojego mężczyzny-jestem szczęśliwa w tym związku,nie przeszkadza mi nic,co jest związane z jego przeszłością.To mój w pełni świadomy wybór.Widzę tu kwestię pierniążków na dzieci z pierwzych małżeństw naszych partnerów-na szczęście nie mamy z tym problemów;alimenty dla małej mój M.wpłaca na konto 10-go każdego m-ca.Oprócz tego zabieramy ją w różne fajne miejsca,kupujemy zabawki,słodkości itp-czasem cos do ubrania.Ja tez mam dziecko z pierwszego związku-ojciec daje grosze,choć ma przyznane 400 zł-ale na szczęście stać nas na to,by nie szarpać się z nim o tą kasę-nie to nie. Ale nigdy nie ośmieliłabym się powiedzieć,że płacenie alimentów dla małej mojego M. to jak zapłacenie kolejnego rachunku:((Odrażające. Pozdrawiam serdecznie:))