Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

neska851

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez neska851

  1. Hej piękne. Ja dzisiaj dosłownie zasypiam na siedząco. Oczy mnie pieką :( Kurcze dziewczyny cały czas jestem w szoku jak mało Wam zostało :)) Andzik czekamy na poniedziałek :)) Przede mną jeszcze równo 5 tyg do terminu także ho ho. Byłam dziś na tym ktg, tętno małego ponoć super, żadnych skurczy. Także ja pewnie donoszę do terminu :P Dzisiaj wizyta, dowiem się ile waży mój synu. Agagula faktycznie już chyba powinna się odezwać :D Teraz będziemy myślały czy ona już z maluszkiem czy pobyt się przeciągnął :))) Miłego dzionka.
  2. Malwi czekamy na rozwój wydarzeń :) Skurcze co 8 min - pewnie już bym była w drodze na porodówkę :P Newt brak mi słów! Powiem Ci szczerze, że ja też podziwiam Twój spokój i opanowanie, bo sama pewnie nie omieszkałabym skomentować obsługi. Jak nie chce jej się wykonywać swoich obowiązków to niech do cholery zmieni zawód albo pójdzie na kuronia :D Boże jak ja nienawidzę takiego czegoś...
  3. Witam się i ja po - weekendowo. Mi coś dzisiaj "jeździ" w żołądku. Marita na pewno wszystko jest ok, a lekarz może focha "Strzelił", że nie chcesz rodzić u niego :P Nie przejmuj się to już końcówka. Początkowo też myślałam, że to jakiś błąd z tą wizytą 17 listopada, skoro termin masz na 15, ale już wszystko jasne :) Asiek super, że niedługo będziesz w domku - też zazdroszczę :) Gosia faktycznie Twój synu to agent :D Dobrze, że chłopak się nie spieszy, bo moja 6 - letnia bratanica zaczęła szukać kandydata do zamążpójścia (jej słowa) :P Haha Agagula jak u Ciebie kobietko??? Wróciłaś z tej Łeby?? Też mam wrażenie, że zaczęłam trochę puchnąć :( Jutro rano idę na ktg do tej mojej położnej a po południu mam wizytę u ginka. Szybko zleciał mi ten miesiąc, teraz już będą częstsze wizyty. Ciekawe czy zrobi mi tego paciorkowca, bo jeszcze nie miałam, jutro kończę 35 tc. Na obiad dziś żur z białą kiełbachą i jajkiem :P Miłego dnia laseczki :***
  4. Agagula jesteś bezbłędna z tym żarciem - uwielbiam Cię kobieto :D Ja kebabów nie lubię, ale tak o nim opowiadasz, że sama mam ochotę :P Ogólnie też nagminnie wciągam albo nutellę albo hamburgery. W myśl zasady: "jem póki jeszcze mogę" :P W ogóle jestem cały czas w szoku jak Wam mało zostało!!!!! Co to jest 14 dni?? Malinowa mamba jestem trochę zdziwiona, że lekarka tak długo chce Cię przeciągnąć. U nas raczej czekają max do tygodnia po terminie i ingerują. Ale wiadomo co lekarz to inna praktyka. Tak czy owak podziwiam Twój spokój :D Ja bym już chyba na torbie spała.
  5. Hej wszystkim. Byłam u tej położnej i w sumie na ktg umówiłyśmy się na wtorek dopiero. Dzisiaj pogadałyśmy, zmierzyła ciśnienie, zważyła, posłuchałyśmy tętna dzidzi (mówi, że ma idealne), wypełniłam jakieś deklaracje, no i po porodzie przychodzi 6 razy (nie 8 jak pisałam ostatnio, coś mi się pomieszało). Generalnie wrażenie ok. We wtorek po południu wizyta - odliczam :) Współczuję Wam dziewczyny tych bóli :/ Ta wątpliwa przyjemność chyba dopiero przede mną. Magda, jako że dziś jest Wasz dzień to życzę Wam wszystkiego dobrego na nowej drodze życia, wielu lat w radości i szczęściu ;) Agagula podzielam Twój apetyt - od wczoraj ciągle chodzę głodna. 2 h temu jadłam śniadanie i już bym coś przetrąciła :/ Pogoda u nas "barowa", oczy mi się same zamykają, ale idę na jakiś spacer mimo to, bo po południu włącza mi się tryb "leniwca - kanapowca" no i pojawia się niezawodna zgaga :P Miłego piątku laski.
  6. Hej piękne. Odebrałam dziś wyniki tej mojej morfologii i jestem super zadowolona. Kuracja przyniosła efekty i hemoglobina z 9,8 wskoczyła na 11,3 :D Super! super! super! :D Co do ktg to ja chodzę do ginka prywatnie ale na ktg umawiam się do położnej, która później 8 razy przyjdzie do malucha. Jest to na nfz więc za nic się nie płaci. Jutro właśnie idę pierwszy raz na to ktg. Właśnie kończę gotować rosół, zrobiłam też sałatkę na kolację. Nogi włażą w tyłek :P Dziewczyny po wizytach - super, że dzidziule już takie duże i co najważniejsze zdrowe. Wszystkie tu czekamy na każde jedno dzieciątko :) Też jestem ciekawa, która dziewczyna będzie następna :)))) Agagula Zawiecha ma ten sam termin co ja, czyli 25 listopad. Podziwiam Cię za te wyjazdy :D Co do kocyków - to ja też mam 3, plus jeden rożek usztywniany i kołderkę do łóżeczka i do wózka taką małą. Magda właśnie jak samopoczucie przed ślubem?? To już za 2 dni :)
  7. Izuś łączę się w bólu ze zgagą :( Też ratuję się Rennie ale pomaga tylko na chwilę :/ Mleko i te domowe specyfiki niestety nic nie pomagają :(
  8. Hej kochane. Znowu nadrabiałam chyba z godzinę :P Asiek, Mfor ogromne gratulacje!!!!!!!!! Szybkiego powrotu do sił i pociechy z maluszków życzę ;) Ja byłam dziś zrobić morfologię i zajechałam do tego Mopsu po papiery do becikowego. Skompletuję wszystko przed porodem, później tylko wyślę męża, żeby złożył. Gosiaczek super, że jesteś zadowolona z wózeczka :) Co do karmienia piersią to jakoś się tym specjalnie nie martwię, zakładam, że będzie wszystko ok, mimo, że narazie susza. Rozstępy mam na tyłku i chyba ze 2 na udach - wyglądają okropnie, ale cóż począć :/ U mnie zzo nie podają na życzenie, mój ginek (który jest tam ordynatorem) tłumaczył to właśnie małą liczbą anestezjologów na liczbę pacjentek. Uśmierzają ból gazem, elektro... czymś tam i farmakologicznie. Zapisałam się do położnej na piątek rano, zrobi mi pewnie ktg i pogadamy sobie (jest na nfz więc co mi tam). A wizytę mam we wtorek. Ciekawe ile synuś przybrał. Brzuch dalej wysoko, skurczy raczej brak. Jeszcze dłuuugo coś czuję. Miłego dzionka :*
  9. Hej laseczki. Ja miałam wczoraj cudny dzień. Po pierwsze czułam się świetnie, nic mi nie dolegało, po drugie polataliśmy po galerii, kupiłam te kozaki, chociaż zupełnie inne niż chciałam, pojedliśmy same niezdrowe rzeczy no i zaliczyliśmy kino. Oj prędko już się nie wyrwiemy pewnie. Jak tak czytam o tych Waszych bólach i dolegliwościach to dochodzę do wniosku, że do mojego porodu jeszcze naprawdę daleko, bo ja nic takiego jeszcze nie doświadczam. Pewnie dlatego, że Michaś jeszcze wysoko. Iza ja też ostatnio mam wrażenie, że w ogóle nie odpoczywam. Zrobienie obiadu, spacer z psem i co 2 dzień zakupy wydają mi się mega wyczynem :P Nagminne zmęczenie mi towarzyszy. Magda tydzień czasu na ślub? Faktycznie tempo mega :) Ja pamiętam, że swój ślub już zaczęłam planować 2 lata wstecz :P Hehe. Masz pomysł na kieckę? Ja teraz nie zmieściłabym się chyba w nic poza dresem :( Dobrze, że Ty tak mało przytyłaś, więc problemu nie będzie. Dziewczynki w szpitalach - powodzenia i trzymajcie się dzielnie. Nie pamiętam już co miałam komu napisać - wybaczcie, zanik szarych komórek :P Miłej niedzieli :***
  10. hej piękne. Po pierwsze Anja ogromne gratulacje!!!! Bardzo się cieszę, że tak dobrze zniosłaś cc i że z Hanią wszystko dobrze :) Kasia dobrze, że pojechałaś do tego szpitala, ja sama nie wiedziałabym co zrobić. Tam się Tobą zajmą jak należy, żeby maluch jeszcze chwilę posiedział w brzuchu. Informuj nas i powodzenia :* Agagula nie dziwię Ci się. Też bym miała stracha na Twoim miejscu, żeby nie zareagować za późno. Będzie dobrze kochana. Izuś tabelka pierwsza liga, bardzo mi się podoba :D Miłego dnia dziewuszki :****
  11. Ags w Polsce do cc stosują albo znieczulenie zewnątrzoponowe albo podpajęczynówkowe. Ogólne tylko w nagłych przypadkach. Agagula ale twoje plusy cc to naprawdę zalety. Zwłaszcza ten, że nie grożą Twojemu maluchowi żadne komplikacje. Będzie co ma być, musi być dobrze. Mnie trochę ta szkoła rodzenia pomogła. Na to w sumie liczyłam, bo też ciężko mi było zaakceptować fakt, że mam rodzić naturalnie. Teraz tylko nie wiem, czy mój synuś nie będzie za duży :/ Ale zniosę wszystko, byleby był zdrowy jak ryba ;)
  12. Promyczek ja właśnie nie zauważyłam albo nie zwróciłam uwagi po prostu. Jak wstaję w nocy to po jakimś czasie czuję że się porusza, ale mam wrażenie, że budzi się razem ze mną. W każdym razie jak śpię to go nie czuję :)
  13. Agagula jak ja Ci zazdroszczę tego bezkarnego objadania się :D Wciągasz jak odkurzacz a mimo tego pewnie szczupła i wysoka :D :P
  14. Zimowa mamo też mam czasem takie dni, gdzie mówię, że mam już serdecznie dość tej ciąży :( No bo ile można się źle czuć? Ale mały zaczyna się wyginać a mi wszystko przechodzi ;) Już bliżej jak dalej kochana, wytrzymamy :)
  15. Hej kobietki. Ciekawe co u Anji? Ma już małą przy sobie? :D Polatałam dziś po sklepach chwilę, ( po dwóch dosłownie) i padam z nóg. Brzuch mam ogromny i coraz ciężej jest mi chodzić. A jeszcze w sobotę wybieram się po zakup kozaków na zimę, z tym że dosłownie zaliczam 2 sklepy, później kino, jakiś niezdrowy obiad i padnę na twarz. Ale to chyba będzie ostatnia okazja do tego typu "wypraw", bo później już chyba się w ogóle nie będę mogła ruszać. Wczoraj skończyliśmy szkołę rodzenia, za szybko zleciało - było super. Naprawdę mogę polecać. Dziewczyny po wizytach, bardzo się cieszę, że wszystko ok, dzieciaczki ładnie rosną, a na to kiedy zechcą wyjść już niestety nie mamy wpływu. Musimy na nie cierpliwie czekać. Ja myślę, że przed terminem nie urodzę, chociaż okaże się. Boję się tylko tego, że mój synuś będzie po prostu za duży... Na obiad dziś klopsy w sosie pomidorowym z ziemniakami. Miłego dnia :*
  16. Hej laski, Anja powodzenia jutro :) Będzie dobrze, Ja miałam dziś ciężką noc. Mało tego, że co chwilę się budziłam to jeszcze miałam taki napięty brzuch i ucisk na pęcherz, że ledwo się stoczyłam na dół :P Coraz ciekawiej się robi. Ja na obiad dziś serwuję schaboszczaki z ziemniakami puree i kalafiorem. Dziś ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia. Było super, nie żałuję, że poszłam. Miłego dnia laski :*
  17. Właśnie nie rozumiem dlaczego ważne jest tylko miesiąc skoro i tak wykazujemy rozliczenie za cały rok 2013? No ale faktycznie lepiej poczekać do listopada niż jeździć 2 razy albo i więcej.
  18. Hej kochane. Wyobraźcie sobie, że spałam dziś do 10.30 :P Ostatnio biję rekordy :D Mama zaszła do Zusu zapytać o te zaświadczenia, to o dziwo u nas takich nie mają i babeczka napisała mi ręcznie jak mam to napisać, co tam wyszczególnić, itp. Mówiła, że pracodawca musi to podpisać i później przynieść im tam do Zusu. Co do becikowego to faktycznie załatwia się to w MOPS-ie, także tam będę musiała się przejechać i zabrać wszystko co potrzeba. No i do skarbówki. Wolę to pozałatwiać jeszcze przed porodem, bo później pewnie bym zwlekała. Co do pierwszego spaceru, nam położna na szkole rodzenia mówiła, że po tygodniu można już śmiało iść, byleby nie było zimniej niż -5 stopni, gradobicia, ulewy itp :P Że dziecko potrzebuje świeżego powietrza i żeby go nie kisić miesiąc w domu. Co do werandowania to też mówiła, że ona tego nie rozumie, bo przecież przyjemniej jest wyjść chociażby na 15-20 min na dwór niż wystawiać dziecko pod okno. :) Ale i tak każda z nas będzie robić tak jak będzie chciała ;)
  19. Jezu laski błagam Was, nie piszcie tu o wadach cc i sn, bo ja podobnie jak Iza jestem os...ana po pachy i jak czytam jeszcze o złamanych barkach i 10 h męki to mi się słabo robi :( Mam znajomą, która rodziła jedno dziecko sn a drugie przez cc i jak ją pytałam, który poród był łatwiejszy to do tej pory nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć. Wszystko ma swoje wady i zalety, jedno boli przed a drugie po. Wszystko trzeba przeżyć. Tak to sobie przynajmniej tłumaczę, bo w przeciwnym razie naprawdę ciężko mi będzie przez to przejść. Stokrota ogromne gratulacje, oczywiście również zazdroszczę, że już jest po wszystkim. Dojdziesz do siebie i przed Tobą piękne chwile :) Anja trzymamy kciuki, odzywaj się, całą środę będę o Tobie myślała. Czekamy na drugie forumowe maleństwo :))) Natalia wszystkiego naj z okazji rocznicy. Iza ja też muszę schodzić na dół do wc, ale od listopada przenosimy się na dół spać, póki co wstaję w nocy 2 razy. Ja wizytę mam za 2 tyg więc jeszcze, jeszcze.... A ja ciągle rosnę, coraz ciężej patrzeć w lustro. Ale co się nie robi dla dzidziusia :D Miłego dnia dziewczynki :*
  20. Ja już spacer zaliczyłam. Wczoraj wieczorem chyba pierwszy raz w ciąży miałam te tzw bóle miesiączkowe. Jak poleżałam to przeszły. W nocy wstawałam 2 razy siusiu, o 6 rano zjadłam śniadanie i później dalej spałam aż do 10 :D Ona oczekująca takiej opcji chyba nie ma. Ja zawsze zaczynam szukać od tego najbardziej pożądanego przedmiotu a później szukam już u konkretnego sprzedającego innych przedmiotów. ;)
  21. Iza nie widziałam i dobrze, że mi przypomniałaś o becikowym! :) A powiedz papiery do becikowego skąd biorę??? Chyba w najbliższym tygodniu pozałatwiam te papierki.
  22. Hej laski, Izuś i Ona oczekująca dziękuję za odpowiedź. Ja też dzwoniłam do swojej księgowej i faktycznie taki wniosek trzeba złożyć z aktem urodzenia dziecka do 2 tyg po porodzie. Mówiła mi też, że taki wniosek jest do ściągnięcia w necie, ale jak właśnie zaczęłam go szukać to się totalnie pogubiłam. Zrobię tak jak mówi Iza po prostu podjadę po niego do Zusu. Wolę go mieć przygotowany w domu niż później obolała latać i załatwiać takie pierdoły. Później dołączę ten akt i szef mi zaniesie do Zusu. Szczerze nienawidzę takich papierzysk. Agagula Ty kochana migiem wrócisz do formy, jestem pewna. Nawet po cc. Ja już się nie mogę doczekać, żeby wrócić do ciuchów sprzed ciąży :P Te mi już totalnie zbrzydły. Dobra czas na kawkę, obiad dziś u mamusi, a wieczorem finał żużla (niestety w tv jedynie) :D Miłego dnia wszystkim :*
  23. Hej dziewczynki. Byłam rano polatać po sklepach, skomplementowałam wyprawkę już na amen i padłam :P Nogi mi zaraz wejdą w d....pe :D Izulinka słońce dużo zdrówka Ci życzę, kuruj się i szybko wracaj do zdrowia. Anja to już faktycznie ostatnie dni w dwupaku. Za 4 dni zobaczysz swój skarb - zazdroszczę Ci. Sporo z Was ma już 35 tc, też super, ostatnie 5 tygodni przed Wami. Ja jestem jedną z ostatnich, we wtorek skończę dopiero 33 tc :) Także jeszcze 7 :) Agagula zazdroszczę Ci formy i energii, a co do plusów cesarki pewnie jeszcze więcej by się znalazło :) Będzie dobrze. Miłego dzionka dziewuszki :*
  24. Hej piękne. Wczoraj nie weszłam na kafe a dziś przez 1,5 h nadrabiałam wpisy :D U mnie nic nowego, zgaga żyć nie daje. Mam ogromne uda i tyłek, brzuch też dalej rośnie, czyli norma :P Anja i Agagula odnośnie cewnika, nie możecie poprosić, żeby po prostu założyli go Wam już po znieczuleniu? Dla nich to przecież żadna różnica a dla Was stres mniej. Ja tak zrobiłam jak miałam zabieg, po znieczuleniu ogólnym założyli cewnik i nie było problemu :) Magda gratuluje synka. Dobrze, że wszystko z nim ok. Co do torby do szpitala to mam już listę i właściwie dla dziecka wymagają jedynie pampersów, chusteczek nawilżanych i oliwki. Nic więcej, więc myślę, że spokojnie pomieszczę się w 1 niewielkiej torbie. Na wyjście robię jak Wy, czyli w foteliku naszykuję kocyk, body, pajacyk, czapeczkę i na wierzch misiowy kombinezonik. Dla mnie biorę ręczniki, koszule (3 szt), stanik do karmienia na wszelki wypadek, majtki jednorazowe, kapcie, klapki pod prysznic, szlafrok, podkłady poporodowe, podpachy i kosmetyki. Dla męża mamy wziąć tylko klapki, żeby nie męczył girek w buciorach przez tyle h. Ubranie szpitalne dostanie. Dużo wody, sztućce, kubek itp. Do jedzenia na "po" banany, jogurciki i ewentualnie jakieś bułeczki maślane. Generalnie coś lekkiego. Bephanten i octanisept też wezmę, najwyżej nie skorzystam ;) To by było na tyle. Miłego weekendu laski :*
×