e.w.k.a.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez e.w.k.a.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć mamuśki ja tylko na chwilkę życzyć dobrej nocy ,bo mój Paweł tak się wydziera,że w całym domu go słychać,tak to jest jak dwa uparciuchy się zejdą(jeden mój mąż a drugi mały)a ja nie mam chwili dla siebie..... dobranoc -
dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci
e.w.k.a. odpisał wiewiorka13 na temat w Życie uczuciowe
Dziewczyny fajnie ,że założyłyście ten topik,teraz to ludzie głównie skupiają się na problemach a zapominają o radościach.wiadomo każdy ma jakieś sprawy ale ważne by codzień znależć coś co nam sprawiło radość.ja też jestem szczęśliwa-mam dobrego męża,już 5 lat jesteśmy razem i jest fajnie.Mam upragnionego synka.wszystkim Wam życzę wiele radości.trzymajcie się. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
czesc lato to już chyba wspomnienie:( Asmana jak Pawełek miał 1.5 miesiąca to pojechałam z nim na przetykanie kanalików,najgorszemu wrogowi nie życzę!darł się wniebogłosy jak mu te igły wbili,a ja go trzymałam i serce mi się krajało.ale żadne kropelki nie pomogły,masowanie też nie i musieliśmy.lekarka Ci mówiła żeby masować?jak tak to dobrze,a jak nie to trzeba masować mocno tu jak się nosek kończy u góry a zaczyna oczko(nie wiem jak ci to wytłumaczyć no tu gdzie te kanaliki)tak masować żeby ta ropka wychodziła.jak to i leki pomogą to nie trzeba będzie przetykać.mojej koleżance się tak właśnie udało uniknąć.ale pomimo tego przetykania Paweł i tak ma skłonność do zapalenia spojówek,co jakiś tam czas pojawia się ropka w prawym oku,ale jak przemyję świetlikiem to przechodzi. u nas na razie nie pada,ale zimno i pochmurno.ubiorę Pawełka cieplej i wyjdziemy na pole. miłego dnia wszystkim. a właśnie mama Zuzi to gdzie? -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
czesc Gumijagoda-kapitalne to co napisałaś!święta prawda Margaret-ja też mam aptekę w domu,gorzej bo Paweł podstawia stołki i zaczyna buszować po szafkach,a wcześniej tego nie robił.chyba powiem mężowi,żeby do sufitu szafki poprzykręcał:Dna dodatek nic się na klucz nie zamyka,a z lekami nie ma żartów.co do broncho-to są kapsułki wsypuje się do wody,miesza i pije,można łykać,ale Paweł łyka ale tylko cukierki.stosuje się to albo 3 miesiące albo pół roku.o ile dobrze pamiętam to my dawaliśmy 10 dni potem 20 dni przerwy potem znowu 10dni.....i tak przez 3 mies.zdało egzamin.teraz zaczęłam dawać mu actimel,bo koleżanka mówi że to też uodparnia-sprawdziła,bo ja to do reklam podchodzę różnie.słuchaj a może jest ten rivanol w żelu,bo teraz to już masę rzeczy robią w tubkach podobno nawet wodę utlenioną. Monika -dobrze,że poszłaś do lekarza,przynajmniej się uspokoiłaś.ja jak karmiłam to też dietka,choć smaki były.....ale za to Paweł nie miał kolek.i też jadł łapczywie,ciągle się krztusił a potem mu się ulewało.no i cóż lato się kończy(ja dziś w kurtce chodziłam)to i człowiek smutniejszy,a o zimie to nawet myśleć nie chcę.... Dobranoc wszystkim -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć Dziewczyny co to się porobiło z tą pogodą?u mnie to już nie październik a listopad!pada non stop.a Paweł tylko gumiaczki zakłada i chce na pole. ja mam w domu urwanie głowy,robię dżem z jabłek,mam jeszcze ogórki (i nie mogę jakoś się za nie zabrać)i jeszcze przemeblowanie(lubię od czasu do czasu coś poprzestawiać) Margarett-jest dobra maść na odparzenia potówki itp.nawet piersi można smarować jak się karmi.nazywa się Bephanten,ja mojemu Pawełkowi pupę smarowałam i nigdy nie miał odparzeń.Mój Pawełek 2 razy brał zastrzyki i powiem Ci,kurczę wolałabym sama je brać tak mi go było żal.buziaczki dla Oli i duzo zdrówka życzymy.dobrze jest się czasem wypłakać,mnie coś blokuje a chciałabym czasem pobeczeć,bo są sytuacje kiedy człowiek musi odreagować,a mnie się woda gotuje w sobie i tyle.nie klnę i nie trzaskam drzwiami,bo mój Pawełek to raz usłyszy i powtarza i długo pamięta.trzymaj się Luiza fajnie że wypoczęłaś,to Ci teraz bardzo potrzebne,a wiesz,że na podstawie dnia w którym poczuje się pierwszy ruch można określić datę porodu?ja dowiedziałam się dopiero od teściowej,ona wszystkim znajomym obliczyła i się zgodziło. Marteczka mnie Pawełek też spadł z łóżka,chyba ze dwa razy,raz w nocy jak miał jakieś 2.5roku i raz w dzień miał z 9 miesiecy bo już siedział,a pilnowałam a to moment dosłownie też mu nic nie było a bałam się strasznie.mój mąż to mówi,że jestem przewrażliwiona,że tak się boję o niego,no cóż ja tam wolę chuchać na zimne. widzę,że coś chaotyczne te moje wypowiedzi,zresztą ja sama chaotyczna..... no i tyle mojego wolnego czasu zmykam trzymajcie się -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam Was znowu październikowo! U nas leje jak z cebra a mnie czeka wizyta u teściowej ,ale jak patrzę przez okno to mi się ani tyłka ruszć nie chce. witam nowe mamy Asmana-wcale Ci się nie dziwię,w szkole to wiadomo jak dzieci hałasują na przerwach ,jeden drugiego popchnie i wogóle.ale jak tak wymyślili to na pewno dadzą maluchy osobno;u nas jak wzięli zerówkę i pierwszaki do większego budynku to całe piętro było dla nich a starsze były na dwóch pozostałych,poza tym pani przychodziła po dzieci do szatni i zabierała do klasy a potem odprowadzała.tak więc bądź dobrej myśli,na pewno tak zorganizują,żeby dzieciom było ok.a to dla Izy Gumijagoda,ja też się uzależniłam trochę:Djak mam w spokoju napić się herbatki to zmykam do pokoiku no i przy okazji..... Mamo Zuzi-ja biorę euthyrox,ale mi lekarz powiedział,że już zawsze będę .u mnie w rodzinie to dużo ma problemy z tarczycą,może to genetyczne jakoś u mnie. idę już bo w końcu pojadą beze mnie:) trzymajcie się miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gumijagodamiałam nadzieję,że to tylko coś z netem.fajnie,że już jesteś a mnie udało się wkleić jedno zdjęcie maleńkiego Pawełka,idę dalej znęcać się nad tymi zdjęciami.wychodzi na to,że dobrze robię tylko strona się zacina.zajrzę później. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
już mnie trafia dosłownie. zeskanowałam zdjęcia do kompa,weszłam na bobasy,założyłam stronę i chcę dać zdjęcia i nic.klikam :zapisz i nic.ręce mi opadają -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczyny! W końcu wczoraj poszłam do tego lasu:)grzybów było trochę,bo jedne się kończą a drugie zaczynają,zresztą las nieduży....ja do wielkich się nie nadaję,zero orientacji w terenie:(poza tym Pawełkowi nie daję jeść g.a mąż nie lubi,więc tyle co ja. Marteczka u mnie tak samo-jak tylko mąż w domu to jakoś mi się robota nie klei,czekam,że może on....a jak jestem sama to wiem ,że muszę sama wszystko zrobić i jakoś leci. Paula u mnie to był cyrk po porodzie,zostało mi do zrzucenia 5kg(tylko dlatego,że przed ciążą miałam niedowagę jakieś4 kg-tak to by mi zostało 9.)i jakieś 3 miesiące później strasznie przytyłam(5kg w ciągu 2 tygodni)myślałam,że to może po tym zastrzyku hormonalnym,ale w końcu na wiosnę poszłam do lekarza-co prawda więcej nie przytyłam,ale nic nie schudłam-zrobiłam badania i okazało się,że mam niedoczynność tarczycy:(po lekach moment poleciałam na wadze.no i muszę te tabletki łykać już zawsze.a teraz mam 2kg extra,ale nie przejmuję się,ja przez zimę przytyłam 6kg-bo sobie słodziłam i chipsowałam:)potem ćwiczyłam dietka i nic,zero spadku na wadze.a jak sobie odpuściłam to ani nie wiem gdzie zgubiłam 4 kg,a reszta no cóż....mój mąż nie marudzi:) zmykam bo ja jeszcze śniadania nie jadłam,po tym lesie to mi się dzis spało....a po tej tabletce to czekam pół godz.i dopiero jem. Viki-powiem ci szczerze ja to już nie pamiętam jak to było u mnie z okresem po porodzie.nie wiem,może się coś jeszcze oczyściło albo rzeczywiście okres.może rzeczywiście lepiej do lekarza. miłego dnia. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej na razie z Pawełkiem spokój,całą noc przespał,a dziś odpukać spokój:)dawałam mu wczoraj jagody ze słoika ,ale nie bardzo chciał.a coli nie lubi.nawet odgazowanej:( Margarett-wiesz mnie nie często boli ta głowa-i to generalnie jak właśnie są spadki ciśnienia.teraz latem to najwięcej jesteśmy na polu ,na świeżym powietrzu,a to dużo daje:) no nie ma to jak dobry ginekolog-ja przez naszego miejscowego o mało nie straciłam Pawełka(tak się delikatnie ze mną obszedł)i zwiałam do krakowa,co prawda chodziłam pryw.ale teraz mam dziecko. Brylka-jednak zdecydowałam się na wypad do lasu(bez Pawełka)bo strasznie mnie korci:Da las nie tak daleko,więc.... a propos jeszcze lekarzy to mój brat poszedł do laryngologa i ten nie wie co mu jest-nie węzły,nie to co wcześniej,dał mu coś żeby smarował a jak nie zniknie to ewentualnie chirurg....i być tu mądry. a ja dziś spałam z Pawełkiem,na wypadek gdyby dostał gorączki,a on do mnie rano z pretensjami,że spałam na jego łóżku.oj ci mężczyźni.... znikam obiadek gotować.pa. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamo Zuzi-ja miałam dla Pawełka BRONCHO-VAXUM(tak się to chyba pisze)a tak wogóle to moje dziecko jak zwykle rozchorowało się w weekend,kiedy pozostaje tylko pogotowie.a nie chcę tam jechać,bo zawsze cuda wymyślają,kiedyś zupełnie niepotrzebnie dostał silne zastrzyki,bolesne,moja lekarka to powiedziała,że ona nigdy by mu takich nie dała,jeśli co to słabsze,a on od tamtej pory panicznie boi się lekarzy,pielęgniarek. na siłe daję mu pić i zobaczę jutro co będzie,gorączki nie ma.to chyba jakiś wirus u nas po okolicy wędruje...:( ja do ikei nie jeżdżę,bo to jakieś 50km-i jak bym coś dużego kupiła i doliczył za transport to.....ja też przeholowałam w tym miesiącu z zakupami,pozbyłam się wszystkich oszczędności,mąż na razie nic nie komentuje(no poza jednym zdaniem,że mam chyba pióro w ....)oj czuję,że fitka będzie przez parę miesięcy:Da co tam.raz na 5 lat każdemu może się zdarzyć.idę do mojego dzieciaczka.dobrej nocy. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej gdzie jetseście? mnie to nie ma,bo Pawełek ma biegunkę.4razy go przegoniło\'\' dałam mu nifuroksazyd,nie chce smecty pić,cholerka.Pić też nie bardzo tak ,,cykamy,,po trochu.no to idę bo już mi uciekł. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hop:) Marteczka-nie przejmuj się,ja na mojego Pawełka też chuchałam,dmuchałam a on chorował.w końcu dałam mu coś na odporność.na razie odpukać-wiosną trochę był przeziębiony i jelitówka:(a teraz nic.ale Mama Zuzi dobrze pisze-trzeba hartować dzieci,ja mojemu lody dałam dopiero w tym roku,bo wcześniej nie chciał. Mamo Zuzi,napisz mi nazwę tych witamin[wiem pisałaś już ale jak ja mam szukać wstecz na moim kompie to mnie trafia,bo to czasem ślimak wstrętny]ja kupiłam swoje za ok.100zl.więc teraz z chęcią kupię twoje:)a poza tym te moje to trzeba brać na czczo 20min.przed jedzeniem a Paweł jak się tylko obudzi to od razu flaszka.więc miałam z nim przeprawę. Dziewczyny a ja teraz mam za swoje-kupiliśmy to łóżko Pawełkowi.najpierw położył się na nim,pom20 min.przyszedł do naszego,usnął,tata go przeniósł,za jakiś czas wrócił z tekstem:mamuniu,no gdzie ty jesteś? i tak mamy wędrówki nocne już 3dzień. idę już ,bo Paweł ma rozwolnienie,mam nadzieję,że to nie wirus,choć mnie brzuch bolał i męża kiedyś też.na samą myśl,aż mi słabo. miłego dnia:) -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć co za dzień! głowa jak zaczęła mnie boleć w południe tak przestała o 19.!masaż-nic,tabletka-nic,kropelki-nic.kurczę nawet zakup drukarki nie pomógł:)ale dopiero popołudniu jak chcieliśmy podłączyć to się okazało,że nie mamy jednego kabelka tego co łaczy druk.z komp.i dopiero jutro będzie a gość mówił,że wszystko jest:( Zuziu30 jak wrócisz to koniecznie napisz czy pasteryzujesz soki w słoikach po kubusiach?bo słyszałam,że nie trzeba ich gotować.no i odpocznij u rodziców. Brylka-ja miałam nadzieję,że w tym roku pochodzę po lesie a tu mi ciotka mówi,że bardzo dużo owadów gryzących(kiedyś to wogóle do lasu nie dało się wejść)i zrezygnowałam:( idę spać bo padam jutro coś więcej postukam. Gumijagoda-mam nadzieję,że u Ciebie wszystko dobrze!To Ty mnie tu Sciągnęłaś i mam do Ciebie sentyment:)no i czekam jak cała reszta na wiadomości od Ciebie dobranoc -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć wszystkim mamom! ja na razie nie popiszę,bo tak mnie głowa boli,że dosłownie nie wiem jak się nazywam.to chyba to słabe ciśnienie na polu na dodatak ja jestem niskociśnieniowcem no i skutek widać od razu:( wielka ciemna chmura nad naszą okolicą :( na dodatek sąsiadka zapaliła ognisko i już taki zapach jesieni się unosi,że aż mi smutno.jak mi przejdzie z tą głową to zajrzę no i może w końcu pokażę wam mojego Pawełka:) -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no i jeszcze zerknęłam....oj ten komputer! cześć Ania-ja to do tej pory zachwycam się jak Paweł coś nowego wymyśli,zawsze z mężem biliśmy brawo i on to chętny do wszystkiego.pisz więcej jak będziesz mieć czas,ja też tu od niedawna i już się wciągnęłam:) Brylka-jak tam grzybki?a na tej stronie co podałaś to byłam i nawet jest tam mój przepis:) zmykam ,bo mąż woła:D dobrej nocki -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Viki-ja to myślę,że Paweł i Kuba poprostu jeszcze nie są świadomi,że swoją zabawą mogą zrobić komuś krzywdę-dla nich to zabawa-takie popychanie,rzucanie zabawkami.przynajmniej ja tak widzę po Pawełku,on nie jest złośliwy-uwielbia inne dzieci.dlatego ja zawsze pilnuję go jak się bawi z innymi u nas na podwórku,bo on najmłodszy.jeszcze z rok i myślę,że się połapie że czasem można kogoś skrzywdzić zabawą.chociaż ostatnio syn sąsiadki (5lat)rzucił kamieniem i byłby wybił oko drugiemu takiemu małemu jak mój,więc nie wiem a przeciez pilnowali.przy takich małych dzieciach to trzeba mieć oczy dookoła głowy:) -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny,wiecie mnie to się udało z Pawełkiem:) on tak płakać to mi zaczął po roku.do roku to ja nie wiedziałam co to znaczy płaczące dziecko.on jak był głodny albo miał mokro to tak kwilił cichutko,wiercił się i tyle.kolek nie miał.ze spaniem nie miał nigdy problemu,nawet jak zrobi sobie drzemkę popołudniu to idzie spać ok.22-23.i śpi do rana (9).no i do niedawna to był przegrzeczny[wszyscy mi mówili,że takiego grzecznego to jeszcze nie widzieli.] za to teraz jest podwójnie niegrzeczny!a już z 3 miesiące to mu się poprzestawiało-generalnie wszystkie moje zakazy ma gdzieś,pyskuje,brzydkie słowo też mu się zdarzy,kiedyś to musiałam z kościoła wyjść bo wstyd.kary żadne nie działają,lania nie mam sumienia mu zrobić....po sto razy mu tłumaczę,a na drugi dzień sto pierwszy i tak w kółko.oj czasem to brak mi cierpliwości.... nie wiem co poradzić mamom,których dzieci mają problemy ze snem,bo u nas tego nie było.życzę Wam cierpliwości i pomocy tatusiów,byście mogły choć trochę odetchnąć:) pomimo zmęczenia-nie ma piękniejszej rzeczy niż bycie mamą -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a ja popijam gorącą herbatkę,cebulki posadziłam i zaglądam tu do Was by myśli zająć. Zuziu30-właśnie ta kwaśna woda to altacet-tylko ja zapomniałam tej nazwy-czyli stosujemy to samo.mnie to teściowa doradziła.jak masz jakieś fajne przepisy sałatkowe-to ja bardzo chętnie z Tobą na ten temat:)w zeszłym roku to eksperymentalnie(za radą teściowej)dodałam do tych ogórków liście laurowe i ziele ang.i też zjadliwe było:D a z tą solą to my lubimy takie mniej słone i dlatego ja daję mniej-w książce to pisze nawet 7dad na litr.ale ja nie mam wagi bo jak mój Paweł raz poważył.....tak koniec i ciągle zapominam kupić nową. Paula24-ja z księżmi nigdy nie miałam na pieńku,ale ten twój proboszcz.....!co to kogo obchodzi czy wy jesteście małżeństwem czy nie?przecież to chodzi o chrzest dziecka a nie wasz.ja nie bardzo rozumiem-przecież ile jest takich par bez ślubu i co dziecko ma nie być ochrzczone bo ksiądz akurat ma takie poglądy a nie inne?no bo skoro drugi nie robi problemu to wychodzi na to ,że to nie jakieś przepisy tylko zwykły kaprys.znam osobiście kilku naprawdę fajnych księży-takich z powołaniem,i w sumie nie mam nic do nich,to też są ludzie,mają swoje wady jak każdy,ale ten twój proboszcz to przegiął.pozostaje mi tylko życzyć Ci powodzenia. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamo Zuzi-ja mam ten ogródek i szkoda by było niewykorzystac,zwłaszcza,że jestem w domu,mogę się tym zająć i jest to oszczędność-trochę plewienia to gimnastyka dla mnie:)a mój mąż lubi takie domowe specjały...no a ja lubię pitrasić,więc jak co to służę radą:) -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a propos zaparć-to Paweł jak był malutki to też miał problem z kupą,ja to czopki glicerynowe dawałam,a potem się uregulowało i codziennie robi bez problemu.no i powiem Wam że mój mąż też nie chciał zmieniać pieluchy z kupą,oni tak chyba wszyscy:) Viki a spróbuj przyłożyć kwaśnej wody na miejsce szczepienia ,ja mojemu przykładałam,teraz to nawet chyba w maści można dostać zmykam,bo kopiłam cebulki tulipanów i trzeba posadzić... -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja się zlituje nad tymi kiszonymi:) na słoik litrowy-wkładam ogórki ile się zmieści,dodaję ząbek czosnku,jak małe to 2.kawałek chrzanu(ok.2cm dł.)i koper-ile się zmieści,tego może być dużo.gotuję wodą z solą(na 1litr-łyżeczka)i zalewam te ogórki,zakręcam i tyle.tego się już nie gotuje i broń boże odwracać do góry dnem-ja głupia tak raz zrobiłam na początku mojego kucharzenia to pół kuchni zalane a w słoikach mało co zostało. można zalewać zimną wodą-jadłam takie i generalnie to niczym się nie rózniły,ale mnie tak nauczono i jakoś tak gotuję tą wodę -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć.właśnie zajrzałam pomidorki -to te słoiki gotuję na małym ogniu a tak 20 min. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aby zająć czymś głowę-poczytałam co u Was.oj dobrze musiałam się skupić,bo dużo tego.ja wczoraj nie miałam neta więc nie zaglądałam tu.i w końcu obejrzałam Wasze zdjęcia-macie prześliczne dzieciaczki Brylka-oj poszłabym z Tobą na grzyby(co prawda nie znam się na nich ale lubię las) Asmana-ja jak byłam w ciąży to miałam straszne zaparcia i lekarz zapisał mi Lactulozę w syropie-trochę pomogło. Mój mąż też czasem kupuje bez mojej wiedzy,ale to są drobiazgi(tak w granicy 50zl)bo jakby przeholował to miałby nieciekawie!Mam koleżankę,która mieszkała w bloku a budowali dom i ona po kryjomu tak kupowała różne rzeczy do tego domu i chowała po szafach a mąż się o tym dowiadywał jak czegoś szukał,w sumie to się nawet śmiał z tego. ja niestety też nie biorę zasiłku,bo mam tą działkę 96ar i oni sobie wyliczyli,że ja mam z tego dochód,i jeszcze zrobili mnie rolnikiem!kazali mi płacić ubezpieczenie i jedyny tego plus,że lecą mi lata pracy.ja w tym roku się zbuntowałam i wszystkie wnioski,zeznania wypełniał mój mąż-bo zawsze ja.no to mam nauczkę,musiałam później latać po urzędach i robić poprawki. Mamo Zuzi-dzięki za pociechę,swoją drogą dobrze ,że już u Ciebie ok. zmykam bo moi chłopcy już śpią a i ja zmęczona.pa. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
e.w.k.a. odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć Dziewczyny chyba muszę się komuś pożalić:(nawet nie czytałam Waszych postów,wogóle brzuch mnie boli z nerwów.Mój młodszy brat miał 3 lata temu operacje,miał jakiś stan zapalny na szyi,przyziębił to i trzeba było polezeć w szpitalu.i teraz znowu mu coś wyskoczyło,możliwe,że go przywiało gdzieś,albo węzły chłonne powiększone,matko kochana sama nie wiem.był dziś po skierowanie do laryngologa,a ja to chyba oszaleję.moja ciocia ta z którą mieszkałam zmarła na raka kilka lat temu,i od tamtej pory trzęsę się nad każdym\'głupstwem\'bojąc się,żeby to nie było to.kurczę,ktoś powinien mi dać porządnego kopa na opamiętanie!przepraszam,że ja tak nie na temat,ale nie mam się komu wygadać,w domu przed wszystkimi gram twardziela....
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7