Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

e.w.k.a.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez e.w.k.a.

  1. ja już jestem jedną nogą w łóżku,ale jeszcze zerknęłam.... Paulka mam nadzieję,że wypoczniesz,czego Ci serdecznie życzę.udanej zabawy. Marteczka zapomniałam Ci napisać,że mój Pawełek nie chodzi do przedszkola,staramy się dla niego o rodzeństwo,więc jakoś tak nie widzę sensu Gumijagódka,życzę Ci wszystkiego najlepszego(już dziś,póki pamiętam,bo u mnie to różnie)oby szczęście zawsze Wam towarzyszyło! Dobrej nocy Wszystkim
  2. Dzięki Mamo Zuzi,chyba rzeczywiście,poprostu dam sobie z tym spokój,przecież w sumie moje dziecko najwięcej czasu spędza ze mną,więc może mu się znudzi...zobaczymy. No to tyle się napisałam,bo mąż właśnie wrócił z pracy i obiad by chętnie zjadł.... cześć acha Gumijagoda-ja na naszą rocznicę zawsze piekę torcik jakiś,niedrogo wychodzi i jakoś tak szybko....a mój mąż uwielbia placki pa
  3. Cześć Mamuśki.Ja mam dziś urwanie głowy więc tylko na chwilkę.wczoraj nadrabiałam zaległości z czytania-i co Wam powiem-jesteście super kobietki! A ja mam do Was taką sprawę,od jakiegoś czasu przychodzi do mojego Pawełka kolega 1.5 roku starszy.fajne dziecko,tylko bardzo mało mówi i w 90%przekręca wyrazy,moje ma lekką mowę,i generalnie już mówi bardzo dużo.ale widzę,że podłapuje słowa tamtego i też zaczyna przekręcać.no i co ja mam o tym myśleć-nie przejmować się?czas zrobi swoje?tamten dzieciak jest w porządku i chciałabym,by dalej się bawili.tłumaczyć mojemu,by mówił poprawnie?czy nie zwracać uwagi? A tak poza tym to u mnie gorąc więc pewnie znowu popada... Mamo Zuzi-ja też zbieram ubrania mojego męża po pokoju,ale już sobie odpuściłam narzekanie,bo w moim przypadku to i tak bez sensu.... i u mnie też obiadowo..... pozdrawiam Was słonecznie na razie:)
  4. cześć dziewczyny,właśnie wróciłam z zakupów i czytam co u Was Zielna,ja myślę,że Twoja córcia załapała wirus grypy jelitowej,my prze to przechodzimy średnio 2 razy w roku i to cały dom.zazwyczaj nie obywa się bez lekarza.Ważne to dużo pić,by się nie odwodnić.Przykro mi,że to Was dopadło,bo wiem jakie to okropne.zdrówka życzę Luiza,ze starszymi ludźmi czasem tak jest jest ,że dziś myślą tak a jutro inaczej.Myślę,że babcia w końcu zobaczy ile dobrego zrobiliście,nie znam sytuacji,ale życzę Ci powodzenia w tej sprawie Marteczka77,widzę że nie tylko ja robię przetwory na zimę.u mnie teraz ogórki dopiero się zaczęły,więc pakuję do słoików... witaj Cypryjskie sloneczko pozdrawiam wszystkich deszczowo,bo u mnie właśnie zaczęło padać,niestety.
  5. cześć dziewczyny,właśnie wróciłam z zakupów i czytam co u Was Zielna,ja myślę,że Twoja córcia załapała wirus grypy jelitowej,my prze to przechodzimy średnio 2 razy w roku i to cały dom.zazwyczaj nie obywa się bez lekarza.Ważne to dużo pić,by się nie odwodnić.Przykro mi,że to Was dopadło,bo wiem jakie to okropne.zdrówka życzę Luiza,ze starszymi ludźmi czasem tak jest jest ,że dziś myślą tak a jutro inaczej.Myślę,że babcia w końcu zobaczy ile dobrego zrobiliście,nie znam sytuacji,ale życzę Ci powodzenia w tej sprawie Marteczka77,widzę że nie tylko ja robię przetwory na zimę.u mnie teraz ogórki dopiero się zaczęły,więc pakuję do słoików... witaj Cypryjskie sloneczko pozdrawiam wszystkich deszczowo,bo u mnie właśnie zaczęło padać,niestety.
  6. zapomniałam kropki na końcu i wyszłam pomarańczowa
  7. Cześć Wszystkim!ja zagoniona z pracą na działce,więc na chwilkę jestem.znowu przyplątał nam się jakiś wirus komp.dzięki mojemu braciszkowi,i tak ten komputer chodzi-nie chodzi....a ja czekam do 14stego i może nie dostanę @?to czekanie to jest najgorsze,bo człowiek myśli im bliżej...W zeszłym roku tak o tej porze zaczęliśmy starania i przez kilka miesięcy próbowaliśmy i nic,zrobiliśmy przerwę i teraz zaczynamy od nowa.Już mi się chce takiego bobasa w domu,Pawełek wydaje mi się taki duży...Najlepiej,bo moja teściowa jest z bliźniąt i lekarz mi powiedział,że jest szansa na bliźniaki.w sumie nie miałabym nic przeciwko...widzę,że są tu mamy z bliźniakami. BRYLKA,powiedz jak sobie dałaś radę,zwłaszcza na początku? Pozdrawiam wszystkich słonecznie,u mnie taki gorąc,że na pewno popada później.hej.
  8. Cześć Dziewczyny.Nawet nie mówcie o czytaniu,ja jestem dopiero na 8 stronie...zaległości.ale Wam sie tej historii narobiło...swoją drogą ja bardzo lubię czytać,teraz pochłaniam książki Szwai,Sowy,Matuszkiewicz....fajnie,że można tak tanio kupić i wszędzie.Na szczęście nie potrzebuję ciszy do czytania,bo byłoby kiepsko.A poza tym w grudniu skończę 28 lat.Kiedyś pracowałam,prawie 2 lata w sklepie obuwniczym,ale firma padła i koniec.mieszkamy w domku na obrzeżach miasta,ale jak słyszę słowo remont.....już 5 lat mam remont i końca nie widać,czasem ręce opadają,ale generalnie nie narzekam.Pawełek ma się gdzie bawić,jak wyjdzie na polko,to nie wie kiedy wrócić,ja mam swój ogródek wymarzony,fajnie.I tak właśnie czekam na słonko,co prawda nie pada,ale dość ponuro.Idę na kawkę,kto pije ze mną?trzymajcie się,hej.
  9. hej.dziewczyny wiecie co,mam sprawę.mam tego mojego Pawełka ma już te 3latka i zaczęliśmy starania o rodzeństwo dla niego.I tak się zastanawiam jak on zareaguje jak pojawi się w domu mały bobas?jak to u Was było?co prawda nie przypuszczam,aby nam tak prędko poszło,bo z Pawełkiem to nam zeszło 1,5roku.ale może akurat teraz pójdzie szybciej...ten mój synuś to trochę rozpieszczony,no bo tak długo był wyczekiwany i wogóle.napiszcie jak było u Was. I bardzo proszę mi powiedzieć,jak to jest z tymi buźkami i kwiatkami,bo ściągnęłam ze strony i wpakowałam do ulubionych i co dalej?
  10. Cześć Paula24,no strasznie Ci współczuję,szkoda,że nie macie swojego miejsca,mam koleżankę która mieszkała ze swoim mężem i malutkim dzieckiem w malutkim pokoju,było im bardzo ciężko,rodzina miała o wszystko pretensje i wogóle,nie stać ich było na wynajęcie mieszkania i tak się mordowali kilka lat.ale zacisnęli zęby i w chwili obecnej mają swój dom.Najważniejsze to abyś się nie denerwowała teraz,choć to niełatwe,bo dziecko nawet takie małe wszystko wyczuwa.Wierzę,że Wam się ułoży,ważne,że choć jedno z Was ma pracę.Powodzenia cześć VIKI2 ja po 9 miesiącach znajomości wzięłam ślub,u nas to poszło jak burza.
  11. no Kochana ale mi zrobiłaś smaka na te placki.to moje ulubione danie,a już dawno nie jadłam,bo na gorącu nie chce się stać przy gazie i smażyć.ale dziś nie gorąco więc kto wie?
  12. witam Wszystkich!przypomniały mi się chrzciny mojego synka,wiecie,że ja z nerwów zamiast powiedzieć-Pawełek palnęłam Piotruś?dobrze,że nie do mikrofonu,bo cały kościół miałby ubaw.a tak poza tym to u mnie słońca brak,niestety,pomysłu na obiad też brak...A wam nie brakuje czasem pomysłu na obiadki,bo ja generalnie lubię gotować,mój mąż zje wszystko nie grymasi,ale jek go pytam co by chciał,to mi mówi,gotuj co chcesz i tyle.
  13. a nawet mój mąż często w obecności innych np.przytula mnie albo bierze za rękę tak jakby chciał powiedzieć:ta babka jest moja.a już jesteśmy 5 lat po ślubie!no ale to miłe nie?
  14. no popatrz,wszędzie jak się rozejrzeć dookoła to tak mało szczęśliwych małżeństw.trudno Twojemu dawnemu koledze nie wyszło,ale nie ma potrzeby jakoś specjalnie drążyć tego tematu...tak mi się wydaje,bo Twój mąż,rzeczywiście może być zazdrosny ,faceci już tacy są.ja ci powiem mam koleżankę,która wyszła za mąż za mojego kolegę ze szkoły,a on swego czasu był we mnie zakochany,dalej się kolegujemy...a jak on nieraz coś palnie to ona patrzy na mnie takim wzrokiem,że aż mi głupio.a to przecież stare dzieje.
×