summertea
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez summertea
-
A my płacimy za wszystko sami - przy okazji zmusiłyście mnie do zrobienia wstępnego kosztorysu, i prawie spadłam z krzesła - jak podliczyłam - wyszlo 28tys :( na 70 osób... Co prawda rodzice twierdzą, że oni się dorzucą, ale zaprotestowaliśmy i bierzemy całość na siebie. Chyba nie zdają sobie sprawy z kosztów ;) a tak na poważnie, wolę żeby sobie za te pieniądze pojechali na jakieś wakacje, niż wydawali je na nasze przyjęcie :) Podróż poślubną planujemy egzotyczną - ale zobaczymy co z tego wyjdzie. W każdym razie marzy mi się Meksyk :) ewentualnie Kuba (ale to zależy co będzie z Castro). Za to sama myśl o podróży poślubnej cudownie mnie nastraja :)
-
Pinezko - a możesz mi więcej powiedzieć na temat ślubów i wesel w Świerklańcu? Tak naprawdę nie znam nikogo, kto miałby tam przyjęcie, a chciałabym wiedzieć jakie są opinie na temat jedzenia, obsługi i ustawienia stołów. Wesele będzie na piętrze :) i z tego się baaaardzo cieszę. Twój brat też miał ślub w parku? Nigdy nie trafiłam tam na otwarty kościół i nie mam pojęcia jak wygląda... Ale z miejsca jesteśmy ogromnie zadowoleni :)
-
Hmm... mieszkamy ze sobą od lutego :) i póki co jest cudnie :) Podział obowiązków - na pewno nie jest równy - tzn... ja robie więcej, ale to dlatego, że ostatnio mam więcej czasu, więc się nie buntuję. No i niestety tylko ja gotuję :( Od trzech tygodni mieszka z nami labka - Emma :) Co do kasy - mamy osobne konta, ale znamy swoje piny, więc nie ma zupełnej oddzielności - jakos tak naturalnie do tego doszło :) No i bierzemy juz wspólny kredyt hipoteczny - więc dla banku jesteśmy juz rodzinką :) a... ślub i wesele będziemy mieć tu: http://80.55.105.230/swierklaniec/strony/palac.htm
-
Olu - zero stresu! No może poza tym dniem, kiedy okazało się, że ślub będzie 25.08 - wcześniej nie było konkretnej daty i chciałam raczej maj - czerwiec, ale zwolniony termin zmusił nas do ustalenia konkretnej daty... wtedy nie spałam prawie cała noc i przegadaliśmy ją :) fajne to było :) A co do Mamy i tesciowej - widzimy sie raz w tygodniu (zamiennie) - albo jedziemy do moich rodziców na weekend, albo w niedzielę idziemy do teściowej. Z racji takich kontaktów nie ma szans na kłótnie - czy nerwówki :)
-
Hmmm.... ja uważam, że na weselu nie może być ciszy... dlatego w przerwach będzie puszczana muzyka - i to było dla nas od początku oczywiste... a... i nasz band to jak najbardziej popiera :) Olu - po pierwsze witaj na wątku :) z tą organizacją jest tak, że jeśli organizujesz wesele w restauracji - to wcale nie jest tak sporo pracy, jesli natomiast zamawiasz oddzielnie salę a do tego kucharki i cała resztę - to może naprawdę sporo na Ciebie spaść :( ja bym nie miała siły i czasu... wolę więc zpałacić więcej i potem dopracować szczegóły. Co do podziękowań - hmmm.... pewnie u nas będą - ale nie wiem w jakiej formie - na pewno bez \"Cudownych rodziców\", ale co i jak... nie wiem jeszcze.... Za to nie będzie błogosławieństwa - za co baaaardzo dziękuję mojej Mamie :) która stwierdziła, że ten zwyczaj jej się nie podoba, i nie jest żadnym księdzem, żeby nas błogosławić, szczególnie, że już mieszkamy razem i żyjemy jak rodzina :) Wiosna - Ty szczęściaro!!! my sobie sami zafundujemy podróż... no chyba, że znajdzie się jeszcze jakiś sponsor - choć wątpię ;)
-
Witajcie Kobietki :) najważniejszy news - mam zespół (!) - po dłuuuuugich poszukiwaniach wreszcie zarezerwowałam :) huuurrrrraaaaaa!!! nawet nie wiecie jak się cieszę :) bo wszystko jest tak jak chciałam w odpowiednim stylu i cenie :) Baaaardzo się cieszę i w przyszłym tygodniu podpisuję umowę. Odezwał się też mój fotograf - pytając czy dalej go chcę - no jasne, że tak, :) też będę podpisywać umowę w przyszłym tygodniu :) Ech, to był świetny dzień
-
Dziś dzwoniłam do salonów z sukniami... no i powiem Wam, że było bardzo miło, przyznałam, że ślub dokładnie za rok :-) Panie mnie już zapraszały na przymiarki, żebym zobaczyła w czym mi będzie dobrze :) w każdym razie było miło... To dokładnie za rok :) Mieliśmy dziś jechać zamówić kościół, (bo wreszcie zdecydowaliśmy się na godzinę), ale coś mnie tknęlo i przeszukałam internet. Okazuje się, że kościół ma stronę www, kancelaria jest otwarta w bardzo nieprzyjaznych godzinach... no i wymagania i obostrzeżenia mają takie, że padłam... M.in. nie - dla trąbki, :o kwiaty tylko żywe (to akurat rozumiem), no i mamy przyjechać z własnym księdzem :) Wiec do moich poszukiwań doszedł jeszcze ksiądz :) w mieście szczęśliwie jest zakon Franciszkanów (moj ulubiony), więc ich zapytam ... ech... tez mi się ślubu zachciało ;)
-
Red Rubin nie ma na Śląsku :( tylka Wawa... a szkoda, bo wzory mają ładne, i ten rubin jest bardzo miłym dodatkiem. :) Za to co do obrączek - kupujcie je po sezonie i przed sezonem - czyli najlepiej zima, wtedy ta sama obraczka może kosztować nawet 30% mniej... Jasne, że latem też są jakieś promocje... ale to bardziej chwyt marketingowy niż prawdziwa obniżka, więc jesli chcecie je kupić taniej - to koniecznie w terminie \"nieślubnym\" ;) różnica w cenie jest naprawdę kolosalna...
-
Czesc Kobietki :) Jasminum - super zdjęcia - też brałam tego fotografa pod uwagę :) naprawdę są śliczne :) My płacimy odrobinę mniej i z głównym plenerem w niedzielę (ale wszystkie linki pokażę, jak podpiszę juz umowę), w każdym razie zadowolona jestem :) a... i auto też śliczne :) full wypas... jak powiedziała 3kropki :) 3Kropki - właśnie uparłam się na te same obraczki co Twoj przyszły mąz :) (ale juz bez graweru), tyle że moj przyszły mąz twierdzi, że są okropne i wyglądają jak taki kawalek zakretki od buteki wódki :( no ale mysle, że go spokojnie przekonam do sierpnia :) Poza tym ceny w Red Rubin wcale nie są wysokie, to taka średnia krajowa, więc spokojnie :)
-
Jestem ze Sląska, ślub i wesele w Świerklańcu (pałac kawalera). Z moich znajomych dopiero jedna para sie pobrała, ze strony mojego M. oprócz jednej pary (ślub w przyszłym roku) wszyscy są juz nawet dzieciaci!!! więc gdy wchodzi wątek dzieci na imprezkach (a wchodzi zawsze ;) to ja przechodzę na wątek o psach i pracy ;) :D i ustaliłam, że jeszcze dwa lata poślubie na pewno nie chcę się pakować w pieluchy :) temat doslownie przerażający!
-
w takim razie w jakim wieku są/będą Wasi przyszli mężowie? Mój będzie miał 32 lata :) i jego rodzice są cali szczęśliwi, że wreszcie ;) ;) ;)
-
Trzy Kropki - szczęściaro - bo mieszkasz w Wawie. rynek weselny jest znacznie większy niż u nas... większa konkurencja, lepsze ceny... jest w czym wybierać. A tak poza tym... póki co dojrzałam tylko do małżeństwa... do dzieci mi jeszcze daleko :) W sobotę byliśmy u znajomych na parapetówie, i też się pobierają w przyszłym roku, teraz zabrali się za szukanie sali... i mają ogromny problem, bo praktycznie nie ma terminów... Dla porównania, płacę za osobę 190zl, w tym tylko 3 gorace posiłki, bez ciast, tortu, alkoholi i napojów... no cóż... chciałam ślub w ładnym miejscu to mam :) za to fotografa mam w dobrej cenie, o ile się odezwie po wakacjach ;)
-
A tak poza tym... czy jestem tu najstarsza? ;) rocznik 78... więc będę 29-letnią panną młodą (?) ;) ;) ;)
-
Witajcie Kobietki :) Przede wszystkim witam wszystkie nowe :) a... i Bridę po przerwie (to taki lokalny patriotyzm) ;) Co do mojej bolączki: Mój idealny zespół ma wolny termin, ale... dostałam podsumowanie cenowe i padłam z wrażenia... 6.000(!!!), nie no tyle nie dam... ja wiem, że są najlepsi... cudowni i w ogóle... ale taka cena za kilka godzin grania (bardzo ograniczone czasowo) to przesada. Szukam więc dalej... i powoli trace nadzieję, że się uda... Facet, który cenił się na 3.000 (czyli w normie) \"zapomniał\" o przysłaniu demo, no i zupełnie nie ma z nim kontaktu, więc skoro teraz olewa klientów, to aż sie boję co mogłoby być dalej... Wiem, że mam spore wymagania, bo chcę, żeby było minimum 4 muzyków, i żeby koniecznie grali w stylu jazzowo-swingowym. Ale czy naprawde takich zespołów nie ma na Śląsku, czy Małopolsce? Bo póki co tylko Wa-wa... Ech... wyżaliłam się... Lili - podziwiam zapał :)
-
Jasminum, wyslalam Ci maila na adres jaki podalas na Kafe. dziekuje za pomoc :) :) :)
-
Dziewczyny, mam ogromna prosbe... w przyszlym roku (25.08) biore slub i szukam odpowiedniego zespolu - chodzi o ludzi, ktorzy graja w jazzowych klimatach - znacie takich? Macie jakies namiary?Jestem ze Slaska, ale biore pod uwage rowniez centralna Polske (poludniowa oczywiscie tez) :) Bede baaaaardzo wdzieczna za jakiekolwiek informacje :)
-
Witajcie kobietki :) a my się ciągle uganiamy za zespołem... znalazłam już absolutnie doskonały - czekamy teraz na ich terminarz... trzymajcie mocno kciuki... bo już chciałabym ten rozdział zamknąć :) Monia - moja psina ma dopiero 9 tygodni - więc o jakimkolwiek \"partnerze\" pomyślę najwcześniej za 3 lata, póki co musi ładnie wyrosnąć . A... za to pochwalę się - że fotografa załatwiłam - pod koniec sierpnia podpisujemy umowę, więc jak już będę miała papier w ręku - to pokaże Wam kto wygrał :) ale jestem baaaardzo zadowolona, więc czekam aż wróci z urlopu :)
-
mam w domu malenka labradorke :) sliczna biszkoptowa dziewczynke :) a poza tym od soboty neostrada nie dziala i dopiero w czwartek (!!!) maja naprawia siec :( wsciekla jestem jak diabli... jak juz siec mki bedzie dzialac - to bede czesciej - poki co jestem praktycznie uziemiona
-
Szczeniak w domu, a ja nie mam czasu na internet... ;) no i z zespolem nadal stoje w miejscu (czyt. zespolu brak)... Ale psina jest cudowna!!! :)
-
Jasminum, z tego co wiem - kursy dla nowożeńców prowadzi Maciek Zakliczyński - ja chodziłam do niego na latin-jazz i te zajęcia prowadzi fajnie. Poza tym zajęcia dla nowożeńców są odrobinę inaczej skonstruowane - to nie jest typowy taniec towarzyski, tylko chyba raczej standardy polskie :) Zresztą o kurs w przyszłym roku - pytaj raczej pod koniec tego roku, bo nie mają tak wcześnie zrobionych grafików, zresztą to popyt kształtuje grafiki :) Ostatnio mniej tu bywam - kupujemy szczeniaka (powiększa nam się rodzina) ;) ;) ;) i staram sie wszystko dopiąć na ostatni guzik :) Zabulinko - zero kontaktu od chłopaków :( może zmienili adres...
-
Zabulinko - poryczałam się!!! Ta historia z trąbką jest zabójcza! :D :) Dziękuję za maila :) wysłałam już zapytanie... no i mam nadzieję, że coś z tego będzie :) My tańczymy w Novej (ja tam chodzę od ponad roku), a na towarzyski dopiero teraz udało mi się przekonać mojego Mężczyznę - skutek - cały czas mi tańczy teraz w domu - kapitalne wrażenia! Chodzimy do Kasi Wieczorek, którą uważam za najlepszego nauczyciela tańca jaki istnieje. Mam tylko nadzieję, że będzie prowadzić drugi stopień, bo nie chcę iść do kogoś innego :( A... i powiem szczerze, że nawet nie myślałam jeszcze o muzyce w kościele. Zresztą kościół to za dużo powiedziane - kościółek raczej - bo nawet nie wiem czy pomieści tych 70 osób ;) W każdym razie trabka chyba odpada ;) ;) ;)
-
Zabulinko mail wyslany... jakby nie dotral to daj znac :) Co do menu - dostaliśmy trzy różne do wyboru ( w róznych cenach) i ostatecznie mamy się zdecydować na 3-4 miesiące przed ślubem. Podobno kuchnia jest wysmienita - ale postanowiliśmy pojechać tam kilka razy na kolacje i popróbować... a... i jeszcze w tą sobotę mam podjechać, żeby zobaczyć jak wyglada ustawienie stołów i dekoracji na 80 osób. Z tego co zrozumiałąm - tak duże wesela się zdarzają rzadko, więc teraz jest okazja zobaczyć wszystko zanim rozpocznie się przyjęcie... choć wątpię, żebym w sobotę znalazla czas, żeby tam podjechać. Muszę juz lecieć... ale będę wieczorem :)
-
Moniu, myślę, że będziesz bardziej zadowolona z Sharm niż z Hurghady. Jest ładniejsza rafa i i jakoś mniej egipsko (dla mnie to akurat plus) ;) Hotel 4* powinien być już całkiem ok, także nie przejmuj się - zawsze może byc lepiej (z ta opcją 5* - fajnie Wam wyszło). :) Widziałam zdjęcia w wodzie (już takie \"plenerowe poślubne\" i są cudowne! Aż mi szkoda, że tak daleko mam do morza :) Ostatnio spotkałam się z tym, że fotograf życzy sobie, żeby na plener przyjechać do niego - bo on u siebie zna najlepsze miejsca na zdjecia - i coś w tym jest... Póki co na zdjęcia plenerowe nierzemy pod uwagę dwie firmy... mają zdjęcia w niesamowitym klimacie - i na tym mi bardzo zależy - zresztą moj Meżczyzna trochę się na tym zna... miałam ostatnio wkuwaną zasadę złotego(?) podziału w Rzymie przy pstrykaniu zdjęć (wyszło nam wtedy ok. 500). Także, nie ma lekko - ja odpowiadam za stronę artystyczna wyboru fotografa - a Moje Kochanie - za technikę ;) Zresztą jeszcze rzuca się w oczy przy poszukiwaniu tego właściwego fotografa - że u niektórych jest smutek... a u innych radość... Wracając jeszcze do wakacji - szczęściaro - przynajmniej nikt Ci nie narzucił gdzie masz jechać... i mam nadzieję, że bedziecie się cudowanie bawić... ech... sama bym ponurkowała :)
-
Powoli dochodzę do wniosku, że sale w Warszawie są tańsze niż na Śląsku... jak widać duża konkurencja świetnie wpływa na ceny... no cóż na Śląsku ładnych miejsc jest naprawdę niewiele a ceny spore... Może przynajmniej z sukienką będzie lepiej ;) Prawfopodobnie zdecydujemy się na plener po ślubie, bo nie chcemy opuszczać własnego wesela na 2-3h, zresztą rozmawiałam z różnymi fotografami i oni polecaja ten wariant. No cóz dla nich to też lepiej :) Ale nie chcę stracić własnego wesela, a kilka plenerowych fotek możemy zrobić podczas spaceru z kościoła do sali (wszystko w jednym parku), a co za tym idzie samochód odpada (gdyby lało - to bierzemy nasz) :) ta opcja mi się najbardziej podoba. Moniu - pochwal się gdzie jedziesz :) nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! nam może się uda wyjechać na weekend... Ale zdecydowanie potrzebuje prawdziwych wakacji :) PS: kurs jest boski - tańczymy już nawet w domu!!! :0 :) :)
-
Przede wszystkim dziękuję za miłe powitanie :) Szczerze mówiąc jestem odrobine podłamana brakiem zespołu... tzn... jest jeden, który nam się ogromnie podoba - ale cena (ponad 5tys.) jest powalajaca... Pomimo wielu ofert, gdy szuka się czegoś konkretnego - to zaczyna sie ogromny problem... Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu dostanę demo od jednego całkiem obiecującego zaspołu ;) Fotograf, na którym mi zależy - nie ma juz wolnych miejsc... Szukam więc dalej... co do filmu - najpierw nie chcialam w ogóle... ale stwierdziliśmy, że prawdopodobnie bedziemy na tyle poruszeni tym co się bedzie działo, że umknie nam mnóstwo szczegółów... dlatego pewnie się zdecydujemy... Choć jak ogladam niektóre demo - to nie wiem, czy bardziej się śmiać czy płakać ;) ;) ;) Póki co załatwiam tylko te sprawy, które są konieczne do załatwienia \"na już\", czyli sala (szczęściwie załatwiona), zespół :/ i fotograf... o reszcie pomyślę później... Nie byłam jeszcze w salonach z sukniami... kobietki - jakie to uczucie? :)