Maria22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Julia --> 10 dni temu byłam u Rakowskiej. Dostałam Finaster, który mam rozpuszczać w wodzie i wcierać w skalp (podobno najnowsza metoda), do tego piankę Regaine 5% (Loxonu nie mogę z uwagi na glikol, podobno pod koniec roku ma pojawić się minoxidil na alkoholu, ale bez glikolu) + Daivobet - steryd z wit.D3 do wcierania raz/tyg., ale chyba nie będę go używać. Wczoraj nie mogłam głowy domyć po nim, myłam 4 razy, na końcu w miarę poradził sobie żel pod prysznic Dove. Moje włosy nie lubią tłustych rzeczy, niestety kilka ich wypadło. Generalnie nic mi nie wypada. Zagęściły się, nawet trychoskopia wykazała dużą poprawę, większość włosów ma taką samą średnicę, żółtych czopów rogowych brak. Niestety, z odrostem jest ciężko, one odrastają rzutami. Nie wiem, czy ma sens jeżdżenie do Rakowskiej.
-
Tak,dostałam lumigan->na pół butelki loxonu i op.lumiganu:) Używam loxonu już chyba miesiąc,na razie linienia brak.
-
Julia--> ale przecież Ty masz nieprawidłowości w hormonach. Co Ci Rakowska powiedziała?Moim zdaniem masz telogen hormonozależny. Może nie lecz się u dwóch dermatologów,wybierz jednego.
-
Mnie chyba włosy ciemnieją od loxonu, ale to chyba znaczy, że działa, włosy mają więcej barwnika i powinny się pogrubić,
-
Mam do was prośbę. Zmierzcie obwód swojego kucyka, tak mniej więcej.
-
clobex stosuję, ale na wypadanie chyba nic mi nie pomógł, tak mi się wydaje. Na mnie działa tylko szampon New firmy Lush. Tego sklepu w PL nie ma, ale można kupić ich produkty w prawie każdym sklepie za granicą, zwłaszcza w UK. oni starają się być b.ekologiczni i produkują swoje kosmetyki z...jedzenia, wrzucają do kosmetyków prawdziwe banany, prawdziwe przyprawy i prawdziwe oleje, nie jakieś ekstrakty, czy podróbki. Może warto spróbować, wydaje mi się, że ich szampony będą dobre dla włosów przetłuszczających się, bo niestety wysuszają i to jest minus, niestety.
-
No u mnie też lepiej, dzisiaj wypadło tylko 6-7włosów, ostatnio było w granicach 40-60, więc zauważalna poprawa. Ja polecam szampon do włosów wypadających New firmy Lush, na mnie działa perfekcyjnie. MARGO--> poczytaj sobie bloga mastiff 'Siteczko włosów', ona też ma łupież, ŁZS i różne przeboje ze skórą głowy + łysienie, pisze m.in. o szamponach,wcierkach, dermatologach, suplementacji itp. Polecam Ci. Tutaj masz linka:
-
kobieatzpasją --> ja te zdjęcia widziałam, ale ich chyba już nie ma na tym wątku, nie wiem, może ktoś usunął, moze ona sama, albo jakoś zginęły w w necie, wiadomo, wizaż czasami nawala. Chętnie bym wypróbowała, ale mam niedoczynność kory nadnerczy i za mało androgenów:DHEAS,androstendionu,kortyzolu --> biore sterydy na to. Nie wiadomo, czy mogę palmę, mój endokrynolog pracuje nad tym. na razie stosuję wcierkę;hydrolat lawendowy bez konserwantów, kompleks do cery tłustej (on ma antyandrogenowe działanie - jest tam min. palma poszukaj w sklepie internetowym Naturalis), kofeina, l-arginina,piperyna i to wszystko pod rolkę. Na razie użyłam raz.
-
Myjcie częściej głowę. Wbrew pozorom częste mycie pomaga skórze głowy. Na wizażu też to obserwujemy. Im częściej myjemy, tym jest lepiej. Nasza teoria jest taka, że jakieś świństwa na skórze głowy powodują wypadanie. Skórę głowy trzeba oczyszczać! Spróbujcie może Seboradin z czarną rzepą albo inny przeciwłupieżowy. Myjcie co drugi dzień i poobserwujcie, czy się Wam nie poprawia. Jak przetrzymujecie tydzień skalp bez mycia, to dajecie pole do rozwoju różnym świństwom.
-
Olgi --> jeszcze dopytam, dawno się rejestrowałaś do Słowińskiej? Długo na wizytę czekałaś? Ona nadal przyjmuje w msw, czy odeszła? Mnie też nie stać na wizyty prywatne, i tak Rakowska dużo ciągnie. W sumie może lepiej nie mówić o diagnozie AGA, tylko udawać zupełnie zielonego, streścić objawy i czekać, co powie dermatolog.
-
Julia --> doczytałam, że jesteś z Gdańska, ja tez jestem z 3city. Może miałabyś ochotę pogadać/spotkać się i wymienić doświadczeniami? Ja też jeżdżę do Rakowskiej. Na kiedy masz u niej wizytę? Bo ja dopiero w styczniu.
-
olgii --> napisz proszę, jak się dostałaś do Słowińskie. Poszłaś do niej po prostu do szpitala msw? Można się do niej zapisać bezpośrednio na trichoskopię? Ja byłam zapisana na wizytę dermatologiczną do szpitala msw, ale po rozmowie z pielęgniarką okazało się, że najpierw trzeba do tej ogólnej pani dermatolog iść, a ona co najwyżej skieruje na trichoskopię, przy czym może być tak, że wcale nie skieruje:O. Musiałabym raz jeszcze jechać do Warszawy (jestem z 3city)
-
Olgi→też Cię przepraszam,niepotrzebnie palnęłam taką wypowiedź o tym finie.w sumie nie pomyślałam...wydawało mi się,że jesteś jedną z tych osób,które idą do Rakowskiej/Słowińskiej,nie stosują się do zaleceń i potem narzekają na brak efektów. Są tutaj takie osoby. Ja myślę,że Ty faktycznie masz telogen o podłożu hormonalnym. Wejdź na forum wizaż Walka z łysieniem androgenowym i innymi przewlekłymi typami łysienia→poszukaj I cz.wątku i przeczutaj od deski do deski. Może znajdziesz tam inspiracje.Wiesz,ja walczę 10rok z włosami,też jestem zmęczona. Po ponad 2 latach błogiego spokoju walczę z rzutem wypadania,niby niedużo wypadło,ale za to dużo z przedziałka→prawdopodobnie po dhea doustnym ( mam niedoczynność kory nadnerczy). W miarę to opanowałam,ale i tak nie do końca. Jestem po prostu trochę wkurzona,bo na początku lipca nieźle to wyglądało...
-
Olgii→skoro masz tyle zaburzeń hormonalnych,to może to wcale AGA nie jest?a przynajmniej nie takie z nadwrażliwości. Poza finem ktoś zalecił Ci coś innego?Bo sam loxon na pewno nie wyleczy łysienia,ten lek tego nie potrafi,jeśli w ogóle można to tak ująć.
-
Olgi →w temacie łysienia siedzę już niestety 10lat.Tak to właśnie wygląda,mało jest skutecznyh leków,fin.należy niestety do tych skutecznych. Jak się go nie weźmie,a naprawdę jest AGA,to dużych szans na wyleczenie pewnie nie ma,chociaż zawsze można mieć nadzieję,że diagnoza jest błędna. Jak to mówią 'no money,no funny'.