Maria22

Tutaj masz linki do wątków o moich wcierkach: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=219255 A tutaj o substacjach, które pogrubiają włos i powodują odrost, a przynajmniej powinny, u mnie działają. http://www.laboratoriumurody.pl/forum/jak-zwiekszyc-grubosc-wlosa-patenty-dla-zdesperowanych,t935.html

Nie wiem, czy to patent, po prostu, mimo masy problemów zdrowotnych: przeszczep nerki, niedoczynność kory nadnerczy, niedoczynność tarczycy, osteoporoza (polekowa) + inne choroby, o których nawet juz nie chcę pisać + ciężkie leki, włosy jakoś dają radę. Moze po prostu nie są jakoś bardzo wrażliwe na to wszystko, chociaz łatwo ulegają osłabieniu: infekcja --> włosy lecą, TSH ponad 3 --> włosy lecą, osłabienie (jakiekolwiek) --> włosy lecą. Zatrzymałam wypadanie latem 2006, przez rok nic nie odrosło, dosłownie NIC, na długość urosły w ciągu tego 2006 roku ze 3cm. Zaczęłam czytać w internecie o sposobach na odrost itp. Zaczęłam robić wcierki, zaczęły odrastac, ale później znów przezyłam zwiekoszne wypadanie --> spora część odrostu wypadał. Od nowa w sumie walcze od 2008 roku, włosy b. zgęstniały, co wieczó cos wcieram: robie sama miksturki, stosuję kupne, oleje, masażyk, często zmieniam preparaty. Na dzień dzisiejszy, po ułożeniu włosów wygladam normalnie tzn. włosy wygladają na dość gęste, ładnie się błyszczą, wciąż jednak przedziałek do końca nie zarósł, a jak odgarnę włosy z boku, to widać, że tam przedziałki też równe nie są, zatem jeszcze długa walka. Rosną super wolno, w sumie chyba tylko dzieki tym wszystkim dopalaczom: 8 cm na rok! to mało. Myslę, ze u mnie leki hamują odrost/porost, dlatego to tak długo trwa, pewnie słabsze krążenie w skórze głowy też. Moja przyczyna to był łupiez tłusty, miałam go wiele lat, ale włosy nie leciały, były gęste i piękne, dlatego nie brałam tego łupieżu po uwagę, dopiero "zaskoczyłam" po pewnym czasie, ale było już za późno, dermatolog mi nie pomógł, za to dostałam zestaw na łysienie androgenowe, którego nie mam (badań nie zlecono) tego łupieżu juz nie mam, ale musze b. uważać na skórę głowy. Miałam szampon Lush, taki ekologiczny, z glinka, ekstraktami itp. za bardzo wysuszał i włosy się posypały, wpadlam na to, dopiero po pewnym czasie. Pani Trycholog, a może Pani podac skład jakiegoś łagodnego szamponu z gestila? Czy one mają takie różne dobrocie na skórę głowy i włosy, bo moje są raczej suche, ale jest ich mało, żeby nie przeciążył.

Na Haschimoto dobry jest selen, bo podobno obniża ilość przeciwciał, ale trzeba o tym poczytać, bo ja mam zwykłą niedoczynność, bez Haschimoto, zatem go nie biorę.

Dziekuję Pani trycholog, moje włosy są już 2-3cm za ramiona (trochę zapuszczam, bo lepiej wyglądam z dłuższymi), czyli wtedy Gestil 1.1 płyn, nie pianka, prawda?

A czy gestil nie działa na zasadzie: nakładam go na kilka minut i potem mycie + odzywka, która pobudzi porost? Czy też gestil stosuje się przed Benedetti, a póżniej, już bez mycia, lulu? (nakładam wszystkie produkty na noc)

Pani Trycholog, A prosze powiedziec, czy jak kupię Benedetti Plus, to nie musze juz kupowac tego lotionu Gestil peeling, czy to są dwa zupełnie różne produkty i przed myciem jednak warto nałożyć Gestil?

No właśnie, ja też myślę, że mam zaburzenia krażenia w skórze głowy. Mój dermaroller ma 0,3 mm igiełki, specjalnie kupiłam takie małe, aby poprawiały wchłanialność, żeby te mikrouszkodzenia były jak najmniejsze. A czy ten produkt Benedetti Plus, znam skład, bo podałaś, też dobrze się sprawuje przy poprawie krążenia, czy tylko gestil. Czy Benedetti jest lepsze? Bo, jak sprawdzalam składy, to Benedetti wydawał mi się lepszy, ale moge się mylić.

Pani trycholog, A jak rozpoznać krystalizację? jak zaczynałam, kilka lat temu, moją "wcierkową karierę", to włosy, jakby szybciej odrastały, po kilku latach, jakby gorzej, chociaż b. dużo włosow odzyskałam, niewiele brakuje, by przedziałek zarósł całkowicie. Podejrzewam, że po tylu latach wcierania, od 2006 r., te substancje z wcierek gorzej wchłaniją się, jakby nie docierają do końca tam, gdzie powinny. Mozna to jakoś zmienić? Poprawić wchłanialność, jakieś peelingi coś. Włosy mi nie lecą, skóra ma się dobrze. Pisze to, bo mam dermaroller i robię sobie sama wcierki, po kilku tygodniach wzgęstniały i bardzo urosły. Dlatego zastanawiam się nad kwestią przenikania składników aktywnych. jeszcze jedna sprawa, moje włosy w ciągu roku urosły 8 cm, mało, rosną głównie od wcierek, bez tego, same z siebie prawie w ogóle. Dlatego też pewnie tak wolno gęstnieją, mogę mieć masę malusieńkich odrostów, ale poniewa wolno rosną, to te kilku mm maluchy osiągają długość,która zakrywa przerzedzenia, dopiero po roku, albo nawet później;/

Tę hennę bezbarwną na pewno mozna stosowac na ciemne włosy, ona jest do każdego koloru włosow.

Ja roke temu zafarbowałam farbą Khadi jasny brąz. Po tej farbie włosów jest 2x wiecej - henna wnika głęboko we włos, odzywia go i powoduje, że jest ich "wiecej" i są grubsze. kolor był średni, mnie było w nim brzydko. Nie był to normalny, jasny, jednolity brąz. raczej rudawy z ciemnym, wyraźnym kolorem, wypłukiwał się ze 2-3 msc. Po tym czasie kolor był piękny, taki ciemniejszy kasztan, nawet pytano się mnie,czy jest naturalny ;). Polecam, na wypróbowanie hennę Khadi bezbarwną Cassie - też pogrubia i odzywia, ale nie ma ekstremalnego wpływu na kolor. Może co najwyżej rozjaśnić, u mnie przyrudziła, ale ja mam chyba dość silny rudy barwnik (włosy moje są popielaty blond z rudym), mnie nawet rumianek przyrudza. Wszystkie henny khadi to naturalne ziółka, wysuszają włosy, warto po takie odzywce/farbie nałożyć mocno nawilzającą maskę. ja moja Cassię rozdrabniam z woda, maseczką Joanna jajeczna, dodaję oleju z kiełków pszenicy, ceramidów oraz jedwabiu hydrolizowanego. W takim połączeniu zdecydowanie mniej wysusza. Mam nadzieję, że pomogłam;)

Ja stosuję/stosowalam: skórkę jabłka, adenozynę, B3, l-cysteinę, czasami olejek rycynowy, ale za rzadko, by były efwkty. Generalnie polecam kupowanie półproduktów i kręcenie wcierek. Bardzo dobre produkty z w/w składnikami ma firma DS Laboraties, bardzo pomogła mi odzyskać włosy. Poczytaj i jej produktach Spectral, przeanalizuj składy, są naprawdę ciekawe.

Swart Art, ja z powodu łupeżu tłustego straciłam niemal wszystkie włosy, do tego rzeczywiście były mega cieniutkie!, jak len. Dobra wiadomość jest taka, że w czasie odrastanie grubość się zwiekszyła. Jak wypadły, to jakby wypłowiały - były jasniutki blond, odrastają w kolorze ciemnego blondu z rudym, zatem są ciemnijsze (kolor taki, jak przed wypadaniem) Przez te wszystkie lata na odrost + grubość u mnie działają mi te specyfiki, w sumie z przerwami stosuję je, w różnych kombinacjach i odstępach czasowych, od 2006 roku http://www.laboratoriumurody.pl/forum/jak-zwiekszyc-grubosc-wlosa-patenty-dla-zdesperowanych,t935.html

Dziękuję, widzę, że składniki takie średnie, ona ma niby złuszczać, tak? i to się nakłada kilka minut przed myciem, a po myciu niby ten tonik wielo - witaminowy?

Pani Trycholog, do tych, co mają płyn do skóry głowy oczyszczający Tonik oczyszczajacy 1.1, Mozna prosić o skład tego płynu, bo powoli przymierzam się do zakupów i chciałabym zobaczyć, jak składowo on się prezentuje :)

Maria22 jak powstrzymałaś łysienie, i czy po roku włosy zaczęły Ci odrastać? czy masz włosy takie jak przed wypadaniem czy słabo u Ciebie z odrostem? co używałaś na odrastanie? U mnie przyczyną był łojotk oraz przewlekła infekcja (słabienie, kaszel i stany podgorączkowe). Po zatrzymaniu wypadania przez rok nie odrosło NIC, nawet loxon 5% nie pomógł ani trochę, jedynie urosły 2 cm. Byłam zrospaczona, myślałam, że odrost, to coś oczywistego, tak WCALE nie jest. Po roku zaczęłam kręcić moje wcierki, włosy zgęstniały w 3 msc. Tutaj jest link do tematu o moich wcierkach na wizażu, to są 2 pierwsze przepisy: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=219255 Generalnie używam/używałam: folligenu, kosmetyków na porost DS Laboratorie (świetne, polecam), wcierki samorobne, nioxin. Mam duży odrost, włosy są normalnej grubości, odrosły ciemniejsze (po utracie włosów wypłowiałam, serio miałam jasny blond, teraz jestem ciemną blondynką z rudym i popielem, czasami w stronę janego szatynu) Wlosy jeszcze nie są takie, jak wcześniej, minie jeszcze trochę czasu, wszystkie przrzedzenia jeszcze nie zarosły, ale zarosną, jestem tego pewna.

Ja nie mam ŁA, a po zatrzymaniu wypadania przez ROK nie odrósł mi żaden włos! Trzeba dobrać odpowiednie suplelemny np. olej z wiesiołka albo generalnie oleje do picia, kanaoek etc. witaminy z grupy B, cynk, jakieś ziółka, do tego wcierki i włosy powinny zacząć odrastać. Po wypadaniu cebulki są strasznie osłabione - potrzebują solidnego kopa.

Wątroby zdorwej nie mam :/. Mam wzw typu C i prawdopodobnie uszkodzenie polekowe - podwyższone próby wątrobowe, ale nie pod niebo, mieszczą się w granicach stu: miezy 60 - 100. W USG wąrtoba i cała reszta super. Chyba pomyliłam szampon 2.4 przeciwko wypadaniu, myślałam, że jest odzywka z tej serii. Przepraszam za zamieszanie. Jak wykończę moje produkty, to kupię sobie ten tonik oczyszczający, a co ona w ogóle zawiera tzn. jakie ma składniki. Myślę też o lotionie wielowitaminowym. Trochę sie boję, bo miewałam produkty, które zawierały olejki stymulujące krążenie, sama też robiłam sobie wcierki np. z olejkiem rozmarynowym i włosy po tym jakby bardziej leciały. Ja myślę, że w wielu przypadkach babki łysieją, bo mają jakieś stany zapalne skóry głowy lub gdzieś w organiźmie, do tego jakieś wachnięcia hormonów i dupa, włosy się sypią.

Do Pani Trycholog, Chciałąbym się zapytać, dlaczego, gdy używam jakiejś wcierki włosy nagle na nią reagują - szybko rosną i nawet gęstniją (jest to widoczne gołym okiem), a po jakiś 4-5 tyg. wcierka nagle przestaje działać, zupełnie jakbym wodę wcierała. O co chodzi. dlaczego tak się dzieje, moze Pani wie. Czy mozna prosić o skład odżywki/maski na porost włosów? Wyszedł mi duży niedobór wit.. D3 - 7 przy normie 30. Biorę Alfacalcidol 50 ug, to wystarczy? Po jakim czasie mozna spodziewać się ewentualnych efektów? Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Do DOŚĆ TEGO, Maria a moze pamiętasz ulice tej akademi w wawie bo sprawdzałam w necie to owszem jest ale tam nie ma zadnego tel zeby sie zapisac.Ewentualnie mówiłaś ze trzeba miec skierowanie od lekarza który pracuje w szpitalu tak? A Tobie wraca ten łupież,tzn te zółte łuski,mam do oddania vishy dercos zielony na tłusty łupiez,uzyłam raz i wiem ze nie jest dla mnie za mocny. Nie pamiętam, ale to chyba była jakaś główna ulica, Marszalłkowska? To był oddział dziecięcy. Wydaje mi się, że macie w W-waie duży szpital na Lindleya - to chyba duży ośrodek, musi być, bo prowadzi pacjentów po przeszczepach. Poszukaj lekarza właśnie z takiego, dużego ośrodka - żeby było dużo oddziałów/lekarzy itp. Idź do niego i powiedz co i jak. Łupież nie wraca, mnie pomaga Seboradin Lotion z czarną rzepą.

Ja jestem z Gdyni, leczę sie na wszystko w Gdańskiej Akademii Medycznej - w sumie mam niedaleko, tylko godzina jazdy autobusem, 30min samochodem;). Akurat na dermatologii nie leżałam, ale mam na oku jedną babkę, która tam pracuje. Moze się do niej wybiorę i wyłuszczę jej problem, zobaczymy, co powie. W Warszawie JEST AKADEMIA MEDYCZNA, leżałam, nawet tam kiedyś. Poszukajcie i zapiszcie się do babki/faceta z AMG. Poszukajcie opinii na Dobry lekarz i Znany lekarz, może to Wam pomoże.

Dziewczyny, jak jesteście z dużych miast, to poszukajcie dermatologa ze szpitala np. z Akademii Medycznej (sprawdzcie, czy w Waszym mieście jest Akademia Medyczna), idźxie do takiego dermatologa i błagajcie o skierowanie do szpitala. TO JEST ZA DARMO! Niech Was położą na dermatologi i zbadają wszystko. Bedziecie miaóły kompleks badań. Błagajcie o dkeirowanie od takiej lekarki, jak nie da, to do innej, ale koniecznie z zapleczem szpitalnym. W takim szpitalu naprawdę dużo mogą, przeprowadzą różne badania i konsultacje. Nie diagnozujcie się na oślep, bo tracicie kasę. Trochę dziwne, że po farbie Ci wypadły, tak androgenowe nie wyglada. Dziewczyny NIE FARBUJCIE WŁOSÓW, bo jak widac lecą. To jest sama chemia.

Dziewczyny, jak jesteście z dużych miast, to poszukajcie dermatologa ze szpitala np. z Akademii Medycznej (sprawdzcie, czy w Waszym mieście jest Akademia Medyczna), idźxie do takiego dermatologa i błagajcie o skierowanie do szpitala. TO JEST ZA DARMO! Niech Was położą na dermatologi i zbadają wszystko. Bedziecie miaóły kompleks badań. Błagajcie o dkeirowanie od takiej lekarki, jak nie da, to do innej, ale koniecznie z zapleczem szpitalnym. W takim szpitalu naprawdę dużo mogą, przeprowadzą różne badania i konsultacje. Nie diagnozujcie się na oślep, bo tracicie kasę. Trochę dziwne, że po farbie Ci wypadły, tak androgenowe nie wyglada. Dziewczyny NIE FARBUJCIE WŁOSÓW, bo jak widac lecą. To jest sama chemia.

Łuski chyba były, żółte, tłuste.

Hej, No wygląda na to, że rzeczywiście miałam coś takiego, jak łysienie łojotokowe. Miałam to wiele lat, ale włosy nie leciały, dostałam przeszcep nerki i lekki obniżające odporność. Podejrzewam, że pod wpływem spadku odporności, jakieś świństwo się na głowie uaktywniło i powodowało wypadanie. Oczywiście nie brałam pod uwagę tego, że może przyczyna byc łojotok, bo miałam go wcześniej. Dermatolog. u której byłam nawet mi skóry głowy nie oebjrzała. Diagnozę sama sobie postawiłam, ale włosów już miałam niewiele, dodatkowo wypadały nie tylko z powodu łojotoku, miałam też przewlekłą infekcę i słabione łojotokiem włosy leciały setkami. Jak to wyglądało, takie żółte, tłuste coś, jak przejechałam pzanokciem to zostawało pod nim. Jak przystawiłam pod nos, to był jakiś taki zapaszek (głowa mi nie śmierdziała, tylko trzeba się było wwąchać), taki leciutki zapach. Polecam szampon Selsun Blue, mnie pomagał, czarna rzepa jest rewelacyjna - Seboradin, taki różowy płyn, zabija gnoja na śmierć i wzmacnia bardzo włosy, nawet po gorączce nie lećą. Generlnie różne wcierki ziołowe, olejki eteryczne np. dodawane do szamponu + kilku minutowy masaż. Drożdże wewnętrznie, dziewczyny na wizażu piją je. Podobno świetny jest płyn Seboren, dziewczyny na wizażu b. chwalą, jest tani i bezwzględny dla łupieżu tłustego, dobry dla cebulek.

Mnie włosy wyszły od łupieżu tłustego. Wudaje mi się, że wiele problemów jest spowodowanych skórą głowy i trzeba o nią dbać. Ja wyłysiałam, skórę pokrywała mi cienka warsta włosów, to była tragednia. Sporo mi odrosło, ale nie do końca, w przedziałku nadal są dziury, chociaż z roku na rok jest lepiej. Odzyskiwanie włosów nie jest takie łatwe. Ja zatrzymałam wypoadanie w 2006. Przez rok nie wyrósł mi ani jeden włos. Myślałam, ze jeka wypadanie zatrzymałam to odrsot jest automatyczny, a doopa! Tak nie było. Na jesieni 2007 zaczęłam kręcić własne wcierki. Całe wakacje 2007 siedziałam i czytałam w necie o sposobach na porost. Na jesieni 2007 zaczęłam kręcić własne wcierki - po 3 msc. miałam 2xtyle włosów + duuużo ciemniejszy kolor - moje włosy przy wypadaniu wypłowiały. Jakoś z lutym 2008 skończyły mi się olejki eteryczne, które dodwałam do olejku rycynowego i nafty - ta mieszanka umne zwalczyła lupież tłusty. Wypadanie powróciło, choć z mniejszym natężeniem. To, ze jest to łupież tłusty odkryłam w 2009 (żden lekarz mi nie pomógł), od tamtej pory walczę dzielnie o każdy włos. Jest lepiej, ale nadal sporo włosów brakuje, boki przerzedzone, z tyłu dużo zarosło, przedziałek nadal ma przerzedzenia, ale dużo mniejsze. Mnie pomagają tylko wcierki, żadne tabletki. Na łuypież tłusty polecam Dromin, mnie bardzo pomógł. Ma drożdże. Pewnie mozna je także pić. Poczytajcie wątek o drożdżach na WIzażu.