Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

valeriana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez valeriana

  1. i za tych ktorzy siedza tutaj stale :)
  2. eternity >>> tylko nie mow ze to moja wina czesc dziewczyny moze wy wiecie, czy to OK zeby malzenstwo bylo swiadkami na slubie. na dzien dobry
  3. dziwne jeszcze dzis rano nabilam kolejnego na stary topik. ciekawe gdzie sie zgubil pozdrawiam wszystkie nabijaczki :D
  4. a teraz cover, jeden z moich ulubionych http://www.youtube.com/watch?v=tdYLFoc9XKk do sluchania do poduszki
  5. zobaczcie co znalazlam http://www.youtube.com/watch?v=s7MjM0v7vsE&mode=related&search= nalezy obejrzec do konca, bo po polowie jest podane zblizenie
  6. witam, moja wiadomosc tez zostala zwrocona :( sprobuje jeszcze raz
  7. agata >>> wyslalam. mam nadzieje ze zalacznik tez przeszedl, bo czasem o2 swiruje, nie to co Outlook :(
  8. druga historia przydarzyla mi sie po przeprowadzce do Londynu, a wiec dobre pare lat pozniej. mieszkalam w domu, gdzie wlascicielem byl Portugalczyk. najpierw on sam mieszkal tam przez 3 lata a potem przeprowadzil sie do rodzicow zeby sie nimi zajmowac i postanowil wynajac mieszkanie. bardzo ucieszyl mnie fakt ze wreszcie bedziemy mieszkac sami z mezem. jednak moja radosc znikla po paru tygodniach mieszkania. juz pierwszej nocy slyszalam jakby ktos sie krecil w kuchni. nawet budzilam meza ale on stwierdzil ze to halasy od sasiadow zza sciany. ja dalabym sobie lapki uciac ze ktos sie wlamal. dodam ze kuchnia byla na polpietrze a lazienka i 2 pokoje na pietrze. tak sie zlozylo ze moj maz pare dni w tygodniu wstawal wczesniej ode mnie. jednego z takich dni dopadl mnie paraliz przysenny (tak teraz jestem madra) ale wtedy bylam w szoku. nie dosc tego. podczas tego paralizu, czulam ze dookola lozka (zaglowek dotykal sciany) chodzi w ta i z powrotem mezczyzna. chodzil od jednej strony lozka do drugiej i cos mowil. potem usiadl kolo mnie, nawet czulam jak posciel byla naciagnieta i zaczal mnie przykrywac tak po sama szyje. bylo mi goraco i probowalam sie odkryc ale nie moglam. chcialam otworzyc oczy ale czulam jak mi kladzie reke na oczach zebym nie mogla go zobaczyc. na szczescie gdy dzwonil budzik wszystko wracalo do normy. pierwszego dnia myslalam ze po prostu snil mi sie koszmar i tyle. kolejnego dnia bylo to samo - mialam sile na tyle zeby uchylic powieki i zobaczyc wlasne rzesy. widzialam cien chodzacy po pokoju i skrzypiaca podloge. caly czas slyszalam jak do mnie mowil i wtedy mialam wrazenie ze go rozumiem - kiedy sie budzilam nie pamietalam nic oprocz tego ze nie moglam otworzyc oczu. doszlo do tego ze balam sie klasc spac bo zawsze jak budzilam sie sama bylam potwornie zmeczona.
  9. witam, dosyc szybko przeczytalam topic od deski do deski i rowniez prosze o ksiazke - email pod nickiem jesli chodzi o duchy to mialam 2 spotkania, ktorych nie zapomne. pierwsze bylo wtedy, kiedy bylam w 2LO i mialam wiecznie na popoludniowa zmiane. w zimie bylo wiec zupelnie ciemno jak wracalam po 19. dodam ze mieszkalam na obrzezach miasta i do domu szlam droga przez pole. co prawda byly domy w okolicy kilkudziesieciu metrow. zeby bylo widniej, wracalam kolo domu mojej sasiadki - bardzo dobrej przyjaciolki moich rodzicow. od kiedy zmarla jej tesciowa, a pozniej maz, w domu wiecznie cos stukalo i \"straszylo\". ja raczej nie nalezalam do strachliwych osob i jak malo kto lubilam pelnie, bo bylo widno. kiedys wracalam zima do domu wieczorem, ksiezyca ani ociupinki wiec postanowilam przejsc kolo sasiadki, bo przynajmniej w okien bylo widniej. jak doszlam do ogrodzenia uslyszalam kroki na sniegu - przy mroznej pogodzie snieg skrzypi dosyc glosno. pomyslalam ze moze sasiad wraca z pracy wiec sie odwrocilam zeby na niego poczekac... i nikogo nie bylo. patrzylam w strone gdzie swiecila latarnia wiec nawet kota bylabym w stanie zobaczyc a co dopiero czlowieka. zaraz po tym jak sie odwrocilam kroki ucichly. pomyslalam ze mi sie zdawalo i poszlam dalej. znowu uslyszalam kroki. tym razem stanelam i sie nie odwracalam. kroki zwolnily ale nadal \"szly\" w moja strone. stwierdzilam ze lepiej pospiesze sie do domu. jak tylko ogrodzenie sasiadki zostalo 20 metrow za mna, kroki ucichly. tak jakby ktos doszedl do konca ogrodzenia i stanal. jak wrocilam do domu powiedzialam ze tato ma po mnie codzien wychodzic bo jak nie to przestane chodzic do szkoly. oczywiscie mama wspomniala sasiadce o tych krokach (oficjalnie bowiem sasiadka przyznala ze cos jest u niej nie tak). sasiadka nie byla zdziwiona. powiedziala ze sama slyszala kroki jak wychodzila wieczorem. potwierdzila ze to kroki jej meza wiec nie ma sie czego bac. dawala juz pare razy na msze i ksiadz przychodzil swiecic mieszkanie, ale dalej ktos chodzil po domu i wokol obejscia. no i niestety jak tato zachorowal sama musialam wracac do domu. co prawda mama wypuszczala psa zeby na mnie czekal ale on nigdy nie podchodzil w poblize domu sasiadow - zawsze czekal na sciezce 40-50 metrow dalej. wracam wiec kiedys i widze z daleka (dzieki Bogu byla pelnia) jak piesek na mnie czeka. doszlam do rogu ogrodzenia i znowu slysze kroki. pies sie z daleka najezyl, a ja sie odwrocilam i powiedzialam zeby mie nie straszyl, bo przeciez lubil mojego tate. od tego czasu kroki ucichly. sasiadka miala jeszcze przez pare miesiecy przeprawy ale w koncu po ktoryms tam swieceniu domu wszystko sie uspokoilo. mialam nadzieje ze cos takiego wiecej mi sie nie przydarzy
  10. malgorzatka26 >>>> dzieki za odpowiedz. troche mnie podbudowala. mam nadzieje ze jak za pare lat zdecyduje sie na dzidzie to ten topic bedzie jeszcze istnial :) pozdrawiam
  11. ja gotuje na miekko min 4 minuty w zaleznosci od wielkosci jajek, bo w przeciwnym wypadku bialko jest surowe :P najlepiej do wrzacej wody wloz 5 jajek i wyjmuj kolejno po 3, 4,5, 6 minutach to zobaczysz jaka maja konsystencje
  12. valeriana

    Opieka socjalna matek z dziećmi w Anglii

    kalena bedzie dobrze. mojej mamie tez mowili ze max to 6 miesiecy, bo bylam malenka, zylki przeswitywala, kostki byly jak z gumy i zwracalam kazdy pokarm. tak sie sklada ze przezylam juz 26 lat. moja dawna pani pediatra do dzis nie wierzy :)
  13. witam mieszkam w Anglii, nie jestem matka, ale planuje nia kiedys zostac, o ile przelamie strach przed porodem. nie pasjonuja mnie (wybaczcie) przynajmniej na razie tematy zwiazane z bobaskami, ale mam jedno pytanie: czy w Anglii zawsze dostaje sie znieczulenie podczas porodu? mam nadzieje ze ktos mi odpowie dzieki i pozdrowienia dla wszystkich mam i maluchow
  14. valeriana

    Czy chudy facet to trędowaty ?

    mam kolege o wzroscie 190cm. kiedys wazyl 140 kg i byl baaardzo duzy i masywny. chociaz mial dziewczyne to zawzial sie i schudl. teraz jest konkretna chudzinka bo wazy jakies 80kg. moim zdaniem dopiero teraz wyglada super. ma przede wszystkim ladniejsze rysy twarzy, bardziej ostre i jest duzo przystojniejszy niz kiedys.
  15. valeriana

    Czy chudy facet to trędowaty ?

    bez przesady. moj byl chudziutki - na mojej kuchni troche sie poprawil. w zyciu nie skusiabym sie na miesniaka. na faceta z brzuszkiem tylko ostatecznie jakbyms sie bardzo zakochala. nie wiem czemu chudzi faceci maja kompleksy. przeciez chudosc jest atrakcyjna nie? jakbyscie mieli te 20 kg za duzo to dopiero bylaby tragedia :P
  16. valeriana

    leczenie kanałowe zeba - pytanie

    zwykle zatrucie boli po tym jak minie znieczulenie. trwa to od 2 do kilku godzin ale ostatnio slyszalam ze jest ale... nie wiem na 100% czy ta metoda jest juz powszechnie stosowana w Polsce ja mialam zeba zatruwanego w Anglii. dostalam znieczulenie, zalozono trucizne i po raz pierwszy w zyciu zab nie bolal mnie po znieczuleniu. nic a nic. bylam zdziwiona ze moze cos jest nie tak. tydzien po zatruciu wyjechalam na planowane wakacje do Polski i juz moj dentysta dokonczyl leczenie. powiedzial przy tym ze jest to nowa metoda polegajaca na wyjeciu nerwu zamiast zatruwania go. jesli nerw jest usuniety to nie ma co bolec. zapytajcie swoich dentystow czy stosuja taka metode bo wtedy nie ma problemu z bolem
  17. valeriana

    Ebooki dla wszystkich

    hej zastanawiam sie czy ma ktos moze KOD UMYSLU bylabym wdzieczna za podrzucenie emi_constr@o2.pl dzieki
  18. ja ostatnio przeszlamz okularow na soczewki miesieczne. po 2 tygodniach probnych dostalam je na stale. okulista doradzil noszenie 8-12 godzin dziennie. w 3cim miesiacu noszenia wzrok mi sie gwaltownie pogorszyl wiec poszlam na kontrole i okulista zmienil mi soczewki ze zwyklych na hydrozelowe, gdyz powodem pogorszenia wzroku bylo wysychanie soczewek. hydrozelowe zas sa z lepszego materialu i nie wysychaja tak latwo. na razie jest OK. >>>>milkamal kto powiedzial ze nie wolno latac samolotem w soczewkach? ja lecialam juz 2 razy i nic mi nie bylo. mysle ze jest to sprawa indywidualna dla kazdego. ja nie odczuwalam zadnych dolegliwosci. >>>>willdstar dlugosc noszenia soczewek zalezy od ich rodzaju. sa takie ktore nosisz 1 dzien i wyrzucasz, sa takie ktore nosisz miesiac i wyjmujesz na noc oraz takie ktore mozna nosic non stop przez miesiac i rowniez w nich spac. ja mam teraz te ostatnie chociaz okulista nie polecal mi spania w nich nagminnie z tego wzgledu ze mam zbyt malo skladnika nawilzajacego w lzach i moga wysychac. dodam ze mieszkam w Anglii i nie orientuje sie czy takie same szkla sa dostepne w Polsce.
  19. wlasnie znalazlam ogloszenie na Londynku. moze komus sie przyda http://londynek.net/jobs/ad?id=73859
×