Brzusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brzusia
-
Chyba udało mi się wysłać fotki.
-
Polecę Wam coś cudownego do czytania. Jest to trylogia Francine Rivers- I tom- \"Znamię Lwa\", II \"Głos w wietrze\", III \"Echo w ciemności\". Płakałam i śmiałam się na głos przy tych książkach!
-
Tygrysek, Air, Ghana, Nina=> Air=> z tą konną jazdą, to musieliśmy podpisać świstek, że potrafimy jeździć konno... hmmmmmmmm... podpisaliśmy i mimo że insruktor widział, że ściemniamy, bo nawet nie wiedzieliśmy, jak się na konia wgramolić, to i tak puścił nas w teren :) ech... było bossssssssko :) Nina=> to Gio jest ekspertem. Ja się śmieję, że ona jest taką EMERGENCY czerwcówek :D Ja jedynie na bazie doświadczenia będę mogła doradzać. \"Zwierciadło\" powiadacie? Słyszałam, ale jeszcze przed oczami nie miałam :D muszę kupić i poczytać. Air=> to się nazywa język niani :) ja też do Hubcia mówię piskliwie i do tego spieszczam słowa, mówię np. \"nio cio\" zamiast \"no co\". Wiem, że tak się nie powinno mówić, ale to wychodzi siamo pses się ;) hi, hi :D dziewczyny, jestem wam winna zdjęcia butów, ale cholera, nie mogę otworzyć maili. Grzesiek musi jeszcze raz wgrać exlorera. A zanim to zrobi, to ruski rok minie Pewnie w weekend będę miała dostęp do maili, bo narazie G. wyjechał i wraca w piątek. A wiecie, że jeśli do naleśników dodacie mąki kukurydzianej, to będą śliczne żółciutki? I też pycha :)
-
bnbbvcgfghggggjhggy6yyvvvvvvvvv bbvhhvvfuc=> dzień dobry od Hubcia :D
-
Isa, Nina, Air, Tygrysek=> No mój lekarz raczej nadgorliwy nie jest, bo skierowanie daje tylko wtedy, gdy faktycznie jest taka potrzeba... no nic...ważne, że Hubcio będzie gruntownie przebadany. Przepraszam Was, że ja ciągle o dziecku, to pewnie mało interesujące, ale ostatnio jestem monotematyczna, bo wokło tego kręci sie moje życie :) ...a w końcu to jest topik o życiu... :) Isa, ja byłam na koniach tylko raz, a na drugi dzień siadać nie mogłam :D Ale to było boskie przeżycie! Wraz z insruktorem pojechalismy w las i na pola.. odludzie... polska złota jesień...było super! Jeździliśmy po leśnych dróżkach, zamiast w kółko na wyznaczonym terenie. To wprawdzie nie słodkości, ale kotelciki są pyyyyyycha: PYSZNE KOTLETY - podwójna pierś kurczaka drobniutko pokrojona, - 4 jajka surowe, - ok.50 dag pieczarek startych na tarce, - trochę startego sera (tak \"na oko\"), - drobno pokrojona cebula, - 3 łyżki mąki ziemniaczanej, - koperek, - sól, pieprz. Wszystko wymieszać i smażyć jak placki ziemniaczane, nakładając łyżką na patelnię.
-
A ja mam dzis dzień paskudny... co mi po słonku za oknem :( Byłam z Hubciem u lekarza i dostałam skierowanie do neurologa, okulisty i na badanie krwi :( Neurolog- bo jeszcze się nie przewraca na brzuszek (synek oczywiście, a nie neurolog ;) , okulista- bo leci mu jedno oczko, pobranie krwi, bo za mało przybrał na wadze.... ech...jestem nie do zycia i się martwię :( :( Nina=> ja mam komfortową sytuację. Moja mama pracuje na pół etatu w szkole, a mieszkamy vis a vis siebie. Mam plan tak ułożony, że ja idę do pracy, ona wraca :) Chyba 2 godz. się zazębiaja, ale wtedy z Hubciem zostanie mąż, bo chodzi do pracy na 10. No i mieszkam z teściową, ale jej pomoc nie liczę :( ech, szkoda słów na ten temat :O
-
Kluska=> kawę mrożoną tyż lubię :) Na górę daję jeszcze bitą smietanę- pycha! Tygrysek=> miałam zatruwane zęby (ech, co ja z nimi nie miałam- nawet rozcinene dzięsło w celu uzupełnienia kości chyba żuchwy) i mnie nie bolało, no może przy naciskaniu.... ale wiem, że dentysta uprzedzał, że mozna przy tym pocierpieć :( Idę dziś z Hubciem na szczepienie... znów będzie płakusiał :( Mogę Wam podrzucić kilka przepisów na słodkości, bo bardzo lubię gotować :)
-
Ale w Gdańsku było dziś ślicznie :) Słonko świeciło, pospacerowałam sobie, dopóki mi nowe buty na to pozwoliły :P Air=> mnie nic nie poprawia humoru tak jak odzyskane spodnie, a raczej figura :) Tygrys=> a nie możesz poprosić o znieczulenie? Ja bez znieczuleia na fotel nie siadam :D Nina=> faktycznie nie powinnaś wieszać prania :O ........Grechuta..... :( ...smutno mi... mam sentyment do jego utworów...
-
Aaaaaaaaaaaa....za rękę oddam nogę, bo akurat jej nie używam :)
-
Air=> butki bardzo fajne :) też kupiłam tej firmy. Tygrysek=> fryz super! też mi się marzy jakaś zmiana. Niestety, dopóki karmię nie mogę farbować włosów :( a ja lubię i ściąć, i zafarbować za jednym zamachem. Piszę jedną ręką, drugą trzymam Hubertowi smoczka, bo mu z buźki wypada, a nogą bujam wózek. Full serwis :O Ma ktos pożyczyć rękę? Trzecia by mi sie przydała :D
-
Air=> a moja poczta cos szwankuje i nie mogę otowrzyć maila :( A ja dzis niczym kura domowa :P sprzatałam, robiłam obiad i kręciłam się po domu, a wszystko to w międziczasie opiekowania sie dzieckiem. Podam Wam przepis na pyszna kawę. To jest przepis koleżanki czerwcówki. Kawusia pyyyyyyycha z pianką niebo w gębie :) 100 ml mleka skondensowanego niesłodzonego 2łyżeczki kawy rozpuszczalnej cukier (tyle ile słodzicie normalnie kawę) gorąca woda (przegotowana) Wlac mleko do shakera,wsypac kawe i cukier.(Zawsze najpierw produkt wodnisty,potem dopiero suche-zasada shakera) W między czasie nastawic wodę. Energicznie potrzepac shakerem ,aż wszystkie składniki dokłanie się wymieszają. Wlac do kubka,szklanki i resztę uzupełnic wodą. Oczywiście zamiast shakera mozna to wytrzepać w słoiku :) Nina=> a miałaś kiedyś krótkie włosy?
-
Tygrysek, Air, Nina=> Hubcio dziękuje za komplementy :) Mały właśnie ..... ogląda bajkę :D wiem, jest na to trochę za młody (ma 4 miesiące), ale chciałam trochę odetchnąć, bo marudny dzis bardzo, więc pozwoliłam mu na to :O Patrzy w ekran jak zaczarowany :O Nina=> jestem pewna, że 1. nocy po porodzie nie zmrużysz oka, tylko będziesz cały czas patrzec na swoją kruszynkę Ka=> zdrowa dal mamusi
-
Air, Tygrysek=> dzięki za zdjęcia, ale miło spędziłyście dzień :) Wiecie, że w Gdańsku też jest mały spożywczy sklepik o nazwie Słodka Dziurka :D Myslałam, że padnę, jak to zobaczyłam :D Nina=> zobczysz... będzie dobrze. I nie denerwuj się.... teraz Ci nie wolno się stresować. A w Gdańsku dzis o szyby nic nie dzwoni ;) słonko świeci aż miło :) zaraz idę do sklepu, bo nie mam co na nogi jesienią włożyć. Mam tylko 3 sklepy w okolicy, do których mogę wejść z wózkiem, bo dziecka przed sklepem nie zostawię... Wczoraj sobie poprawiłam humor kupując spodnie... jak miło wcisnąc się w rozmiar sprzed ciąży, czyli 22 kg mniej :) O właśnie- Nina- bardzo mało przytyłaś..tylko 8 kg? Ja juz miałam prawie 20 na koncie :D
-
Gratulacje!!!! ja tez jestem czerwcówką, ale 2006 :) życzę Wam przede wszytskim zdrówka :) i tego, żebyście zaprzyjaźniły się na tym topiku tak, jak zaprzyjaźniły się czerwcówki 2006 Buziaki ...juz tęsknię za ciążą.. :)
-
Mała=> mnie tez nie chce się awansować :( narazie jestem mianowanym, ale niedługo wezmę się za dyplomowanie... współczucia przy składaniu teczki... wiem, co to znaczy :O Saszka=> wysłałam ci zdjęcia... wreszcie.. :) Tygrysek=> ja nie dostałam fotek :( A wiecie, że ja nie czytałam \"Samotności w sieci\"? Jakoś do niej nie dotarłam... ale za to przeczytałam kiedyś opowiadania Wiśniewskiego i bardzo mi się podobały. Nina=> przez 1. miesiąc po porodzie każdą chwilę w ciągu dnia będziesz wykorzystywała na drzemkę :D ale później się tak zorganizujesz, że i na pracę znajdziesz czas :)
-
Air=> wiesz... chyba w każdym motocykliscie drzemie szaleniec :( ..ale Grzesiek (mąż) jest motocklistą, więc sama wiem, jak to ciągnie, żeby jechać szybko... :O jak ja siedzę jako pasażer, to jest super :D ale jak sam jedzie, to umieram ze strachu :( Jednego sie boję- Hubert (synek) na pewno kiedys będzie chciał jeździć motorem :( A ja sama sobie komponuję musli- pycha szczególnie na sucho :)
-
Tygrysek=> ja tez chcę zdjęcia bez umiaru :) Air=> ale taka jazda z zawrotną prędkością na motorze jest najfajniejsza :D ;) to fakt, że motocykliści to często ryzykanci, ale naprawdę w wiekszości przypadków wypadek to nie jest ich wina... nawet jak jadą wolno, to nie mają szans w zetknięciu z jakimkolwiek samochodem :( Motocylkista tak samo jak kierowca samochodu powinien mieć przede wszystkim wyobraźnię... ale nic ich nie różni... po prostu szybciej zwraca nasza uwagę pędzący motocykl niz samochód... Gio=> :D A ja sie dzis objadam musli z mlekiem :)
-
Nina=> dzięki. Wypróbuję. W ciąży pokochałam właśnie czosnek i niegazowaną wodę mineralną :)
-
No to poznaję Was coraz lepiej :) juz wiem, że Majorek ma roczną córeczkę Małgosię :) Co do pamietników, to mój z czasów podstawówki baaaardzo sie przydał. Cały gruby brulion zapisałam miłosnymi wyznaniami do pewniego G.- chłopaka, kt. mieszkał vis a vis. Miałam wtedy 13 lat. No i wyobraźcie sobie, że 14 lat później... wyszłam za niego za mąż!!!! :D A zaczęlismy spotykać się 2 lata przed ślubem, mimo że znalismy sie ponad 20 lat :D To bardzo zawiła historia :) Nina=> faktycznie właściwe skurcze, to taki ostry ból jak przy miesiączce... chociaż niektóre szczęściary mają je prawie bezbolesne... ....jak sie robi ndzienie szpinakowe? A ja dziś zrobiłam ptasie mleczko :) mniam...mniam...
-
Mała=> przybij piątkę , bo ja tyż belfer :D a wiesz- tak myslałam, że jesteś nauczycielką-ten konkurs jakos mi nauczycielsko zapachniał i dlatego zapytałam :) Uczę polskiego w gimnazjum, a Ty? Konkurs ogólnopolski- fiu, fiu... :) Duże przedsięwzięcie! Teraz jestem na macierzyńskim, potem 3 miesiące na wychowawczym i wracam do szkoły w 2. półroczu. Tygrysek=> jedziesz do Egiptu???? Ojej... faaaaaaaaaajnie masz.... Gio=> co u Kasi i narzeczonej Hubcia?
-
Saszka=> dzis wyslę. Nie wiedziałam, czy chcesz... wysyłam tym Diabołkom, które napisały, że chcą zobaczyc zdjęcia :) nie chcę się narzucać :) ...aaaaa...tez lubię wiersze Kofty :) Nina=> jak sie czujesz? Jestem dzis jakaś taka... byle jaka :O :D ide na dwór i chyba sobie zrobie małą kawę. No niczego mi tak nie brakuje podczas karmienia, jak pysznej aromatycznej kawusi.... [rozmarzyła się i ślinka jej cieknie]
-
Dziekuję wszystkim za miłe słowa tez wierze, że zwierzeta maja dusze i gdzies tam swoj małe niebo... :) Mała=> a jaki konkurs organizujesz? Bo ja nie w temcie :(
-
Nina=> idz do lekarza... naprawdę nic nie powinno Cie boleć!!! Dopiero pod koniec ciąży mogą się pojawić skurcze przepowiadające... ja latałam na pogotowie, jak tylko coś mnie zaniepokoiło... Air, Tygrysek, Nina=> wiecie...cały czas myślę o Ozim (mój jamnik)... jestem teraz u babci, więc nie było mnie przy tym... to był w zasadzie pies moich rodziców, bo ja 2 lata temu sie wyprowadziłam z domu, ale niedaleko, bo naprzeciwko, więc i tak byłam u mamy więcej niż w nowym mieszkaniu :) Mieszkamy w bloku vis a vis siebie :) ...byłam bardzo przywiązana do Oziego...miał 10 lat....bardzo się wczoraj męczył, zanim to sie stało :( ...cały czas o nim myslę i może to głupie, ale nie mogę sie pogodzić z tym, że niby psy nie mają duszy.... to niesprawiedliwe :( ...nic mi sie nie chce... :( Wysłałam wam kilka nowych zdjęć. Wysyłałam Hubcia czerwcówkom, to i Was fotkami zarzuciłam :)
-
Wiecie...wczoraj mój pies zdechł... nawet mi sie pisać nie chce...nigdy nie myslałam, że aż tak mogę przeżywać śmierć zwierzaczka... :(
-
Hej! Jakoś nie mam dziś weny do pisania :O Co do choroby Piotra \"Magdy M.\", to on ma toczeń. Trochę o tym wiem, bo moja teściowa też na to choruje. Wiem, że ta choroba atakuje układ odpornościowy i osłabie organizm, można zachoroać na serce, nerki, płuca, mogą nawet włosy wypadać. Moja teściowa ma problem ze skórą i ponoć z sercem. Bierze jednak leki i nie ma zgrożenia życia. Choruje na to juz kilka lat. Ogólnie wydaje mi się, że w filmie ta choroba jest mocno przesadzona. Ale się wkurzyłam- zabrali mi TVN Style Mamy kablówkę osiedlową i ponoć ich nie stać na ten program. :( ...wrrrrrrrrr.... A to jedyny program, kt. lubię :O A po ugryzieniu pajaka zostaja przeważnie 2 ślady- takie bliziutko siebie.. brrrrrr... Dobrze, że pod łóżkiem diabłów nie ma żadych robactw ;) Idę do ogrodu nazrywać brzoskwiń i zrobię ciasto z owocami- mniam..mniam... :)