Melissa54
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Melissa54
-
Żagielku trzymaj się...............
-
Aż się sama sobie dziwię ,że mnie na to stękanie wzięło :) Przecież kończę czytać Sekret :) Czy u mnie to ma odwrotny skutek ????????? Normalnie jestem niepoprawną optymistką................. Sofciu , najpierw poszłam w tango po mieście a teraz wróciłam i czas na walca i salsę z odkurzaczem i szmatą :):):) Byłam dzisiaj u weterynarza po recepty dla goldena i dowiedziałam się ,że mój 11-letni golden ma na ludzkie lata - 105 LAT !!!!!!!!!!!!!!!!! To mnie też zmartwiło , z drugiej strony jestem dumna ,że jest w takiej dobrej formie, ma wspaniały słuch ,węch , wzrok , wcale nie jest siwy.....jest skłonny do zabawy , nie mówiąc o ustawicznym jedzeniu i ciągle uwielbia wychodzić na spacerki. Epopciu bo nie kapuję ....czy Ty sprzedajesz dom z restauracją ?????????? Samono każdy zna te telefony ......to ich praca.....trzeba grzecznie przerwać i być asertywną i już :) No to lecę.............
-
Kappię.................kawkę..........resztki drożdżowego........ale mogą być też rogaliki i bułeczki .......może jajeczko na miękko ?????? Coś lekkiego......bo zaraz wybywam emerycko............zmartwienia różne w głowie siedzą............pół nocy rozmyślałam..........idę w świat..........może mi się poprawi....... życie jest piękne ,ale czasami nie ma lekko :) Kawa pachnie kusząco...........wstawać koleżanki.............
-
A mnie się dzisiaj chce pomarudzić :( Szkoda ,że Desskom nie wolno i nie wypada.................. To spadam jęczeć komu innemu ....................
-
Dzień doberek wszystkim. Rozmowa Babci z wnuczką : Czemu wraz ze mną psocisz Z taką niewinną minką ? Bo ja też kiedyś wnusiu Byłam małą dziewczynką Czemu gdy robię głupstwa Ty wcale się nie złościsz ? Ja też robiłam błędy Gdy przyszedł czas miłości. Dziś smutno w okno patrzysz, Sprawdzasz czy jest pogoda ? Bo sił mi wciąż ubywa, A w duszy jestem młoda. Autor Danuta Dejter Przesyłam Wam wierszyk , z okazji wczorajszego Dnia Babci......... Już blisko wiosna................
-
Oto obiecany przepis na fałszywe gołąbki : -kawałek białej kapusty /mniej niż połowa małej główki/ -50dkg mielonej wieprzowiny - 2 cebule -100g ryżu - 2 jaja Sól , pieprz, majeranek , kmin rzymski lub inne przyprawy Kapustę poszatkować drobno ,ugotować w osolonej wodzie ok. 5-7 minut. Cebule drobno posiekać ,podsmażyć na maśle na złoto, ryż ugotować . Kapustę ,ryż ,mięso ,cebule , jaja ,przyprawy wymieszać i dobrze wyrobić .Formować podłużne kotleciki , usmażyć na oleju ze wszystkich stron . Uważać ,żeby się nie rozpadły. Przełożyć do garnka , podlać odrobinę bulionem , dodać puszkę pomidorów i mały koncentrat pomidorowy , sól, cukier /odrobinę/ listek laurowy i ziele angielskie oraz 2 marchewki pokrojone w ćwiartki – dusić na małym ogniu około pół godziny . Wyjąć zrazy , do sosu dodać ze 3 łyżki śmietany , wymieszać , włożyć zrazy i pogotować jeszcze z 5 minut. Przy mieszaniu uważać , bo łatwo się rozpadają . Ja miałam ich dużo i kilka się rozpadło , ale to dlatego ,że miałam za mały garnek i kilka warstw. Ale to naprawdę dobre jedzonko. Można jeść z chlebem lub z ziemniakami.
-
Kawa............... kawa......kapp...kapp........... Żagielsku dla Ciebie olbrzymi kawał mojej drożdżówki....... Potem Wam podam fajny przepis na fałszywe gołąbki..........wczoraj robiłam i naprawdę pycha. Na razie muszę pilnie popracować !
-
Sofciu zwykły placek drożdżowy z kruszonką.............nic nadzwyczajnego......tylko dla mnie extra , bo drożdżowego nigdy nie piekę , tylko pizzę.............a tu ..........wyszło ! Dobre z mleczkiem , kakaem lub kawką.......i podobno mniej tuczące niż inne. Bo po tej zimie moje ubrania dziwnie się skurczyły :) Czekam na wiosnę i wtedy na śniadanie , obiad i kolację : LISTEK SAŁATY i to wsio ..............
-
Oj Epopciu taki smutek bije z Twojego posta ,że aż mnie melancholia ogarnęła..................odchodzenie..............najtrudniejsze dla tych , którzy zostają :( Kappa pisz.....pisz..........nikt się nie nudzi......... Dome , Rozana - ale uczta Lukullusa..............tylko pozazdrościć........
-
No i zjadło mi posta :(
-
Udało się !! Hurra!!!!!!!!!!!!!! Wyrosło , zakalca nie ma...........pycha..........zapraszammmmmmmmmm będzie jak znalazł do porannej kawy............
-
Zagielku trzym,am kciuki; Samono- wiosny nie widać ! Przynajmniej u mnie.............. Piekę placek drożdżowy z kruszonką................. ciasto rośnie , Ale czy urośnie i się uda......nie wiem............piekłam tylko pizzę dotychczas , a dzisiaj mnie naszło na placek...........bo drożdże zostały............... Trzeba mieć źle w głowie ,żeby po przyjściu z pracy ugotować dwa dania i wziąć się za ciasto drożdżowe............ Podobna jestem do bohaterki książki , którą niedawno czytałam...........Książka ma tytuł \" La Cucina \" i w niej bohaterka odreagowuje wszystkie stresy w kuchni ,ale gotuje nawet nocą ............ miłość też wyraża potrawami...........wszystko dzieje się na Sycylii. Ostatnio też czytałam książkę \"Extra Vergin \" o Ligurii. To niesamowite jakie te Włochy są niejednorodne...pod każdym względem....kuchni , obyczajów , zasobności , różnorodności i.t.p. Ale się zjednoczyły i jakoś problemów nie ma..........żadne ksiąstewko nie chce się oderwać.......... Kappa poopowiadaj trochę na ten temat. Please.............
-
Cześć dziewczynki Dollociku - przecież zaqtykali ??????/// Remont był?????? Czemu ciągle kapie ?????????? Ale zabawa wczoraj była :) A ja miałam leniwą niedzielę.........po sobotnim balangowaniu do 3.00...........kręciłam się po domu niedospana i bez energii........... Stwierdziłam , że po balangach psy są gorsze niż małe dzieci......dziecim można bajkę puścić , lego dać........i pospać.......a moje psy mnie obudziły o 7.30 i mowy nie było ,żeby się wykręcić od spaceru..... Co ich obchodzą moje balangi :):):) Spacer ma być i już !!!!!!!!!! No to wstałam i powlokłam się do tego lasu.......po godzinie spaceru się rozbudziłam...........a co najgorsze ja nie potrafię spać w dzień ........no i taka niedospana chodziłam całą niedzielę.... Dlatego nie lubię imprez kończących się po 24.00...........niestety. Ja czytam teraz polecany przez Was Sekret . Trochę mmi się wydaje pseudo-mistyczny , trochę naciagany....ale coś w nim jest. Ja instynktownie od zawsze wierzyłam w moc pozytywnego myślenia i optymizmu i miłości i dobroci,które przyciagają to samo. Kena Folleta czytałam oczywiście ,ale tych książek nie znam. Jakiś mam leniwy poniedziałek. Na szczęście nic pilnego nie mam do zrobienia............
-
Ja też.................
-
Kawka ???????? Czemu Nie ???????/// W Waszym towarzystwie zawsze i wszędzie. No i ...................nie doczekałam się na księdza............czekałam prawie do północy i nie przyszedł :( Trudno............... U mnie trochę pośniżyło....też około minus 3 stopnie............. Dzisiaj MM rozbiera choinkę........ozdoby świąteczne powędrowały do szafy i na strych............... Odtrąbiono koniec świąt.................... Poczekamy do kwietnia na następne..........Wielkanoc............ Dzisiaj szybki obiadek , bo jak mówiłam , potem na balangę czas !!!!!!!!!!! Ale w co się ubrać ?????????/// No , nie mam co na siebie włożyć :):):).......jak zwykle............... Dla Was dużo radości dzisiaj i miłego spędzenia łikendu...
-
Ciągle w oczekiwaniu na księdza............................ Film \" Ile waży koń trojański \" taki sobie........reżyser Juliusz Machulski , ten od Seksmisji , Kingsize i Va bank...................dialogi bez polotu , cieniutkie...parę razy się zaśmiałam , na zasadzie sentymentu , bo film cofa bohaterkę w czasie do przaśnych lat 80-siątych ,ale generalnie rozczarowanie..............nie musicie iść....... Nie lubię tego oczekiwania..w pełnym rynsztunku.......i nigdy nie wiadomo kiedy i czy przyjdzie................ Jak to jest u Was ??????????? Jutro mam miłą balangę...............fajni znajomi...........szkoda ,że ja jak zawsze muszę samochodem........buuuuuuuuuuuu
-
Z przyjemnością Was dzisiaj budzę.................spokojnie.......niespiesznie...........kawa się parzy............rogaliki się pieką...........konfitury na stole........... Emerycki piątek.............to jest to ! Na basen mi sie nie chce..........za zimno.............ale za to idę do kina na \"Ile waży koń trojański \" Opowiem po powrocie czy warto..................... Dzisiaj ksiądz chodzi po kolędzie............zaczyna od 18.00.....a to duże osiedle....ciekawe o której i czy do mnie zawita................różnie to bywało..........ale potrafi i przed 23.00 wpaść......... Wszystkim miłego dnia.
-
Zjadłam Mastabie jedną literkę ......przepraszam MASTABO
-
Anamie................teraz biega z moim po łąkach niebieskich................15 lat.........ho ho..................
-
Hurrrrraaaaaaaaaaa Jest !!!!!!! Jest !!!!!!!!!!!!!!!! Jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Piękny , niepowtarzalny , jedyny, cudny,profesjonalny.....................bomba................Chodzę dumna jak paw ,że też w nim jestem :):):) To prawda ,że \" Ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy........................\" Teraz mogę spokojnie i dostojnie iść robić obiad....................
-
Witaj Jagaju dawno nie widziana ani nie słyszana............. Czemu bez słów ????????? Napisz co tam u Ciebie................... Emem - współczuję ...........to nie jest proste nagle wykazać się inicjatywą po 35 latach pracy w jednym zakładzie.......no ale podobno nie wiemy jakie są nasze możliwości dopóki nie ma absolutnej konieczności ich uruchomienia.............. tego Ci życzę. Pomidorówka ............hmmmm , na razie dziękuję , właśnie zjadłam śniadanie.........feta, roszponka ,pomidor i pyszny rogalik. Mniam.
-
Olaboga , nie wytrzymam............wszystkie majo a ja .....ni mom......................kalendarza................czy do mnie też wysłano???????????? Buuuuuuuuuuuuuu Kawki chętnie siorbnę , łososia skubnę...............i do roboty......... Dla Was całuski i miłego dnia
-
Dollot dolleciał ,ale kawy nie zrobił................ To ja się zgłaszam na ochotnika.........kawa..........kawa................ Joanko aż mi łzy w oczach stanęły..............opisałaś to tak jak ja bym zrobiła................też tak miałam z poprzednim wyżłem................miał tylko 8 lat...............to był piesek z bajeczki..............biega teraz po łąkach niebieskich.......... Epopciu rozumiem Cię doskonale......... Kalendarza jeszcze nie mam...też listonosz przychodzi jak mu się zechce albo jak będzie mu po drodze.......... Może dzisiaj ?????????? Słoneczko rzeczywiście zachęca do wyjścia :) Z pracy ??????????/ Iść na wagary ????????? Nie przystoi szacownej emerytce :)
-
Sofko przybywaj..........możesz Cataniego wziąć pod pachę :)
-
dla Was Epopciu - przecież hasło się samo ukazuje. Ja nie wpisuje za każdym razem . A Wy ? U mnie moroźno , słoneczko świeci................już nie jest tak ślsko.......bo w niedzielę była szklanka...............spacerowałam ze strachem w oczach. Dzisiaj lepiej. Słyszałyscie o strzelaninie w podwarszawskich Markach ????????? To koło mnie , dosłownie 200m ode mnie.; Ludzie , gdzie ja mieszkam ..........Sycylia jakaś czy co ????????????? Chyba zaproszę Komisarza coby porządek zrobił .........albo Sofkę........też wystarczy :):):) Wczoraj tak się wkurzyłam na neostradę ,że wyłączyłam komputer. Przez cały dzień net bawił się ze mną w kotka i myszkę.............pojawiał się i znikał................Macie tak czasem ? Dotychczas neostrada sprawowała się dobrze. Nie wiem co się stało ?????????? Może być kawa plujka ?????????? Bez mleka i frykasów ? Kto chce , zapraszam.