metafora .

Hej, no i dalej nie wiem, co z bankowością inwestycyjną, nie rozumiem Was, jak pracując w bankowości możecie nie wiedzieć o takim departamencie w Waszych bankach.

i jak tam, dalej nie ma nikogo pracującego w centrali i wiedzącego czegoś o bankowości inwestycyjnej?

Ja WIEM że nie ma banków inwestycyjnych w Polsce, ale jest BANKOWOŚĆ inwestycyjna, wiem, że ma ją na pewno BRE i PKO BP, ale chciałabym się dowiedzieć od Was, czy muszę wyjeżdżać do Warszawy żeby zrobić praktykę w bankowości inwestycyjnej, czy jest może jednak coś na Śląsku? I jakie jeszcze banki prowadzą bankowość inwestycyjną?

Witam, chciałabym zapytać Was w tym temacie (bo zakładałam topic ale spotkało mnie milczenie ...) o bankowość inwestycyjną, bo wiem, że jako taka namiastka jej w Polsce istnieje - czy ktoś z pracujących w centrali miał z nia styczność albo wie, że w ogóle w danej centrali taki departament sie znajduje? Albo moze w jakimś oddziale ( w co wątpię)?

Witajcie bankowcy, zapytam Was w tym temacie, może uzyskam odpowiedź (zakładałam indywidualny topic, ale spotkało mnie milczenie). Czy pracuje ktoś z Was w centralach banków, które maja departament bankowości inwestycyjnej? Albo macie moze jakąkolwiek styczność w swojej pracy z bankowością inwestycyjną?

ale jaki fundusz? OFE, inwestycyjny? A może polisa inwestycyjna?

to zapytam inaczej, bo nie o tą lojalkę mi chodzi - czy pracownikowi, który odejdzie z banku X wolno pracować po zerwaniu umowy w jakimkolwiek innym banku niż X?

Hej, a mam pytanie jeszcze jedno do pracujących w banku już jakis czas - czy zobowiązuje Was tzw. \"lojalka\", gdy odejdziecie z banku? I jeśli tak, to najak długi okres i czy bank zapewnia Wam wynagrodzenie/odszkodowanie przez ten czas?

Witam, przyjęli mnie do Invest Banku, ale niestety nie ma na mojej uczelni IOSa od tego roku i nie mogę podjać sie tej pracy. W środę mam jeszcze jedną rozmowę w Multibanku, ale na pół etatu, zrobię wszystko, żeby się udało !!!! Trzymajcie kciuki. A jak nie to pozostaje całodobowa infolinia i chodzenie na zajęcia po nieprzespanych nocach ...

ale dlaczego?

w Katowicach mi zaproponowali 1200, ja nie mam żadnego doświadczenia.

na stażystkę na razie. I jeszcze nic nie wiem, bo to dopiero jutro. W Invest Banku też jest taka lojalka, ale koszty mniejsze, i z każdym dniem sie zmniejszają i ileś tam złotówek. A jak mnie zwolnią to chyba nie zwracam wtedy kosztów?

Tak, alpinistka agnieszka i ibuprom max, którym można zabić ból wywołany cisnieniem wysokogórskim. Ale jeszcze zapomniałam o jednej mega wk.... reklamie - schwarzkopf i got2b :O I ta "megalomenja"

A w ogóle to zapomnieliśmy o najbardziej w.k.u.r.w.i.a.ją.c.y.c.h reklamach pod słońcem - internetowych! Tych, co wyskakują, jak się otworzy stronę i uciekają przed myszką, jak się chce je zamknać !!!!!!! Fak! Normalnie aż się spociłam, jak sobie pomyślałam o nich. Na szczęście są już sporadycznie.

no właśnie, zachodnie reklamy sąjakieś takie krótkie, zwięzłe i wiadomo, o co chodzi, można się popłakać czasem ze śmiechu, a te polskie - żenada ... I tak, jak ktoś wcześniej napisał - widać, że baba klepie po niemiecku i jest tylko bezczelnie dubbing zrobiony

a'propos Basi i ketopromu, jest taki autentyk, nie wiem, czy słyszeliście. Że szla sobie jakaś Baśka przez powiedzmy ŁÓdź, a jej koleżanka stała na przystanku i nagle ją dojrzała i zaczęła isć za nią i wołać: "Basia! Basia!", a jakiś młody przechodzień się odwrócił i powiedział do niej: "Nie Basia, tylko Ketoprom" i poszedł dalej.

nie wiem, czy już ktoś wytypował, ale mi sieotwiera nóż w kieszeni jak widzę reklamę hoop coli z tą laską, co sobie wylewa cole na bluzkę :| No i reklama Tiny oczywiscie też.

Bardzo mi się spodobało stwierdzenie, że Kościół nikogo nie potępia :) Biorąc pod uwagę wspomnianą inkwyzycję czy na przykład palenie domniemanych czarownic na stosie - no doprawdy, toż to miłość płynąca z nauk chrystusowych, a nie żadne potępienie. Kościół to skrzywiona społeczność opierajaca się na watykańskich legendach, a nie piśmie świętym. Trochę pokory, katolicy, przecież to też jedna z Waszych cech.

no nie wiem, od razu mam przed oczyma chorą przypowieść o Hiobie :O Co tam, że mi zabierze Bóg moja rodzinę, przecież po wszystkim da mi nową :| Ufam, że ta przypowieść też jest przepełniona symbolami, ale żeby taka drogą ?!

a dla mnie to dziwny układ, bo nawet jakbym wierzyła w jakieś bóstwo i je ogromnie kochała, to w życiu nie oddałabym mu w ofierze swojej rodziny (bo tak wynika z Waszych wypowiedzi, skoro Bóg jest przed Waszą rodziną, to oznacza, że gdybyście dostały jakiś znak że macie ich oddać w ofierze czy zrezygnować z nich na rzecz Boga to buście to zrobiły). No ale oczywiscie szanuję Wasz wybór i Waszą hierarchię.

\"hmhmhmhmhmh czytałam pismo święte, jednak jest tam zbyt wiele nieścisłości.\" bo Biblii nie należy brać dosłownie, na serio itd. ... Jest ona naszpikowana symbolami i trzeba umieć je rozszyfrować. Szczerze powiedziawszy (bo ktoś tu kiedyś napisał, że ci, co na własną rękę interpetują Biblię są członkami sekt) to właśnie człowiek, który sięga do Biblii by ją rozszyfrować na własna odpowiedzialność robi najmądrzej i najsłuszniej, bo SZUKA PRAWDY a nie przyjmuje za nieomylne to, co mu wpajają do głowy od dzieciństwa. Dlatego ja polecam - skoro szukasz prawdy (za co już Cię bardzo szanuję) to weź Biblię do ręki i czytaj ja UWAŻNIE. Uważnie, bo tam nawet w jednym zdaniu moze być z pięć symboli ... A buddystką możesz być nawet będąc chrześcijanką :) Buddyzm to filozofia, to taka prawdziwa duchowa filozofia, jaką powinna być każda religia (albo raczej jak każdy człowiek wierzący powininen widzieć swoja religię)

Powrót? Ja już wierzyłam w Boga, moze też trochę przez to, że bez mojego wyboru mi go wpajano jak wszystkim 90% -om Polaków. Ale moja droga wiedzie przez ateizm - taki trochę filozoficzny, ale jednak ateizm, oparty jedynie na nauce, faktach i potędze ludzkiego umysłu . Pisząc powyższe pewnie masz na myśli \"ateistów\" mówiacych \"a może tam coś/ktoś jednak jest ...\" - zgadzam się - oni się pewnie nawrócą. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

A ja i tak na łożu śmierci powiem najbliższym, jak bardzo ich kocham, i przeproszę ICH za błędy. I skonam. To wszystko, co zamierzam zrobić na łożu śmierci.

napiszę jeszcze raz, bo to dość istotne w tej kwestii, a mogło Ci umknąć zostając na tamtej stronie: a czekaj, skoro chodzi o zbawienie, to przecież wg Biblii na jego brak jest skazany zarówno ateista jak i wyznawca innej wiary. Więc dlaczego Muzułmanin i inni wyznawcy już Cię tak nie martwią...?

a czekaj, skoro chodzi o zbawienie, to przecież wg Biblii na jego brak jest skazany zarówno ateista jak i wyznawca innej wiary. Więc dlaczego Muzułmanin już Cię tak nie martwi ...?