Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

metafora .

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez metafora .

  1. Niestety nie ma z nami już "Onej" :( NICK .................... wiek .... ciąża ....województwo ....data porodu anidzik20...............20.........1........wielkopolskie ............01.07 Mama 6latki.............24..........2.........lubelskie.......... .......02.07 optymistka85 ...........27.........2..........lubuskie................03. 07 Margrit ..................28.........1........pomorskie ......... chyba 3.07 przyszła mama 2013...29.........1.........kuj.-pom. ................04.07 Koalala....................31.........1.........mazowieck ie........ok. 06-07 metafora . ..............26.........1.........śląskie................ .... 06.07 Arba79...................33.........2.........podlaskie. ................07.07 Niuniek4646..............29........1...........śląskie. .................07.07 MamaPoRazTrzeci .....32.........3 .......... zach.pom. ........... .08.07 Joannnna. ..............25........1...........małopolskie............ ..09.07 cynamon-22.............29.........2........mazowieckie... ...........10.07 żółta_cytrynka.........25..........1........mazowiecki e ............11.07 Agusiek77...............35 ........2........ mazowieckie..............12.07 viola881988.............24..........1.........lubelskie.. ................13.07 Fredzi_a................27..........1.........małopolski e ..............14.07 niagara1212............23.........1........warm.-mazurs.. ...........15.07 Virada123...............28.........1........dolnoślaskie ..............16.07 gąska.....................27........2.........śląskie. ....................16.07 Ginger78.................34........3.........podkarpackie . ..........16.07 atamta...................32........4........wielkopolskie ...............16.07 lucjola123................33........1..........mazowiecki e............18.07 TOPKA....................27.........3..........śląskie. ..................20.07 .sapphire.................23........1........wielkopolski e.............20.07 patussa18................21.......2(po por.) .. świętokrz. ......... 24.07 emu21.....................31........2...........mazowieck ie..........26.07 pokahontas81..........31......2(po por.)...śląskie...................28.07
  2. Ja jakiś czas temu czytałam artykuł jakiejś ginekolog, że poród naturalny to jeden z etapów przygotowywania dziecka do życia w naszym świecie. Główka się kształtuje, ucisk na klatkę piersiową wyciska z płuc resztki śluzu i ułatwia złapanie pierwszego oddechu itd. Gdzieś jeszcze się spotkałam z opinią, ale nie pamietam, czy to było wiarygodne źródło, że poród przez cesarskie cięcie zwiększa ryzyko autyzmu u dziecka ... Ale to pewnie jak z opiniami na temat smoczka, obecności męża przy USG dopochwowym (:P) itd. - 50% lekarzy jest za, 50% przeciw. Ja bym bardzo chciała rodzić naturalnie, boję się jedynie trochę o wzrok, bo mam krótkowzroczność, ale zobaczymy, jak będzie, jak nie będzie wyjścia i lekarz mi zaleci cesarkę, to nie będę oponować.
  3. virada, ja ostatnio poprosiłam moją ginekolog, żeby zrobiła później dla mojego męża badanie przez brzuch, bo chciałby też wreszcie bardzo zobaczyć, i się zgodziła i pokazała, miał łezki w oczach :) Może poproś też następnym razem, w którym będziesz wówczas tygodniu? Ja miałam w 10., co prawda było bardzo niewyraźne, ale widać było serduszko i ruszające się ciałko :) Anidzik - nie reaguj.
  4. widzę, że się przy okazji nie rozumiemy, ja się nie wstydzę swojego męża. Po prostu nie chcemy oboje, aby był przy dopochwowym, i już, tak trudno to zrozumieć i uszanować, że ktoś może chcieć inaczej?
  5. bla bla bla ... Nie wchodzi i już, owszem, dziecko robiliśmy dopochwowo, ale to jest cudowna chwila, wiele przyjemności, wzajemna bliskość etc. USG dopochwowe to sprawa między mną a lekarzem, a skoro sam lekarz mówi, że sam uważa, że mamuśki przesadzają, to chyba coś w tym jest. Oboje uznaliśmy z mężem, że jeżeli on będzie widział, jak mi się gmera czymś plastikowym w pochwie, to może się z tym poczuć nieswojo. No na litość, przecież i tak zobaczy maluszka, tyle że później, czyż nie? A poród to już inna kwestia, i oczywiście, że mąż będzie przy mnie, ale będzie stał za mną, i to też jest nas za wspólna decyzja. Ale oczywiście jak zwykle pomarańczki mają tu najwięcej do powiedzenia i wszyscy powinni przyjąć ich opinie, "bo tak" ...
  6. tak a'propos wchodzenia męża na USG - może niektóre z Was pamiętają, jak jakiś czas temu pisałam, że mój mąż będzie wchodził na USG dopiero, jak będzie ono przez powłoki brzuszne. Teraz, na ostatnim USG powiedziałam mojej ginekolog, że nie chcę, aby mąż przy dopochwowym wchodził patrzeć (on zresztą też nie chce) i wtedy powiedziała, że ona się czasem dziwi kobietom, że tak przez całą wizytę potrafią być z mężem, że czasem nawet ona się już czuje bardziej skrępowana od tej pacjentki czy jej męża :D
  7. A czy progesteron może w czymś zaszkodzić dziecku? Bo ja biorę duphaston "na wszelki wypadek", jak moja ginekolog zapytała, czy boli mnie brzuch i jej powiedziałam, że nie, ale czuję takie mrowienie jak przed miesiączką, to zadecydowała, że zapisze mi duphaston 2x1 ... I tak go sobie łykam dalej, mam jeszcze 1,4 opakowania i myślę, żeby przy następnym bez konsultacji przejść na dawkowanie 1x1 i żeby to było już ostatnie opakowanie.
  8. A wręczenie skierowania nie zależy też trochę od lekarza? Bo ja nie bardzo rozumiem, dlaczego dostałam skierowanie na badania prenatalne, skoro nie spełniam żadnego z warunków do skierowania. No ale o tym, że nie spełniam wiem tylko ja i wie mój lekarz ...
  9. Ja też już niebawem, bo od soboty wchodzę w 12. tydzień, zleciało ... Najgorsze zaczyna być za nami. Anidzik, co masz na myśli pisząc o tym progesteronie? Progesteron jest w duphastonie na przykład, a ja, i pewnie niejedna z Was jeszcze, na nim jadę ...
  10. Ja też muszę pomyśleć, bo w firmie, z którą współpracuję, nie za dobrze się dzieje i kasy jest coraz mniej ... Tylko co tu robić? Ja widzę nadzieję jedynie we wnioskach unijnych, które może trzeba będzie pisać, jeżeli ogłoszą nabór w ARIMR, no ale nie wiem, czy to zajęcie dla Ciebie ...
  11. elka, mama aniolka, ja chyba jestem zdecydowana rodzić w Katowicach na Łubinowej, nawet jeśli przywrócą kontrakt z NFZ, bo tam jest oddział neonatologii i w razie komplikacji nie trzeba odsyłać maluszka do innego szpitala ...
  12. atamta, brakiem brzuszka się nie stresuję, właściwie to już przestałam się czymkolwiek stresować, jak zobaczyłam ruszające się Maleństwo, które w 10. tygodniu mierzyło już 3,5 cm :) Nic mi nie jest, nie mam żadnych niepokojących zmian ginekologicznych, wyniki mam dobre - trochę mi wyniki wątrobowe skoczyły do góry, ale na to mnie przygotował mój hepatolog prowadzący, może się nawet nabawię żółtaczki ciążowej :/
  13. Koala, trzymam za Ciebie kciuki, nie stresuj się, a pomoże Ci w tym na pewno melisa, którą można pić w ciąży. Margrit, teraz powinnaś docenić to, że nie pracujesz :) Bo jakbyś miała o tej 6 wstać sprzed Kuchni TV i zbierać się do pracy, to by już nie było tak kolorowo ... zuzka, przepraszam, że tak zapytam, bo to bolesny temat, ale dlaczego straciłaś ciążę w końcówce 11-go tygodnia? Pytam, bo ja już w zasadzie po ostatnim USG w końcówce 10-go tygodnia przyjęłam za pewnik, że skoro dzidzi wali serducho, rusza się, rośnie jak na drożdżach i nic złego ani jej, ani moim narządom rodnym się nie dzieje, to wszystko już będzie dobrze i mogę powoli zacząć informować świat o moim stanie...
  14. Ja jestem ciągle płaska na brzuchu, a to już 11ty tydzień. Ale skoro piszecie, że w pierwszej ciąży później rośnie, to sobie cierpliwie czekam :) Nie wiem, ile przytyłam, bo nie mam w zwyczaju ważenia się, zwykle oscylowało to wokół 63 kg i tak jest też teraz, więc może przytyłam 1-2 kg, a może nie przytyłam nic :) Zresztą nie ma z czego, jak ja prawie nic nie jem... mam smaka tylko na niskokaloryczne przekąski typu owoce, warzywa czy serki dla dzieci, a podczas obiadu nie jestem w stanie zjeść więcej niż połowę zwykłej, przeciętnej porcji ... viola, nie martw się, jak tylko nie będziesz przesadzać z jedzeniem, to nie powinnaś dużo przytyć, tak to bywa u pań przy kości :) A dzisiaj, o dziwo, przespałam całą noc, nawet nie wstawałam na siku ... Chyba powinnam zacząć spać sama (bo od wczoraj mąż jest w podróży służbowej) ;) I chyba zaczął mi się pojawiać nowy objaw - nogi ... Normalnie czuję, jak mi źle w nich krew przepływa, robią się ciężkie i czuję mrowienie.
  15. no właśnie nie wiem, czy cytrusy i banany nie zapychają jeszcze bardziej, ale po jabłkach powinno zadziałać, popij je jeszcze jakimś sokiem albo dużą ilością wody i powinno pomóc.
  16. Teraz zaczęłam szukać w google'ach siemieniatki i znalazłam definicję, że jest to zupa śląska, ale my ze Śląskiem nie mamy nic wspólnego, wręcz przeciwnie - kto jest z okolic, ten zrozumie, jak napiszę, że nasza rodzina pochodzi z Zagłębia ...
  17. Ona_33 - nie smutaj się Skarbie, zdiagnozuj przyczynę, zwalcz ją i działajcie jeszcze raz. Zobaczysz, niebawem będziesz tulić swoje wymarzone maleństwo, jestem pewna! My mamy dwie Wigilie, jedną u siostry męża, drugą u moich rodziców. Trochę mi głupio, bo ani jedni, ani drudzy nie potrzebują mojej pomocy, pewnie trochę dlatego, że specjalnie dojeżdżamy, bo mieszkamy od nich 70 km. Menu będzie bardzo podobne do jednej z Was - barszcz z uszkami, pierogi, kapusta z grochem, kompot ze śliwek, karpik. Mama jeszcze robi taką zupę siemieniatkę, ale to chyba jest regionalne danie, moja mama wyniosła to ze swojego domu. Jada się w Waszych stronach coś takiego? A papierosów na szczęście nie palę, mąż też nie.
  18. Kurczę, mi się w ogóle te wózki na Allegro nie podobają, może trochę ten, ale nie wiem, czy jest dobry: http://allegro.pl/tako-baby-heaven-line-2012-stelaz-alu-3w1-skoczow-i2846749918.html podoba mi się ten kolor który jest w głównym zdjęciu, czyli beżowo-czarny
  19. atamta, dlaczego nie wózek wielofunkcyjny? Moja siostra zawsze miała takie wózki przy dwójce swoich dzieci i bardzo sobie chwaliła ...
  20. Zuzka, nie martw się, nam akurat rośnie koszykarz, po tatusiu ;) A i ja niska nie jestem.
  21. Margrit, kurde, no mam nadzieję, że nie jest dopochwowe, mało ono komfortowe ...
  22. Aha! Wg USG potomek ma 10 tygodni i 2 dni :) Wg moich wyliczeń ok. 4 dni więcej.
  23. Cześć Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia. Właśnie wróciłam z USG. Wszystko jest dobrze :) Dzidziuś ma 3,58 cm, serduszko wali, a jak zawołałyśmy męża, żeby sobie zobaczył, to się jeszcze zaczął ruszać :) Zobaczyć łzy szczęścia w oczach męża - bezcenne :) Różnica między USG dopochwowym a zewnętrznym jeszcze jest ogromna, więc pewnie jeszcze kilka tygodni upłynie, zanim będę miała badania już tylko przez brzuch. Następne USG to już na badaniach prenatalnych, 27 grudnia. Jeżeli chodzi o zabiegi kosmetyczno-fryzjerskie, to ja na szczęście nie mam problemu z farbowaniem, bo nigdy tego nie robiłam, maluję sie tak samo (jedynie częściej używam fluidu, bo te pryszcze ... ) no i tak jak pisałam już wcześniej, od samego początku ciąży po każdej kąpieli używam balsamu przeciw rozstępom i cellulitowi.
  24. Fajnie - w takim razie muszę się upomnieć u Gwiazdki o taką :)
×