deko

się zobaczy jutro... papa

linger posiedz jeszcze, co bedziesz juz szla wkoncu podobno weekend wkrotce...

wiecie ze ja myslalam ze dzis jest wtorek... i dalej nie moge uwierzyc ze to juz czwartek a prawie piatek...

czego secia chcesz...?

justys ty nie przeszkadzasz nigdy... a czemu juz uciekasz?

zalezy co masz na myśli Eddie...hehe ja tam swojego kompletu jeszcze nie znalazlam ...

justyś teraz jest ciekawiej u lingerka u mnie nudy...

hej Justyś ja mam to samo... a sie nie dzieje nic...

dobra koniec już ... --- pomiędzy wierszami mi nie czytać i będzie dobrze.... ja pisze prosto z mostu i już ... ---

o Was obie :P

a wogóle to wychodzę z założenia że nawet jesli mi ktoś cos powie to o tym nie mówię, bo ja ktoś chce to sam to powie... powtarzam po raz ostatni NIC NIE WIEM... NIC NIE MÓWIE... Wywaliłabym te strony ... najlepiej

ale ja nie wiem nic ....

nic nie wiem, eh przecież to było w formie żartu.. a na końcu zdania był znak zapytania czyli znaczy że nie wiem nic... a nie twierdzenie że ja coś wiem... nic nie wiem... kapujesz...? NIC NIE WIEM O NIKIM ....

żeby juz jakieś teorie tworzyć z jakiegoś głupiego zdania... z którego nic nie wynika.... no normalnie się wkurzyłam... zaraz jakieś ploty sie utworza, niedomowienia a źródłem będę ja>?

jasne że nieprawda..

kurcze ... no bez przesady ....

no normalnie ... odczytałam, że wróci albo i nie... i tyle... bez żadnych podtekstów związanych z Justką czy kimkolwiek innym.. Boże a tu już jakaś filozofia i ploty się tworzą... ja juz może nic nie będę pisać...

to zapewno chodzi o to: ale muszę sobie przerwę zrobić... bo to nie jest normalne... pójdę w ślady Andiego i Justki hehe ale to chyba jak do pracy pójdę.. wyjaśniam... chodziło mi o to, że powinnam sobie zrobić przerwę od kafeterii (bo mnie uzależnia), a z racji tej że Justki ostatnio mało widać, Andiego też ... podałam ich jako przykład... to tyle... nic innego nie miałam na myśli...

ja właśnie nie wiem o co biega... ja nic nie wiem o niczym ogłaszam wszem i wobec...............

linguś uciekł... chyba się obraziło ciutke...

mi chodziło o to że sobie net odpuszczę w sensie kafe na jakiś czas jak to zrobili oni z racji tej że się ostatnio nie udzielają... i tyle bez żadnych ten tego .... kapisz secia...?

secia zawsze możesz go zmienić w sensie tamat... wymyslec cos nowego...

eh linguś gdzie uciekasz?

ale Ty stańczyk głupoty gadasz że mi chyba włosy staną na głowie zaraz... a ciekawe kto wymyślił to 90/60/90 ?

Stańczyku mówiłam ze zrozumieniem żebyś czytał... stańczyku to było odniesienie do tego wlasnie co było pisane wczesniej, że kabieta ma być piękna dlatego napisałam Wam tak żebyście zrozumieli ... kapujesz? jak nie to mi przykro niezmiernie... i kończę ten temat bo do ładu niedojdziemy ... i ewentualnie przeczytaj sobie ostatni post z tego wątku mojego autosrstwa... i niech już wszystko będzie jasne dla Cienie