Maria Magdalena.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Maria Magdalena.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
A ja mój pierścionek zaręczynowy oddałam, był b. drogi i piekny ( ale co mi po tym) , nie chciał go wziąść, powiedział że pójdzie tam gdzie się poznaliśmy i po prostu rzuci go za siebie. Nie chciałam pierścionka bo symbolizował jego miłość i plany na przyszłość, z których się wycofał. Mam nadal głęboko schowany taki zwykły srebrny pierścionek przedzaręczynowy od niego. I inne prezenty głęboko w ... :P szafie.
-
Nikogo nie ma? Na przekór smutkom i szarości:)
-
Lori a ile jesteście osobno i bez zadnego kontaktu?
-
Jutro postaram sie tak nie mysleć, bo dzisiaj zawaliłam sprawę:S
-
Taki dziwny ten dzień. Zakupy poprawiają humor? Moze bym zastosowała jeśli napewno pomagają.
-
Ja czuję podobnie - nie chcę innego, zresztą nie potrafiłabym już zaufać mężczyźnie.
-
Nic mi się dziś nie chce, myślę o nim i smęcę:( Ale bywało gorzej. Co tam jeszcze u Was?
-
q...----> spytac możesz i odpowiedź Ci się należy, nikt jednak nie gwarantuje że to bedzie odp. dla Ciebie dobra. Ale chyba nie byliście ze sobą długo?
-
Wieczorami nie jest mi źle o dziwo, tylko ranki są takie rozlazłe. Mój podobno przeżywa ( ale wiem to nie od niego), nie może znaleść sobie miejsca itd. ale jak się ostatni raz widzielismy wyglądał jakby się dobrze trzymał, poza tym powiedział że tak mu jest dobrze. :(
-
Ale te spojrzenia i słowa nie powodują ze jest lepiej, może na króciutką chwilę. One tylko za każdym razem rozdrapują rany, że coś było ale tego juz nie ma. I budzą nadzieję, niepotrzebnie.
-
Dzis wieczorem minie miesiąc :(
-
Dziewczyny, piekne te wiersze i smutne... A w moje ręce trafiła ta smutna piosenka , którą kiedyś miałam w stopcę \" Nie proszę o więcej\" , no normalnie o mnie. I popłakałam sobie przy niej:(
-
Widzę ze humory są, to uciekam, oczy mnie bolą od cebuli. Będe jutro, pa Dziewczyny
-
I odezwał się dzień przed swoimi urodzinami ? Jak nic to ma związek, może chciał Cię zaprosić? Ale napewno dało mu to do myślenia.
-
Napewno ładna dziewczyna jesteś, nie ma szans zeby go nie ubodło że jakiś men się do Ciebie klei, muszisz iść i pomścić nasz kobiecy ród :) A potem nam zdać relację.
-
Ubierzesz się seksi, wyluzujesz. Jest szansa na to?
-
Moze jest szansa że z kimś poflirtujesz, no nie musi to od razu być flirt, ale takie pogaduszki z innym facetem, potańczysz z innym, popatrzysz mu w oczy... Nic na siłę.
-
Natia i co odzywał sie jeszcze?
-
A nie żądałaś wytłumaczenia? Bo Ci się należało wytłumaczenie. Ręce mi opadają, czy Ci faceci nie są pewni tego co czują? Zawracają nam głowy!
-
Karola, no forsę oddać musi więc spotkanie nieuniknione, nie ma co się przejmować dzisiaj, wcale nie musi być źle, pokaż mu że się trzymasz.
-
Więc to będzie oficjalne spotkanie , trzymam kciuki że będzie dobrze! Jakby co to my tu jesteśmy, robimy za psychologów:)
-
Też tak miałam wczoraj, w połowie chciałam tego spotkania, a wpołowie się bałam. Bałam się tego że znów usłyszę\" to koniec\" bo gdzieś w głębi duszy miałam nadzieję i bałam się samopoczucia po spotkaniu, że znów będą łzy. I gdy wróciłam do domu i zamknęłam drzwi, tak było, ale już nie tak boleśnie jak 2 tyg. temu. Jeśli gdzieś w głębi duszy masz nadzieję, a wydaje mi się że malutką ma się długo ,to nie idź, jeśli nie musisz. Trudno radzić.
-
Im dalej od daty rozstania tym łatwiej - tak sobie tłumaczę:)
-
Poza tym dużo pomaga rozmowa z ludżmi, z rodziną, z Grupą Wsparcia:)
-
Ja tu zaglądam a tu smutki! Nie smucimy się! Ja wieczorem myślę jak mam dołka \" pomyślę o tym jutro\" , a następnego dnia planuję żeby wypełnić dzień. Wspominam czasem ale zaraz doprowadzam się do pionu - to nic nie da, nic się na to nie poradzi.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9