Maria Magdalena.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Maria Magdalena.
-
tą druga przerwę macie już 5 miesiecy?
-
Dokładnie Jablen, wszystko sie kojarzy, ale staram sie na to nie zwracać uwagi, nic w końcu sie na to nie poradzi. Na początku nie mogłam słuchac nawet radia bo ciągle coś o miłości grali, a teraz mówie sobie \" nie moge od tego uciec wiec zaakceptuje\".
-
Jablen, bardzo trudne, a ja juz straciłam nadzieję. Byłam szczęśliwa i nawet o tym nie wiedziałam, tęsknię za każdą minutą. Brakuje mi że nie mam się do kogo przytulić, wziąść za rękę, nikt mnie nie całuje, ech, życie.
-
Tak jak pisałam wyżej:) Oj, ktoś tu spi. Lecę, muszę powypoczywać na leżąco bo się dziś złaziłam. Melduję ze zegarek podkręcony:)
-
i zobaczymy że jest ktoś kto nas kocha:)
-
To tylko pięć miesięcy:(
-
Ja jestem na chwilkę. Ale zimno, ciemno i smutno. Przygnebias mnie dzis złapał rano , byłam na cmentarzu, no i wieczorem ale mniejszy. Te poranki odbieraja mi chęc do życia( co ja piszę - jaka chęć? )
-
A róbta co chceta:P Wiecie, takich trzech jak nas dwu to nie ma tu ani jednej. Spadam, papa
-
A ja juz nie mam stopki , jakaś przugnębiajaca była. Karola, zjedz coś słodkiego, to poprawia humor.Jutro spojrzysz na świat z innej peryspektywy
-
Karola, kobito wspaniała, powiedz mu \" sp...j dziadu!\" Jakimś dziwnym wypadkiem nie chciał mi się ten tekst wysłać:P
-
To lecę, buziaki dziewczyny:)
-
Dzięki. Może wyjdę jeszcze na dwór, naładuję akumulatory słońcem.
-
Hej dziewczyny! Ze mnie też taki nierób teraz, czytaj bezrobotna jestem. Chę zająć czymś mysli, głowę. Dzis latałam za pracą, zobaczymy co bedzie. A raniutko dół niesamowity, aż musiałam do niego zadzwonic bo chciałam zrobić najgorszą rzecz... wiecie jaką.
-
Macie racje, choć to takie trudne. Muszę sobie znaleść jakieś zajęcie zeby nie myśleć.
-
Też myslę, żeby dać sobie spokój z widywaniem, tylko ból. Ale nie daje rady, płaczę, chcę go widywać! To wszystko jakieś chore.
-
Lukrecya, a w jakim wieku jesteś? Ile lat byliście razem?
-
Natia, a teraz dasz radę go nie widywać? Pytam się bo ja ponad tydz. nie wytrzymuję.A rozmawiacie przez tel?
-
Natia, ale nie widujecie się? Wybacz, tyle osób na forum, że nie pamietam .
-
Lukrecya, jesteś świeżo po, tak jak ja - dwa tyg. i trzy dni. Nie powinnam liczyć.
-
:) na tylko taki mnie stać. Wybaczcie, po prostu mnie to przerasta
-
Lonely , mam nadzieję. Jesteście kochane!
-
Dzięki, schowam go pod poduchę na jutro:)
-
Dziewczyny, pocieszcie bo smutno mi...
-
Ja niestety muszę zaraz lecieć. Wiecie, wczoraj byłam u psiapsióly i szok! Podobno dzwonił do niej żeby mnie pocieszyła itd.ale zakazał jej mówić mi że dzwonił. A tak na marginesie, bawiłam się z jej dzieckiem i płakałam, że... nie będziemy my mieć dziecka, nie będzie zycia razem.Nikogo tak nie będę kochać, całować, przytulać.
-
A ja bym chciała... zeby wrócił. Żeby było tak jak dawniej. Czemu nie dostrzegałam jak byliśmy szczęśliwi?