malinka321

fibula powiedz w takim razie czym będziesz szczepić? Skojarzone czy zwykłe? Szczepisz na pneumokoki? Bardzo interesuje mnie temat szczepień, gdyż prawdopodobnie przez szczepionkę straciłam moją zdrową półtoraroczną córeczkę. Piszę prawdopodobnie, gdyż sekcja zwłok nie wyjaśniła przyczyny śmierci a nikt z lekarzy nie powiedział wprost, że to przez szczepienie. Niestety co lekarz to inna opinia, dlatego podczytuje was ale wprost też nie chcę się mieszać do dyskusji aby nie straszyć młodych szczęśliwych mam. Zbieram opinie, czytam, rozmyślam... Bądźcie jednak ostrożni i nie pozwólcie szczepić nawet przy katarku, dbajcie też o to aby po szczepieniu dziecko nie przebywało na słońcu. Myślę że to zamieszanie związane ze szczepieniami nie wzięło się z niczego, dlatego po prostu boję się, a niestety nie spotkałam jeszcze lekarza który przejąłby się naszym problemem.

Milka1988 u nas kikut odpadł dopiero jak synek kończył równe 3 tygodnie. Martwiłam się tym, że tak długo jest, przemywałam przy każdej zmianie pieluszki, jednak wszystko zależy od grubości pępowiny. Im grubsza tym dłużej wysycha, u nas jeszcze 2 dni szybciej sączyła się lekko krew. Dobrze, że położna mnie o tym uprzedziła, bo pewnie pędziłabym do lekarza.

Dziewczyny bardzo polecam wam książkę "JĘZYK NIEMOWLĄT" Tracy Hogg, szczególnie dla mam które mają problemy z usypianiem dzieci, karmieniem, płaczem itp. Książkę tę zakupiłam jeszcze przy pierwszym dziecku, które chciało być na rękach 24/h ale ze względu na temperament córki nawet jej nie przeczytałam. Teraz, gdy synek zaczął płakać z nieznanego mi powodu zwaliłam to oczywiście na kolkę, jednak postanowiłam spróbować i zastosować się do porad zawartych w tej książce i wiecie co.. to działa, znowu mam aniołka w domu, sam już zasypia w dzień i w nocy a ja wypoczęta. Także czasami po prostu my troskliwi rodzice popełniamy błąd nie rozumiejąc swojego dziecka, dajemy kropelki a to nic nie pomaga. U nas już czwarty dzień radości, uśmiechu i bez płaczu ;-)

Dziewczyny a skąd kupujecie sab simplex? Chciałabym się w to zaopatrzyć, na razie zapobiegawczo stosuję bobotic ale widzę, że jak skończył miesiąc to z dnia na dzień jest bardziej nerwowy i mniej sypia. Wolałabym mieć to pod ręką w razie nasilenia objawów być może zbliżającej się kolki.

knw1986 ja daję kropelki BioGaja, 5 kropelek na dobę ale bezpośrednio z łyżeczki, nie do mleczka.

milakulus zez u noworodków to norma, nie ma się czym przejmować ;-)

Witajcie dziewczyny, dziękuję za gratulacje jak i również gratuluje nowym mamusiom. Trzymam kciuki i życzę powodzenia oczekującym. My od środy jesteśmy w domu i bardzo szczęśliwi. Zdążyliśmy zaliczyć już pierwszy spacerek ;-) Krzysiu jak na razie to przesypia cały dzień i całą noc, jedynie wieczorkiem jest trochę marudny, napina brzuszek ale wiadomo wszystko u dziecka musi jeszcze dojrzeć. Także mam nadzieję, że obędzie się bez kolek które u mojej córci zaczęły się już w czwartej dobie. Wysyłam zdjęcia mojego Skarba na pocztę. Pozdrawiam;-)

Ja również na szybkiego. Dzisiaj narodził się nasz długo wyczekiwany syn. Waga 3800, 57 cm. Poród Sn ale lepiej o nim nie wspominać... Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Milka mamy ten sam termin. Obecnie leże na patologii i się nudze. Nic się nie dzieje. Mam tylko bóle podbrzusza, KTG wykazuje max 50% skurczy. W nocy zaczął lekko odchodzić czop, teraz niestety cisza. Zobaczymy ile tu poleze, mam nadzieję ze wyjde już z dzieciątkiem. Zostałam skierowana przez lekarza ze względu na mocno obciążony wywiad i wolą mieć mnie teraz pod kontrola. Pozdrawiam

Know gratulacje :-) czekamy więc na relacje, mamy nadzieję ze nas podbudujesz swoimi opowieściami :-)

malbikk gratulacje, w końcu się odezwałaś ;-)

Milka1988 to wypytaj się proszę o tego paciorkowca, bo ja wizytę mam pod koniec tygodnia co prawda, ale boję się że zapomnę bo często tak mam na wizycie no albo urodzę do tego czasu ;-)

cyan_10 gratulacje.

dalyah ja właściwie takie bóle mam od dwóch miesięcy. Najpierw myślałam, że to przez rowerek stacjonarny na którym wtedy zaczęłam jeździć, a był długo porzucony. Niestety była mała poprawa, a obecnie to już ledwo chodzę. Czuję się dobrze, jak rozchodzę to nawet zapominam o tym bólu, ale jak się zasiedzę to ciężko wstać. W pierwszej ciąży nie miałam takich bóli, mimo że więcej przytyłam. Pewnie to normalne.

Gigi mój czop w poprzedniej ciąży był typowo czekoladowy, zdjęcie jakoś nie oddaje takiego koloru. Jednak w różnych artykułach można przeczytać, że może mieć jasny kolor - wtedy poród po kilku - kilkunastu dniach, jak i brązowy - poród nawet za kilka godzin. U mnie się zgadzało, odszedł czop po krótkiej chwili pierwsze lekkie skurcze. Tabela również myślę, że może być. Jeśli chodzi o zoo to ja również nie będę prosić tzn dużo zależy od tego na jaki szpital się zdecyduje. Jeden z nich nie ma tego w ofercie. Jednak rodząc córkę nawet nie myślałam o tym, nie wiem być może byłam niepoinformowana, ale miałam w sobie siłę, że teraz nie wiem skąd ją czerpałam. I to wystarczyło, aby szczęśliwe urodzić. Boję się, że przy tym porodzie tej siły nie znajdę, bo wystarczy że lekko coś zaboli a już sobie wszystko przypominam i raczej zbiera mi się na płacz niż na walkę. Oby to się zmieniło ;-)