anka_23
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anka_23
-
sorki znowu coś popieprzyłam to żabka co u ciebie że żałujesz?
-
a ten twój żabko to przed ślubem też był taki ? czy tego nie widziałaś, czy to się dopiero po ślubie zmieniło?
-
ja chyba nie bardzo tylko związaną z samą organizacją ślubu może dlatego że my się znaliśmy długo przed ślubem i nigdy nie myśleliśmy o tym żeby nie być małżeństwem
-
ja też z moim miełam takie problemy po pierwszym dziecku, jak byłam w ciąży 2 raz wszystko się sypało, tyle że ja jakoś tego nie widziałam a on mi nie raczył powiedzieć że coś mu nie pasuje wiec zaczoł się spotykać z inną :( było kilka takich historii, większych lub mniejszych kłamstw za każdym razem wylot z domu ale on spał w samochodzie, bał się przyznać rodzicom że znowu coś spieprzył chyba już dojrzał, teraz wiem że MNIE kocha i zalerzy mu na rodzinie ale nie każdy facet się zmienia .......no i ja też się zmieniłam powodzenia przy \"męczyźnie\" (taki człowiek od męczenia innych)
-
po studiach owszem ale ja do tego studiowania już siły nie miałam więc chyba skończyłabym w biedronce jak nie przy dzieciach
-
wyjeżdżam, będę wieczorem, późnym wieczorem
-
zresztą studia to nie wszystko po studiach, praca, biuro, 3 lata na budowie, szereg egzaminów no i jak masz 35 lat to szukaj męża i ródź mu dzieci to jest dopiero kariera i jej poświęcenie
-
tylko musiała bym je ukończyć a ja już nie miałam ochoty, sił i motywacji ani wsparcia
-
ja depresję miałam przed ciążą dopiero jak urodziłam miałam po co wstawać z łóżka ale niby co poświęciłam, studiować już nie chciałam, jaki status społeczny, jaką karierę, być na studiach to nie kariera
-
na razie nad wszystkim panuję tylko boję się co będzie jak pójdę do pracy a z tym samochodem: jak będę miała samochód to ja odbieram dzieci, a przedszkole jest do 16.30, jak mam zdążyć do przedszkola po pracy? gdzie takiej pracy szukać najbardziej bym chciała pracować w domu, ale żadko kiedy się trafia taka praca, kto wie?
-
tyle się naoglądałam babć i opiekunek w piaskownicy, że mi szkoda dzieci tak zostawić przedszkole owszem, ta starsza by chciała ale w tym roku się nie dostała i pomyślałam sobie że może nawet dobrze chyba zostanę opiekunką w przedszkolu moich dzieci :) żal mi je zostawiać
-
dla mnie to żadna przyjemność, bo on pracuje tam do 20 idą na obiad i spać to co ja mam nad możem z dziećmi robić sama, do tego podróż i pakowanie, odechciewa się wszystkiego wydam pieniądze, nie odpocznę, przyjemność żadna ale dzieki za radę, zawsze mile widziane :)
-
na te studia juz nie wrócę jak już to zaocznię będę studiować a architektury zaocznie nie ma, może jak dziekan się zmieni to coś się ruszy BIGOS: 0,5 kg kapusty 0,5 kg kapusty kiszonej przyprawy 1 kg mięska (kiełbaska, schab, szynka) 1 słoik powideł śliwkowych grzyby pychota :)
-
oczywiście że tak mieszkam na 4 pietrze męża ciągle nie ma dzieci małe ciągle się zaczepiają mała często chce na ręce obowiązkowo 2 razy dziennie piaskownica daje radę :)
-
nad morzem naprawiają rozdzielnicę w Kołobrzegu chyba przestałam pytać po 20 wyjeździe :)
-
miłam taka zalamke na studiach i musialam wybrac w pewnym momencie i sie zastanowic co daje mi szczescie, zdecydowałam się na rodzinę dobrze zrobiłam, bo jestem szczęśliwa tylko że teraz tak ciężko o jakąś pracę i edukację ale inaczej sobie tego nie wyobrażam
-
2 córki uprzedzam kolejne putanie : 3 i 1,5 roku
-
zbieramy sie na spacer, jest pieknie :)
-
bo ja juz jestem takie rodzinne stworzenie chciałam miec rodzine, to teraz nie mam jak do pracy isc
-
sama, bo to lubie i zawsze jest 2 razy za duzo juz tak mam :)
-
ja bym badzo chciała pracować ale na razie czekam jeszcze rok aż dzieci podrosną nie wiem czy dobrze robię, ale mam wrażenie że jak bym teraz podjęła prace, to by się posypał cały dom, małżeństwo i ja sama no i było by to po kosztach, bo na razie nigdzie tyle nie dostanę ile wydam na przedszkola czy opiekunki :( buuu sama tego chciałam
-
u mnie w pokoju mieści się do 23 osób przy łamanym stole niedługo będą urodziny mojej córki a ja nie wiem kogo zaprosić mam wielką rodzinę, mąż też, do tego rodzice chrzestni takie super minimum to 9, rodzice, chrzestni, my, rodzeństwo ale chrzestna sama chyba nie przyjedzie (bez samochodu z Kórnika) nie wiem :( znowu mi wyjdzie 23 :) osoby
-
jak ktoś ma ochotę to placek jeszcze jest ale babeczki z owocami się skończyły
-
niech wam zapachnie mój placek orzechowy :P
-
to wszystkiego najlepszego buziaki i spełnienia marzeń o czym teraz marzą 12 - latki ?