Hinter

Litości:D To co ty robiłaś? Porządne walnięcie czy mały problem?

Zmowa milczenia czy kolana padły?:D

Nie wiem czy jest czy nie. Widocznie w moim przypadku nie trzeba. U mnie mięśnie w jednej i drugiej nodze wyglądają tak samo. Nie mam wychudzenia itp. Uciekam, póki co.:)

Ćwiczę mięśnie, nie szaleję z kolanem, umiarkowanie. To ty nie miałaś wyprostu? Tzn. chodziłaś ze zgiętą nogą?????

Czyli ostatnia? A pomogła coś? Tak z perspektywy czasu?

Wszystko jedno w co:D Byle było dobrze:D Masz jeszcze jakąś rehabilitację?

Do kupy, mówisz????heheheh.

Tak, Nowy Rok szybko płynie:) No i tak się zastanawiam ile problemów kolanowych czeka nas w tym roku...

Ja jeszcze nad moimi nie myślałam:D

Ja w domu. Kolano jak zwykle różnie. Dobrze-gorzej-źle i od nowa... Co tam porabiacie w Nowy Rok? Macie jakie postanowienia noworoczne?

Atmosfera atmosferą , a życie życiem..niestety:(

Bardzo ci współczuję:( I tak żadne słowa tu teraz nie spasują...:(

A co się dzieje z babcią , o ile mogę zapytać?

A to inna sprawa.

Megusia nie martw się, będą inne sylwestry, to raz, a dwa, są ważniejsze dni w życiu:) Wczoraj ci się pogorszyło czy stwierdziłaś, że nie dasz rady?

No to czas na mój pierwszy post w 2008:) No czego my możemy sobie życzyć jak nie zdrowia? No i tego wam życzę, bo wtedy cała reszta też jest do załatwienia:D Kacha, dałaś radę chodzić po tym osiedlu? Megusia, a ty byłaś na dyskotece? Przetrwałaś?

http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Knie_ct.gif Fajna fota, ruchomego kolana. Naprawdę ten staw ostro pracuje.

Sandra, Chyba dużo większe, w końcu na rysunkach to są spore dwa półksiężyce. Sandra , dobrze, że dałaś radę na nartach, a sezon dopiero przed nami, tzn. wami:D Strasznie obco jest na tamtym temacie.

Do MAgdziula, co do więzadeł, to ja by się zdecydowała na rekonstrukcję po sezonie. Samo się nie zrobi a może doprowadzić do innych problemów. Im szybciej zrobisz tym szybciej zapomnisz. A to akurat tak część kolana, że zapomnisz o wszystkim o ile zrobisz to w dobrym miejscu.

Megusia, nie wiedziałam, że ty masz tam jakąś ulubienicę:) hihi Chyba pójdę i zobaczę. Więc mówisz zabiegowi na łokieć \"nie\", tak? Sandra, ty już po nartach czy przed?

Szczupłość tkanek, no super:D

Kiedyś myślałam, że z żadnych terminów nie skorzystam, a tu proszę. Ale zapisać się można, nic się traci, zresztą sama wiesz z łokciem. Termin masz a czy pójdziesz to inna bajka. Właśnie, jakaś decyzja podjęta?

Ta szczupłość tkanek. To niby można zobaczyć?

Co ty tam się czeka min. 8 miesięcy. Była opcja prywatnie na jesień ale mi nie pasowało więc czekam na kolej. Kasa w kieszeni przynajmniej. Głośno boję się wymawiać datę, tak się mniej stresuję:D

Nie wyobrażam sobie tego co napisałaś:D