Hinter
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Hinter
-
Ale po co tyle razy ciąć i znieczulać. Jak coś ma pomóc to tylko shaving i mikrozłamania. Żadne tabletki czy zastrzyki. Wiem to z doświadczenia i ty chyba już też.
-
Ale skoro już za 3 tygodnie na zastrzyk, to pewnie nie robili nic z chrząstką. Ja dopiero mogłam chyba najwcześniej po 2 miesiącach. Lekarz mówił, że przed tym czasem byłoby za wcześnie na te zastrzyki.
-
Jeżeli nic ci nie zrobili, to zapytaj dlaczego. Strasznie długo z tym wypisem. Ja miałam zaraz z rana, na drugi dzień, razem z fotkami:)
-
A co ci wyskoczyło? Po zabiegu? Boli cię coś to kolano teraz? Może masz tylko I st chondro.
-
Kacha, rozumiem, że masz już wolne?:) Ja też, bo urlop jeszcze dziś, ostatni dzień. Jeżeli nic ci tam nie robili, to norma całkowita, że chodzisz bez kul. Z drugiej strony nie rozumiem jak mogli nic z tym nie zrobić. Przecież problem wtedy pozostaje. A zakaz sportu to tylko na teraz czy na zawsze? Naprawdę dziwne, że nie wiesz, który to stopień chondro. Lekarz nie mówił na obchodzie? U mnie jak i taka pani od razu wiedziałyśmy co było uszkodzone i jak to leczyli:) Ja te zastrzyki z kwasu brałam jakieś 2 miesiące po artro- Synvisc- i jestem zadowolona. Z tym, że nie wiem na ile one się przyczyniły. Na ból to podobno za wiele nie pomaga, jedynie ma wpłynąć na wytworzenie się w chrząstce warstwy chrzęstno- włóknistej. Więc gdyby ci tej chrząstki nie naprawili, to wydaje mi się, że zastrzyki niewiele pomogą. No a jak miałaś shaving i nawiercanie chrząstki to są bardzo wskazane, w celu odbudowy.
-
Kacha, czyli jednak chondro. A co ci z tym zrobili? Pytałaś? Shaving był? Nawiercanie? Choć w sumie wszystko zależy od stopnia chondro... Tylko nie mów, że nic nie wiesz, bo to jest niewyobrażalne:D Dlaczego nie miałaś znieczulenia w kręgosłup?
-
No to z taką przeszkodą nigdy nie dojdzie do zabiegu:D
-
Może skoro coś ciągle staje na przeszkodzie tego zabiegu, to może nie jest ci pisany?
-
Wszystko dobre, byle by cięcia uniknąć.
-
Manualna może akurat pomoże...
-
Hm, brzmi intrygująco, jak nawet ty nie wiesz:D Coś z fizykoterapii???
-
Ale też to będzie taping?
-
I jak łokieć się zachowuje?
-
Urlop.:) Musiałam załatwić jedną sprawę z samego rana.
-
Pa:) Czekamy do czwartku:)
-
Kacha, ciekawe jakie w końcu będziesz mieć to znieczulenie. W czwartek mówisz? To będziemy czekać na raport. Oby nic złego tam nie wykryli.
-
Ja zapłaciłam za swoje 60 albo 70 zł. Co swoje to swoje a nigdy nie wiadomo kiedy jeszcze będą potrzebne:D Kacha, trzymaj się tam jutro. Czyli kiedy do nas zajrzysz?
-
Hehe, a teraz jeszcze lato na dodatek:D
-
Niewątpliwie dobrze wiedzieć co człowiekowi będą robić. Rehabilitanci? Myślałam, że to lekarz się tym zajmuje.
-
Czyli to nie mózg cię obkleja?
-
Dobrze, że się chociaż nie pogarsza. A to plastrowanie chociaż ci pomaga?
-
No, mnie też z 5 lat bolało kolano, ale nie ciągle i na pewno nie tak jak ty opisujesz. A co tam z łokciem słychać?:)
-
No tak, to już inna sprawa. Ale ile można tak funkcjonować??? Ty chyba jesteś bardzooooooo wytrwała:D Sandra, tobie oprócz tej łąkotki i więzadła jeszcze planują przeciąć troczki rzepki???
-
Megusia, nie możesz przecież tak funkcjonować do końca życia. Powinnaś się zdecydować nas jakąś pożądną artro. ( ale nie u tego twojego lekarza:D ) Przecież jesteś bardzo młoda.