Ralph de Bricassar

...Slonice juz zajszlo...Tadeusz usiadl zadumany...zrobil krokow pare:) ...a narzeczonej jak nie bylo tak nie ma:( Czyzby ten zacny Adamant byl jednak prorokiem?...Nie wiem, aczkolwiek lez stado tloczy sie pod moim jednym...jak i drugim okiem:) Czas wyjechac nach Kopenhagen:)

Tak to jest zacny Kwiatuszku:) Czasami nawet osoby, które wydają się być przyjaciółmi potrafią pokroić serducho tak dokładnie, by zasiać zwątpienie w sens \"wąchania\" kwiatków. Wtedy nawet zacni rycerze zastanawiają sie, czy aby łatwiej nie będzie wdziać zbroji z \"czterama paskami\", choć to niezgodne z ich naturą;) Na swoje szczęście, badź też nieszczeście nie potafią tego zrobić i dalej wierzą w te swoje dyrdymały, że kiedyś może być fajnie... ...topik ożył i znów zrobił się sentymentalny, ni z gruchy ni z pietruchy:D Niestety muszę uciekać Deaśka. Dzieki za miła wymianę poglądów i za zgodność pomimo prezentowania przeciwnych obozów:) Miłej i szybkiej pracy z dzieciakami i do przeczytania. PAPA;)

Dobra, dobra:) każda tak mówi \"nie jestem romantyczką\", \"kocham Cię\", \"to nie ja wrzuciłam muchomora do Twojego sosu:)\" a jak przychodzi co do czego, to my biedni rycerze z otwartą raną ciętą na klatce piersiowej, po sercu, które wy prowadzacie na smyczy i uczycie aportowac:) pływamy dziurawą łodzią po morzu naszych łez i szukamy sensu życia, uprowadzonego serca, drobnych na piwo, żyznej gleby na drzewo, kandydata na syna i złotej rybki, która postawi nam dom w zamian za darowanie życia:) Nie łatwe jest życie zacnych, szarmanckich rycerzy:D

Witaj Deaśka:) Mam pytanko, czy miałaś jakiś kontakt z Rose w ostatnim tygodniu??? Pozdrawiam pani Nianiu:D

W sumie ciężko mi się wypowiadać za wszystkich,ale myśle, ze wszystko jest OK.Przygotowania do ślubu trwaja:D

Strzałeczka MRS.Blondi:)

Takatamsobie, a kto powiedział, ze my Ciebie nie chcemy?:)

Kochają drani powiadasz??? To ja wdziewam maskę drania i...hulaj dusza piekła nie ma!!! Skacze w tłum z estrady niczym Michał Wisniewski:D A tak apropos,masz wieści od narzeczonej, bo znów ją wcieło, a ja się niepokoje:D

Dea nie chce Cię za żonę??? Są sposoby...upijemy kolegę, nafaszerujemu Relanium, witaminą C, viagrą i miodem z czosnkiem i się zgodzi:) Damy radę!!!Miłość góry przenosi:D

Witaj kamracie z wypraw krzyżowych:D Testosteron aż kipi, normalnie nie panuje już nad tym:) Wydaje mi się, że to poprostu brak wojaczki w ostatnich dniach:)

Co moje, to i Twoje??? hmmm...Nie powinno się pisać takich rzeczy takim zimnym materialistom jak ja:D To czym się jeszcze dzielimy?:) Rozumiem, że motyle już mam...poproszę jeszcze karmę dla nich jakąś i dobrą łapkę na muchy, jakby te motyle zbyt szybko się rozmnożyły:D

Dostałem, dostałem maila, tyle że nie było mnie wcześniej i nie mogłem odpisać. Taki ze mnie zimny drań:) Moja Droga spytam ja...dasz motylka, albo dwa???:D

Charakter wiesz co, Ty nie jesteś śmieciem. Ty poprostu jesteś zdrowo pierdolniętym manipulantem. Znalazłeś sobie ofiarę, która przejmuję się Twoimi chorymi jazdami i nawet gdy ona zaczyna Cię ignorować, to Ty i tak będziesz pisał te swoje chore teksty do usrania, żeby wkońcu wybuchła i napisała. Jesteś taki wspaniały? Masz do niej pretensje (nieuzasadnione zupełnie), to napisz jej to na mejla, a nie obsrywasz jej tyłek na forum, żeby zjednać sobie tych, którzy nie wiedzą jak sytuacja wygląda naprawdę. Znajdź sobie inne zajęcie, niż pisanie całymi dniami głupot na necie, bo w kiedy naprawde Ci odwali. Wyjdź na powietrze i zastanów się nad swoim postępowaniem, bo naprawdę zaśmiecasz ten topik, tyle że nie swoją osobą, a debilnymi wpisami. Taki jesteś biedny? Odrzucony? Uważasz się za śmiecia? Taki straszny jest Twój los? Samo to, że masz dostęp do internetu świadczy o tym, że raczej na jedzenie Ci nie brakuje. Jeśli te Twoje wypociny pisane są na serio, to radzę Ci idź na 10 minut do jakiegoś hospicjum, Domu Dziecka, czy Ośrodka dla osób upośledzonych i zobacz jak naprawde okrutne potrafi być życie. Może wkońcu ruszych trochę swoją łepetyną i docenisz, to co masz. Wierz mi, ze znalazły by się miliony osób, które oddałyby wszystko, by móc przeżyć choć jeden dzień mając takie możliwości fizyczne, psychiczne (może nie do końca), czy też materialne jakie Ty masz. Weź się w garść chłopie i przestań żerować na cudzych nerwach, bo to jest poprostu żałosne. Masz pretensje do Dei, że nie wymieniła Cię wśród fajnych facetów na tym topiku? Po pierwsze - czy to dla Ciebie naprawde takie ważne i wiarygodne? Człowieku, to tylko internet i każdy może napisać co chce niekoniecznie poważnie. Po drugie - każdy ma tu prawo żeby wyrazić swoją subiektywną opinię i nie musi pół godziny analizować jednego postu,żeby zastanowić się, czy jego opinia nie spowoduje burzy hormonów jakiegoś frustrata. Po trzecie - uważasz, ze Dea popełniła błąd, nie napisała, że jesteś fajnym facetem, tak? Powiem Ci tak...W mojej opini facetem nie jest każdy kto nosi spodnie i ma zarost na buzi. Facet nie użala się nad swoim losem, nie wypłakuje się na forum, nie mędzi kobiecie nad uchem kiedy ona nie ma ochoty na rozmowy z nim, tylko delikatnie się ulatnia. Facet nawet jeśli kobieta go zrani ( a wiemy oboje, że Dea Ci nic złego nie zrobiła) nie obsrywa jej dupy przed widownią i nie szuka sprzymierzeńców żeby mu w tym pomagali...mógłbym tu napisać jeszcze wiele rzeczy, ale po co...Ty i tak wiesz swoje. Nie wiem ile masz lat, ale dla mnie to Ty jesteś zwykłym dzieciakiem, który z nudów buduje (godzi sie z innymi) i burzy (ponownie się kłóci) budowle z klocków. Jeszcze dużo czasu minie zanim Ty staniesz się facetem, a to czy jestes fajny niech określa Twoi znajomi. Możesz mnie zrugać, znowu napisać, że ciaglę przesiaduję na erotycznym (znajdź tam choc jeden mój wpis, a Cię ozłocę), czy jakieś inne rzeczy, bo powiem Cie szczerze, że mam to w dupie. Wiedz tylko, że ja i zapewne 99% tego forum nie uważa Cię za śmiecia, bo tylko pojedyńcze jednostki zasługują na takie miano, a Ty do nich napewno nie należysz. Nie oznacza to jednak, że będę tańczył pod Twoją nutę i patrzył jak bawisz się innymi. Ostatnio napisałeś, że mylę się co do Ciebie i ja Cię przeprosiłem na wypadek gdyby tak było. Teraz jednak ostatnimi postami upewniłes mnie, ze miałem racje. Zabawię się w Nostradamusa i powiem Ci jak bedzie dalej wyglądała Twoja \"uczta\". Teraz ponajeżdzasz na Deę przez kilka najbliższych postów, następnie przejdziesz metamorfozę i zaczniesz ją przepraszać, a gdy wszystko wróci do normy znowu wybuchniesz. Stajesz się przewidywalny, a ponoc kobiety tego nie lubią. Zastanów się nad sobą i czasem lepiej podłub sobie palcem w nosie zamiast bezproduktywnie stukać w klawiature...

Deaśka nie przeszkadzasz nam ani trochu. Gdzie my tam zakochani:)...zakochani widzą słonie:D a ja narazie to tylko widzę mgłe, ale niedawno jadłem grzybki, które wczoraj zbierałem i to może dlatego:) Dziewuszki ja powoli uciekam, bo masz jeszcze troche spraw do załatwienia, a wieczorkiem meczyk:) Zajrzę jeszcze wieczorem do zamku...może załapię się na jakąś uczte?:) Miłego wieczoru i do spotkania w zamczysku:D

No jasne, że będzie symyacznie:) Mam tylko nadzieje, że nasza Różyczka ma wieeelkie serce, co by dla wszystki starczyło strawy:) Bez miodu też się nie obędzie:D P.S. Narzeczona, napisz o co dokładnie chodzi, w tym co tylko Ty wiesz o co chodzi i chcesz się poradzić o co chodzi, a nikt inny nie wie za bardzo o chodzi:) Kumasz coś z tego co napisałem?:):):) Bo ja nie:D... Ale wiesz o co chodzi:D

Damy dworu powiadaszzzz:D hmm...ale ja mam taką słabą głowę...no cóż, ale jak uczta, to uczta. Musze tylko oddać zbroję do ślusarza, bo mi się w tej Kopenhadze kanty na łokciach zaostrzyły i można się nieźle poranić, a tego damy zapewne by nie chciały:) No niby korepetycje fajne, ale ile można się uczyć:) Poza tym takie ciagłe przebywanie z wykładowcą, może być równoznaczne z rosnącą zażyłością i uzależnieniem od wykładowcy, a studia nie trwają wiecznie:D Gałezie drzew bardzo powoli się zrastają, bo to bardzo wrażliwy gatunek, a jeśli chodzi o opiekę nad nimi, to wolę mieć wszystko sam na oku, bo z tymi \"lekarzami\" to nigdy nic nie wiadomo, a konowałów pełno:) Promienie słoneczne powoli przedostają się do mojego lasu, ale tęczy, to meteorolodzy na najbliższe miesiące nie zapowiadają:)

Witaj Różyczko:) Tego lokaja, co przekręcił moje nazwisko, źle mnie zapowidział i wpisał na listę gości pomarańczowej rewolucji każemy powiesić, ściąć, utopić, podpalić i upozorować to na wypadek:D

Cześć Deaśko;) My rycerze \"posępnego czerepu\" tak mamy, że nie potrafimy dłużej zagrzać miejsca:D A wszelakie uczty omijamy z daleka, bo nie godzi się prowadzić konia pod wpływem zaprawionego miodu;) Musicie pomyśleć nad koleżankami, co by uczniowie nie zdziczeli jak w jakiejś szkole wojskowej:) Mieszkanie u wykładowcy, to musi być bardzo stresująca sprawa, gdyż wówczas Twój MISTRZ ma Cie na oku 24 godziny na dobe, a to nie daje komfortu pt.\"hulaj dusza piekłanie ma:D\" Wiem, że króliczki są kochane i potrafią wywoływać tęczę na zawołanie, ale w tych moich lasach za dużo było burz i huraganów, dlatego teraz przez jakiś czas muszę być leśniczym zamiast myśliwego i skwapliwie leczyć połamane drzewa:D

To udanej drogi do domu i miłego wieczoru. Może jeszcze wieczorem pogadamy:) Do następnego razu świadkowa:)

Od rana się robi na bóstwo? Ło ludzie, to ja już wymiękam:) A co do momentów krytycznych, to obawiam się, że będziecie musieli mieć cały czas oczka zamknięte, więc co to za zabawa:) Jak sobie dajesz rade z urwisami dzisiaj?:) Wiesz obawiam, się że Rose nie robi się na bóstwo, tylko skorzystała z okazji i pojechała z tym fajnym facetem, co tu dzisiaj pisał na urlop do Egiptu, albo jakiejś innej Bułgarii:D

Podrawiam Rózia i cieszę się, że się rozumiemy;)

Oj dziewczynki, dziewczynki, wszedłem tu na chwile i miałem już nic nie pisać, ale troche mnie trafia jak widzę jak tu \"wesoło\". Czy wy naprawde nie widzicie, że kotek,piesek,niski i czym on tam naprawdę nie jest, to niezły psycholog? Bierze was na chwyt wiecznie pokrzywdzonego, odrzuconego przez cały świat, a w gruncie rzeczy śmieje się z naiwności, tych, którzy się nim przejmują i knuje kolejne intrygi. Czy to uczciwe stawianie sprawy \"tańcz jak zagram\" bo jeżeli tego nie zrobisz, to uznam, że uważasz mnie za śmiecia? To chore i wątpie, żeby osoba, która rzeczywiście ma niską samoocenę tak postępowała. Wy się zadręczacie, a gościu się cieszy, ze trafił na wrażliwe osoby, które zgadzają się na takie zabawy. Dea, przestań się wkurzac, bo to nie ma sensu, a Ty nibosz nie jesteś śmieciem i to od Ciebie zależy czy wyślesz komuś zdjęcie, takżę uszy do góry i spójrzcie na to z innej perspektywy. To był nawet przyjemny topic, a od dwóch dni jest tu istny sajgon i zauważyłem, że wszystkim się to zaczyna udzielać, a chyba nie o to chodzi. Naprawde nie dajcie sobą manipulować, bo szkoda waszych nerwów. P.S. Sorki jeśli kogoś uraziłem, ale takie jest moje subiektywne zdanie. Pozdrawiam i życzę dobrej nocki.

Dea suknia, tak jak już pisałem przda się do drogi do gwiazd, albo na...SYLWESTRA:) Rózia wirtualny narzeczony, po niezwykłym zawodzie miłosnym, po całkowitej utracie uczuć wyższych idzie się targnąć:) Jeszcze nie wiem jak, ale już ja coś tam wymyślę;D Miłego dnia robaczki:):):) i do przeczytania ( o ile targnięcie zakończy się niepowodzeniem:)

Dea, jesteś motylkiem??? Ty to masz fajnie, jak od 27 lat jestem larwą i nie mogę się przeobrazić:D

Cześć Dea :) robaczku świadkowaty:D