wesolutka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wesolutka
-
wolalabym abyu nie byly wyciete choc na zdjeciu nic na ot nie wskazuje ze sa duzo wyciete... zapytalam sie o to, i powiedzieli ze amaj duzo strojow z mieszanymi rozmiarami... ciekawe co mi teraz odpisza. u mnie srednio taki badziewiasty kostrium kosztuje na hali targowej ok 50 zl. i to jest na prawde badziewie. a tutaj wychodzi 20 zl drozej i calkiem fajne cudenko... tylko zmierzyc nie mozna :( ale zobacze jesli powiedza ze mzona odeslac z powrotem to zamowie.
-
wolalabym abyu nie byly wyciete choc na zdjeciu nic na ot nie wskazuje ze sa duzo wyciete... zapytalam sie o to, i powiedzieli ze amaj duzo strojow z mieszanymi rozmiarami... ciekawe co mi teraz odpisza. u mnie srednio taki badziewiasty kostrium kosztuje na hali targowej ok 50 zl. i to jest na prawde badziewie. a tutaj wychodzi 20 zl drozej i calkiem fajne cudenko... tylko zmierzyc nie mozna :( ale zobacze jesli powiedza ze mzona odeslac z powrotem to zamowie.
-
dziewczyny ja nie moge miec dlugich ze wzgledu na moja prace 9 godzin na klawiaturze pykania, musze miec krotsze :) tak tylko chcialam sie zapytac, kiedys jak jeszcze nie pracowalam to mialam dlugie paznokcie ale malo kiedy ktos sie zapytal czy sztuczne, choc byli tez niedowiarkowie i ciagali mi za paznokcie teraz staram sie utrzymac krotkie bo mi tak najwygodniej, bo jak pisze szybko to czesto zaczepiam o klawisze po bokach :P ale juz sie umowilam i z kolezanka tez ze pojdzie ze mna, bo ona zna ta dziewczyne a zapalce jakies 40-50 zlotych wiech chyba nie duzo prawda? a czy bede uzupelniac to sie okaze, ale raczej nie... bo ja chce na wyjazd miec ladne paznokcie a w tym tygodniu pojde sobie zrobic pediciuree bo sama z moimi pazurami nic nie zdzialam a tylko siebie okalecze... i chyba zamowie ten kostium brazowy... http://www.allegro.pl/item208952057_stroj_kapielowy_powiekszajacy_piersi_roz_38.html
-
Kinga GRATULACJE!!! Ewa hej z tego co wiem to D nie musi isc do wojska ale jak jest wojna to na pierwszy odstrzal ida, czyli zazwyczaj wysylani sa na pewna smierc czy cos takiego, ale w kwadym razie z takim czlowiekiem nikt sie nie liczy w wojsku. a teraz do dziewczyn ktore robia sobie tipsy. mam kilka p[ytanek a pierwsze zwiazane z tym czy tipsy nie przeszkadzaja wam z zyciu codziennym, np nie wiem czy papier sie nie zaczepi, i takie tam o albo jak ktoras uzywa tamponow a ma tipsy na lapkachnie pokaleczycie sie w srodku?? ja robie za miesiac ale dlugich nie chce bo by mi w pracy przeszkadzaly. powiedzcie mi kiedy to najbardziej uciazliwe jest?? o albo gdybyscie chcialy zrobic makijaz trzeba podklad krem nalozyc... bojem siem straszniem :)
-
Kinga zaliczylas?? o co chodzi???
-
ehh sniezek fajnie ze jestes i wszytko ok. ale od ciebie na zdjecia to mozna czekac za przeproszeniem do usranej smierci. serio serio, tylko nie obrazaj sie mi tu zaraz. sniezek oczywiscie milego urlopu zyczymy tobie :) a gdzie sie reszta podziala???
-
hej kobity kurcze jakie nudy, odezwijcie sie do mnie plissssssssss
-
buziaki Anika ;)
-
Gosiak pozdrawia nas wszystkie i zyczy owocnego weekendaaaaaaaa!!!!! AAAAAAAAj :D
-
ello bede czekac na fotki!!!
-
Kinga bedzie dobrze ja w to wierze, zawsze tak jest ze im wiecej sie uczysz tym bardziej jestes przekonana ze nic nie umiesz. ale na egzamie pokazesz kalse :) o0dpocznij sobie madziu a mnie cos glowa zaczyna pobolewac :O
-
Madziu ja tylko na chwilke do kibelka wyskoczylam :P:P:P
-
a gdzie wy sie wszystkie podzialyscie?? niedlugo uciekam.
-
hej dziewczyny
-
nie wiem zobaczymy co z tego bedzie, co bedzie z nami. trace nadzieje, ze bede sie starala aby jednac nam sie ulozylo. nie wiem mam taki metlik cala jestem zamotana, i nic juz nie wiem.
-
czesc Ewa. tak ma meza, ale on mieszka w innym miescie, bo pracuje i czasem w tygodniu jest a na weekend zawsze przyjezdza zazwyczaj tlyko na niedziele. po prostu jeszcze poczekam i bede rozmawiac. wiem, ze to nie ma sensu, ale chce probowac... na poczatku chcial;am z nim na weekend do mamy isc, ale chyba zostanie w domu a ja juz w piatek pojde tam na noc i moze w niedziele sie spotkamy bedzie musial sobie jakos poradzic przez ten weekend tak chyba bedzie najlepiej, przynajmniej weekend... jest mala szansa ze do tej norwegii wyjedzie ale tylko na tydzien jesli juz, zawsze dobre i to, nawet gdyby mial zarobic 1000 zl to i tak wiecje niz ja na miesiac wyciagam... oboje sie musimy zastanowic nad swoim zyciem, ale nawet dobrej okazji nie mamy teraz zeby porozmawiac. wczoraj nic nie robilam w domu, nagralam pare plytek dla kolezanki, sasiadka na chwile przyszla i tez jej nagralam kilka filmow a pozniej zaczelam od poczatku ogladac magde m, a jak wrocili to powiedzialam zeby sobie odgrzali zupe, i ugotowali czy makaron czy ziemniaki i kotlety odgrzali. i sami sobie radzili, a pozniej chwoile przed zasnieciem ogladalismy razem magde m i troche porozmawialismy.
-
czekam czekam na fotki :D
-
dzieki dziewczyny figa pokaz pozniej fotki :)
-
Andrzej nie potrafi walczyc, nie wiem czy gdybym odeszla to walczylby o mnie zeby sprobowac wqszystko naprawic jeszcze raz, tego nie wiem. powiedzial ze skoro o tym mysle to w koncu dojde do wniosku aby odejsc, bo jesli bede chciala aby bylo dobrze to bedzie dobrze, a przeciez nie jest, bo ja bardzo chce aby bylo dobrze, a wlasnie nie jest i on tegonie widzi, wczoraj czesto powtarzal o kasie, ze ja pracuje ze on tez chcialby podreperowac domowy budzet, a jak jemu tlumaczylam ze kasa nie jest wazna, ze liczymy sie my, a gdy skonczy szkole to wtedy bedziemy mogli podreperowac nasz budzet, on sie zle z tym czuje ze ja pracuje a on nie, a przeciez teraz tez dorabia, moze nie kokosy ale zawsze, najgorsze ze jest ten samochod. nie wiem wczoraj bylo za pozno aby tak bardziej porozmawiac i w dodatku w pokoju obok lezal brat. ok 24 sie polozylismy soacku. wiem ze nasza sytuacja jest beznadziejna. i nie wiem jak jemu wytlumaczyc ze jest fatalnie. mam nadzieje ze dojdziemy do tego. naprawde chcialabym aby pierwsze to o czym pomysli jak skonczy prace, to zeby jak najszybciej zobaczyc sie ze mna a tym czasem dowiaduje sie ze zajechali z bratem do siostry posiedzieli godzinke a ona nas na kolacje jeszcze zaprasza. obiecuje ze juz wiecej nie bede wam trula, bo co za duzo to nie zdrowo...
-
łosz kurwa jakie stare baby potrafia byc jebniete. przyszla taka jedna i pyta sie mnie, do kiedy ma oplacone z akablowke, a ze kwota powyzej pakietow to nie wiem bo najzwyczajniej w swiecie nie mam opbowiazku wiedziec, musze prtzyjac gotowke i zaksiegowac wplate i tyle, a kablowka mnie nie interesuje. a ze w tym samym budynku jest akurat siedziba kablowki to zawsze albo przychodza do mnie i sie pytaja po ile zlotych sa pakiety, lub podaja nazwisko i oczekuja ze wydrukuje im druk przelewu i powiem ile maja zadluzenia, albo jeszcze cos innego. a tej kobiecie odpowiedzialam ze nie mam pojecia do kiedy ona oplacila, jebana opbrazila sie ryknela ze to juz nie pierwszy raz takie cos sie stalo i ze gdyby miala gdzies blizej to tam by chodzila. i nie dala sobie wytlumaczyc co i jak. nienawidze takich typow. przy kazdej oplacie pobieram prowize a nastepna babka a co to podrozalo?? naprawde mowie wam, moja praca nie jest zla, ale czasem takie tumany przyjda, najlepiej jakby wszystko bylo za darmo, no bo przeciez prowizja pobierana przy oplatach to kasa dla mnie :O sorki ze obrazilkam w taki sposb starsza kobiete, ale czasdem ludzie potrafia mnie z rownowagi wyprowadzic, bo mogla sie zapytac na gorze tam skad dali jej druk przelewu a nie pyta sie w kasie, to tak samo jakby na poczte poszla i sie zapytala , prosze pani do kiedy ja mam oplacone??? albo jeszcze jeden numer, kobieta spoznila sie z jakimis ratami i do mnie z tematem czy ja jej teraz od razu odsetki karne nalicze??? :O:O:O kurwa czy to takie glupole w kazdym kraju zacofance??
-
CO ROBICIE W TEJ CHWILI???????????????????????
wesolutka odpisał beauty23 na temat w Dyskusja ogólna
jem kanapke modle sie aby klienci nie weszli w trakcie i gapie sie na monitor :P:P:P -
elo elo ;) Aguu ranny ptaszek z ciebie ;) Kinga mi by sie nie chcialo juz od samwego rana kuc, ale jak mus to mus, tylko przerwy sobie rob ;) Aska fakt nie pisze o wszystkim, ale wszystkiego sie nie da po prostu opisac, wczoraj wieczorem rozmawialismy z A ipowiedzialam jemu ze zawiodlam sie na nim, i ze nie wiem czy cos z nas bedzie, powiedzial, ze jesli tak bede myslec to nic nie bedzie, ale inaczej myslec nie potrafie, powiedzialam jemu tez, ze wiecej pomagam jego siostrze niz wlasnej matce, ktora jest duzo starsza i do tego zchorowana i to sie musi sie skonczyc. mowilam ze mkoja mama musi sobie z wiekszoscia rzeczy sama radzic i ja nie zawsze moge jej pomoc zrobic wieksze zakupy, ze czesto w pracy jestem i sama musi tachac. mowilam tez, ze to ja powinnam byc pierwsza osoba z ktora sie spotka po calym dniu pracy i nieobecnosci w domu a nie jego siostra. ze koniec z imieninami, urodzinami, wszystkie pieniadze ktore w ostatnim czasie zarobil zamiast odlozyc to wlasnie na prezenty poszlo wszystko prawie, a teraz doszedl nowy wydatek w postaci alternatora i znowu wyszlo ze jestem na debecie... ze oddalilismy sie od siebie, nie spedzamy ze soba tyle czasu co kiedys, klocimy sie o byle co, nie potrafimy ze soba rozmawiac, i dlatego przychodza mysli ze nam sie nie uda ulozyc razem zycia. wczoraj nawet przez calusienki dzien pierwszy raz od xxx czasu nawet buziaka nie dostal, jedynie co w czolo mi calusa dal, a rano zaczal mnie wlasnie buziakami budzic. nie chce tegokonczyc ale jesli dalej bedzie sie twak dzialo to bede do tego zmuszona. a zawiodlam sie juz drugi raz, bo wlasnie z tym facetem wiazalam plany zyciowe chcialam zalozyc rodzine miec dzieci ,dom, a teraz nie jestem tego wszystkiego pewna nie wiem co mam robic myslec co mam czuc. drugi facet z ktoremu chcialam oddac wszystko co mam, moze sie jeszcze naprawi, ale jesli nie to nie wiem jak to przezyje. Myszka gratulacje :)
-
odpisalam uciekam pappa milego reszty dnia :P:P:P
-
Aska ja jesli mnie poprosi to pomoge, bo wychodze z zalozenia ze pomagac trzeba, ale nie na nontoper!!! dzis nie ide i nie zamierzam w tym tygodniu tam isc, nie chce mi sie i juz, musze w domu cos porobic, bo tamten tydzien caly zmarnowany byl... ja prosilam A zeby pogadal, ze za czesto dzwoni z ta pomoca, ale on nie chcde, bo jest samochod do splacenia i tzreba jeszcze wytrzymac, jak dla mnie to wymowka. nie raz tez n\\jkemu mowilam, ze ejstem tym wszystkim zmeczona ze czasem czesciej chcialabym wieczory spedzac z nim, a nie z jego bratem, bo przyjezdza do pracy i tutaj nocuje tzn u nas a dokladniej w swoim mieszkaniu... ale mnie to juz meczy od miesiaca jest taka sytuacja, mowilam A zeby nie jezdzil nonstop, bo za kazdym razem wynosi siostrze smieci... nie pamietam aby chociaz raz moja mama poprosila mnie abym jej wyniosla smieci, choc mieszka na 4 pietrze a nie na parterze, ma 62 lata a nie 35 i musi sobie z wiekszosica rzeczy radzic sama... ehh nie chce mi sie juz o tym gadac, bo gadam jak do sciany jak rozmawiam z A
-
Ewa z wawy to nie tak daleko jakies 140 km 2 godziny jazdy :)