Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aleks_555

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aleks_555

  1. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Ja też pozdrawiam Was ,moje miłe,ciesząc się radością Floski oraz Hiszpanią nad Bałtykiem.. Klimat nam wyraźnie się zmienia.Czyżby ten nieszczęsny rok 2012 ,który ma być fatalny ? Moje miłe.Mam przeczucie,że on będzie fatalny,niezależnie czy oś ziemska zmieni swoje polożenie,czy zostanie na miejscu. Mam przeczucie katastrofy.A będą nią Mistrzostwa Świata w wykonaniu Polski i Ukrainy.. Zauważę kąśliwie,że Stefan Czarniecki w grobie się przewraca,na wiadomość o takiej unii.A dlatego Stefan,że jak pamiętamy, był on wykonawcą ekspedycji karnej na Ukrainie. No,nie był wielkoduszny wobec zwłok Bohdana Chmielnickiego,ale pamiętając o hektolitrach krwi polskiej wylanej na Dzikich Polach,chyba jakoś mu to wybaczymy ? O zasługach w czasie Potopu szwedzkiego nie wpominając... No i tak.Oczywiście.Mnie dać klawiaturę,to nie dość ,że z nadbałtyckiej plaży polecę na Dzikie Pola,to jeszcze zrobię z niej straszaka i narzędzie złowrożbne..:D:D Śpijcie dobrze ,moje dziewczyny.Co złego to nie ja -Aleks..
  2. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Nojka,jest stara legenda o Liczyrzepie,Duchu Karkonoszy.. Kiedyś był dobrym duchem,ale zakochal się w śląskiej księżniczce.Ona płakała ,bo tęskniła za swymi dwórkami i rodziną,więc zasiał pole rzepą,by z rzep wyczarować jej dwórki.. Księżniczka była szczęśliwa,ale rzepy zwiędły i jej przyjaciółki umarły.. A jednak mu uciekła.Zgodziła się na wesele,ale przedtem kazała mu policzyć rzepy na polu,aby starczyło na wyczarowanie gości weselnych.W czasie ,gdy liczył rzepy- udało się jej.. Od tej pory przylgnęła do niego ta pogardliwa nazwa...Liczyrzepa.. Może coś przekręciłam.Opowiadam tak jak mi przekazała moja niania...100 lat temu.. Pozdrawiam...
  3. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Wiesz Szarooka ,zbieg okoliczności :)...ja jestem Lew z 30-ego lipca..i mam syna Raka.Jest w Londynie i mówi,że tęskni..Mówi..
  4. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Miła dziewczyno o szarych oczach.... Jam jest Aleks :D,od urodzenia się na Kafe... Kotowate...hmm,przez to właśnie ,że błyskawicznie,są takimi maszynkami.Ale nic to...Ja jestem miłośniczką owych drapieżców,ale także ich ofiar...jak i wszystkiego co żyje.. Belva,pisałaś że NIE MUSISZ.Ale jednak życie nakłada siodło i uwiąz,że tak nawiążę do końskiego wcielenia..:D.. A poza tym,wiesz ...ja nawet 10 wcieleń do tyłu ,nie zamordowałabym konia..I jeżeli Nojka też to poświadczy,to naszą ofiarą na pewno nie byłaś.. No i jak niby miałybyśmy Cię upolować we dwie,skoro ona była wilkiem a ja jakimś wielkim kotem ? Wprawdzie wilki polują zespołowo,ale już kot nie lubi towarzystwa na polowaniu.
  5. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Do wilka o imieniu Nojka..:D Rozwiń ,serce, temat tych wcieleń poprzednich..Może spotkałyśmy się w tym lesie kiedyś ? Tylko ja z całą pewnością należałam do kotowatych,choć po drzewach oecnie nie łażę,ale kiedyś ? I wody się boję ... Ciekawe ,jeżeli to prawda ,czy nie pokłóciłyśmy się kiedyś o zdobycz ? I czy to możliwe,że ja -przeciwniczka zabijania ,i Ty-pacyfistycznie nastawiona do świata,w poprzednim wcieleniu mogłyśmy być takimi maszynkami do zabijania ? A może byłyśmy zaledwie wiewiórkami ? Albo jeżami ? Fajnie tak siedzieć i patrzeć na stare sosny,jak ja w tej chwili,i wyobrażać sobie ,że kiedyś się było częścią tego lasu.. Kto to wie ? Ja bardzo wierzę w reinkarnację,odkąd przeczytałam parę książek Sai Baby.Ale może bluźnię ? I najbliższy piorun potraktuje mnie jak Balladynę ? Ot,same znaki zapytania... Pozdrowienia dla wszystkich klubowiczek.. PS.Belvo,i ja miewam takie odczucia ostatnio.Myślę,że to lata galopujące jak tabun koni-sprawiają.Że się nie chce skakać ,podawać,gadać...jak można popatrzeć na niebo,poczytać ,pomilczeć...
  6. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Witam niedzielnie wszystkie dziewczyny Powiedzcie ,czy u Was też były takie straszne burze ? U nas nad ranem przeszła jedna,ale okropna.Waliło blisko w Sokole Góry.Moje psy dostały ataku paniki.Wszystkie wdarły się na dół domu;musiały być niedomknięte drzwi.. Ślady ich urzędowania usuwałam od rana...:) Straszliwie boję się burzy i w żaden sposób nie mogę zrozumieć niefrasobliwości starszego pana w tym względzie.Jako młódka byłam świadkiem śmierci od pioruna dwu młodych dziewczyn na Gubałówce..Brrr.. Czytam o Waszych uratowanych roślinkach.Mnie to się nigdy nie udaje.Mam szczęsliwą rękę wyłącznie do fauny.Szkoda.. Życzę miłej niedzieli -Aleks..
  7. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie miłe... Aurinko,ciekawa jestem tego urządzenia bardzo.. Ja złamałam się.Co do grilla miałam zasady niezłomne.Żadnych mięs,żadnych dymów mi tutaj,nie i jeszcze raz nie.Cudowne urządzenia do grillowania stało ,stało ...aż psy zniszczyły.Ale goście chcą grilla lub ognisko. Na ognisko się nie zgadzam,bo obawiam się ,jako że las suchy iż ze mnie może być ofiara całopalenia. Czyli grill.Trudno.Starszy pan kupił i za chwilę będzie rozpalał.Kaszanka z naszej miejscowej wytwórni,ponoć przysmak wielki. Ogień w lesie,obojętnie czy to grill czy ognisko,zawsze napawa mnie strasznym przerażeniem.Pamiętam kilkanaście chyba lat do tyłu-pożary na Jurze,gdy drogi do mojej miejscowości były nieprzejezdne z powodu nieprzeniknionego dymu,otulającego wszystko duszącym całunem.I sarny przebiegające w przerażeniu. Centrum dowodzenia akcją gaszenia lasu było w pobliżu.Obłęd.Jęk syren wielu jednostek straży i co chwila startujące helikoptery.Ogień koronami sosen idzie błyskawicznie,więc nasze samochody były wyprowadzone z garaży,aby tylko wsiąść i uciekać.Zabrać zwierzyniec ten co nie może wiać na własnych nogach,i własne głowy ...i uciekać. A teraz las suchy,grzmi z daleka ,a pod dachem altany siedzą moi mili altanowicze i już czuję grilla.Nie wiem czemu zaraz myślę o sati.Co czuła indyjska wdowa,będąc grillowana na własne życzenie ..Chyba to nie było przyjemne uczucie ,gdy kładła się koło swego męża,udając się w ostatnią podróż.No ,on nic nie czuł.A ona ,biedaczka,nawet jak małżonek był satrapą i potworem,musiała...bo rodzina by ją zjadła na surowo.Do tej pory los wdów w Indiach jest straszny,co najmniej jakby były trędowate.. Niestety muszę kończyć te głębokie przemyślenia na temat grilla ,i z obrazem smażącej się na stosie kobiety w czerwonym sari ,udać się w stronę altany,gdzie starszy pan z Bożą i ludzką pomocą,usiłuje wyczarować jadalne dzieło sztuki kulinarnej.. Pozdrawiam - Aleks..
  8. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Hmmm,głowa mnie boli niemożebnie i coś mi lata przed oczami.. Ale co jest ? Benigno -grzesznico,jakżeś to napisała ? A może nasenne tabletki ,tańcząc we mnie twista,powodują dziwne omamy ? I jutro literki pod tymi kropkami staną na baczność jak i pozostałe ? No dobrze.Zajrzę jutro,bo przecież chyba coś co ma być proste ,nie może być krzywe..Nie ,co ja piszę.. Coś ,co jest pochylone - może stanąć prosto....Uuups,chyba znowu nie w tym rzecz. No dobra,idę już ...idę.Ale Benigno ,serceż Ty moje,jak ? Czy może piłaś z Linką tego szampana ?
  9. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Samotność.Temat - rzeka.Chyba jest wpisana w los każdego człowieka i jak śmierć-nieuchronna.Wcześniej czy poźniej. Ale nie do końca.Ktoś powiedział ...że człowiek nigdy nie jest sam,zawsze jest z nim Bóg i własny geniusz.W jedną z tych rzeczy przecież można wierzyć.Albo w obie.. No chociażby Wy dziewczyny.Czy można być samym,jeżeli wystarczy odpalić komputer, a w cyberprzestrzeni już czeka jakaś dobra dusza.I to utalentowana na dodatek,w przeróżnych kierunkach.Mówię o Was wszystkich ! Nojka,jak nie mam wprawy w pisaniu,bo piszę tylko na forum i to od roku zaledwie.Może to wyglądać nieźle,bo piszę sercem,jak i Ty swoje poezje.Ot i wszystko.. Ciebie czytam z wielkim wzruszeniem.Bo swoim wierszem,napisałaś o sobie wszystko. Twoja osobowość ,to ta zwrotka ...Dużo mówię o sobie Nie,żeby się chwalić Chcę tylko ukryć Brak pewności siebie..... I miłość,której tak łakniesz. Mogę tylko przypuszczać,myląc się straszliwie,że nie jesteś doceniona w sposób właściwy... Ale przecież przyjaźń właśnie udaje Ci się zdobywać,a jest ona chyba cenniejsza niż milość. Pozdrawiam jeszcze raz .Trzymajcie się,bo serce rośnie jak się czyta o Waszej pączkującej przyjaźni..
  10. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Pozdrawiam serdecznie wszystkie bez wyjątku dziewczyny,życząc miłego dnia -Aleks.. Nojka :) ,głowa do góry. Noc wyostrza każdy problem.Popatrz ,słońce świeci pięknie.I będzie świeciło tak samo do końca naszego życia ...i po nim też.. Twoją poezję czytam z wielką przyjemnością...i ...z uciskiem w okolicy serca.Tak to jest osobiste...
  11. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Moje miłe,ślę Wam pozdrowienia z Parku Jurajskiego.Zza mojego okna dochodzi jednostajny szum sosen.To jest to co najbardziej lubię,mieszkając w tym miejscu.. Słyszę także z daleka dżwięk dzwonów starego kościoła w mojej miejscowości.Procesja chyba wyrusza.Odkąd tu mieszkam,nigdy w niej nie uczestniczę .Pamiętam procesje częstochowskie ,zaczynające się u stóp Katedry ,w której brałam wieki temu -ślub,a kończące się na Jasnej Górze.. Wieki temu...niektóre utkwiły mi w głowie szczególnie.Ta , w czasie której sypałam kwiatki,jak każda chyba mała dziewczynka.Moja elegancka Matka...ubrana w błekitną solejkę i żakiecik z obciąganymi materiałem ,maleńkimi guziczkami.Do tego szare ,zamszowe pantofelki i takaż torba,zamykana posrebrzanym zatrzaskiem.Jaskrawe słońce,zapach płatków piwonii,dzwony,śpiewy ...misterium.Cud niezachwianej niczym wiary.Duma z mojej pięknej Matki.I ta piękna ,jakby ślubna ,komunijna sukienka.Wianek z białych,świeżych różyczek.. Mój Boże...Czemu ja tak wyraźnie to pamiętam,jakby to było wczoraj ? A jeszcze jedna procesja ,na ktorą wyciągnęłam z chęci przekory a także potrzeby dominacji,mojego całkowicie niewierzącego chłopaka,w ktorym byłam obłędnie zakochana. Też słońce jaskrawe.My oboje tacy młodzi i wpatrzeni w siebie,a on zupełnie nie wiedział po co znalazł się na tej \'\'maskaradzie\'\' - jak uprzejmie to ujął.To wtedy poczułam potrzebę misji.Doprowadzenia go przed Oblicze Pańskie ,jak misjonarz nawracający ludożercę.Wbrew całej jego rodzinie.Tym bardziej zresztą..:) No tak.Miałam w sobie siłę.To takie proste było,choć o tym nie wiedziałam ,bo przecież obecnie Sharon Stone stwierdziła,że jaka taka inteligencja +vagina= to siła bomby atomowej.Teraz nie udałoby się z całą pewnością,tym bardziej ,że i materiał stracił na plastyczności.. Ale powiodło się całkowicie i przyprowadziłam skruszonego grzesznika na łono Kościoła.I jest on nadal na tym łonie,bardziej niż ja,choć nigdy w życiu nie sypał kwiatów w Boże Ciało.. No proszę,nie udało się znowu.A tak chciałam utrzymać się dzisiaj w uroczystej konwencji,a samo pióro poleciało mi w kierunku farsy.Widać to pióro jest wyrwane ze skrzydła sroki czy papugi,a nie mądrej gęsi.. Pozdrawiam - Aleks.
  12. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Pozdrawiam wszystkie werandowiczki ,życzącmiłej niedzieli /może nie tak deszczowej jak u mnie / i czekając na \'\'coś od serca\'\' Aurinko ...Aleks.
  13. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    A ja się nie spakowałam i nie odchodzę...:D Dzięki Wam dziewczyny za powiew młodości..:) Tak samo kłóciłyśmy się na podwórku kamienicy w Alei Najśw.Marii Panny.Co i rusz któraś zabierała wózek z lalką i bambetlami , i z wysoko zadartym nosem kroczyła do domu.. Udowodniłyście ,że mała dziewczynka nie umrze w nas nigdy !! Całuski w dumnie zadarte nosy- Aleks...:)
  14. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Ależ Nojka ,serce Ty moje..złote.. Wybacz tępej kobiecie :D.. Przeczytałam tego bunta na Bounty.Nic nie widzę w nim złego. Całuski ... Ps.Nadal się dziwię,nic nie poradzę na to.Jestem szczera,cóż zrobić.Najwyżej dostanę w łeb.Tylko błagam- nie kalafiorem...:D
  15. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Kurcze ...naprawdę..naprawdę...:D:D:D
  16. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    [kwiat Pozdrowienia dla wszystkich Pań z topiku.. Nojka,coś Ty ! Przecież to jest internet.Prawdziwe życie jest poza nim.Odkąd jestem na Kafe,ciągle przewija się motyw jakiejś enigmatycznej osoby,której jedynym celem jest niszczenie topików. Chyba to nie tak...nie wierzę w to...w tego kogoś.Bo i po co ma to robić ? Myślę,że czasami ktoś ma ochotę powiedzieć co tak na prawdę myśli,a brak odwagi.Chociaż Bogiem a prawdą,jakaż tu odwaga potrzebna? Ja na przykład ,mogę za chwilę puścić wiązankę ,a nie mam na myśli bynajmniej wiązanki kwiatów , i co ? Przyjdzie policja,ABW czy coś innego ? Nie !! A na dodatek za chwilę zmienię nick i wejdę jako pani Iksińska... Oczywiście,że to hipoteza... Chcę tylko przypomnieć wszystkim,jakaż to odwaga :D jest potrzebna na internetowym forum... A rzucanie gromów Bog wie na kogo .Kobiety,po co ?Ile latek ma każda z Was,o niżej i wyżej nie wspominając... Buzia -Aleks.Co złego to nie ja.. Ps.Iskiereczko,Twój wpis mnie zdziwił.
  17. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Nojka... Co się dzieje ? Czytam i nie widzę ,aby ktoś Cię obraził.Przecież szkoda ,aby zniknęła dziewczyna o tak wyraźnej osobowości, i tak otwarta na ludzi,jak Ty !!! Ściskam Cię mocno - Aleks...
  18. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Nojka:D Oczywiście ,to jest ten płyn do czyszczenia kibelka.Zapewniam Cię ,że nóżka Ci nie odpadnie,ale dobrze byłoby,abyś jeszcze w aptece dokupiła sobie jakąś maść leczącą grzybicę. Poza tym pamiętaj....wszystko musisz zdezynfekować i wyprać co się da..Ręczniki ,pościel ,dywaniki w łażience,buty od środka... Cóż,nie pierwsza Polka jesteś,której kontakty z Niemcami nie wyszły na dobre.Pomyśl o Wandzie,córce Kraka..Tej to głupio poszło...
  19. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Nojka złapałaś grzybicę pewnikiem.Odmiana najgorsza - muchomorus germanicus.Zanim poszukasz ratunku w aptece,potraktuj nóżkę domestosem .I nie jest to żart wobec Twojej biednej nogi,ale metoda wypróbowana.. A na drugi raz pamiętaj.Jeżeli masz do czynienia z Niemcami,zdeimij rękawiczki,szczególnie jeżeli one są białe,ale załóż mocne obuwie. Całuski dla wszystkich...
  20. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Ja wobec tego dołożę 5 groszy do tego pamiętniczka Linko,zostawiając jakiś wpis \'\'kupa mięci \'\'.. Imitacja ,moje serce,niech do tygodnia posiedzi w domku.Później sama radość z kotki,bez kłopotów z rują i bez podsikiwania kocurka.Jeden z moich eunuchów,wykastrowany w odpowiedniej porze- podsikuje od czasu do czasu... I tu kwiatek do tego pamiętniczka..:D Poszła fama na Jurze o wielkim kocie,który czasami jest widoczny ze szlaków,ale ucieka przed ludżmi.Z opisu jest to puma... Na początku wyśmiewano się z biednych turystów,podejrzewając ich o nadużycie napojow rozweselających.Ale teraz jest to zastanawiające,szczegolnie w zderzeniu z wiadomością,że komuś uciekły 2 serwale.. Moja córka twierdzi,że skoro przyjdzie zima,ów kot,dowie się o mnie i na bank do mnie trafi.No...no...moje miłe,czyżbym miała sny prorocze ?Onegdaj śniło mi się,że jestem sama ,zamknięta w domu ze zwierzakami ,a po moim osobistym lesie grasuje lwica,chcąca mi upolować Kubę. No ,ale to mógł być sen z serii moich koszmarów,które mnie męczą od czasu do czasu.I tu Wam się zwierzam,bo dręczą mnie one niemożebnie.Ma to ten pozytywny skutek,że budząc się ,jestem szczęśliwa iż dane mi jest żyć jeszcze czas jakiś w otoczeniu przyrody i starszego pana,który otacza mnie,nie powiem...opieką i troską,jak sam twierdzi.Ja myślę,że jest akurat odwrotnie. A dzisiaj w nocy ,to coś co rządzi moją wyobraźnią ,przeszło samo siebie.Śnił mi się ni mniej ni więcej - koniec świata.Od ogromnego księżyca coś...strasznego ...się oderwało,coś płonącego i zdążało w kierunku mojego domu,który był pełen modlących się ludzi,nieznanych mi ? Może to oznacza,że już minęła rocznica,gdy modliłam się na Jasnej Górze,że w ogóle się modliłam ? A czy naprawdę trzeba się modlić ? Czy ja się nie modlę,skoro całe życie walczą z moją parszywą ,impulsywną naturą ,naginając swój nieszczególny charakter do bliźnich? Ale jednak modlą się tysiące,co roku... Może dzisiaj warto ,z okazji odwiedzin Mamusi ? Pozdrawiam -Aleks.
  21. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Różo...podpisuję się pod Twoim postem... Cóż,zawsze szary człowiek ciągnął do artystów,jak ćma do światła,kończąc niekiedy jak onaż w mieszkaniu Nojki,upolowana przez prozę życia...Bo w świetle sztuki mogą się kąpać tylko wybrani.Ale poczytać miło .. Buzia dla wszystkich ...
  22. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Benigno...:D:D:D Pomyślę...a może jakaś piękna acz rozwiązła kurtyzana? Tak mnie coś ciągnie w kierunku burdelu.Oczywiście literacko,że się tak wyrażę ,niejako na wyrost ?
  23. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Oj dawno mnie nie było... Czuję się nieco winna,więc i ja wrzucę swój kamyczek do ogródka,któremu na imię MAMA.. Akurat jest już po święcie,więc mogę.Z szacuneczkiem,aczkolwiek bez rzewnej tęsknoty.Bo i po co,skoro Mamusia żyje i ma się dobrze .. Staram się znależć coś we wspomnieniach.Może w czasie pisania,jak to u mnie jest regułą,rozkręcę się ? Może moja Mamusia ,contra przyszłe synowe ? O,byłoby o czym pisać,byłoby.Dwie ich były.Mówię - były,bo pozostała jedna.Druga po rozwodzie i śmierci mojego brata wyszła ponownie za mąż,ku radości mojej Mamusi - dośc niefortunnie.Była synowa dla Mamusi to jak kupa zeszłorocznego śniegu.Nie warta,aby zaszczycić ją wspomnieniem,choć synową była przez lat 25.Więc cisza nad tą trumną...nic nie powiem,choć ją lubię. Pierwsza synowa,ta to była cwaniara.. Złowiła dobrze zapowiadającego się lekarza ,jak ośmiornica w swoje macki,oteściając go dwojgiem uczciwych,prostych ludzi,których Mamusia traktowała z wyniosłą pobłażliwością,nie zgadzając się za wszystkie skarby świata przejść z nimi na ty.Jeszcze czego ! Taki mezalians!! Ale synowa istnieje nadal.Jest mocno starszą panią o gołębim sercu,mającą od 2 lat zakaz oglądania dostojnego oblicza swej teściowej.Mamusia uznała,że przekroczywszy lat 90 ,powinna mieć przywilej udzielania audiencji tylko wybranym. Ciekawe,że chętnie ogląda mnie i starszego pana,choć początki ich znajomości do łatwych nie należały.W tym wypadku było zgoła inaczej.To nie ja byłam ośmiornicą.To on mnie,niewinną i czystą jak lilia z ogrodu Mamusi dziewicę,omotał !! Umysł i pamięć u Mamusi działają jak skrzynia biegow w Mercedesie. Więc rozmowy...rozmowy..to jej sprawia największą przyjemność.Świat który przeminął - wraca.A i ja uwielbiam słuchać o jej dzieciństwie spędzonym we Francji i o rodzinie ,której kości leżą hen daleko,gdzie nie sięga już nasza Ojczyzna i mowa już nie polska.. Pozdrawiam - Aleks..
  24. Aleks_555

    Klub pan po 50-60-tce...

    Dla Asi,wszystkiego najlepszego co się szczęściem zwie,oraz odwagi i sił, by porywać się na cele i zmiany, które z pozoru wydają się trudne,a później okazują się spełnieniem najskrytszych marzeń zakamarków duszy...:) A dla wszystkich Pań dużo uśmiechu,oraz tego aby o mnie nie zapomniały tak szybko - życzę ja...
  25. Aleks_555

    Pogaduszki na werandzie

    Aurinko Serce mi się kraje.Mam Sarę na zdjęciu,które mi przysłałaś.Wiem,co to znaczy stracić psa,który był z nami na dobre i na złe.. A ja jeszcze mam nadzieję,że śmierć zapomni o moim biednym,ślepym kundelku.Bo mieć lat 18 i być psem,to nie lada wyczyn.. Dzisiaj wygrzewał się na słoneczku i wyglądał na szczęśliwego.Ale ja wiem ...i on wie...a także wiedzą pozostałe psy,tylko obwąchując go ze współczuciem. Serdecznie pozdrawiam wszystkich -Aleks.
×