Caarolinee88

Agnieszka ja miałam tak samo przez ostatni miesiąc. Non stop katar i kaszel. Jak wyleczylam to parę dni i znów bo oslabiona od mojego dziecka znów podlapalam wirusa. A że jestem w ciąży (połowa 39tc)to prawie nic brać nie mogę. Poleciła mi lekarka syrop islandzki i stwierdzam że czyni cuda. Ok na katar nie podzialal bo ten musiał sam przejść ale kaszel i chrypa w ciągu 2 dni odeszły. Dziecko też zdrowe juz jest a wiec obyło się bez antybiotyków.

Jeżeli w L4 nie ma oznaczenia o lezeniu plackiem to można normalnie funkcjonować i nie stresować się zusem i kontrolami bo to oznacza że można chodzić i akurat jest się na spacerze bądź zakupach. W sytuacji gdy jest oznaczenie o lezeniu to faktycznie trzeba się znajdować niemalże non stop pod adresem wskazanym w zwolnieniu lekarskim. Ja pierwsza ciąże spędziłam na l4 od 10tyg i stwierdzam smialo ze ani razu nie miałam jakiejkolwiek konntroli

A czy któraś z Was w czasie ciąży była przeziebiona ? Kurcze coś mnie dopadło wczoraj tzn boli mnie gardło, czuje się oslabiona. Nie mam siły stać w kolejce do internisty i to jeszcze pod pachą z dwulatkiem i walczyć z emerytami a do gina mam 3 dni. Boje się sama coś zaserwowac by nie przyspieszyć wyjścia młodej bo to juz ostatnia prosta

Teraz sprawdziłam ze spadło do 1,05tsh. A nadmienię ze mój 2.5latek nad wyraz dobrze się rozwija a przecież z racji niewiedzy nie leczyłam niedoczynnosci tarczycy będąc z nim w ciąży :)

Ja wróciłam dziś od endo i stwierdzam że pięknie mi TSH spada. Zaczynałam od 7,8 TSH a dziś w 28tc mam 1.05 TSH. Bardziej się obawiam bo odebrałam wyniki posiewu. Na wydruku jest grubo oznaczone ze są wykryte dwie bakterie w dużym stężeniu. W tym jedna e. Coli. Kurcze wizytę u gina mam dopiero na 20.01.2015 ale chyba jutro zadzwonie i się dowiem czy to nie wymaga jakiś antybiotykówi wcześniejszej wizyty.

Baletka bez obaw. Przychodzi taki moment gdzie te objawy pomalutku zanikają tzn mdłości odchodzą, Biust troszkę wiotczeje itp. U mnie było tak samo i tez od zmysłów obchodziła ale lekarz mnie uspokoił ze przychodzi taki moment mniej więcej w okolicach 10tc ze te objawy odchodzą. Zaraz w ich miejsce wejdzie coś innego.

Mi lekarze mówili że Panadol stanowczo nie bo ma jakiś składnik źle wpływający na krew w ciąży. Każdy mówił mi lekarz za to o paracetamolu i tez po porodzie dostawałam go na porodowce na wszelkie bole.

Qserra u mnie już dziwne wyniki wychodziły od blisko 3 mies ale też właśnie były przypuszczenia ze źle zebrana próbka albo że jakaś infekcja dróg moczowych. Ile może być jakiś błąd w wynikać. Jak co 3 tyg robie badania a co dostaje wyniki to coś nowego wychodzi. W sobotę zmolestuje lekarza i dowiem się co może być tego powodem.

Wizytę mam w sobote po 10 a wiec się dowiem co i jak. Sprawdzalam wyniki z obydwu ciąż i w żadnej nie miałam takich cudów. W sobotę dowiem się czym to spowodowane no i malutka zobaczę :)

Gabi nie miałam usg w 12 tyg na NFZ bo usłyszałam ze będąc w 6 tyg jak się zapisze na usg to się nie wyrobię bo tak długie są terminy oczekiwania. Ale ja chodzę prywatnie i co 4 tyg mam usg a wiec te na NFZ nie wzruszają mnie bo i tak lekarz wtedy mi nic nie pokazuje ani nie tłumaczy a jedynie oddala robotę ;) Co do wyników to trochę się obawiam bo od blisko 16 tc mam jakieś dziwne wyniki krwi i zawsze lekarz w przychodni i ten prywatnie pytają się o moje nerki czy bolą bądź czuje dyskomfort. Teraz miałam posiew bo też jakieś dziwne podejrzenia mieli ale wyników nie mam. Dobrze ze w sobotę mam wizytę to się dowiem co i jak.

Co do usg na NFZ to pocieszenie Was ze ja miałam pierwsze zrobione dopiero w 22tc i raczej nie zanosi się bym dostała skierowanie na następne:)

Ja odebrałam dziś wyniki moczu i trochę się zjezylam bo w wynikach jest adnotacja o widoczności białka w wydawanym moczu (a wiec ponad normę jak na ciaze) a i wykazało mi obecność szczawianow wapnia. W pierwszej ciąży nie miałam takich "kwiatkow" a i do tego momentu nie miałam takich cudów w wynikach:/ coś się zaczynam obawiać bo skóra mi strasznie wysuszyla się do tego stopnia ze pęka mi głęboko do krwi na dłoniach a paluchy mi puchna. Oczywiscie po skonsultowaniu moich wyników badań z wujkiem Google zaczynam się stresować czy to nie zatrucie ciążowe.

Pełna Nadzieji to świetne wieści :) teraz dużoo odpoczywać leżeć i pachnieć :)

Brzuch dopiero zaczął Cie boleć? Weź nospe, (mi lekarz w trakcie plamienia zezwolił nawet 2 tabletki) i lez w lozku. U mnie nie było żadnych objawów że coś złego się dzieje oprócz tego że dwa dni wcześniej zebrało mnie na mdłości, wysyp na twarzy i tego dnia obudziłam się jakaś nieobecna i obolała. Dopiero jak zaplamilam to zaczęłam boli dostawać.

Bierz nospe bez obaw bo jest rozkurczowa. Zawsze przy bólach w ciąży bierze się nospe