KPZDM
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Zwialyście mi, tak? :) ale i tak was znajdę, bo myśl o was to jedyny noramlny punkt w szaloym świecie dookoła :P ;)
-
Hej, to ja :) Po pierwsze - Moniczko, jesteś wielka! zasłużyłaś na mego wakacje! Haniu - przykra historia .... A teraz trochęo mnie (sorry za egoizm, ale muszę się wyżalić). Przed paru godzinami dostałam maila od dziewczyny, która od 1 lipca miała się opiekować Miśkiem. I d... wielka, bo ona zrezygnowała :( Sama nie wiem czy jestem bardziej wsciekła czy rozżalona, szukałam niani parę dobrych miesięcy, w końcu uidało mi się znaleść fajną dziewczynę, córkę znajomego, i w rezultacie nic z tego .... Problem w tym ze za tydzień zostajemy na lodzie, Inka kończy przedszkole, ja mogę wziąść tylko tydzień urlopu, podobnie Piotrek, i zero widoków na znalezienie kogoś odpowiedniego
-
No to ja się dołączą, żeby tak Edytka ze swoim wpisem sama nie została ;) Przeczytałam Was wczoraj, ale czasu zabrakło na pisanie... Ząbki - już się pogubiłam, rosną jak grzyby po deszczu :) teraz jest mały problem z czwartą \"czwórką\" bo dziąsełko bardzo brzydko wygląda - o ile zdołam coś zobaczyć (dokładnie taaki sam sposób jak Edytka) A więc duża buźka dla wszystkich którzy przechodzą przez ząbkowanie Cytologia - róbcie, dziewczyny, róbcie! to ważne, naprawdę, ja się bardzo długo wybierałam, ale dotarłam, i teraz jestem spokojna :) Kończę, idę do domu do Misia, pa pa !
-
Cześć! Anusiu - udało mi się w ciągu dnia przeczytać maila od Ciebie - i całkowicie popieram Twój sposób myslenia i postępwania! Jusiek - jakoś tak mi nie za bardzo pasuje dentyska jako lekarz diagnozujacy hipoglikemię ... rozumiem ze się przejęłaś, ale sprawdż to u specjalisty Agu - zdrowe dziecko to największy skarb! i żaden zasiłek, żadne pieniądze tego nie zastąpią Filipko - Twoja opowieść to jak tragikomedia... ale cóż, życie układa różne scenariusze i trzeba się jakoś znaleść w kazdej sytuacji Grudniowa Mamo - ja też staram się jeść często, właściwie to muszę, jak nie jem długo to momentalnie boli mie głowa, brzuch i robi mi sie słabo. Ale jedzenie często, i mniej, jest zdrowe :) Pierworódko - ja się tylko cieszę ze kibicowanie Miśka skończyło się na zainteresowaniu szalikiem i piłką (piłką na dłuzej :) ) bo jakbym miała w domu jeszcze jednego takiego zapaleńca jak mąż, to nic tylko się wynieść :D
-
Ja tylko na chwilkę, powiedzieć że dziś poszliśmy do fryzjera z Miśkiem i trochę się zmienił nam synek ... zdjęcia wysłałam na @ Jutro mam nadzieję napisze coś więcej, na razie uciekam bo MECZ :D PA PA !!
-
Pierworódko - ja też piję kawę, też zasypiam i tez właśnie zjadłam truskawki :) a ponieważ nie jestem w domu ;) to od razu widać jaką mam ochotę na pracę .... w dalszym ciągu nie moge się przyzwyczaić do siedzienia za biurkiem podczas gdy mogłabym chodzić na spcerki z dzieckiem jak jeszcze rok temu ... Adda - dla Ciebie specjalna buźka :) tylko tak dalej trzymaj!
-
To może ja dziś rozpocznę dzień :) Dzień dobry wszystkim!! jak mi się dziś nic nie chce kompletnie :P Benka - jak ja Ci zazdroszczę opanowania nocniczka przez Wiki!
-
Witam gorąco :D Gratulacje wszystkim mamom-studnetkom!! Podziwiam, naprawdę I mnóstwo zdrowia dla choruszków małych i dużych, zdrowiejcie, lato idzie :) Kasiula, włosków Misowi nie obcinałam, bo szkoda tych anielskich loczków, tylko grzywka była przycinana bo normalnie to by już do brody sięgała :) Pytałaś o nocnik - czarno to widzę, młody popołudniami biega w samyuch majtach i leje w nie ile wlezie... Zupełnie mu nie przeszkadza to że ma mokro, w ogóle tego nie czuje. Będzie ciężko, oj, będzie cieżko, bo nocnik to wróg :( nie siądze nawet na sekundę Iwonko, klata jak klata, ale jaki brzusio ;) bębenek rośnie ze hej! Fikusku - gratulacje za piatkę! Adda - brrrr, ale musiała ci skoczyć adrenalina! dobrze ze wszsytko dobrze :)
-
Hmm, Iwonko pomysł niezły, ale ja raczej czekałam ze przyjedziesz osobiście ;)
-
Hej! hej! Melduję się po dłuuuuuuuuuuuuuugiej przerwie, ale to u nas w pracy gorący czas, żywcem nie ma czasu na nic, a w domu to komputer oglądam jak kurze z niego ścieram ... Od czasu do czzasu jeszcze coś przeczytałam, ale pisać już nie było jak i kiedy. Misiek w pełni sił witalnych szaleje, więc aby dać mu się wyżyć to maksimum czasu spedzamy na polu, pogoda pozwala, zdrowie też, wieć korzystam ile mog. Przepraszam że zniknęłam na tak długo, nic innego mi nie zostało ;) Przy okazji wysłam parę nowych zdjęć na naszą @
-
Iwonko, no zywcem nie mam czasu, po pracy (godz 15) biegiem do przedszkola po Inkę i do domu, spacer, bo szkoda pogody, zakupy, po powrocie gotowania drugiego dania na dziś i zupki dla Misia \"na jutro\", o 19 kąpiel i dzieci po kolei spać, o 20 padam z nóg, na kolację już nie mam siły ani ochoty, a to wcale nie koniec ... No ale na horyzoncie majaczy konkretny cel i do jego realizacji niezbedna jest praca, a właściwie pensja ;) Jeśli chodzi o stulejkę, pani doktor wypisała nam skierowanie do chorurga, ale powiedziała ze można się wstrzymać ze 3 miesiące i w tym czasie \"popracować\" nad siusiakiem codzienne po kąpieli. Praca dała efekty już dziś, więc chirurg nie będzie potrzebny :) Kasiula - jestem w szoku widząc wzrost Bartusia ! wielki jest :) Misiek jest wyższy od swojego kolegi starszego prawie 2 miesiące , więc nie jest taki malutki, ale przy Bartusiu to pewnie wyglądałby jak krasnoludek :) Jolu - H&M jest super, ale jeśli tam kupuje to raczej dla Inki, polecam także Tesco i i ich kolekcje - tańsze, a równie fajne i dobre jakościowo. Ich body nie mają sobie równych ;)
-
Cześć, ja tylko przelotem, bo czeka mnie jeszcze parę obowiązków wieczorem :( Gorączka po szczepieniu przeszła na drugi dzień, młody jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki wrócił do normalnego trybu tzn. owijania sobie wszystkich wokół palca. Ufff, teraz jeszcze \"załatwić\" stulejkę i 5 lat spokoju ;) Renika - po pierwsze dla Karolci, niech nie choruje, bo po co? ;) po drugie lakcid możesz zamienić na acidolac, to jest taki proszek rozpuszczalny w wodzie czy w mleczku, moje dziecko to lubiło, zresztą lakcid też lubił A po trzecie - @ dopiero teraz?! szczęściara ;) Anusiu - ja także się cieszę, bardzo bardzo :) i powiem tak: ja wiedziałam ze tak bedzie :) A na koniec - tak dla przypomnienia o swoim istnieniu - wysłałam parę fotek
-
Renika - niebieska albo zielona :) To ja sobie pooglądam wasze domki w domu :) może mnie natchną jakimś pomysłem ;)
-
Fikusku, Nadia to bardzo ładne imię, w każdym razie mi się bardzo podoba Renika - co do kredytu - też mam takie podejście, ale cóż, tyle forsy z nieba nie spadnie, a w lotka jakoś nie wierzę Aleksandria - prześlę Miśka, prześlę, dużo się nie zmienił, ale już go tak dawno na @ nie było ze trzeba się przypomnieć
-
Hej, to ja ... wbrew pozorom pamietam o kafe, czasem nawet uda mi się coś podczytać, z pisaniem bywa krucho ... Byliśmy w środę na szczepieniu, ostatnia dawka, i na szczęscie bo Misiek \"odchorował\" to dwudniową gorączką, marudzeniem na poziomie mistrrzostwa swiata, i w ogóle spędził ten czas na moich rękach ... A cudna pogoda za oknem się marnuje ... Poza tym pani doktor skierowała nas do chirurga - stulejka, niestety ... A najważniejsze to mam zdrowe, radosne, baaaaaaaaardzo towarzyskie dziecko, o wzroście ok 80 cm (tyle dało się odczytać przez pół sekundy, bo dłuzęj nie chciał stać przy miarce), ważace 10,5 kg, wszędobylskie, i raczej mało gadatliwe.