KPZDM
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KPZDM
-
Iwonko - nie będę drażnić lwicy, która robi tak piękne aniołki ;) Ale swoje wiem :P :) Zdjątka poszły na @
-
Iwonko - Chyba muszę zacząć oszczędzać na nowe ciuchy na wiosnę, po tych czekoladach i murzynkach to dodatkowe 2 nr gwarantowane :)
-
Kropku - jedna uparciuszka warta drugiej ;) A co do misiów - Michał ma takie coś misia-podusię, którego kupiłam przypadkowo, na całe szczęście kupiłam dwa - dla Inki i dla niego. Ten dla Inki jest oczywiście różowy, i jak Misiek widzi oba, to oczywiscie wybiera swój (popielaty). Zeby go wyprac (a konieczność taka pojawia się co 2-3 dni) to muszę to robić wieczorem, jak zaśnie, na śpiąco podmieniam mu wtedy szary na różowy :) Bez misia spać nie będzie, trzyma go kurczowo w łąpce przez całą noc, a jak przypadkiem wypuści to się budzi. W ogóle miś jest pocieszycielem w każdej sytuacji, wiec często włóczy go za sobą po całym mieszkaniu. Przy okazji wysyłania zdjęć wyślę też misia :) Off-ka - dziewczyno, jak ja cię rozumiem .... Matik na pewno pokona bakterie, a tobie życzę mnóstwa sił i pozytywnego myslenia!
-
Dzień doberek! gdyby jeszcze było mniej cm białej brei za oknem to czułabym się lepiej ... Czekolada gorąca? chetnie, ale taka jaką na studiach piłam na Sławkowskiej w Krakowie, od tej pory poszukuję jakiegoś przepisu który sprostałby moim wymaganiom ;) Te w proszku są ble :P Maju - kochana, nareszcie! czekamy na relację z dwóch miesięcy w nowym mieszkaniu :) Asiu - co się dzieje? jak tylko zechcesz - kozetka na kafe czeka Iwonko - filmik otwarłam, i się rozmarzyłam ... zrobimy z Inką takie, na pewno!
-
Pod waszym wpływem zaczęłam się zastanawiać jak to z tymi urodzinami będzie u nas - ale pewnie tak samo jak to było już 6 razy u Inki ;) czyli tort, ciacho, jakaś sałatka, winko dla dorosłych ... No i te warunki lokalowe, chrzciny robiłam w lokalu miedzy innymi dlatego ze żywcem nie miałam gdzie tylu gości pomieścić, teraz to przypuszczam ze ten roczek i tak się rozłoży na cały grudzień, tj część gosci pojawi się dopiero przy okazji świąt Kropku - dobrze ze aparat się naprawił ;) a może jak napiszesz list do św. Mikołaja to dostaniesz od niego nowiutki własny? no, o ile byłaś grzeczna ;)
-
Kropku - rozwój sytuacji na pewno bedzie ciekawy ;) I ja też stawiam na tę 1177 :) Iwonko - adresik mój masz, prawda? zresztą, po co ja pytam Skarbnicę Wiedzy o Grudniówkach ;)
-
Kropku - dokładnie tak, ja jak byłam malutka dostawałam mleko prosto od krowy (dosłownie - babcia codziennie biegała i przynosiła), i trzeba było je rozrzedzać wodą, takie było tłuste. A 10 lat później dla mojej siostry mama spod ziemi wydostawała bebiko ... widocznie propaganda już działała ;)
-
Iwonko - namieszałaś, ale aniołek świetnie to zrekompensuje ;) Żartuję oczywiscie :) Kropku - masażyk w bokserkach czy bez? ;) :D
-
No i czytam sobie porady ekspertów na www.noworodek (często tam zaglądam), i wszędzie jest mowa o mieszankach dla dzieci do lat 3. Ze takie niby zalecenia WHO. Zresztą zobaczcie same http://www.noworodek.pl/index.php?ms=4&eks=5328 i tu http://www.noworodek.pl/index.php?ms=4&eks=2318
-
Ja też chcę aniołka!! A raczej - ładnie proszę :)
-
Iwonko - wczoraj byłam na zakupach, owszem, ale kupiłam bokserki meżowi i sobie balsam na resztki biustu (oj, widać skutki 10-miesiecznego karmienia, widać ... ) więc nie wiem czy te produkty to akurat takie dobre na poprawę humoru ;)
-
Co ja widzę? Fuks, po prostu ogromny fuksior! :D
-
Iwonko, no co ty, my mamy bić?? Ciebie?? NIGDY!!! Kropku - lecę jak na skrzydłach :) dla ciebie i wielkie dzięki!
-
Zaczełam coś szukać, no i znalazłam ze 3% to minimum http://dziecko.onet.pl/1276,6,43,mleko_krowie,artykul.html
-
Cześć Iwonko! Jeśli mogę ;) to zaprzeczę twojej wersji, ze dla dzieci mleko 0,5%. Dzieci potrzebują tłuszczu, a to 0,5% to prawie jak woda. Ja słyszałam o 2%. Chociaż teraz popatrzyłam Bebilon i ma ponad 3%, a Bebiko 2,9%. Oczywiscie tłuszcz tłuszczowi nierówny, wiadomo ;)
-
Witam! Kropku - ja też mam nadzieję ze znajdziesz te przepisy, bo ja już od wczoraj nie mogę się doczekać murzynka ;) Wracajac do tematu mleka, Michał mieszankę pije 2-3 razy dziennie, rano, po kąpieli i późnym wieczorem (dotankowanie). W sumie dziennie ok 17 łyzeczek mieszanki. Przyznaję ze jest mi tak wygodniej i szybciej, zwłaszcza rano, butla z wodą do podgrzewacza i za chwilkę jest mleczko o odpowiedniej temperaturze. To z kartonu trzeba byłoby zagotować, ostudzić a to trwa, a Miś głodny wrzeszczy. Natomiast budyń i inne takie to będę robić na kartonowym (u mnie na co dzień jest Hej 3%, ale zaleca się 2% dla dzieci), o ile tylko Michał się przekonana do budyniu (na razie jest :P) No i chyba jestem jedyną co nie myśli o urodzinach ... wyrodna matka chyba jestem ... ale dla mnie najważniejsze jest zeby był zdrowy, a przyjęcie to drugi plan. Tort będzie, świeczka będzie, prezent bedzie, a co dalej? nie wiem. 14.XII wypada w piatek, ale to i tak nie ma znaczenia, u nas po prostu dżampreza moze być tylko w niedzielę, w inny dzień ani dziadki ani chrześni nie przyjadą. Aleksandria - nie myśl co byś zrobiła w przypadku choroby, ciesz się zdrowym Jasiem!
-
Też miałam nadzieję na fuksa ;) cóz ... wyszło się z wprawy :) Jusiek - zauwazyłam, Michaś od jakiegoś czasu po prostu rzuca się na nasze talerze :) a ponieważ mam jeszcze parę słoiczków w zapasie to go \"oszukuję\" i daję raz nasze raz jego ... daje się nabrać tylko dlatego ze wszystko jest na jednej miseczce :) Kropku - miłego \"spalania\" kalorii murzynkowych ;) Kasiula - dobrej nocki!! Agu - a tobie spokojnej - zeby malutka za bardzo nie kopała, no i zeby nie swędziało ...
-
Stronka się kończy, Jusiek na horyzoncie, więc się poddaję bez walki ;) zresztą mąż już woła, widocznie ten mój dół dzisiejszy jakoś go nie powalił ;) do jutra!
-
Jusiek - z cukrem się zgadzam w 100%, dzieciom nie słodzę w ogóle, Inka jak chce - a rzadko chce - to dostaje jakiegoś batona czy czekoladkę A z solą - również przyznaję ci rację, jak gotowałam tylko dla Michała to nie soliłam, teraz jak je to co my to nie za bardzo się da ... ziemniaczki się soli, zupy się soli itd ... tyle tylko ze uzywam tej soli w raczej umiarkowanych ilościach, przypraw zresztą też
-
Aha - Kropku - murzynek z kulkami kokosowymi podziałał mi na kubki smakowe w stopniu wyjatkowym :) (czyt. ślinotok :) ) Poproszę o przepis, murzynka lubię (również za prostotę przepisu), kokos też, ciekawe jak wygląda połaczenie tych dwóch smakołyków
-
Moniu - witaj serdecznie po przerwie! i odzywaj się częsciej! Dawidka obejrzałam sobie na bobasach - śliczny blondynek dla niego No i Moniczko, zagadzam się ze Iw zasługuje na laury, medal i podziw, ale ja? ja przy Iwonce jestem leń patentowany, owszem - praca i dwójka dzieci, ale praca na pół etatu, Inka w przedszkolu, Misiek potrafi być bardzo grzeczny, więc wykroić czas na kafe czasem się uda :) Agu - Wojtuś chyba przytula się do siostrzyczki, jak myślisz? moze oni sobie coś tam gadają? ;) Wojtek opowiada jaka ta mama jest śliczna, miła i w ogóle super! Jeśli chodzi o przyprawy to gdzieś mi się obiło o uszy ze do jakiegoś wieku dziecka to należy ich unikać ... ale zabijcie mnie, nie wiem gdzie to było, w ogóle to chyba było 6 lat temu, jak Inka była mała ... Pewnie stąd w Gerberze dla dzieci u Filipki tylko ta pietruszka i tymianek ...
-
Agu - to całkiem dobre wieści! a właściwie to BARDZO dobre wieści! i tak bedzie dalej, az do szczęśliwego końca :) Kończe ze smęceniem wam na kafe, Piotruś wraca, i będzie musiał przyjąc na klatę dawkę mojego doła :( ale już przyzwyczajony, wiec przeżyje ;)
-
Dół mam dzis mega rozmiarów, przepraszam :( Jestescie cudowne, bez was to ja nawet nie chce myślec co bym zrobiła .....
-
No to chyba ja zostanę jedyną która będzie dawać dziecku mleko modyfikowane - ze względu na \"wzbogacacze\" tj, żelazo i witaminy ... Po lampach na żółtaczkę w szpitalu lekarz neonatolog powiedział mi ze Michaś będzie potrzebował dodatkowego zelaża, i faktycznie, robłam mu mofrologię i dostawał żelazo w kroplach przez 2 miesiące. Dlatego teraz będę dawać mleko proszkowane, trudno, drogie, ale wolę to niż ciągłe leki, krople i jeszcze niewiadomoco :P I mam prośbę wielką - ja wiem ze Michaś jest mało odporny, i często jest chory, błagam - nie przypominajcie mi o tym. Wchodzę na kafe spotkać się z wami i znaleść motywację do pozytywnego myślenia, czarnych, koszarnych myśli jakie mnie nachodzą to tu nawet nie wspomninam ... Proszę ...
-
Strasznie \"mamusiny\" się zrobił ten mój synuś przez tą chorobę, najlepiej to bawić się z nim cały czas. No OK, mogę się bawić jak jestem w domu, pal szesc porządki, gorzej ze ja dostałam jakiejś obsesji na punkcie jego zdrowia i każde kichniecie, każde kaszlnięcie powoduje u mnie same czarne mysli ... Najlepiej byłoby wynając panią doktor na tydzień, niech siedzi z nami i go codzinnie bada, może wtedy się uspokoję ... :P Mam dość tych chorób!! a tu cała wredna zima przed nami :P Iwonko - ja podziwiam twój zapał i twoje dzieła (aniołki na @ cudne, ja chcę takie! ), no i zorganizowanie - ze przy dwójce dzieci znajdujesz jeszcze czas na takie zajęcia Wiolu - fryzurka bardzo mi podoba, zwłaszcza grzywka ;) (he he też mam taką ukośną :) ) No i jak jeszcze raz przeczytam twoje narzekania na figurę to nie ręczę za siebie :) Kropku - no widzisz, jednak dzieci też potrzebują jakiegoś \"smaczku\", Misiek od wczoraj zajada się domowym rosołem, woli go od bezsmakowego (wg mnie) gerbera. W ogóle chyba woli słone potrawy, biszkoptów nie chce w ogóle, natomiast paluszki jadłby garsciami :) (ale ich nie dostaje :P )