KPZDM
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KPZDM
-
Aldonko - no to wielkie GRATKI !!! za stronkę oczywiscie :)
-
Oj, wróciłabym się na studia, ale dzienne i oczywiście bez dzieci ;) inaczej sobie siebie nie wyobrażam, więc dla was kochane dzielne mamusie studentki wielkie wyrazy uznania :) Kropku i Wanko - nie przesadzajcie za bardzo z tym domowym jedzeniem dla dzieci, często są to potrawy zbyt ciężkie i zbyt tłuste, szkoda małych zołądeczków. Ja tam się trzymam wskazań, z małymi odstepstwami typu biszkopcik, rybka czy owoce z twarozkiem, ale tak czy inaczej są to produkty przeznaczone dla małych dzieci. A jak dałam małemu danonka to owszem, pochłonął go, ale wieczorem dostał takich bóli brzuszka ze płakał chyba z godzinę. Jedyne ustępstwa to wafle, chlebek i ziemniaczki z naszego talerza. Kodzik - czyzby kolejna \"medialna\" gwiazda grudniówek? ;) Off-ka zaistaniała w prasie, Aga w tv :) Agnieszko, bardzo się ciesze ze dostałaś taką propozycję, spróbuj namówić męża, moze to bedzie fajną reklamą dla baru?
-
Basieńko, już biegnę na pomoc, we dwie będzie nam raźniej radzić sobie z marudami :)
-
WItam poniedziałkowo !! Michał ma zapalenie jamy ustnej ... takie wredne białe pleśniawy nie pozwalają mu jesc, pić i normalnie funkcjonować :P i do tego stan podgorączkowy i gorączka wczoraj 38 :( Normalnie chore dziecko, co widać, słychać i czuć - maruda malutki najchetniej siedziałby wtulony w mamę lub tatę :( Ból jest też taki ze nie za bardzo chce ssać pierś, no i ja się boję zeby mi to świństwo nie przeszło na brodawki. Byliśmy u lekarza, mamy leki, ale to potrwa zanim się polepszy, a na razie to się wyjatkowo cieszę ze nie ma upałów, bo brzdąc nie chce nic pić (smoczek be, ustnik be, łyzeczka be, dozownik do lekarstw be) No i z powodu jak wyzej na wesele nie pojechałam :( ale byłam zła, jak pech to pech! Siedziałam w domu sama z marudnym Miśkiem, a Piotrek pojechał z Inką. Tak więc znowu moich zdjęc z wesela nie będzie, przykro mi bardzo, chyba ze zadowolicie się Ineczką w sukni balowej :) Agatko - tak jak to opisujesz to wygląda poważnie, koniecznie do lekarza, i przypomnij sobie co zjadła nowego na co mogła tak zareagować Agnes - najważniejsze ze jesteście cali i zdrowi, auto rzecz nabyta no i mąż pojmie ze jednak lepiej jak on bedzie kierował ... ;) Anialuboń - jak ty to robisz ze przy tych grillach i piwach ważysz tyle ile ważysz? ;) a moze to jest jakaś dieta ;) W temacie wyjazdów w niedzielę to u nas ostatnio jest tak - jedziemy gdzieś dziś? - pyta mąż, - a gdzie chesz? -pytam ja, bo z reguły mi się dostaje ze wymyślam i z nim nie konsultuję i on się musi dostosować - nie wiem - mąż ... No to ja już wiem - on chce do jego rodziców :P znowu :P kolejna niedziela z rządu u teściów? o nie, to ja już wolę zostać w domu. Iwonko - nie widzę zmian w stopce ;) Chyba muszę przeczytać jeszcze raz zeby sobie przypomnieć co chciałam napisać ... ;) :)
-
Haniu - powiedz mężowi, ja też tak uważam jak dziewczyny A poza tym to mi głupio strasznie, bo kiedyś jak pokazałaś nam swojego męża napisałam \"Haniu pilnij go ... \" i to było oczywiscie w żartach, nie miałam nic złego na mysli, a tu wyszło coś takiego ... Człowiek jak czasem coś palnie to jak kulą w płot i teraz muszę cię przeprosić za tamte słowa. Prosze, przyjmij przeprosiny Aniuluboń i Asiulka - powodzenia w pposzukiwaniach, ostatnio ja też myslę o zmianie pracodawcy, bo nieciekawie się dzieje :( Agnes - ja ci mogę pokibicować :) od paru tygodni nie zajadam się lodami wieczorem, zresztą moje postanowienie niejedzenia po 18 całkiem mi wychodzi, no chyba ze mi bardzo burczy w brzuszku. No i też przydałoby się uracjonalnić dietę i nie jeść do kawki tych pysznych ciast drożdżowych które sprzedają w sklepie obok ... Choinka, brzdąc ledwo usnął i już się budzi ...:(
-
Asiu, wypróbuj ten żel, ja jakoś straciłam do nich zaufanie, ale jak zadziała to może się szarpnę na te 8 zeta ;) jeszcze parę zębów przez nami :P A co ci się działo z paznokciami?
-
hmmmm ... czyli niby się wyjaśniło, ale i tak nic nie wiemy ... moze i lepiej, bedzie bez wzajemnych oskarżeń, zalów i pretensji
-
Asiu, przez rok to można się sporo nauczyć od naszej czarownicy-przełożonej ;) i to jak widać skutecznie :)
-
zdaje się ze wróciłam w sam raz, Iwonko, idż na tą pocztę pliiiiiiiis Grudniowa Mamo - to przylkre dowiedzieć się ze się ma takiego \"przyjaciela\" :P w swoim otoczeniu ... A mi trochę ulżyło ze to jednak nie jedna z nas, bo jakoś trudno mi było uwierzyć ze w tak fajnej grupie znajdzię sią jakaś co się posunie do wykorzystania naszego zaufania (telefony) w niecnych celach ... Teraz tylko kwestia pomarańczowej Renatko - ta burza to chyba przylazła ode mnie ... między północą a 1 też miałam wrażenie ze okna i dachówki polecą w przestrzeń miedzygwiezdną :P A dzieci spały jak aniołki, Miś obudził się przed burzą, zjadł, obudził się trochę po burzy, zjadł znowu i spał ponad 5 godzin!!! :)
-
Dzień dobry! bo ten bedzie dobry i już! Mamcia - ode mnie i jeden resztę dostaniesz od Tomeczka :) i żyjcie razem w zdrowiu szczęściu i miłości jak najdłuzej!!! Kotka - też myślałam ze moze z internetu, ale wtedy zawsze pokazuje się nr bramki ... przynajmniej ja tak mam jak dostaję, ale to moze zalezy od sieci ... chyba ze z telefonu stacjonarnego o zastrzeżonym nr ... Iwonko - moderatorka chyba czyta w moich myślach ;) właśnie wieczorem tak sobie myslałam ze najlepiej bedzie załatwiać to wszystko z jedną osobą - z tobą :) Iwona na prezydenta!!! :) :) :) ;)
-
Chyba nie doczekam rozwiazania pomarańczowej afery, Piotruś mnie wygania, jakaś bardzo pilna sprawa ... hmmm, byleby nie NFS ;) Miłego wieczoru więc życzę po tym burzliwym dniu, i spokojnej nocy,
-
Iwonka oczywiście ma rację - upalnolubna jestem! pewnie dobrze by mi było na tej twojej Malcie, Kodziku :) Los na pewno się pomylił, ja powinnam mieszkać gdzieś w rejonach podzwrotnikowych ;) Brzoskwinko - jak ty jesteś zła mamą to ja chyba jakąś wyrodną - nie noszę dziecka na rękach, daję go na podłogę i niech se łazi, bawi się pudełkami po kremach, ciuszki kupuję w ciucholandach a nie w markowych sklepach, daję obiady ze słoiczków a nie gotowane wytrwale przeze mnie (tu akurat to chyba robię mu dobrze ;) ), kładę uparcie spać pomimo płaczów, no nie wiem co jeszcze ;) Oczywiście to wszystko zart ;) bo kocham swojego szkraba jak nie wiem co, i Ty Brzoskwinko na pewno też, i to podówjnie :) Moniczko - nie ma piękniejszej dawki miłości dla dziecka niż karmić go piersią! Iwonka kiedyś pisała jak z zazdrością patrzy na bratową karmiacą małutką, a ty masz tą możłiwość! I to karmisz dwie tak cudne brzoskwineczki, zresztą absolutnie nie wyglądajace na zagłodzone. Z przyrostami wagi jest różnie, u Miśka jest ok 100g na tydzień, u Malwinki pewnie więcej, a twoje dziewczynki dopiero poznają nowe smaki i uczą się co lubią a co nie :) a jak się nauczą to dopiero zobaczysz :)
-
Pani Cenzor - dziękujemy i czekamy :) Kropek ma rację - nasza @ już ledwo zipie ;) ja popieram pomysł jej odchudzenia :) Iwonko, co ty na to? Filipko - ja też zapiszę Miśka do tych co to guzy mają już zaliczone ;) oczywiście przy próbach wstawania byle gdzie, albo wali sobie taboret na głowę (na szczęście taki leciutki, ale mimo wszystko) albo wlezie na jakiś kant szafki czy fotela ... Spaść mi jeszcze nie spadł z niczego, ale znam jego ruchliwość i ciekawość świata i jak jest na łóżku czy gdzieś wyzej to mam wtedy oczy naokoło głowy i ze 3 pary rąk ;) najbezpieczniej jednak jest na podłodze, guza jakoś przeżyje ;)
-
skąd ja to znam ... mój skończył zabawę i nie moze się zdecydować czy chce jeść czy pić czy może spać ... najlepiej to stać w łóżeczku :P a hipcio odszedł w dal ... :( jak zwykle brak odpowiedniej siły przbicia ;) znikam na razie, obiad czeka :)
-
Monia - maruda zawsze na pierwszym miejscu ;) ale miło ze i na kafe znalazłaś czas :)
-
Iwonko, jak dobrze ze jesteś :) A polowanie jest na hipopotama :) gruba zwierzyna ;)
-
znowu zostałam sama? :( siedzę i pilnuję aukcji na allegro, Misiek najedzony i wyspany nawet ładnie się sam bawi, chociaż powoli dostaję zeza rozbieżnego patrząc na niego i na ekran ;) Głupio tak samej do siebie pisać ...
-
Iwonko, wpisałam się, tylko żeby moderatorzy mieli trochę dobrej woli nam pomóc ...
-
Aguś - wiesz, ja też za pierwszym razem jak napisałaś o kreseczkach, to zastanawiałam się jak sobie poradzisz, a teraz z zazdroscia czytam jak dzidzia rośnie, tęsknię za kopaniem w brzuszku, za słuchaniem serduszka, za widzeniami na usg ... I jeszcze jedno - po swoich 2 ciążach wiem, ze przeczucia matki się sprawdzaja - o Ince od początku myślałam jako o \"niej\" - fasolce, a Misiek to był \"ten\" bąbelek :) więc moze u ciebie też córcia daje tak o sobie znać :)
-
Mamy 4 ząbka!!! No i tyle w kwestii zmian, bo niestety jak był marudny tak jest nadal, jak się budził w nocy tak się budzi ... dziś 2 godziny wyjęte z życiorysu i płacz, i buuuu buuu buuuu .... Asiu - po piewsze wszystkiego najlepszego!!!! najcudowniejszego syna, najukochaszego faceta, najpiękniejszego mieszkania, najłatwiejszych studiów, najprzyjemniejszej pracy!!! {usta] Po drugie - zachowanie Bartusia w nocy przypomina mi moejgo szkraba, ja stawiam na ząbki Po trzecie - też nie wyobrażam sobie kafe bez ciebie, podporo, filarze i kolumno ;) łącznie z Iwonką oczywiście :) he he he nawet mi się śniłyscie wszystkie niedawno :) Haniu - szkoda słów normalnie, ja nie wiem jak można się tak zachowywać, nie czytałam pomarańczówki, mogłam się tylko domyślać, ale jak tu się domyślić czego chce jakaś tam baba od ładnej, zgrabnej i mądrej dziewczyny - czyli od ciebie? Kropku - też dziekuję za przepis na pogromnce celulitu, zbieram się w sobie zeby zastosować ... boję się tylko tych zimnych prysznicy, ciepłolubna jestem ;) nie wiem co jeszcze chciałam ... siedam do kompa z tysiacem mysli, i po włączeniu sprzętu połowa gdzieś się ulatnia ... Aha - Pierworódka - Misiek budzi się jak obróci się całkiem na plecki, na szczęście rzadko mu sie to zdarza, na boczku już się nauczył spać, czasem mam wrażenie ze polubił tak bardziej niż na brzuszku :) Pozostaje nadzieja ze z czasem Mikołaj się przywyczai do zmian pozycji we śnie, w końcu dorosły człowiek też nie śpi w jednej pozycji
-
No własnie, Michał spał 2,5 godziny!!! i była to jedyna jego drzemka dzisiejszego dnia :) zaczynam powoli myśleć pozytywnie :) szkoda tylko ze nikogo nie było wtedy na kafe ;) Asiu, moze mnie natchnie podczas jakiejś wolnej chwilki :) AniuPoznań - rozumiemy cię przecież doskonale, Laura tak wcześnie wszystko zaczynała robić, więc teraz pewnie wykorzystuje nabyte umiejętności na maksa :) Anusiu - to masz mały dylemat ... no ale skoro teraz masz kilka propozycji, to moze we wrześniu też się jakieś znajdą. Decyzja jednak nalezy do ciebie
-
a na osłodzenie samotności w sieci dostałam nową stronkę :) ale i tak spadam, mały wzywa :)
-
Michał dopiero niedawno zasnął, po raz pierwszy od rana, i mam tylko cichą nadzieję ze pośpi dłuzej niż poł godziny Anna - ale masz posłuszną córcię! Kropek - a ty rozgadaną ;) Michał dopiero jest na etapie baba, tata i i-de :) Kamiśka - grzeczny ten twój Wojtuś, ja też nie mam szans spuścić małego z oka nawet jak jest na podłodze - podobnie jak Agu I oczywiście - bezpiecznej podróży i szalonego wczasowania!! Kodzik - czekamy na wieści i trzymamy kciuki! Aleksandria - myśl pozytywnie, musi być dobrze!!! Bezimienna - a moze Bartuś bedzie akurat z tych co to bezboleśnie przechodzą zabkowanie :) Iwonka - Kasiek się naprawił? Agatko - faktycznie, wczoraj nic nie było, ale się domyśliłam ze pewnie jeszcze nie napisałaś, w końcu to nie lista zakupów, tylko powazna sprawa
-
Mamcia - ze też znalazłaś czas dla nas :) super! bardzo się cieszę :) Czego się życzy przed ślubem? hmmm, nie wiem - moze zeby te chwile były najpiękniejsze w życiu Agatko - moze mi się uda jeszcze utrzymac strategiczną pozycję przy kompie zeby wpaść na @ Nasz domowy inhalator - czyli namiot - działa pełną parą - dosłownie! patent jest świetny, jakby ktoś potrzebował kiedyś (oby nie!!! tfu tfu tfu) to polecam! Iwonko, Agu - coś chyba lata w powietrzu i psuje dzieci :( mój też potrzebuje serwisu ... najbardziej zepsuł się moduł spania :( moze to właśnie te górne jedynki tak dają w kość?? Aniuluboń - a gdzie to dorwałaś takie cuda za takie niewielkie pieniążki? ja też tak chcę!! i ciesz się na razie błogim spokojem przy braku ząbków, zresztą moze Sonia będzie z tych co to im bez bólu i marudzenia po prostu wychodzą ząbki :)
-
Agu - niestety nie orientuję się, a faktycznie byłoby to całkiem niezle rozwiazanie w twojej sytuacji