KPZDM
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KPZDM
-
Agatko, to już dobry początek zrobiony :) A Malwinka kiedyś z tego wyrośnie, nie ma innego wyjscia. oby to nie było w wieku lat 18 ;) żartuję oczywiście :) Kamiśka - ja gotuję zupki, takie z kurczakiem i indykiem, z cielęciną, jagnieciną i królikiem kupuję, na razie gotuję mięsko osobno, warzywa osobno, dodaję jeszcze łyzeczkę masła lub oliwy z oliwek, a jak wyjdzie mi za rzadka to jeszcze kleik ryzowy lub kukurydziany :) Tyle tylko ze od wczoraj zupka jest be, natomiast pycha jest banan i kaszka z jabłuszkiem. Chyba zastrajkuję z tym gotowaniem :P Juto jeszcze spróbuję z połową żółtka, a jak nadal bedzie be i fuj to przeczekamy ten okres, trudno, nie będę płaczącemu i plującemu dziecku wpychać nic na siłę. Byłam dziś w pracy, tak sobie odwiedzić stare kąty, Misiek nie usiedział ani 5 sekund ... ciągle na nózkach stał i podskakiwał, albo wycigał rączki po papiery :) w sumie mógłby jakieś tam podrzeć, no nie? :D ;) Olu - Misiek stał się człowiekiem z gumy nagle, w ciągu trzech dni :) więc czekaj spokojnie, a Jaś na pewno cię zaskoczy :)
-
Hi hI Kropek ;) jak nie urok to sraczka ;) :D ale skoro jest az tak inaczej to moze \"efekt\" końcowy będzie naprawdę chłopczykiem? :) czego ci z całego serca życzę :) Agatko - to jest bardzo powazna decyzja, zostać czy wrócić, i w ogóle co dalej, a rozstrzygnięie tego teraz, kiedy w was pełno emocji, bedzie trudne ... najlepiej byłoby to z kimś omowić, z twoją mamą, czy ci pomoże jak będziesz w Polsce, no i przede wszystkim powiedzieć Sławkowi, zeby wiedział jak bardzo jest dla ciebie ważna jego obecność Ja osobiście jestem zdania ze taka rodzina na odległość to nie jest dobre, ale sytuacje życiowe są takie a nie inne, z czegoś w końcu trzeba siebie i rodzinę utrzymać, no i tu wchodzi w grę kwestia piorytetów. Jedna z dziewczyn pisała o pracy w Polsce, nie wiem kim jest z zawodu twój mąż, ale moze warto poszukać, popytać... Ale to już musi być wasza decyzja, bo to wasza rodzina i wasze życie, wg mnie najpierw trzeba spokojnie roważyć wszystkie za i przeciw, przeanalizować wszelkie mozliwości. Życzę dobrego wyboru :)
-
Teraz to znowu Renika kusi - jak nie jeziorem, to zielonymi płucami :) albo oponkami :) Ranatko, uważaj, bo ci się zwali tłum gurdniówek :) Kasiula - mi się też wydaje ze Bartuś podobny do ciebie, ale to moze takie wrazenie, bo nie pamietam czy widziałyśmy jego tatusia :) Misiek dziś znowu marudny, to chyba przez te burze i pogodę, teraz leży na macie i zjada swoją skarpetkę :) a zupy nie chciał, nie wiem - nie smakowała mu (ugotowana przeze mnie... ) czy co? :( Zmykam, bo kwęczy coraz głośniej, pa!
-
Babet, a ja jestem po 30, i to prawie 2 lata :P a nie dostałam ... za stara jestem czy co ;) Swoją drogą przydałoby się, i tak mam zrobić, to by było za friko :)
-
No i proszę, stronka tym razem moja!!! :D
-
Iwonko, wprawdzie widoków to ty nie masz, ale mogę cię pocieszyć ze ja mam gorzej - ruchliwe skrzyzowanie pod domem ... Ty przynajmniej masz ciszę i swieże powietrze, a ja? przy otrwartych oknach wieczorem to nawet tv nie słychać ... ja się przyzwyczaiłam, w końcu całe moje życie tu spedziłam i spędzam dalej, ale Piotrek po ślubie miał problem ;) A szczoteczki kupię, i tak Misiek gryzie wszystko to niech sobie pogryzie szczotkę, przynajmniej jakiś pożytek będzie :) I jeszcze jedno - pomimo wyjścia ząbków mały ślini się nadal okropnie, czy wasze dzieciatka też tak mają? No i pochwalę się ;) - wczoraj z głupia frant weszłam do lupeksu i wyszłam z ciuchami dla Pauli, dzinsy, śliczne bluzeczki, sukienka i sobie spódniczkę, mini, a co!!! jeden minus - ta mini to 40 :( co mnie zdziwiło bo mam spodnie tej samej firmy, i spódnicę, i wszystko 38 i dobre, a tu nagle jakaś obca mi do tej pory 40 ;) Zresztą co mi tam, metki nie widać a spódniczka fajna :)
-
Wróciliśmy ze spacerku na spanko :) przynajmniej mam chwilę dla siebie i dla was oczywiscie :) Aniu - właśnie wczoraj o tym myślałam, ale u mnie nie ma potrzeby, na razie ;) mały się bierze do siadania, owszem, ale z pozycji półleżącej, w łózeczku absolutnie nie - więc na razie dla mojej własnej wygody (i dla kręgosłupa ;) ) jest wysoko Iw - trąbili kiedyś w tv, Jolla już pisała - były jakieś ostre reakcje po szczepieniu i okazało się ze szczepionka jest zanieczyszczona Dzieki za szczoteczki, widziałam kiedyś jakieś takie dla maluszków w rosmanie i się zastanawiałam, ale to było gdzieś 2 miesiące temu i teraz mi Mamcia przypomniała tym swoim zdjęciem
-
Dzien dobry :) Jolla - słyszałam, na razie siedzę cicho i czekam, WZW mamy mieć 27 czerwca, moze do tego czasu szczepionka dotrze Kodzik - to ci podeślę następną burzę, ostatnio mamy ich sporo ;) a ty oddaj trochę temperatury w okresie zimowym, bo teraz to jest OK :) A jeziorko jest Reniki :) Renatko, ale masz fajnie, taka woda przed oknem ... chociaż jakbym ja mieszkała w pewnych blokach to bym tak samo miała widok na DUnajec ... Iw - super pomysł, popieram :) ja głosuję na czerwoną - niech żyją teletubisie ;) :P :D A teraz idziemy na spacerek :)
-
Renika - rozbawiłaś mnie na maksa wizją cycka na plecach :D no ale faktycznie noce to ty masz ... nie do pozazdroszczenia Jolla i inne cycem karmiące :) - dzięki za odpowiedź :) u mnie jest tak dużo cyca (w sumie tylko zupka i w upały soczek) po wywodach Agnes :) gdyby nie ona pewnie teraz cyc byłby tylko rano, wieczór i w nocy, bo chęć poznawania nowych smaków przez Miśka jest ogromna Grudniowa mamo - witaj z powrotem, za TPSA mi wstyd bo to źródło utrzymania naszej rodziny (Piotrek tam pracuje) :( Za to podsumowanie świetne :) no i życzę światełka w tunelu, skoro ze spaniem się poprawiło to pewnie rączki tez kiedyś odejdą w niepamięć, zresztą ciesz się ze mała nie waży 9 kg ;) No i miłej lektury :) Jolla - a jakie miał szczepienie? jak zastrzyk to nie widzę przeciwskazań, kiedyś jak podawali doustnie przeciw polio to owszem, był zakaz karmienia przez jakis czas AniaLuboń - Sonia, brawo! tylko jak zaczniesz raczkowć to nie chowaj się mamie pod szafami :)
-
Mamcia - nie mam pojecia jak się szuka, ale właśnie ci się wpisałam w imieniu Miśka :) (akurat uzupełniam zdjecia)
-
Mamcia - a mi się suknia bardzo podoba, jedno zastrzezenie - Iw już wspomniała - co to tak w niej świeci? A tren to ja też miałam, w kościele nie było problemów, a na weselu miałam sprytnie podpięty tak ze mi nie przeszkadzał :) Iw - niezły busz wyhodowałaś :) a Kasia to co, chciała dorównać Nadii w płaczu? taką słodką skrzywioną minkę zrobiła :) Basia - Maja już jak profesjonalistka, ta poza, te minki, ten usmiech :) No i wybór sukienek też ma spory :) Jolla - ależ ma piękne oczy ten twój synek!! Agu - jak ładnie Wojtuś zaprezentował ząbki Babet - czemu głodujesz Krzysia ;) szczebelki biedak ogryza :) ale jak widać po uśmiechach chyba mu smakuje :) Kodzik - co twój mąż gotował? Wysłałam wam na pcoztę zdjęcie gdzie Misiek pozera własne palce u stop, wiem ze wasze dzieciaczki juz dzawno tak umiały, Michał robi to od 3 dni, a ja mam ubaw nieziemski :) Paulina w ogóle nie bawiła się nóżkami, jakieś dziwne dziecko było ;), więc teraz widzę to na żywo pierwszy raz :) pękam ze śmiechu zwłaszcza jak on ssie te palce .. No i z nowin ostanich dni - Miś załapał do czego służy smoczek, dałam mu bez przekonania, a jednak przypadł do gustu :) tyle tylko ze w nocy i tak nic nie pobije własnych paluszków ;) A dziś małpolud jeden nie dał mi zjeść loda ... wredna samolubna matka nie wpadła na pomysł zeby kupić wafla osobno i musiała potem jeść tego loda w tempie ekspresowym (he he ma za swoje :) ) i to tak zeby został wafel :) A Miś cały czas jęczał yyyyy yyyyy yyyyy i wyciągał ręce .... jak w końcu dostał tego wafla to kojot niech się schowa ;)
-
coś się działo niedobrego na kafe i nic się nie włączało :( Aniu i Addo - dzięki za odpowiedź Adda - u mnie podobnie, czyli uczucie pustki w cycach i ze się Miś nie najada ... Aniu - też podobnie, czyli rano cyc (czasem ledwie kilka łyków), potem cyc (bywa ze dopiero po 4 godzinach, co w czasie upałów trochę mnie niepokoi) , potem zupka, ale godzina podawania zupki absolutnie nie jest stała i regularna, dziś np. o 12 dostał cyce dwa ;) bo wróciliśmy ze spaceru, on głodny i śpiący więc tak było najszybciej ... No i po południu cyc i soczek, i wieczorem o 19 ostatnie dzienne jedzenie :) oczywiście cyc ;) A w nocy 1 i 4, z poślizgiem godzinnym :) I sen do 6,30 bo wtedy wstaje Piotrek i Paula więc nas budzą ... Na poczcie jest parę zdjęć Miśka i Pauli :)
-
No dobrze, Aguś - poczekamy aż bedziesz gotowa na nową fasolke :)
-
Iw, ślicznie ci z Nadusią :) jaka ona malutka, ja chcę takie małe ... ale na razie se mogę chcieć ... Mamcia - szczotkujesz już ząbki Wojtusiowi? jaką masz szczoteczkę? Aha, i napisz coś wiecej o tym funduszu, Pauli założyliśmy polisę jak się urodziła, Michałowi też bym chciała coś w tym stylu AniaLubon - spacerówkę masz super, juz po twoim zakupie miałam ci to napisać, zawsze podobały mi się Graco :) A to ze Sonia w nim płacze to masz rację - najprawdopodobniej dlatego ze cię nie widzi, syn koleżanki też tak reagował, ale nie martw się, przyzwyczai się, a poza tym zacznie się bardziej interesować otoczeniem to zapomni o mamusi ;) :) No i Michałek Kotki już taki duży ... nie widziałyśmy go przez dłuższy czas (a szkoda, Gosiu, szkoda, ale miałaś swoje powody i prawo do takiej a nie innej decyzji, najważniejsze ze wróciłaś) Mamy karmiące piersią proszę o odpowiedź - jak często wasze dzieci jedzą w nocy? (Miś dwa razy) i ile razy w dzień? Michał po tych 2 nocnych jedzonkach rano pociągnie 5 razy i ma dosć, a do tego nie chce jeść w ogóle nawet przez 4-5 godzin ... zastanawiam się czy mu nie ograniczyć nocnego karmienia do jednego razu, a niech je w dzień Pisałyście o tych piłeczkach, ja mam coś takiego, Paulinka dostała jak była mała, komplet - dmuchany coś a la basen i w cholerę tych piłeczek :) teraz czeka aż Misiek będzie dobrze siedział, na razie chwieje się jakby halny wiał :) Moze uda mi się coś wam wysłać :)
-
Jaki ruch się tutaj zrobił :) Kropek, twoja radosna wieść to hit dnia :) Reklama dla Kodzika działa - obecnie jest już 16 głosów ;) Maju - mozna tylko ubolewać nad stopniem rozwoju umysłowego tej baby, bo trudno takie stworzenie nazwać kobietą ... Czego ona chce?? Radosne uśmiechniete śliczne dzieci (ach, ta ciemna karnacja, podobnie jak Kotkaaa marzyłam o brunecie, a tu mąż szatyn, a syn robi się błondynkiem, o oczahc to nie ma marzyć, \"skazani\" jesteśmy na niebieskookie dzieci ;) ) wspólnie z rodzicami - czego chcieć więcej do szczęścia? oprócz większego mieszkania ;) Agu - czyzbyś poszła w ślady Kropka? kolejna fasolka? :) Zapomniałam z tej radości co jeszcze chciałam, no i mam dylemat: czytać zaległosci czy wysłać nowe zdjęcia? co najpierw? bo czas mam policzony ... ;)
-
No proszę - mycgm v hjjjjjmnghvh nie da mi pivcg5bn f ssssssssssz g , Misiekfnt daj mamiiye naoisać cokolwiek!!! dgtxc5r bdgc Misiałam Młodego połozyć na matę bo przecież - jak widać - nie dało się pisać :) chyba też sieucieszył z wieści od Kropka BAŚKA - wielkie ogromne gratulacje !!! i życzę ci takiego małego cudnego facecika do kompletu ;) A teraż śpij i odpoczywaj, o ile u ciebie w słowniku jest w ogóle coś takiego :) ;)
-
Moze nie bedzie po kolei, ale to skutek czytania na raty i w dodatku jeszcze nie dotarłam do końca Agatko, nie trać życia na kłotnie, po co wam te ciche dni, przecież się kochacie Olu - ktoś mi kiedyś mówił, ze gdy mama wraca do pracy, dziecko, które do tej pory było cały czas z nią, rekompensuje sobie rozstania właśnie nocnymi pobudkami. Nie wiem co ci poradzić, zdaję sobie sprawę ze mnie też to czeka, ale moze jakby się dało po powrocie z pracy poświęcić dziecku i tylko dziecku np. godzinę? pół godziny? najlepiej tyle ile potrzebuje ... pal sześć porządki czy obiad, trudno, Jaś najważniejszy ... Maja - dałam Miśkowi skórkę od chleba, rzucił się na nią jak wygłodniały kojot ;) podobnie było z waflem od loda (pustym), natomiast chrupek kukurydzianych nie lubi ... a od kaszki manny w zupce to go brzuszek bolał, więc chyba jest na nią za wcześnie Renika - witaj z powrotem, pisz co tam u was, a Iw powinna dostać medal :) Iwonko - a jak Kasiek? zwalczyła już tą wredną anginę? Jolla - super!! ze z Bartusiem już wszystko prawidłowo, nawiasem mówiąc mam niejasne wrazenie ze niektórzy lekarze przesadzają ... I ja też dołączam do fanów prostego jedzenia - ziemniaczki z kefirkiem (a najlepiej to kwaśnym mlekiem od krowy, wiecie o co mi chodzi :) ), a na jutro będę robić łazanki z młodą kapustką - pycha! Filipka - dobrze ze juz w domu :) a i tak masz wyjatkowo dzielną córę, mało który dorosły wytrzymałby taki maraton i takie zmiany klimatu :) Asiulka - trzymaj się i nie daj się tej teściowej!!! co za kobieta .... wysyłam bo Brzdąc się obudził, ostatnio znowu mam aniołka w domu :) śpi, je i się śmieje :)
-
No to se poczytałam :P pobudka ... dobrze ze mam notatki, to potem się odezwę, już hurtowo :) ;)
-
Aha, Kropek - przyjmujac ze ty byłaś na końcu Spływu, to ja byłam trochę wczęsniej niz na jego początku :) czyli z drugiej strony Pienin :)
-
Dzień dobry :) Porządki zrobione, obiad mam z wczoraj, wiec dziś lenistwo totalne :) no i oczywiscie nadrabianie zaległości - co akurat jest bardzo przyjemnym zajeciem Z ostatniej strony - Kropek - jak ty możesz tak długo trzymać siebie i nas w niepewności, ROB TEN TEST!!! I gratulacje za kolejny zaliczony egzamin! Idziesz jak burza ;) :D Kotkaaa - ja też z rozrzewnieniem i - co tu kryć - zazdrością - patrzę na kobiety z brzuszkami ... ale u mnie to raczej nierealne, musiałbym mieć mieszkanie z gumy :P moze za jakieś 8 lat, tak zeby się odmłodzić w wieku lat 40 ;) (no i moze do tej pory coś nam wyjdzie z tym domem...) FIlipka - gratulacje dla siostry męża !!! zeby wszystko przeszło gładko i bez problemów, a dzidziuś urodził się zdrowy No a żona męża ;) nie chce drugiego dzidziusia? ;) :) Asiulka - moze Oskar zjadł coś nowego co mu nie podeszło? i stad te rzadsze kupki ... albo reakcja na leki jakie mu podajesz, to akurat jest bardzo częste, wiem z własnego i Miska doswiadczenia CO do łona natury - hmmmm ;) wrażenia nie do opisania :) No i coś piszecie o kótniach, a właściwie o godzeniu się, nie jestem w temacie więc biorę się do czytania
-
Witam gorąco :D Nie mam pojęcia kiedy ja nadrobię ten długi weekend :) wolne Piotrka wykorzystałam bezwzględnie na generalne porządki, chyba mnie Kropek zaraził ;) Aha - z tego co widzę na początku strony - Basia, trzymam kciuki za fasolkę :) Z przyjemności dni wolnych to tylko zaliczyłam burzę u stóp Pienin, u teściów, mam super zdjęcie to przy okazji podeślę :) No i kupilśmy Pauli większy rower, wiec teraz trzeba z nią biegać do parku ;) taki jogging sobie zafundowaliśmy :) Wszystkim maluszkom które w tych dniach skończyły pół roczku i tym które zostaly obdarzone przez naturę nowymi ząbkami - wszytkiego naj naj najlepszego i wielkie gratulacje!!! Na razie znikam, Miś śpi (od 2 dni na przykaz zasypiania w łózeczku, bo do tej pory jak był śpiacy to rzucałam wszystko i szłam na spacer, zbuntowałam się teraz :P ) i mamy chwilkę na kawkę ;) :) Pa
-
Wstałam dziś lewą nogą i wszystko mnie wkurza :( a do tego czuję się strasznie słaba, nie mam pojęcia dlaczego, więc tylko się melduję i znikam zeby nie psuć atmosfery ...
-
No i Iw mi przypomniała - dla naszych pólrocznych maluszków :) AniuPoznań - daj znać co i jak I jeszcze jedno - zdesperowana płaczem Miska przy tym ząbkowaniu przypomniałam sobie sposoby naszych mam i babć i dałam mu skórke od chleba do gryzienia. Ale miał radochę, ssał to, gryzł, i nie dawał sobie odebrać. Ciekawe co na to nowy schemat zywienia niemowlat ;)
-
Cześć!! No i są ząbki ... tydzień szły :P Iw, a co to jest Viburcol? bo nigdy o czymś takim nie słyszałam :) I dużo duzo zdrówka dla Patryka i Kasieńki No i oczywiscie dla wszystkich dzieciątek i mamuś które dopadły wstretne choróbka Aha - no i gratulacje dla młodej mamy i świeżo upieczonej cioci :) widziałaś już malutką? AniuLuboń - no cóż, wstawanie o 6 to już prawie mój chleb codzienny, jak nie z powodu Miśka, to trzeba Paulę wyprawić do przedszkola, wychodzą z Piotrkiem tak ok. 7 rano ... Kropek - ale masz piękną podłogę ... po prostu cudo :) ze nie wspomnę ze wypucowana jak na Kropka przystało - można się przegladać jak w lustrze :) ;) A z tymi bólami nerek to nie lekceważ, zwłaszcza ze poważnie myślisz o drugim bejbiku Ola - agroturystyka kwitnie w miejscowości moich teściów, u stóp Pienin :) rzut beretem do Zalewu Czorsztyńskiego i zamków w Niedzicy i Czorsztynie :) Esensja - witaj z powrotem, a z tą głowką zapytaj przy okazji lekarza, jak dla mnie nie ma powodu do niepokoju, ale dla spokoju sumienia mozna spytać Monia - dobrze zrobiłaś zabierając Dawidka ze szpitala :) i cieszę się ze zdrowieje w oczach :) no i jakbyś miała nadrobić te 3 miesiace to to co napisałaś to zdecydowanie za mało ;) Jeśli chodzi o zupki, do tych podanych już przez was składników dodaję jeszcze seler, taki młody, i teraz znalazłam jeszcze słoiczek chyba Gerbera - zielony groszek i pietruszka, i też to bedę dodawać. Mięsko gotuję osobno, wywar wylewam, na wywar jeszcze za wcześnie. Fakt, zrobiło mi się ostatnio trochę grudek po zmiksowaniu mięska (chyba za suche było) ale Miśkowi nie przeszkadza. Od czasu do czasu daję mu słoiczek z jagnieciną albo królikiem, bo nie mam dostepu do tego mięska (i tu zazdroszczę Mamci, bo o ile dobrze pamietam, ona jest z tych ekologicznych i samowystarczalnych :) ) Ogólnie staram się zeby miał w miarę zróżnicowane jedzonko, problem jedynie w tym ze z powodu ząbków przez ostatnie dni niespecjalnie chciał jeść ... cyca też nie :( Na razie tyle bo nie pamiętam co jeszcze chciałam ;) Zajrzę później, bo mam nadzieję ze dziś już wrócił mój roześmiany spokojny chłopczyk a ten Maruda i Płaczek poszedł sobie gdzieś w dal ...
-
Witam w poniedziałek, tak trochę jakby nieprzytomna z niwyspania ... jak będę pisać chaotycznie i niezrozumiale to błagam o wybaczenie :) Wszystko przez ząbkowanie :P Dobiją mnie te zabki Miśka, jego pewnie tym bardziej :( jeden się wyrżnął, ale co z tego jak równocześnie idzie drugi, dzięki czemu mogę spokojnie zgłosić Miśka na Marudę Roku ... :( Uspokaja go jedynie spacer, ale jak tu iść na spacer jak prawie ciągle leje??? No i jeszcze dziś w nocy, jak do tej pory było OK, tak dziś ząbki dały o sobie znać - przed 3 pobudka i półtorej godziny wyjete z życiorysu :( zakońćzyło się panadolem, cholerne żele są do kitu :P Spróbuję teraz choć trochę zrobić się na ludzia wykorzystujac ze mały śpi ... nie wiem kiedy będę miała możliwość poczytania :( bo jak Młody nie śpi to trzeba przy nim być non-stop ... teraz mogę się wczuć w sytuację Agatki i Reniki, tyle ze u mnie - tzn u Miśka to nagły zwrot o 180 stopni ... Aha - Renika - coś się stało takiego dziwnego u niej ze nie moze w ogóle otworzyć kafe :( Przesyła pozdrowienia i bardzo bardzo żałuje ze nie może się pojawić na forum - my też żałujemy, Renatko, ale ja mam nadzieję ze to jednak jest chwilowe