Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KPZDM

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KPZDM

  1. agatka, nie strasz ... ja jestem wyjatkowo podatna na infekcje, i aż mnie ciarki przechodzą ... matko, no teraz to sie boję, bo to albo w moczu miałam bakterie albo w pochwie ... a leczenie w ciązy utrudnione ... i to świnstwo lubi nawracać ... :( :(
  2. melduję się, po porannych zakupach i przede wszytkim po zwleczeniu się z łózka o 8,30 ... jak na mnie to prawie południe :) kodzik - twoja wypowiedź rewelacja :) to po prostu kwintesencja kobiety w ciązy :) super! lepiej się tego wyrazić nie dało :) Iw, zdjęcia wysłałam, przy okazji pokoik dla maluszka, z tym ze zrobić zdjęcie autka w całej okazałości to jets problem ;) ... bo go przez cały dzień nie ma :) nawet sama osobiscie go nie widziałam dobrze w świetle dziennym, odbieraliśmy wieczorem, teraz Piotrek jeździ do pracy, wraca jak jest już ciemno, a garaż malutki ... kotka, tylko ty nie przesadzaj z tym bieganiem po mieście i siedzieniem o 2 w nocy przed kompem, jesteśmy spragnione wieści o tobie jak słonca w lecie, ale dbaj o Miśka i o siebie Asia, pewnie ze jesteś podobna do mamy :) a brzusio śliczny, jak piłeczka :) brzoskwinka - masz nasze maksymalne wsparcie i mocno zaciśnięte kciuki, a ty pamiętaj - tylko pozytywnie no i witajcie nowe grudniówki
  3. jeszcze parę tygodni, jak tylko przejdą mi wahania nastrojów i nadwrażliwość, to wrócę do sytuacji normalnej czyli nieprzejmowania się czarnymi scenariuszami :) a na razie temat jest starannie omijany, przynajmniej przeze mnie, tacie się wczoraj przypomniało a propos auta ... ale dość o tym, na razie jakoś się nie boję i jestem pełna dobrych myśli :) filipka, no to miałaś przedsmak :) a swoją drogą, te słowa pielęgniarki - można się zdenerwować, jak ktoś tak zupełnie lekceważy coś tak wyjatkowego i ważne jak urodziny dziecka, \"załatwione\", no nie ...
  4. aleksandria, ja też zażywam ten Asmag, 3 razy dziennie po 2 tabletki, od września, już mam go powyzej uszu, chyba działa, bo te skurcze nie są już tak często jak miałam, ale to faktycznie moze być wynik zmiany trybu życia i przejscia na L4 :) a co do taty - no coż, ja wiem skad on to ma, po prostu moja mama ledwo zdązyła do szpitala jak rodziła siostrę ... i chyba mu zostało :) ja go rozumiem, ale jest mi przykro jak co chwilę rozwija przede mną takie wizje ...
  5. ja chyba też nie mam wyboru i muszę isć do mięsnego .. co najgorsze najbardziej mnie przeraża to ze pewnie będzie tam kolejka ... koszmar jak dla mnie, nie dość że ludzi pełno to jeszcze ten zapaszek no i stój sobie kobieto w ciązy w kolejce ...
  6. groszku, u mnie deszcz, szaro, buro i ponuro ... kawa nie działa, też siedzę i czytam, tyle tylko ze komentarze na necie do artykułow na temat polityki prorodznnej ... ciekawsze niż niejedna lektura :) a z zakupów to brakuje mi jeszcze spirytusu :) do pępuszka oczywiście ;)
  7. Agatka, co to znaczy regularne? co ile? przecież ty bierzesz ten feno ... coś tam ... weź ty moze zrób sobie dziś dzień lenia i nic nie rób, tylko leż, wczoraj miałaś wyczerpujacy dzień to pewnie te skurcze to jest skutek zmecznenia
  8. Iw, chyba wystarczył mój płacz wczoraj ... zadział jak taśma ... :) a Iwony fajne babki są :) wszystkie :)
  9. Małgoś - no właśnie, szybciej i łagodniej, tylko ze dzięki temu mój tata ostatnio szaleje i najchetniej wysłałby mnie do szpitala z dniem 1 grudnia ... \"bo przecież możesz nie zdążyć dojechać!!!\" wczoraj jak po raz kolejny to usłyszałam to się popłakałam, no ile można być czarnowidzem i zakładać najgorsze?? a taka jest zasada mojego taty - być przygotowanym na najgorsze :( wrrrr...
  10. No i mamy kolejny dzień Mamatwins - witaj, w domu i na kafe egzamin masz na pewno zaliczony, podwójne wsparcie w brzuszku i my wszystkie na forum :) a ja dodatkowo przesyłam mały delikatny symboliczny kopniaczek na szczęscie :) bezimienna- cieszę się ze udało się załagodzić sprawę na blogu Iw - no to muszę cię zmartwić ;) ja znam 3 Iwony :) puls ty oczywiście :D co do pomocy innych - no to ja mogę liczyć na męża - oprócz gotowania, niestety ;) ... , i mamę - w sprawach \"obiadowych\" i przyprowadzania Pauli z przedszkola, jedno i drugie od czasu do czasu , ale ogólnie nie jest to ani narzucanie się jej z pomocą, ani ja nie muszę prosić, tak naturalnie wychodzi ... a teściów mam w innej miejscowości :) a o pomocy innych, np. te osławione kolejki w sklepach, bo nawet szkoda słów .... aż mi jest głupio czasem za to nasze społeczeństwo, nagle niedowidzą, niedosłyszą, ehhhhh ...
  11. dziewczyny, pisząc o olejku wcale nie o to mi chodziło zeby urodzić wcześniej, tylko ze słyszałam o takiej metodzie \"wspomagania\", kwestia zastosowania tego sposobu to już sprawa całkiem inna i myślę ze każda odpowiedzialna kobietka nie będzie się nawet brała za myślenie o niej przed terminem :) a co do komentarzy na blogu Moniki na temat tzw. plagiatu, uważam ze są wyolbrzymione i niesprawiedliwe, i już
  12. widzę ze już dotarły do was informacje na temat działania olejku rycynowego ;) ja usłyszałam od psiapsióły, ona od połóżnej w szkole rodzenia, no i u niej zadziało :) w przeciwieństwie do schodów, mycia okien i seksu :) bezimienna - sytuacja faktycznie bardzo przykra, ale nie martw się, my stoimy za tobą murem, odwalasz kawał dobrej roboty na forum i jesteśmy za to wdzięczne
  13. bezimienna - pewnie ze ci bedzie przykro, ale w sumie tyle krąży różnych tekstów w necie ze trudno byłoby za kazdym razem ustalać autora ... tym bardziej ze my akurat wiemy ze dotarło to do ciebie drogą okrężną ... a w ogóle to chyba udało się ci wykasować ten tekst, przed chwilą czytałam te komentarze :(, weszłam na bloga Moniki, a teraz znaleść nie mogę ...
  14. esensja, super wiadomości :) cieszę się bardzo ze z maluszkiem wszystko idealnie :) a z tą płcią to chyba tak do końca nie wiadomo ... w niedzielę usłyszałam od znajomej, ze jakaś jej koleżanka niedawno właśnie urodziła dziecko, w ciaży powiedzieli jej ze chłopak, no i urodziła się Emilka ...
  15. matko, no nie, Wanka, dobijaj mnie jeszcze i ty ;) do kompletu z mikroklimatem Podhala :p u mnie jest ledwie ) - ZERO ...
  16. ja też już nie śpię, trzeba było rodzinkę wyprawić - męza do pracy, małą do przedszkola, dobrze chociaż ze to starsze odprowadza to młode :) a ja nie muszę wychodzić na ten mróz .. niki, jak bedziesz chciała to podam ci namiary na panią doktor, po prostu się odezwij :) kotkaaa, wielkie dzięki za wieści od mamatwins, tak czytam i dochodzę do wniosku ze jednak ta zmienność sytuacji i niepewność to jest o wiele gorsza niż sam fakt ze to mogłoby być już a ty odpoczywaj, odpoczywaj, i jeszcze raz odpoczywaj, pasuje Miśkowi zaliczyć jeszcze te parę tygodni :) Iw, cieszę się ze gorączka u synka już opanowana, powinno już być z górki :) ucałuj go od nas i powiedz mu ze ma Super Mamę :) elektroniczny kodzik - upały to mój zywioł, w tym roku w lipcu jak były te rekordowe upały to byłam chyba jedyną osobą wśród znanych mi która była tym zachwycona, nawet pomimo ciązy :) :D z tym wyliczaniem terminu porodu to ja też nie za bardzo rozumiem , bo jak ja sobie wyliczyłam - jakieś tam kalkulatory na necie - to mi wychodziło 2 dni wcześniej ... i tak chyba mam też suwaczek ustawiony ... nie wiem czym to idzie, ale skoro wg gin ma być 21.12 to tak podaję ... \"falowanie\" brzuszka faktycznie czasem robi się bolesne, ale uwielbiam to :) dziś jak na razie maluszek siedzi spokojnie a mi już tęskno do tych kopniaków :) no i oczywiscie - miłego dnia dziewczynki
  17. no i Iw ma rację - chore dziecko odsuwa na dalszy plan wszystko inne, włącznie z naszymi własnymi dolegliwościami i znadujemy siłe niewiadomo skąd elektroniczny kod - ja to ci przede wszystkim klimatu zazdroszę na tej Malcie ... oj, jak ja nie lubię zimy ...
  18. brzoskwinka, czytałam kiedyś o takim przypadku, ale to już jest koncówka ciąży i MUSI być dobrze!!! a swoją drogą to powinnaś dostać medal za czujność, ale ty chyba masz coś wspólnego z branżą medyczną, dobrze pamietam? :) do organizacji czasu - bywa różnie ... czasem mi się chce i zrobię wszystko a nawet jak stachanowiec - 300% normy, a czasem po prostu mam lenia i robię tylko to to niezbedne ... z czego zajmowanie się Paulą to jest przyjemność a nie obowiazek, zdecydowanie wolę isć z nią na spacer niż np. gotować ;) choć czasem marzy mi się zeby akurat w danym momencie pobawiła się sama ... w sumie to taki czas dla siebie mamy z męzem jak ona idzie spać, na szczęscie jest to godz 20 (żelazna zasada) więc zawsze to coś :) a teraz idę do przedszkola odebrać ten mój skarb większy :) bo mniejszy się dziś nałogowo wtula pod żebra :)
  19. a co do przywierania gofrów, to odkąd robię z tego mojego przepisu, czyli jakieś 14 lat (najpierw na rodziców, potem na swoim sprzęcie :) ) to jeszcze mi nigdy nic nie przywarło ... :)
  20. renika, widocznie tak to już jest, ze boimy się tego co nie znane, ja też jestem przerazona na samą myśl o cc, na szczęscie na razie żadnych przeciwskazań do SN nie ma, ale i tak wszystko okazuje się \"w praniu\" ;) :)
  21. ja i tak tej gofrownicy nie smaruję, mam teflonową :) a gofry gotowe, zapraszam :)
  22. Ania - proszę bardzo, przepis na gofry: 1/2 szkl cukru 1 margaryna 1/2 litra wody (czyli 2 szkl) to rozpuścić razem, ostudzić, do tego dodawać: 1/2 kg mąki (to wychodzi ok. 3 szkl) 1 łyzeczka sody 3 jajka ja dodaję to stopniowo, po jednej szklance mąki i 1 jajku, ew. jak za gęste to dolać trochę wody mieszać najlepiej mikserem zeby się za bardzo nie napracować ;) coś koło 20 gofrów mi z tego wychodzi, nigdy nie udało mi się policzyć bo znikają zanim upiekę wszystkie :) ale to zależy jaka jest gofrownica na wierzch daję to co aktualnie mam, czyli albo jakiś dżem, albo owoce świeże np. truskawki, bita śmietana, cukier puder itp, zwykle u mnie każdy chce co innego :)
  23. działam, działam :) robię podwójną porcję :D
  24. najważniejsze zeby dziewczynki mamatwins urodziły się zdrowe :) :) i ze jest pod opieką bezimienna - rezerwuj dla mamatwins dwie linijki w tabelce ;) najprawdopodobniej pierwsze :) a może dziś zrobić gofry??? tak do kawki ... która chce? :)
  25. a ja się wyjatkowo wyspałam, w dodatku miałam bardzo miłą pobudkę ;) oby częściej się takie noce powtarzały, czego sobie i wam życzę bezimienna - tabelka OK, czasu trwania porodu to nie ma sensu dodawać, ale do daty narodzin można dodać godzinę :) tło jak najbardziej, popieram Iw :) :) agatka - mój maluszek też ostatnio ruchliwy się zrobił, ja się śmieję ze za te 4 tygodnie to on bedzie tak silny ze jak kopnie to dziurę w brzuchu mi zrobi :) i sam wyjdzie :) a dzięki temu od kilku dobrych dni mam super przedstawienie w postaci falującego brzucha :)
×