gablis
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gablis
-
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
gablis odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczynki! niusia i Lidka - jestem z wami. to już mój 34 dzień cyklu, a okresu nadal nie ma. Robiłam test , ale to było 28 dnia, jak powinnam dostać miesiaczke i wyszedł właściciwie negatywny - (ale jak by się dobrze przyopatrzeć to cień drugiej różowej krechy był). kurde.... ale by było... przecież ja dopiero 26 wrzesnia miałam laparoskopie, mało tego miałam iści do dentysty wyleczyć jeden ząb, no i zrobic badania które doradziła mi agapka. Objawy ciąży? mam ogromne piersi, bolą mnie po bokach jak docisnę, no i mogła bym spać w nieskończiność, i ten biały kredmowy śluz w dużych ilościach..... mam stracha zrobić kolejny test ciążowy, a w sumie powinien dać mi pewność po taki czasie od ostatniego testu. poradzcie... -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
gablis odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
monikapie - ale mi zabiłaś cwieka - ja w poprzedniej ciąży miałam trochę inne objawy, ale tam nie było zagnieżdzenia w macicy, tyko wszsytko zatzrymało się w jajowodzie, więc może nie miało prawa dawać o osbie znać, tak jak normalnie! a co do własnego M! dziewczyny nieważne- czy mieszkanko, czy szereg, czy domek, - byle by było własne! nie ma lepszego azylu - to takie cudowne uczucie, że jesteś u siebie i wtedy dbasz o każdy mm tego lokum. a jeszcze jak chcemy powiększyc rodzinę to już wogóle. dobranoc fajnieże tu weszłam - na to forum!!!! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
gablis odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witaj Lidka! super zdjęcia - domek bedzie piękny ja to przeżywała w lutym jak wpreowadzaliśmy się do szeregu, ale my nie mieliśmy aż tak dużego remontu - właścicwie malowaliśmy i wymienialiśmy pojedyńcze rzeczy. a najpiękniejszy mamy ogródek - postaram sie jutro przesłąć oparę fotek. trzymam kciuki za ten remoncik -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
gablis odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny - starałam się przeczytać cały topik, prawie mi się udało! łącze się ze wszystkimi w bólu po stracie tego największego skarbu. Cieszę się że spotykam ponownie: jokę, 100-krocię i tiki-tak Ja miałam zabieg 25 września - laparoskopie i usuwanie ciąży pozamacicznej. Właściwie to - mówią inni - powinnam się cieszyć, że to nie było typowe poronienie - nigdy nie zobaczyłam swojego maleństwa na usg, kiedy trafiłam z plamieniami w 8 tygodniu i miałam pierwsze badanie (chciałam odsunąć usg na później żeby zobaczyć obiowiązkowo dzidzie) lekarz stwierdził rozpolchnioną macicę, ale peczerzyka nie było. czekałam 2 dni - w koncu go zobaczyli w szpitalu - był w prawym jajowodzie. Blisko tydziń leczyli mnie szpitalnie methatrexanem, aż w koncu beta zaczęła silnie rosnąć i niestety trzeba było kroić. w spzpitalu spędziłam ponad 2 tygodnie - to było coś strasznego - te kobniety w ciąży na korytazru, a ja w swoim cierpieniu przeżywająca katusze. Po miesiącu wróciłam do pracy na ostre obroty. Lekarz zalecił odczekać 2 pełne cykle i pwiedział że w 3 możemy brać się do pracy~! To mnie trzyma przy nadziei - teraz już nie myślę o karierze, o pieniądzach, o perzyjemnościach - chce mieć dziecko, jestem w stanie zrezygniować z pracy nawet na rok, co wczesniej w ogóle nie echodziło w grę. Moja ciąża była zaplanowana, tak by dzidzia urodxziła się w majau, a ja żebym w październiku, listopadzie już w róciła do pracy. Teraz plany się mocno zmieniły - wiem że już nie mają znaczenia, że trzeba wszystko zostawić i po prostu cierpliweie czekać .... chociaż z tym czekaniem cierpliwie to było u nas różnie... po tym jak dostałam pierwszy okres 29.10, poszłam na kontrolę do gina - byłam już blisko owulacji - powiedział że jajeczko idzie z tej \"dobrej strony\" tzn z lewego jajowodu, który nie był operowany, zapytałam sie czy gdyby w tym cyklu przydażyłą się nam wpadka to, z uwagi na methatrexan, było by to ryzykowne. Uśmiechął się i powiedział, że tego leku już dawno we mnie nie ma.... więc sprubowaliśmy.... coekawe jake tego będą efekty:) może jestem w ciąży:) opisze wam po krótce moje iobjawy, a wy mi poradzcie. Owu zgodnie z programem ff była 19dc,a ja 23dc dostałam plamienie - to było wieczorem jak się kąpałam, to była czysta krew ale trwało to króciutko - może 2 min., jak już się wykąpałam nie było po ty sladu. Następnego dnia 24dc straszne kłucie w lewym jajniku - utrzymujące się 2 dni i słabnące. Cykle zawsze miałam ok 30 dniowe, ale skoro owu była 19 dc powinnam dostać okres 33 dc tj. 30 listopada. test ciążowy zrobiłam wczoraj - wyszedł negatywny, ani cienia drugiej kreski. Tylko że mam jakieś dziwne przeczucie. Wczoraj się kochaliśmy - mój mąż powiedział że pierwszy raz miał takie odczucie - w środku byo strasznie ciasno, tak jakby pulchnie, ja też to czułam - zupełnie inaczej niż zazwyczaj. do tego mam rozwolnienie i wzdęcia, boli mnie krzyz jak przed miesiączką i piersi z boku jak się naciśnie. Co wy myślicie???? A co do czekania z kolejną ciązą - dziewczyny, słyszałam już kilka takich opinii od specjalistów - czekanie pół roku mija sie z celem. Tak naprawdę miesiąc- dwa na regenerację fizyczną wystarcza, reszta to taki ukryty sposób, że pod pretekstem koniecznosci odczekania, lekarz chce żeby kobieta odpoczęłą psychicznie. -
cześć dziewczyny! dawno mnie tutaj nie było, mam nadzieję że u was wszystko ok! pozdrawiam wszystkie którym się udało co do mnie to mam mały problem 19dc miałam owulację, tak przynajmniej wyliczył mi program na ff, wczoraj był 23 dc i wieczorem ok 23 miałam krwawienie - krótkie, ale dość obfite - czysta krew, bez żadnych skrzepów to krwawienie całkowicie ustało, ale dziś od rana cały czas bardzo mocno kłuje mnie po lewej stronie w okolicy jajnika - dodam, że właśnie z tej strony było jajeczkowaie bo gin sprawdzał w środku cyklu. czy to mogło być krwawienie implantacyjne?? czytałam gdzioeś że ono jeśli się pojawia to najwcześniej 6 dnia po owulacji. co o tym myślicie??? dodam oczywiście, że jak najbardziej mogę byc w ciązy
-
Cześć dziewczyny! Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam, ale bardzo przeżyłam to co u mnie się stało…. To było straszne i nie przypuszczałam, że może mi się przydarzyć, a tak bardzo pragnęłam tego dziecka (((((((( To był 6 tydzień jak działy się te straszne rzeczy – byłam umówiona do lekarz dopiero na 20 września , żeby już było widac dzidzie – to by był 7 t.c. ale 14 września w czwartek pojawio się brzydkie plamienie – brunatne, spanikowałam i w ciągu 2 godzin byłam już u lekarza i wtedy ta okropna wiadomość – w macicy nic nie ma((((((( to już były wyraźne podejrzenia ciązy pozamacicznej, ale następnego dnia miałam się zgłosić do szpitala – zrobili mi usg (nadal nic nie było) i bete- wynik 2300 jednostek. W sobotę rano inna pani doktor w prywatnym gabinecie już widziała ciąże w prawym jajowodzie – jeszcze tego dnia przyjęli mnie na oddział na którym spedziłam 10 dni.od razu zrobili mi nową bete i okazało się że już spadła do 1500 – czyli sama powoli się roniła. Mimo to dostałam w niedzielę methatrexan – w poniedziałek beta już była 400 i w srodę mieli mnie już wypisać, ale beta wzrosła do 600, wtedy podali drugą dawkę methatrexanu, zbadali bete w piątek – a ona znowu wzrosła do 700, ostatnie badannie było w niedziele rano – 863 jednostek i decyzja że w poniedziałek laparoskopia((((((( Mam naruszony prawy jajowód ale udalo się go zostawić – może dobrze może źle, bo jeśli przy kolejnej ciązy jajeczko będzie przechodzić przez prawy jajowód to jeśli się zatrzyma, to nie będzie diagnozy ze mam taką tendencję, tylko, że przeszłam laparoskopie i jest zaburzona perystaltyka tego jajowodu. Trzymajcie proszę kciuki, żeby kolejny raz był z lewego jajowodu. No a jeśli zatrzyma się w lewym, to znaczy że mam tendencje i pozostaje tylko pozaustrojowe. Ale o tym nie myślę. Jestem jeszcze w domu – choć powoli odwiedzam pracę i zabieram rzeczy do pisania w domu. Psychicznie jestem straszna – wciąż wspominam, nie mogę zrozumieć dlaczego…. I mam tylko jedną myśl, jedno pragnienie – chce być w ciązy jak najszybciej i tylko to jest moim celem – nic więcej. Swoją ciążę planowałam – miałam urodzić w maju, odejść z pracy na lato, potem wrócić, nie przerywać aplikacji. A teraz nie ma to już dla mnie znaczenia – chcę mieć dziecko i kariera, praca idą na dalszy plan – wszystko się zmieniło. Całuje was mocno – teraz będę do was częściej zaglądać, bo dorobiłam się Internetu w domku)) Gratuluje wszystkim mamusiom
-
cześć dziewczyny! przepraszam ze się w ogóle nie odzywałam, ale dopiero wróciłam ze szpitala.... w najczarniejszych myślach tego nie było - ciąza pozamaciczna leczyli mnie methatreksanem, a i tak skonczyło się na laparoskopii:((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( całuje na razie nie prezejdzie mi przez gardło nic więcej
-
Silvana:) szkoda... ale na przyszłość, to twój opis idealnie zgadza się z moim, więc jeśli kiedyś bedą ci na prawdziwym teście wychodzić takie krechy, to znaczy że jesteś w ciąży:)
-
dziękuje wam dziewczyny jak na niesczeęscie muszę dzis zostać w pracy do ok. 19 ha trudno...\\ świętowanie z mężem przeniesiemy na późny wieczór
-
ja też sie nie zmiernie cieszę!!!!!!!:)))))))) a mój mąż - strasznie, chyba jeszcze mocniej niż ja:))))))))) Całuje
-
wynik jest 73,6 - czyli ciąża!!!!!!!!!! Ale same powiedzcie jak go czytać
-
Za półtorej godziny mam zadzowinić do Pani z laboratorium będe znałą wyniki testu krwi Beta HCG okresu nadal nie ma tempka troszkę spadła, ale tylko jedną kreskę i jest nadal powyżej 37 boli mnie podbrzusze i chce mi się do .......... i spać jescze bardzo mocno Wczoraj wypiłam kieliszek czerwonego wina - mam ndzieje że nic się nie stanie, ale taką miałąm ochotę trzymajcie kciuki za 1,5 ha dam znać
-
dziękuje dziewczyny! trzymam kciuki za wszystkie pozosałe - jutro dam znać jak wyszła beta, wyniki będą tak koło godz. 15 ale miałam nerwówke z tymi testami - już od kilku dni miałam blade kreski, ale zawsze wydawało mi się że są za słabe, ale tym razem była już wyraźna. ale nie mam zbyt dużo objawó - na pewno powiększyły mi się piersi i sutki mocno ciemnieją od dołu i mam cały czas podwyższoną tempkę - 37,4 dziś rano dzwoniłam do gina - kazał przyjść za 2 tyg. a teraz sie nie stresować tylko lykać folik sciskam was mocno z radości
-
Dziewcztny! dziś rano zrobiłąm test - wyszła druga kreska, co prawda nie taka mocna, ale jest! jutro ide na testy krwi, żeby potwierdzić! dam Wam znać, ale muszą wyść pozytywnie - napiszcie mi tylko proszę jakie musze mieć wyniki, żeby było wszystko wiadomo. okresu nie dostałam , a to już 34 dzień cyklu - mam nadzieję że wyjdzie beta
-
dzięki AgaPko, choć chyba to tylko moje wymysły :( dzisiaj spadła mi tempka...:( i właściwie już nie czuje żadnych objawów..... ale test zrobie
-
Dziewczyny - proszę o fachową radę. słyszałma że objawem ciązy może być rozpulchniona macica - ale jak dokładnie to ma wyglądać, proszę napiszcie jak to było u was
-
Gratulacje dla 100krocia - super ze się Tobie udało moja droga; a ja mam pytanko we wtorek miałam owulacje - tak przynajmniej pokazał wykres na FF znaczy to że mam od wczoraj do jutra fazę lut, tak? a jakie szanse na zajście w ciąże?? czy są jeszcze w ogóle? dzięki za pomoc, bo ja dopierop od niedawna robie te pomiary i wykresy i zaczynam się dopiero orientować Dzięki serdeczne
-
dziękuje:) może już w tym miesiącu. mam wrażenie że piersi są trochę powiększone i bolą mnie sutki - nawet same z siebie. poza tym mam ostry ból głowy i czuje się strasznie zmęczona ale termin miesiączki to dopiero 2 września, więc jescze czeka mnie półtora tygodnia wewnetzrnego niepokoju poza tym dopiero w czerwcu przestałam brać tabl anty i nie wiem czy wszytsko wróciło do normy, co prawda pierwszą @ dostałam dokładnie w 28 dnia cyklu, ale była skąpa. mam nadzieje że owulacja jest, co prawda zaczełam się badać ale to dopiero kilka dni i iec nie potrafie powiedzieć, nawet FF ale może wy na to spojrzycie http://www.fertilityfriend.com/ttc/index.php?interface=0
-
na gradowskiego, chodziłam do jagiellon ki do liceum
-
no, ale się naszukałam tej tabelki:))) TABELA I PRZYGOTOWUJĄCE SIĘ NICK.......... IMIĘ .....WIEK ....MIASTO.....TERMIN @......ZB Karyn.........Kasia..........25....Bielsk.........27.07.....ogólne, TSH Moluś..........Joanna.....29....Koło.............po 20.VIII.................- Kamilkaaaa26.....Ania...26....małopolska.........14.08.........cytologia, tsh, toxoplazmoza, WZW B --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA II STARAJĄCE SIE NICK.......... IMIĘ .....WIEK ....MIASTO...... CYKL STARAŃ ..TERMIN greta78.....karolina.....27.....destin(floryda).......1...........01.09 Rosa...........Bozena.....28....Rybnik................\"x\"...........5.09 Asik25........ Joanna.....26....DolnyŚląsk.............11...........24.08 100krocia....................24.....Rybnik..............2..............22.08 Agapka..........Emilia.......22.......Płock....wkońcu ...1.........23.08 Gablis .......Agnieszka...24....Mosina/k.Poznania...1..........02.09 --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA III PRZYSZŁE MAMUSIE Nick.........IMIĘ.....Wiek.......MIASTO....TC....Poród..........Płeć...LCS darka...daria........29.......malbork.......?........?.................? Mikołajka...Monika..26.....Wa-wa..........25....15pażdz......chłop....3 J_A_N_A...Joanna...23......ZielonaGóra...26.....3/4list.........dziew...6 G*O*S*I*K...Gosia....28........Olsztyn..............Styczen07.......?......5 Miama.......Lidia......26......południePL...19.....styczeń07....?........2 Kamilla7...Dominika...23.....Kraków......8........16Luty.07......?.......1. tiki-tak .. Kasia .... 27 ... Wrocław-Legnica...marz/kwie 07...?.........1 --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA IV MAMUSIE Nick..............dzień porodu.....imię channah .......04.07.2006........Jakub
-
do AgaPa mieszkam w Poznaniu, tu studiowałam, tu poznałam swojego męża, tu pracuje i tu dalej sie uczę:) a do Płocka przyjeżdżam w miarę możliwości - czasowych przede wszystkim, a n aten weekend przyjezdzają moi rodzice pozdrówka
-
kamila - do jakiej tabelki?? wiedze że to ty jetseś autorkę tego topiku muszę przyznać że jestem pełna podziwu, że tak się rozrósł i że są tu wszystkie wasze myśli przed i teraz w trakcie:)
-
Cześć Dziewczyny! jestem nowa na tym topiku. zaczełam go czytać od poczatu, ale .... wybaczcie nie dałam rady... tyle tego byłóo ale doczytałam się że AgaPa jest z Płocka, a to mnie bardzo cieszy bo ja też jestem z tego miasta... tylko już tam n ie mieszkam a szkoda bo jak ostatnio byłam w weekend to z cichego miasteczka które nigdy mnie nie porywało zrobiła sie super mieścina my z mężem staramy sie o dzidzie właściciwe dopiero od tego miesiąca - tabletki anty porzuciłam w czerwcu po prawie 4 latach brania. i trochę boje się że moge mieć bezowulacyjne cykle bo nic nie czułamw tym miesiącu:( ale przytulanko było nie jedno i mam strasznie dużo nadziei.... zaczełam mierzyć tempke - ale dopiero od kilku dni, więc różnie to może być. jednym słowem czekam tak jak wy!!!