Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Antuanetta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Antuanetta

  1. Ja też strasznie bałam się szczepień i reakcji po nich ale chyba nie potrzebnie. Skończyło się na marudzeniu.
  2. Tego jeszcze nie było, młody zasnął na macie edukacyjnej :) Pewnie znów na noc nie będzie mógł zasnąć, bo się w dzień wyspał.
  3. Kiedyś pytałyście po co dodaje się glukozę do wody do picia, zapytałam lekarza na szczepieniu. Powiedziała, ze glukoza odżywia wątrobę i wspomaga jej pracę.
  4. Michaś więcej niż 110 nie da rady zjeść nawet w nocy.Jak mu się kończy mleczko i widzę, że już nie chce to tak sapie jakby się dusił.
  5. Mój wczoraj nieźle marudził, nawet nie wiem o której zasnął, bo na zmianę z mężem go bujalismy w wózku i zasnęłam, może było koło 23-24.Dzisiaj ta pogoda usypia mnie, jeszcze jak za tydzień czas przestawią, to się całkowicie rozreguluje ;)
  6. Odprawiłam męża do pracy i znów do soboty będę sama :( JA jak najbardziej popieram wszelkie szczepienia, tylko nie popieram ceny tych szczepionek, są zdecydowanie za drogie. Wystarczy, że moja bratowa zapomniała o szczepieniu swojej corki na błonnicę, tężec, krztusiec i odwiedziła nas w wakacje, dobrze, że moja corka była szczepiona, bo bratanica zachorowała na krztusiec i zaraziła moją mamę. Sajgon w domu, moja mama od sierpnia do dziś jest cały czas na antybiotykach :( a ja przez to nie mogę do niej pojechać pokazać jej wnuka.
  7. A mleko modyfikowane nigdzie nie przesypuję tylko zamykam opakowanie klamerką od bielizny :) żeby nie wietrzało
  8. Kochana ja pracuję w sanepidzie i koleżanki z epidemiologii, gdzie zglaszane są wszystkie odczyny nieprawidłowe po szczepieniach, nie miały żadnego takiego przypadku. Koleżanka, która tam pracuje swojego wnuka też zaszczepiła skojarzonymi :)
  9. Myślałam, że mam chudziutkie mleczko, bo jak postoi w lodówce to tluszczyku może ze 2 milimetry, a chłopina przytył 350 g w tydzień. Obok mnie siedziala pani z chłopczykiem do szczepienia w wieku Michała, to mój wyglądał przy nim jak chłop od kosy ;) a nie niemowlę :)
  10. No i podobny do ojca jak kropla wody, po mnie niestety nic nie ma, bynajmniej nie mogę się tego doszukać, nawet oczyska ma niebieskie jak ojciec.
  11. INformuję, że Michaś zaszczepiny od wszelakiej zarazy ;) Ryczał na całą przychdnię, nawet nie sądziłam, że tak potrafi. Dostał dodatkowe szczepionki na rotawirusy i pneumokoki, kolejne szczepienie dopiero w grudniu uff.Marudny jest, że hej, chyba czeka mnie nocka jak dzień, a jak się żali i chyba stale mu sie przypomina, bo wpada co i rusz w płacz. Temperatura 37, więc nic mu nie daję, niech sam walczy.
  12. Mag, kochana może przejdź na bebilon i może więcej wtedy przepajaj. Współczuję ci tych nocek, bo ja mam extra luz i gdyby nie dojenie cyca o 3-4 to mlody spałby do rana jak ta lala.
  13. Żolinko, mi też cycki odpadną, pokazałam dziś mojemu chłopowi, żeby zobaczył ile waży cycek pełny mleka, chyba z pól kilo. Obudziłam się o 3.30, gdy młody smacznie spał ale cycki chciały się wydoić i nie było mowy, żeby poczekać do rana. Zalane łóżko i pidżama, wyglądam z rana jak maciora :) Pukli co się nie poddajemy, bo widzę, że nie ja jedna się uparłam na karmienie naturalne, więc trzymam fason i już nie narzekam ;)
  14. Shivka, mój czka czasem i pół godziny jak mu sie odbije, wtedy daję troszkę cyca i przechodzi. Dziś kolejne podejście do szczepienia, trzymajcie kciuki, żeby się w końcu odbyla ta ceremonia ;) Ja kłade na wznak i przekręcam główke raz w prawo, raz w lewą stronę, a młody i tak później wykręca ją na wznak.
  15. Dziewczyny, wasze maluchy już gaworzą???? Mój zaczął do siebie gadać, gruchać, uwielbiam go słuchać.
  16. Ja polecam wszystkim taką zwykłą najtańszą parasolkę, którą rozkłada się jednym kopnięciem,bez półek, daszków i innych zbędnych ciężkich gadżetów, łatwo ją nieść jak dziecku odwidzi się siedzenie w niej ;) Miałam taką jak córk była mała. Jak słońce to zakładałam małej kapelusik, jak deszcz to też nie spacerowałam w ulewy tylko przeczekałam gdzieś, aż skończy padać. Mogłam z nią wejść do każdego sklepu, a koleżanki z wielkimi wypasionymi landarami stały przed ;) Ewka ja jak bardzo zimno, to zakładam śpiochy z welurku, nie mam żadnych sweterków, a w takich kombinezonkach z polaru, których nakupowałam jak szalona młody ich nie cierpi, bo mają suwak zapinany pod szyję.
  17. Jadziu spacerówkę to my już pewnie na lato będziemy musiały mieć, dzidzia musi dobrze siedzieć czyli 7-8 miesięcy minimum.
  18. Niuniek, ze śmiercią bliskiej osoby trudno się pogodzić, tak to już jest.Ja to sobie staram wytłumaczyć, że tam w niebie też potrzebują aniołów i kiedys się wszyscy tam spotkamy.
  19. Nocka extra, jak padł o 21 to wstał o 5. Dostałam opieprz od lekarza, że chciałam przestać karmić cycem przez żółtaczkę, bo to ją przedłuża. Teraz będę doila cycki dopuki mleko w nich będzie, chciałabym choć z pół roku ;)
  20. Arhen, ta zieleń to jednak nie od Nan. W szpitalu dawali młodemu Nan, a takich żółtych kupek to w życiu nie robił jak tam. Chyba to jak Ewka mówi, zależy jak długo ta kupka w jelitkach dziecka siedzi, jak mało zjada albo za rzadko to zielona, jak często, bo w szpitalu nie miałam nic innego do roboty jak tylko dzieckiem się zajmowac, to kupy były żółciutkie na Nanie. A żelozo we krwi to spadło kosmicznie z 16 do 11. Z pieluch u mnie na noc idą firmówki pampersa,bo młodego nie przewijam całą noc, a w dzień DaDa. I te Dada 3 sa chyba lepsze od dwójek, bynajmniej z wyglądu.
  21. Dziękuje kobitki za wsparcie :) Już jesteśmy w domku :) Młodego przebadali wzdłuz i w szerz, morfologia, posiew moczu itp. Okazało się, że w ciągu ostatnich dwuch tygodni bilurubina spadła do poziomu 6,7 z 9,7. Na oddziale byłam prawie sama, mieliśmy izolatkę, więc spoko, ja spałam na materacu. Michał, był najmłodszym pacjentem :) walił usmiechy do wszystkich lekarzy i z radością eksponował swoje wdzięki na kozetce, za co dostał ksywke "prezes". Wyniki ma dobre, nie wychodowali żadnej bakterii z moczu. Stwierdzili, że żóltaczka ma prawo się utrzymywać, bo po prostu czasem tak bywa, coś wspominali, że to nie tylko od mojego pokarmu ale i że mamy oboje z mężem grupe krwi 0. Co do cyca, to dostałam ochrzan, że nawet pomyślałam o zaprzestaniu karmienia, mam ściągać i dawać. Więc szpital przygotował mi z 10 butelek na dzień Nan po 30 mililitrów, jak daje i reszta szła mojego. Pielęgniarki nie mogły się nadziwić ile to mleka można z cycków odciągnąć he he. Młody przytył w 3 dni 200 gram, szok. Waży juz 5500. Z leczenia to dostawał codziennie kroplówkę z soli fizjologicznej na przepłukanie bilurubiny, żeby więcej siusiał. Jeśli chodzi o zachowanie młodego, to był aniołem. Tak się bałam, że piernik tam nie uśnie, bez tych naszych rytuałów, bujaczek, wózków, telewizorów i spacerów, a okazalo się, że biale ściany i żelazne pręty łóżeczka zadziałały na niego uspokajająco. Spał jak nigdy, jadł i spał, sam zasypial w łóżeczku. Chyba to prawda, że w domu mamy za dużo stymulujących rzeczy, które go rozpraszają. Za 3 tygodnie mamy kontrole bilurubiny. A i jeszcze jedna niespodzianka, dobrze, że Nan ma żelazo, bo dzieci tak małe mają fizjologiczną anemię, 2 tygodnie temu miał hemoglobinę prawie 16, a teraz 11. Co do kupek, to lekarka ostrzegała, że każdy kolor dozwolony, byle nie piaskowy. Ja też codziennie czyszczę nosek młodemu, bo ma babole i charczy jak oddycha ale byl badany kilka razy dziennie i to chyba żadna choroba.
  22. Olinku, a ta humana, to lekarz kazał, to Bebiko było niedobre???
  23. Ewcia, wezmę butle i laktator też. Jak lekarz pozwoli kiedykolwiek wrócić do naturalnego, to wrócę, więc ściągać będe i wylewać :( No chyba, że lekarz kategorycznie powie NIE. Olinku, a ty jesteś na Nutramigenie czy może pić jakieś inne sztuczne ??
  24. Na pewno się odezwę co i jak, dziś jeszcze zostajemy w domku, bo na noc badań nie robią. Mały ładnie rośnie, waży już 5300, a tu szpital :( Najbardziej się boję o jego jedzenie, rozumiecie laktator i te sprawy, jak odciągnę, podgrzeję mleczko ? No i zasypianie, on w życiu w szpitalu nie zaśnie, w domu mamy już stałe rytuały, a tam szok. Mam nadzieję, że wypuszczą nas szybciutko. Trzymajcie kciuki za nas.
×