Antuanetta

Ja lubię chlebek jak jest świeżutki, a teraz jak kupie jeden to cały tydzień go sama jem. Wyrzucic żal.Wogóle nie mam apetytu na nic, wszystko mi się znudzilo, jak tak dalej pójdzie zniknę z powierzchni ziemii.

Mój jak miał miesiąc wolnego i siedzial z nami w domu, to doceniał wszystko i celebrował każda chwilę, gdy mlody spał, a jak wrócił do pracy i się widzimy tylko w weekendy, to chyba zapomnial ile pracy jest przy dziecku, czasami nie ma czasu na wyskoczenie do wc ;)

Mój w sobotę burczał pod nosem, że w szafce talerze nie poukładane ;) jakbym nie miała nic innego do roboty tylko w szafkach ukladać. Dostal opieprz i już mu tak bałagan nie przeszkadza ;)

Mój na spacer jest ubrany w śpioszki, cienki kombinezonik i wkładam go w wózkowy spiworek.Chyba na sam kocyk już za zimno. Luczija ja mam tez jutro szczepienia, boję się reakcji młodego. Czy po szczepieniu normalnie można wykąpać dziecko, czy uważac na miejsca wkucia???

My kończymy dziś równo 7 tygodni :) Hura

U nas chyba skok rozwojowy albo jakas pieruńska ala kolka, młody marudny, spi jak zając.W nocy się nie wyspałam i dzień będzie przekichany. Teraz co by mógł zjeść to śpi w najlepsze, wszystko na opak. A ja chyba mam okres, po 6 tygodniach połogu???????? Normalne krwawienie, liczę dni, dzis juz piaty. Możliwe to?

Mojego Bed time Johnsona uczula :( a kupiłam oliwke i mydełko z tej serii oraz 3w1 Johnsona szampon i płyn do kąpieli. Teraz sama sie w nim myję.Chyba, że spróbuje ponownie uzyć tych kosmetyków za jakis czas, bo po wyjściu ze szpitala, to mojego wszystko uczulało.

Aurelka, kobieto, silna z ciebie babka, podziwiam.A co do mleczka to każda z nas wybiera to co służy jej dziecku i nie zawsze jest to mleko z cyca, uwierz, że mojemu to nawet mój pokarm szkodzi, jeśli lekarz postanowi, że trzeba przejść na sztuczne to muszę cyca odstawić inaczej się żółtaczki nie pozbędziemy.Zobaczymy co powie w czwartek. Nocka niewyspana, jak to szybko się człowiek do dobrego przyzwyczaja, a dziś pobudka o 1, po jedzeniu nie chciał zasnąć, więc uruchomiłam dodatkowe środki w postaci bujaczki i poskutkowało, kolejna pobudka o 5 i już nie spał do 8. Wyrzuciłam już książkę "Język niemowląt", tak się wczoraj zaczytałam w tym odciąganiu laktatorem, że tylko do 5 tygodnia, że dzieci nie tyją na tym mleku, bo nie ściągam mleka 3 fazy, że nie taka stymulacja, że wieczorem udoiłam z wrażenia tylko 80 ml mleka.

Już nie lubię tej książki :( Według niej nie powinnam już karmić piersią, bo laktator pobudza laktację tylko do 5 tygodni, a ja juz 7 tygodni ściągam mleczko z powodzeniem, a chciałabym z pół roku.

Luczijka ja odciagam o 21, potem o 3-4 i o 9. Kurczę mamy ten sam system :) co za zbieg okoliczności :) Tracy Hogg napisała, że karmiąc piersią trzeba pic około 16 szklanek płynów dziennie, kurczę to prawie fasa, w życiu tyle nie wypiłam.

U nas kupa prawie co pampers, dlatego jestem zdziwiona jak ma tylko siuski, bo to rzadko się zdarza. Luczijka w nocy też mleko odciągasz???????????????????????? Bo babka w książce każe przesypiać całe noce ale jak ja sie budzę, bo mnie mleko zalewa to wyłażeniem z wyrka budze młodego. Boje się, ze jak w nocy nie odciągnę to laktację stracę.

Chlebek musi byc pyszny :) tylko mój piekarnik do dupy strasznie wszystko przypala. Poczytałam trochę ten "Język niemowląt", zrobilam test i mój jest mieszańcem aniołka i wrazliwca ;) Rady tej babki są całkiem sensowne, tylko niektórych za żadne skarby nie umiem wcielic w życie, jak ma mój synek sam poleżeć na macie jak wyje jak ją widzi. A łóżeczko traktuje jak więzienie pomimo, że jest obwieszone jak choinka różnymi zabawkami, kjaruzelkami i pozytywkami. Sam nawet nigdy nie zasnął w łóżeczku.Wogóle wszystko szybko mu się nudzi.

Arhen ja tez myslę, że zielone kupki to sprawka żelaza z Nan, jak swojemu dosypuję Nan do mojego mleka to robi na zielono, jak daje tylko moje to żółciutka kupka jak kaczuszka ;) Sortimko, mamy dzieci prawie z tego samego dnia i mój tez Michał :) U mnie nocka jak zawsze, przespana do 3, potem dojenie, karmienie i spanie do 7. Przyznam się, że od kilku dni boję się wstawać w nocy, wiem, że to głupie ale oglądałam kiedyś film "Egzorcyzmy Emili..." i mam stracha wstawać o 3 nad ranem, a mój piernik jak na złość tak się budzi.Więc budzę córkę, zapalam wszystkie światla w domu i mogę iść zrobić mlodemu mleko. Wariatka ze mnie ale cóż.

Niuniek, nie mam pojęcia, mój jeszcze krostek na pleckach nie miał, zazwyczaj na twarzy i dekoldzie, ewentualnie brzuszek mu wysypie. Dzis tylko spi i je :) Ciekawe czy zaraz nie skończy mu się limit dobrego zachowania ;) W nocy mam na niego swoje sposoby, bo on po mleczku puszcza uśmiechy i skory do zabawy o 4 nad ranem, ja niestety udaję twardziela, wogóle się nie odzywam, nawet mu w oczy nie patrze jak je i odkłądam. Jak stwierdzi, ze nikt się z nim bawil nie będzie to z nudów idzie spać.

Rybciu, wiem co czujesz, jak mała słabo przybiera, u mnie było to samo z córką, zawsze łapała dolne granice normy.W związku z czym jak miała roczek ważyła 8,5 kg :). Urodziła się z wagą 3350. Do 4 miesiąca karmiłam tylko piersią, do ust nie wzięła nawet wody ani herbatki. Po 4 miesiącu zaczął się horror z przejściem na butelkę, wogóle nie chciala pić, piła jak spała, na trzeźwo nie wypiła ani jednej butelki mleka. Później obiadki też memlała, a nie jadła i plula dalej niz widziała. Niejadkiem jest do tej pory ale taka jej uroda ;) Jest okazem zdrowia, takie żywe sreberko. Oboje z mężem nie jesteśmy wielkich gabarytów, więc czego się spodziewać, ja wówczas ważyłam 48 kg, więc czego można się było spodziewać.

O rany ale macie glodomorki :) Mój jak zje 110 to już go chwalę, a sapie przy tym jak je, a wzdycha, szok i nie zje więcej nawet jakbym na kolanach blagala ;)Może powinnam zmienić smoczek na Avent z 3 dziurkami??? Jak będzie dobrze wazył w czwartek to będzie oki, powinien tak około 5400 ważyć. Co do spiochów, to u nas leci rozmiar 62 lub takie z napisem 0-3 miesiące. Młody spi, jak się zbudzi to przebieramy, karmimy i na balkon, wczoraj spał mi na balkonie 5 godzin z jedną przerwą na karmienie.

Shivka, musiałabym epopeję o tym napisać. Najgorzej było, gdy mała miała roczek. Potem już z górki, zaczęlismy zapraszać do siebie znajomych, razem wychodzić, a nie siedzieć w domu. Grunt, że miłość zwyciężyla, bo gdybym go nie kochala, to byloby już po małżeństwie, taka prawda. Jesteśmy już prawie 11 lat małżeństwem i teraz mąż dziękuje mi, że nauczylam go życia w rodzinie :) i ukróciłam kawalerski egoizm. Zadbaj kochana o siebie, facet lubi kobietę zadbaną, a nie dbającą!!! i w dużej mierze myśli rozporkiem. I nie czekaj, aż inna baba to wykorzysta i powie mu jaki on piękny, mądry, zaradny, a żona go nie rozumie ;)

Oj widzę drazliwy temat chlopów. Jeśli mogę coś doradzić dla mlodych małżeństw, bo sami przechodziliśmy kryzys, jak urodziła się córka, prawie doszło do rozwodu. Ja oczywiście robiłam wszystko sama, bo myślałam, że nikt tego lepiej nie zrobi, wyręczalam go z wszystkiego i czekałam az się domyśli i mi w czymś pomoże. Moja frustracja rosła, a chłop mial czas na ryby, grzyby i kolegów :( Ja na nic. Teraz kochane, udaję, że on wszystko zrobi lepiej ;) choć czasem mam ochotę wtrącić słówko, że za mocno buja małego (aż mu chlupie w brzuszku) itp ale gryzę się w jęzor. Mlody nie umrze od tego, a mój dumny, ze wszystko robi lepiej ode mnie :) Ja go w tym utwierdzam i chwalę przy wszystkich, żeby słyszał ;) Teraz muszę prosić, żeby młodego dał mi chociaz do karmienia ;) i mam czas na makijaż, krótkie kiecki i pachnienie :) Nawet sam mnie z domu wyrzuca na zakupy, bo przecież taka zmęczona przez nocne wstawanie jestem :) Nie dajcie się kobietki, nic na siłę, wszystko po dobroci i używajcie babskich sposobów :) Chłopy są prostsi w obsłudze niż myślimy, dużo ciepła, komplementów i jedzą z ręki.

Poczekam, aż mąż z kościoła wróci, to wystawię mlodego na balkon, może wtedy pośpi dłużej.

Mój teraz kima z otwartymi oczkami. Obiad jeszcze nie wstawiony.Właśnie skończylam pic kawę zbozową i pożarłam całą masę slodkości, wczoraj pokusilo mnie i upiekłam bułeczki drożdżowe z kruszonką. Dzis już pochłonęlam dwie, a wyszly mi wielkie buły, a nie buleczki.

A teraz ciekawostka, po pierwszym porodzie totalna awersja do sexu przez długi czas, drugi poród pociąg do sexu :) a co będzie po trzecim he he ;) Tak nawiasem mówiąc to trzecie dziecko jest bardzo realne, bo my odwykliśmy od gumek, tabletek nie toleruje mój organizm, a na spiralkę mam zbyt obfite okresy, co jeszcze się pogorszy.

Mój mąż znów dziś wyjeżdża, kurczę będę sama :( a w tym tygodniu mam szczepienie.Ciekawe czy go zaszczepią przy tej jego żółtaczce. Przyplątało sie to i zejść nie chce :(

Shivka, ja to taki wóżek wybrałam ,żeby się bujał na prawo lewo :)

czy wy kobietki też jeździcie w domu wózkim??? Mój tak usypia, jak wszystko inne zawodzi :) Teraz też go bujam jedną ręką ;)

Ja też zakładam czapeczkę z bawełny, czasami z polarku, grubszej nie posiadam puki co. Nocka super, młody obudził sie o 4 potem o 7. Zauwazyłam, że jak pije tylko moje mleczko to ma kupkę żółciutka jak jajecznica, a jak z dodatkiem modyfikowanego, to bardziej pod zieloną. Co do sexu, u mnie rewelka, tylko znów wróciły mocniejsze krwiste plamienia, już sama nie wiem, czy to okres, czy połóg jeszcze się nie skończył. No cóz będę chodzić już drugi miesiąc z podpaskami. Idę, bo młodemu się bujaczka znudzila ;)