Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daysy75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez daysy75

  1. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..widze,że temat gruzu poruszył topikiem:)...cóz właściwie to już musztarda po obiedzie bo gruzu już nie ma:P..
  2. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ...she kameleon...mąz postawi cała rodzinę na nogi w poszukiwaniu pilota:)nie jestem prwna czy to takie smieszne,ale to chyba jedyna okazja aby zobaczyć męża jak sie rusza:P....nie chcę już gmerać na niego:)
  3. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    żanka...zdaje sie to być oczywiste,że się nie wstydzi bo przecież mogliśmy to sprzątnąc razem,ale mąz wolał posiedzieć...
  4. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    żanka..jeśli ktoś powinien sie wstydzić to mój mąż.
  5. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ...blisko...z Elbląga:)
  6. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ...widze,że nie tylko plany She kameleon mamy podobne,ale pogodę też:).....:)
  7. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    She kameleon..widze,że mamy podobne plany na dzisiejszy dzien bo ja też wybieram się z dzieckiem do lekarza,ale my już tylko na kontrolę...dużo zdrówka dla synka:)oczywiście dla Ciebie też:)
  8. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..Witam...tak sobie siedzę i myslę,że jeszcze tu z Wami jest mi naj..naj...bo w domu z męzem to jakoś obco. Carmello...wlaściwie to nic specjalnego by sie nie stało,pomijając fakt,że ten gruz by leżał do świąt i dalej.Dochodzi jeszcze wstyd przed sąsiadami..bo wyobraz sobie jak wyglada zwalisko takiego syfu przed domem...ja uprzątnełam te śmieci bo wiedziałam,że nie mam na kogo liczyć.Zresztą po remoncie do dnia dzisiejszego w kuchni nie ma światła mimo,że wszystko inne jest już na miejscu,ale mąż jest powiedzmy opieszały.....dziś poproszę sąsiada by zawiesił nowy zyrandol bo ja tego sama nie umiem zrobić:(.... Witaj She kameleon..bardzo miło Cie widzieć:)...jak Art umie powiesić żyrandol to nie wykluczam realnu:)
  9. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..Iwe cieplutko przytulam:) ..she kameleon..ciesze sie,że choć TM przechodzi metamorfozę..miło to słyszeć,że Cię zaczą zauważać i oby tak dalej:) ..Art1234...ja Atr doszlam do wniosku,że skoro mój mąz nie widzi jak ciągam wiadrami gruz to zapewne obojetna by mu była nawet bezczelna adoracja z Twojej strony:)..aczkolwiek ja chętnie bym sie jej poddała;)....Trzymajcie sie wszyscy cieplutko bo ani pogoda ani nasi małzonkowie grzać nas nie będą:(
  10. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    \"samotność..czy ty wiesz co ten wyraz znaczy??ile on bólu kryje ,zwątpienia ,rozpaczy....kiedy nikt nas nie żegna i nikt nas nie wita,nikt sie za nas nie modli nie tęskni nie pytai kiedy żadne dla nas serce nie drży i nie bije i gdy nie ma istoty co kocha i żyje...w nas i dla nas\"...ten wierszyk nieznanego mi autora wycielam z gazety jak miałam jakieś 15 lat.Trzymam go w portmanetce do dnia dzisiejszego.Ugryzl go ząb czasu bo ten kawaleczek gazetki wygląda jak szmatka,ale nigdy tego nie wyrzucę.Czasem mi się wydaje,że wycielam z gazety swoje przeznaczenie,życie...może to fatum??
  11. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    Iwe...dziećmi zajeła się moja mama bo mąz nawet nie chcial słyszeć o zostaniu z nimi mimo,że to są duże już dziewczynki(12 i 7 lat)...przypomniał mni się mój pobyt w szpitalu.Miesiącpo porodzie dostalam ataku wątrobowego i nie dalam sie zabrać pogotowiu do szpitala bo mimo tego ,że mąz był w domu to nie zgodzil sie zostać z maleństwem.Załatwilam opiekę do dzieci i poszlam do szpitala.Podczas mojej nieobecności mąz nawet nie odwiedzil,nie zadzwonil do córek które były u mojej cioci(przypomne,że młodsza miała miesiąc!)...MĄŻ SIE BOI OBOWIĄZKÓW,ALE JA GO NIMI NIE OBARCZAM....Ostatnio robilismy remont i na dworzu zebralo sie duzo gruzu.Mąż nic nie wspominal o jego wywiezieniu więc wzielam sprawę w swoje rece...powiedzialam do męża,że w piątek po pracy zamowię gruzownicę (to taka metalowa skrzynia do wywózki gruzu)i bedę w sobotę i niedzielę wrzucać wiadrami ten gruz aby w poniedzialek już go wywieźli..wiesz co powiedzial moj mąz??...nie powiedział ,że mi bedzie pomagał,ale to,że \"zamów gruzownię w środę bo w dwa dni nie dasz rady tego wrzucić do pojemnika\"no tak ..mial rację wrzucić ten syf do skrzyni w 5 dni to nie w dwa:(...mam do niego żal:(
  12. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    Serdecznie witam wszystkie samotne Panie:)....zakład pracy wyslał mnie na parodniowy wyjazd i tu jest przyczyna mojej nieobecnośi.Tęsknilam za Wami:)...dodam jeszcze,że cichutko liczylam,że przez mój wyjazd mąz troszkę zatęskni za mną,ale oczywiście sie mylilam...to ja dzwonilam do niego(on ani razu:()..nie powiedział,że tęskni...że kocha....nawet jak wrócilam do domu to byl zimny jak lód...on wcale na mnie nie czekał.Dobrze,że choć moje córki cieszyły sie na mj przyjazd...Wiecie drogie kobietki..może mnie tu zaraz zaatakujecieale jest mi tak smutno,tak bardzo brak mi męskiego ciepla,milości,że zaczynam mysleć o kimś na boku:(...choć domniemam,że to niedobre rozwiązanie na moje braki emocjonalne.Głód emocjonalnego związku jest tak silny,że zaczyna mi sie w głowie przewracać....jak ja mam tak zyć??..przeciez długo tak nie dam rady:(....przepraszam Was,że smucę,ale musiałam.... mloda-mężatko...prosze Cię skoro jesteście jeszcze mlodym malżeństwem to postarajcie sie rozmawiać o swoich brakach bo jest duża szansa na metamorfoze,ale rozmawiać trzeba...ja bylam głupia i nigdy nie potrafilam podjąć tematu samotności,poczucia odtrącenia a teraz...cóż..narośl jest juz zbyt duża:(...:(:(:(.....pozdrawiam :)
  13. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    she kameleon...no faktycznie ..teraz widze,że Art sie odezwał....na swoje usprawiedliwienie powiem ,że napisal tak skromnie,że uszło to mojej uwadze:)....więc Art...bardzo prosimy byś opowiedział coś o swoich kontaktach ze \"smokiem\"
  14. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    She kameleon...Art1234 wspominal,że ma smoka w domu i tak mysle,że może owy smok zrobił mu krzywdę???bo jakoś znikną nasz jeden z nielicznych mężczyzn:(
  15. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    witam wszystkich:)i serdeczne uściski dla nowych:)....ostatnio jestem trochę zabiegana i nie mam zbyt dużo czasu by podpisać tu listę obecności:)..Moje dotychczasowe zycie oczywiście nie uleglo zmianie,mąż jak to mąz wiecznie utopiony w szklanym zwierciadle(tv)...Ostatnio podjęlam decyzję,że będe się starać mysleć pozytywnie,ale muszę przyznać ,że mi nie wyszlo i zaś jestem smaotna,niedoceniona i chyba zakompleksiona :( Jeszcze ta brzydka jesienna pogoda żle wpływa na moje samopoczucie...trzymajcie sie cieplutko,pozdrawiam wszystkich mocno,mocno:):):)
  16. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..Agrypina...mój mąz przez prawie 12 lat małżeństwa nie zaprosił mnie do kina:(,że nie wspone,że w okresie nażeczeństwa też tego nie zrobił...jeju jakiego masz skarba w domku.
  17. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..ja namówiona przez kuzynke idę do niej na jedno piwo...tak bardzo chcialabym żeby mąż poszedl razem,ale nawet nie ma sensu prosić:( zmykam...papapa
  18. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ...Art1234...nie jestem gniewalskim typem więc mnie nie uraziłeś a tym bardziej ,że Twoja uwaga była skierowana bardziej pod adresem mojego m:)..może dzielące nas lata nie są takim balastem...41 lat dla mężczyzny to wcale nie tak dużo..ja bardziej mysloę o tym,że mąz ma sporą wagę i może dlatego jest delikatnie mówiąc leniuszkiem i mruczkiem:)
  19. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..Margo...masz rację ..błogie to były czasy,ale oczyma wyobraźni widze jak bardzo wtedy ubolewał na przerwy w dostawie enegii mój mąż:)Mając na uwadze fakt,że mąz jest starszy 10 lat zapewne już w latach 70-tych był gorącym miłośnikiem telewizorni:)..na tamte czasy zapewne był to obraz czarno bialy,ale był:)
  20. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ...Art1234 ..wykręcenie korków to pikuś ..ja sie dziś zastanawiam nad odlączeniem głównego beema w domu:P zdobedę się na ten heroizm tylko z wuagi na ogromną chęć spędzenia z mężem takiego wieczoru jak wczoraj:)..ale nie łudzę się ,bo wiem ,że z tak ogromnym rywalem jakim jest tel;ewizor..taka myszka jak ja -nie ma szans:P
  21. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..muszę podzielić się z Wami swoim szczęściem...wczoraj wieczorem z powodu usterki nie bylo prądu i mój ślubny nie miał możliwoości utopienia sie w telewizorku:)i tu zakwitlo moje szczęscie...leżelismy w łóżku i rozmawialiśmy:)okazalo się,że mamy wiele tematów..było wspaniale,ale wszystko co piękne prędko się kończy bo włączyli prąd i telewizor był zaś nr1..tak czy owak dziękuję za tę chwilę szczęscia...:0
  22. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ...Art1234...ja mam nadzieję,że to sie tylko tak popapralo:)..może to sie kiedyś zmieni???wszystkim samotnym życzę dużo ,dużo ciepla...:)
  23. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    do Art1234...tak to mój rocznik...chyba jakiś pechowy:P
  24. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    do Art1234...czasem,jeśli któreś z małżonków lub nawet odwywoje nie potrafią zadbać o cieplo,o ognisko domowe to się wlasnie tak dzieje,że nie mamy tematów do rozmow,że przytulenie czy sex stają się złem koniecznym..Ja w domu mam to samo co Ty ,ale wynika to bardziej z ozięblosci męza(zresztą ja już też nie chcę walczyć o owe ciepło).Takie życie jest nudne,szare i banalne...pozbawione jakickolwiek radości,żyje sie jakoś biernie:( ...ideałem by bylo aby nie doprowadzić do czegoś takiego,albo umieć naprawic jesli do tego już dojdzie, lecz muszą chcieć obie strony...mogę Ci życzyć tylko wytrwałości w tym chlodzie i ewentualnej metamorfozy partnerki...:)
  25. daysy75

    małżeństwo i samotność cz.2

    ..margo...jedz do sanatorium...ja byłam w marcu.Jest naprawdę super.Chyba pierwszy raz w życiu czułam sie świtnie.Wypoczęłam,zapomnialam o Bożym świecie(ale uwaga na mężczyzm-robią tam wyścig szczurów)...życze miłego dnia wszystkim samotnym mężatkom:)
×