do ciepła...widze,że rachunki ,sprawy urzędowe,zebrania itp które są na naszych głowach to jakiś zyciowy standard.Może faceci myślą ,że to nasze ukryte pasje?:P..powiem tylko tyle,że ostatnio mieliśmy remont i trzeba bylo kupić worki z cementem.Chyba nie muszę pisać kogo mąż wysłał do sklepu(podczas gdy sam w zakurzonym fotelu)Dodam ,że jeden worek wazy jakieś 50 kg to o 2 kg więcej jak ja-i moj mąz nie miał na tyle wyobraźni żeby zdać sobie sprawę jak ciężko będzie mi to wrzucić do auta.takich przykładow z życią są setki.Szkoda pisać.Pozwodzenia drogie mężatki a jednak samotne:)