toszi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez toszi
-
Witam:) Czytam was już od dłuższego czasu i tez miałam problem z nieświeżym oddechem. W pewnym momencie była masakra, ze śmierdziało na odległość i miałam non stop ropno-syfiasty posmak w ustach. Stosowałam wszystkie sposoby wymieniane na forum: płakania woda utlenioną, nadmanganianem potasu, płynami do ust- i nic piłam chlorofil, aloes, jadłam pastylki chlorofilowe, cynk organiczny i też nic. Śmierdziało dalej.Miałam zawalone zatoki niestety i przypuszczałam, ze to od tego ten smród. Oczywiście kulki w gardle też + stałe uczucie ciała obcego w gardle. Zrobiłam wymaz z gardła i nosa. Gardło czyste a w nosie bakterie. Poszłam do laryngologa i po 2 tygodniach łykania Augmentinu, tabletek na rozrzedzenie wydzieliny (zapomniałam nazwy) , Sinupretu i psikania do nosa Fixonase i punkcji zatok jest ok. Mam świeży oddech i przestało mnie coś uwierać w gardle + nie mam chwilowo kulek w gardle. Ostatnio zaczyna mi znowu zapychać zatokę i zaczynam odczuwać lekkiego kapcia w ustach, więc myślę , że czasem zatoki mogą być przyczyną smrodu. Co do zatok to mi na wiele lat pomagała punkcja zatok. Warto tez spróbować łykać Sinupert, ale to trzeba zjeść co najmniej2 opakowania żeby był efekt ( minus trochę drogo). Jest też taki preparat Nasodren - rozpuszcza wydzielinę i oczyszcza zatoki. Jeszcze nie testowałam, leży i czeka w szufladzie. Aha, swego czasu łykałałam takie tabletki Ortanol na wrzody ( sama sobie zaaplikowałam i załatwiłam receptę) i wtedy było super w kwestii świeżości oddechu. W najbliższym czasie mam zamiar przetestować olej pietruszkowy. Czekam na dostawę. http://www.allegro.pl/item1009976943_olej_z_nasion_pietruszki_olvita_100ml.html Aha, Osa szukałeś tych tabletek Hali Z http://www.herbapis.nazwa.pl/catalog/product_info.php?products_id=216
-
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No ja też mam chrzest na wieczornej mszy o 18.00. Więc doszłam do wniosku, ze o tej porze to już goście obiadów jeść nie będą chcieli. Ja robię chrzciny w domu więc szwedzki stół. Tort, ciasto, sałatka, wędliny i ewentualnie rozważam jedno ciepłe danie typu strogonow lub barszczyk z pasztecikami. U mnie też tylko chrzestni i rodzice w sumie z osobami towarzyszącymi jakieś 10 osób. No właśnie moja tez w godzinach popołudniowych już się robi pani marudka i dlatego, ze ta msza tak późno i ona będzie już zmęczona po całym dniu to się boję że będzie płacz. Cyba że padnie i prześpi całą uroczystość i to by był najlepszy wariant:) Ola ja podziwiam twoją wyprawę na basen. Ja sama bym się nie odważyła. Tym bardziej, ze ze mnie jakaś taka sierota jest i jak idę sama to tych rzeczy wszystkich jest tyle, ze jakoś ciężko mi się pozbierać. Zakupiłam już wieeeelką torbę spacerową do której mam nadzieję, wszytko spakować i przestanę gubić rzeczy po drodze:) Olgunia sie budzi więc wcinamy obiadem i na spacerek:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam:) U nas znowu zaczęły się nocki z kilkukrotnym wstawaniem na karmienie. A było już tak pięknie...:) Tak, ze znowu chodzę niewyspana i z lekka nieprzytomna. Zastanawiam się nad spacerem bo świeci słońce ale wiatrzysko takie wieje, ze mam dylemat..iść czy nie iść.. Z jednej strony szkoda siedzieć w domu a z drugiej strony się obawiam, żeby się dziecko nie przeziębiło. No i mój odwieczny problem jak Olgę ubrać. U nas chrzciny za tydzień. Wszytko już niby mam. Babcie naszykują poczęstunek, więc przynajmniej to mi odpadnie. Trzeba tylko wypucować mieszkanie no i mam nadzieję, ze Olga nie da czadu w kościele. Bo niestety ona włancza ( włącza? mój wtórny analfabetyzm się odzywa- Agulinia mi też dłuższe siedzenie w domu rzuciło się na ortografię to tak a propos lektóry:D ) syrenę w najmniej oczekiwanym momencie. Ejmi co do kaszek to musisz popróbować co Krzysiowi posmakuje no i co najważniejsze co najlepiej zniesie brzuszek. U nas Sinlac powodował zatwardzenia. Kaszka morelowa i bananowa - bez większego entuzjazmu. Najlepiej podpasowała nam kaszka z Bebilona ale to może dlatego, że mleko modyfikowane takie samo i dlatego Oldze najbardziej smakuje? Trzymam kciuki za badanie- na pewno wszytko będzie dobrze!!! My w przyszłym tygodniu mamy już ostatnie szczepienie na WZW i spokój na pół roku. No i umówiłam tego neurologa dziecięcego. Sprawdzę jednak czy wszytko jest ok. My na majówkę się nie wybieramy nigdzie bo mój mąż niestety pracuje i póki co wyjazdy odpadają. Dziewczyny wracające już od 4.05 do pracy - trzymam kciuki. Ja wracam od 17.05. i szczerze mówiąc jak sobie pomyślę to mnie ściska w brzuchu. Nie chce mi się wracać no i oczywiście mam syndrom matki kwoki, że tylko ja najlepiej zaopiekuję się moim dzieckiem, więc pewnie pierwsze dni to będę musiała jakiś nerwosol popijać żeby nie zwariować. No i chyba się zatęsknię. Wczoraj wyszłam na godzinkę na przedstawienie taneczne i jak wracałam to już tak, ze mało nóg nie połamałam no i jeszcze jak usłyszałam od progu że Olga płacze to od razu sobie pomyślałam, ze wyjdzie się na chwilkę i już biedne dziecko....itd.itp. No i byłam wczoraj z babcią na spacerze i powiem wam, ze nawet mnie denerwowało jak ona wózek pcha z Olga . Cały czas miałam wrażenie że go wywali gdzieś na krawężniku. Babcia prowadziła wózek jak w jakimś amoku.Masakra. Może i dobrze ze jednak do tej pracy wracam... Miłego dnia mamuśki:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Micha u nas też wizyta przebiega podobnie. Tylko teraz tak zagdałam że olga jest trochę leniuch w kwestii obracania się na brzuszek i plecki i wtedy pediatra wziął ją w obroty w kwestii rozwoju. Dodatkowo jeszcze wypytywał czy się np. śmieje spontanicznie, czy piszczy, jak reaguje na obcych, czy chwyta zabawki itp.itd. i między innymi sprawdzał to stawanie a moja młoda wtedy się darła i machała nogami podkurczonymi pod pupę i za chiny ludowe nie miała ochoty ich stawiać na kozetkę:) W ogóle ona nie lubi jak ją dotyka ktoś obcy i z reguły jest wtedy płacz. To samo było z siadaniem jak trzymasz za rączki i podciągasz. Normalnie ładnie siada i trzyma głowę w lini prostej a u lekarza był wrzask i w ogóle nie chciała siadać a głowa jej smętnie zwisała do tyłu. No to lekarz się trochę zdziwił, ze ona tego nie robi i tak zasugerował kontrolę u neurologa i ewentulane ( w razie koniecznośi) wprowadzenie jakiś ćwiczeń. Ejmi jak Krzyś stawia na paluszkach to jest w porządku:) No i co szpitala to Deseo ma rację - czysta ekonomia pobyt krótkoterminowy jest bardziej opłacalny. U nas w parafii chrzestni tylko mieli dostarczyć zaświadczenie, ze są wierzący i praktykujący. O odbytej spowiedzi nie wymagają zaświadczeń. Deseo udanej majówki bo pogoda się zapowiada cudna. Bawcie się dobrze:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Deseo hemoglobinę mamy 7,0 ( norma 6,5-8,7). I w sumie pomimo tego, ze jej obniżyłam dawkę żelaza to ma na tym samym poziomie co półtora miesiąca temu. Teraz lekarz nam zmniejszył do poziomu który podaję cały czas czyli 2 ml. Mieści się w normie to najważniejsze. Poza tym zjada teraz warzywka, mięso więc tez dopływ żelaza jest. Co do stawiania dziecka to jestem tego samego zdania i dlatego też nigdy Olgi nie stawiałam. A ten test to wyglądał tak, ze lekarz brał ją pod pachy i sprawdzał czy stanie na stopkach i utrzyma ciężar ciała ale to tak dosłownie przez kilka sekund. A Olga w ogóle nie stawiała stóp na podłożu tylko podkurczała pod pupkę. I to zastanowiło lekarza tyle, ze uznał, ze jest ona zestresowana i żebym spróbowała w domu. I w domu kładzie stopki i nawet tak śmiesznie naprzemiennie nimi przebiera jakby chciała iść. Tak, ze ja się nie przejmuję tym bo uważam, ze jest wszytko ok. Do neurologa sobie pójdę ot tak dla świętego spokoju. A pediatra jest ostrożny i mnie zna wiec pewnie dlatego taki przewrażliwiony lekko. A w książce mądrej , w której mi pediatra pokazywał czasokres umiejętności zdobywanych przez dzieci było takie coś właśnie jak stawanie. Poza tym większość umiejętności ma rozpiętość dobrych 2 miesięcy, wiec każde dziecko ma swój czas. A u Zawitkowskiego wyczytałam coś takiego " na pewno jeśli postawimy dziecko 6 miesięczne , podtrzymywane, będzie utrzymywało swój ciężar na nogach.Maluch co prawda trochę dziwacznie wpycha nóżki w podłoże, czasem stoi na całych stopach, a czasem na palcach, ale stoi". I to pewnie to sprawdzał pediatra. Teraz niby powinno się zrobić drugi raz usg bioderek bo po 5 miesiącu wykształca się głowa kości udowej i można sprawdzić czy wszytko ok. Kurcze tak mnie dzisiaj głowa boli, ze chyba padnę i śpię na stojąco dosłownie. Nie mam nic na obiad, w lodówce światło, straszliwie dzisiaj jestem niewyrobiona. Ale kwękała wymaga 100% uwagi więc trudno coś w domu zrobić. -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi co do tego stawania:) Ja tez uważam, że olga ma jeszcze czas. Pójdę dla świętego spokoju do tego neurologa. Ja na usg bioderek tez byłam tylko raz. Więcej mnie nie kierowano. My juz po spacerze. Jest szaro-buro i momentami powiewa, ale przynajmniej nie pada. Jednak jakaś zmiana pogody wisi w powietrzu bo mnie też boli głowa. A Olga dziś wyjątkowo śpi po 15 minut i nic nie jestem wstanie w domu zrobić. Stęka i stęka cały czas. Może ta pogoda się maluchom udziela po prostu. Zmykam przewijać po raz setny bo znowu kupa:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aż mi się odechciało pisać. Pijany tatuś i dziecko. Masakra. U nas była historia z "mamusią". Imprezowała ostro i sąsiedzi wezwali policję i ta schowała dziecko do szafy. Dobrze, ze zaczęło płakać bo matka była pijana w trupa. Wcześniej już 3 dzieci jej zabrali. Uważam, ze niektórzy ludzie nie powinni nigdy mieć dzieci. Deseo szacun za odwagę bo fakt nie każdy by zainterweniował w takiej sytuacji. Ja bym pewnie wezwała policję ale ja nie znoszę pijaków i jestem mało tolerancyjna w stosunku do nich. Nie zapomnę do końca życia sytuacji jak kiedyś do knajpy w bardzo upalny, letni dzień przyszedł tatuś z synkiem ok. 5 letnim. Oczywiście sobie kupił zimne piwko a to dziecko prosiło go o soczek tatuś oczywiście mu nie kupił tylko jeszcze ochrzanił i kazał być cicho. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Ela- brak mi słów:( Bezsensowna śmierć młodej osoby. A Maciek jest szczęściarzem, ze ma taka przyjaciółkę jak ty! I życzę ci dużo siły bo z dwoma maluszkami nie będzie ci łatwo. Ściskam wirtualnie -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziś od rana mamy stękanie i kwękanie i nic nie pasuje. Po południu kontrola u pediatry. Wcześniej trochę załatwień więc dzień pracowity. Wpadnę wieczorkiem. Ejmi świetne zdjęcia. Krzyś mały elegancik, ty zresztą tez elegancko, no i ci panowie w mundurach:) Świetnie, że wszytko wypadło super. Ja chrzczę za 2 tygodnie. Gawit a Marcelinka jak zawsze rozkoszna- czuprynkę ma czadową:) I ona już tak sama siedzi? Miłego dnia dziewczyny i do wieczorka:) Ps. Agulinia traskę zaliczyłam - po drodze mijałam tłumy zmierzające na pogrzeb a my z wózeczkiem na spacer:) A że Olga urosła to mam nadzieję ale na pewno nie na 7-8 kg. Taką mam kruszynkę i już:) Ma chyba szybką przemianę materii jak mamusia za młodu:P Jadłam tony żarcia a byłam chuda jak patyk. Może to geny? Tak, ze Nadia moje dziecię takie malutkie jest ale ma to plusy bo jak ją noszę to jeszcze daję radę:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam niedzielnie:) U nas po staremu, że tak powiem. Ostatnie dni mam jakieś taki szał, że z niczym się nie wyrabiam. I na cafe tylko wpadałam poczytać. Dziś piękna pogoda więc planuję nic nierobienie i długi spacer. Tylko trzeba jakąś trasę obmyślić bo u nas dzisiaj uroczystości pogrzebowe ofiary katastrofy w Smoleńsku. W związku z tym całe miasto podporządkowane jest pogrzebowi. Zmiana organizacji ruchu, nieczynne sklepy. Ogólnie żałoba i smutek. Agulinka mieszkanko super, aż powiało świeżością z monitora i kolor sypialni, mniam, mniam...a o Szymusiu to co powiem? Świetny chłopak i duży taki:) Widzę, ze po wizytach u lekarzy same dobre wieści, waga dzieci ok ( rany po 8 kg a moja kruszynka to jeszcze 6 kg nie waży) i tak trzymać:) No i trzymam kciuki za dzisiejsze chrzciny:) Na pewno wszystko wypanie pierwsza klasa. Miłej niedzieli i do sklikania:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam:) Dzisiaj się nie odniosę bo padam. Nie mam sił. Poczytałam tylko, żeby nie mieć zaległości. Olgusia daje czadu. Jest fajna ale coraz bardziej absorbująca. Wszystko ją niesamowicie ciekawi ale niestety większość atrakcji nudzi się jej po 5 minutach i zaczyna się pisk albo marudzenie. A na spacerze to już przeszła samą siebie. Jak spała było ok. Ale po przebudzeniu w wózku był taki płacz ( a właściwie wrzask), że aż przechodnie się dziwnie przyglądali. Łzy się lały jak grochy. Oczywiście jak ją wyjęłam z wózka i na rękach niosłam było już super. Coś mi się wydaje, że nadszedł czas aby wyjąć spacerówkę bo w gondoli dziecko ewidentnie nie chce leżeć. U nas przy tych wszystkich kaszkach, obiadkach i deserkach mam średnio 2-4 posiłki wyłącznie mm. Czasem jak mi się spacer przeciągnie lub gdy Olga dłużej śpi to mi wypadnie z grafiku np. deserek. Obiadki podgrzewam natomiast deserki podaję w temperaturze pokojowej. Picie też, tyle, że ona mi nie chce pić i z tym mam problem bo jakoś nie mam kiedy jej wcisnąć tego picia. Gluten staram się podawać codziennie. Thekasia i Gawit - dzięki za fotki:) Tomuś wyrósł, ze ho, ho...kawał chłopa z niego jak tak sobie do Olgi porównam:D Ładny chłopak. A Martynka to widzę, ze nie przestaje się rwać do siadania i szczęsliwa jest wtedy na maksa. W ogóle to uwielbiam jej uśmiech taki od ucha do ucha i te chochliki w oczach:) Agulinia zdjęć chlebka nie mam bo już pożarliśmy. Pycha był:) Robi się kolejny zakwas i za 60 godzin produkuję następny:) Dziękuję za stronkę z chlebkami. Ela jakby co to w sprawie zakwasu się polecam. Ela i Micha- cierpliwości. Jak pójdziecie na swoje to się wszystko zmieni. Mieszkanie z rodzicami choćby i najukochańszymi to nie jest to co samodzielne życie. A na papierosa to ja też mam czasem w nerwach ochotę. Ostatnio coraz częściej.Ale Ela nie pal !!jak wytrzymałaś 2 lata to szkoda by było zacząć. Bo znając życie to wpadniesz w nałóg w try miga. Podpinam się chętnie do grupy wsparcia w odchudzaniu. Startuję z 72 ,5 kg. Ejmi postaraj się troszkę zdystansować bo się nerwowo wykończysz. Rozumiem Twój strach o Krzysia ale on potrzebuje zdrowej mamusi, a taki długotrwały stres z nerwobólami to nie jest nic dobrego. Będzie dobrze zobaczysz:) No i wena mi się skończyła. Do jutra:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Deseo upiekłam twój chlebek- wygląda bosko już nie mogę się doczekać kiedy spróbuję:) Thekasia ja nie dostałam fotek- mardyk@op.pl -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć i czołem:) Podczytuję cały czas, ale do pisania zebrać się nie mogę. W ogóle pustki na forum. U nas po staremu. Olga szaleje , w sensie wygłupia się, prycha, pluje zupką i ma ubaw po pachy. Jajcara z niej rośnie:) W ogóle mam przypływ uczuć macierzyńskich i kocham ją coraz bardziej ( o ile jeszcze bardziej można) i tylko bym ją tuliła i całowała:) Tak poza tym to jakoś od kilku dni kiepsko się czuję. chyba dopadło mnie przesilenie wiosenne i kryzys zmęczeniowy. Ledwie łażę i do wszystkiego się zmuszam. Wczoraj wieczorkiem nawet dołka złapałam i sobie popłakałam nad swoją niedolą:) Muszę jakieś badania porobić bo okropnie mnie bolą nogi i mi puchną w kostkach. Czasami czuję się jak staruszka, szczególnie kiedy po karmieniu Olgi na leżaczku nie mogę się podnieść z podłogi. Masakra. W ogóle to może to co powiem jest podłe, ale ciszę się, ze już się kończy ta żałoba narodowa bo mam już dosyć tego nastroju ogólnokrajowego przygnębienia. To też jakoś pewno wpływa na samopoczucie. Dodatkowo jedna z ofiar to mieszkaniec naszego miasta ( senator Zając), więc żałoba również tutaj. Tym bardziej, ze jego żona wróciła z Moskwy i nadal nie znaleziono ciała. Ela dziewczyno! Ty jeszcze żyjesz??? Rany, ale miałaś przeżycia. Mam nadzieję, ze juz się dzieciaczki lepiej czują i ty doszłaś do siebie. Agulinia zdrowia!! Chlebek piekłam ale inny i wyszedł super. Jutro koniec produkcji zakwasu ( bo miałam za mało) i piekę chlebek od Deseo. Żurek własnej produkcji też wyszedł smakowity:) Chyba połknęłam bakcyla. Eh...jakoś nie mam weny do pisania. Idę podrzemać przed późno-wieczornym karmieniem. Buziaczki:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej:) Wpadam się tylko przywitać bo dzisiaj mam pracowity dzień. Wychodzicie na spacery z dziećmi pomimo tej chmury pyłu? No to się opisałam...kupa wzywa:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hm...trudno mi powiedzieć czy to były koszmary. Pierwszy raz miałam taka sytuację. Czasami zdarzało się, że Olga zakwiliła bądź tak pisnęła przez sen, ale spała dalej. A wczoraj zanosiła się płaczem. Okropne to było. Fajnie wam, tym które sobie zostaną w domu z dzieciaczkiem. U mnie wychowawczy nie wchodzi w grę. Pewnie nie miałabym po co wracać już do pracy. Zresztą tam już czekają aż wrócę i pewnie odliczają dni. A ja jak sobie myślę o powrocie to mi się niedobrze robi. Bo i Olgi sobie nie wyobrażam zostawić na tyle godzin. I pracę mam taką, że stresu dużo i dyspozycyjna muszę być. Eh... żebym tak w totka wygrać mogła:) Gawit gratuluję dostania pracy:) Jak Olga zasnęła po kąpieli o 19.00 to śpi i śpi, a kiedy wieczorne karmienie? -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny:) Ale naprodukowałyście wpisów:) Nie zdążę się do wszystkiego odnieść. Mam ostatnio takie urwanie głowy z Olga , że nie mam możliwości zrobienia czegokolwiek w domu, już nie wspomnę o napisaniu posta. Wczoraj przeżyłam chwile grozy bo Olga mi się nagle obudziła z takim straszliwym płaczem, że szok. Płakała przez sen, łzy leciały jak grochy. Obudziłam ją i dalej się zanosiła płaczem. Podałam jej czopek viburcolu - pierwszy wyleciał cały razem z kupą a Olga dalej wrzeszczała wniebogłosy. Zapakowałam jej drugi czopek, przytuliłam na rękach i dopiero tak pomalutku pomalutku się wyciszyła i zasnęła. Przespała do rana i rano wstała w dobrym humorku i uśmiechnięta od ucha do ucha. Już myślałam, ze będę dzwonić po lekarza. I powiem wam, ze nie wiem co jej było. Czy miała zły sen. Czy bolał ją brzuszek bo wczoraj dostał 2 łyżeczki zupki z królikiem, czy to od ząbków? Dzisiaj jej dałam resztę tej zupki i jest ok. Brzuszek nie boli, kupki ok. Ząbkowanie dzisiaj takie samo jak wczoraj. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że człowiek jest taki bezradny bo widzi że dziecko cierpi a nie wiadomo dlaczego. Mili ja dostałam zdjęcia w pierwszej turze. Dziękuję za foteczki i Nikosia i Zuzi:) Rosną dzieciaczki w oczach :) Deseo chlebek będę piekła jutro. Miałam w planach dzisiaj ale niestety nie miałam kiedy. Podkarmiłam zakwas, bulgota sobie radośnie i mam nadzieję, ze jutro Olga pozwoli mamusi zagnieść chlebek. O wyniku się powiadomię:) Mama nadzieję, ze się uda. Cały czas rozważam ile tego zakwasu dać:) Co do pochówku pary prezydenckiej to podzielam wasze zdanie. Powązki ok, Wawel nie. Widzę, ze zakupy ciuszków wiosenno-letnich ruszyły pełną parą. Czas się rozejrzeć nową garderobą:) Narazie jestem na etapie sukienek na chrzest. Mój wstępny typ: http://www.allegro.pl/item980706063_sukieneczka_do_chrztu_r_74_amelka.html No i muszę się pochwalić, ze wczoraj się w końcu zebrałam w sobie i poszłam do parafii i ustaliłam termin chrztu. Godzina zero 8 maja. Chciałabym już mieć za sobą ten chrzest. Ela ja podawałam Bebilon 2 wcześniej bo po 4 miesiącu w uzgodnieniu z pediatrą w celu tuczenia Olgi bo mi kiepsko na wadze przybiera.Niby ta 2 jest bardziej sycąca. Na początku dawałam tak pół na pół 1 i 2. Albo np. jedno karmienie nr 1 jedno karmienie nr 2 . Teraz już jesteśmy wyłącznie na 2. Raczej nie powinno być u Michasia rewolucji przy wprowadzaniu 2. U Olgi nic niepokojącego nie było. Tak jakby dalej piła 1. Niestety alergii będzie coraz więcej. Takie czasy i takie środowisko w jakim żyjemy. I niestety bywa tak, ze rodzice nie są alergikami a dziecko jest.:( Kurcze co to ja jeszcze chciałam napisać...wyleciało mi z głowy. Zmęczona jestem okropnie. I ta pogoda. Leje u nas jak z cebra cały dzień. Jutro też ma padać. Ela ja tez mam podobnie. Jak nie zjem to dostaję bólu głowy takiego migrenowego. A co do wagi to możemy sobie podać ręce. Ja nie mogę na siebie patrzeć. Wybieram się na kontrolę do gina to może niech mi jakieś hormony skontroluje? Mnie się wydaje, ze to że ja nie chudnę to od hormonów. W ogóle bardzo bolą mnie nogi i dalej puchną mi stopy i łydki tak jak w ciąży. To chyba nie jest normalne. I pzred ciążą przy takim odżywianiu jak teraz to bym już była chuda jak patyczek a u mnie czy jem czy nie to waga stoi. Tak, że pasztetem to ja zostanę chyba. a jeszcze w tej desperacji ostatnio się obżarłam krówek bo mam na nie fazę i jak widzę w sklepie krówki to dostaję ślinotoku. I jak tu odzyskać linię? w ogóle to się zastanawiam w co ja się ubiorę na ten chrzest z tym moim brzuchem a la 6 miesiąc. Chyba w dresy na gumie i crocsy. Bo buty na obcasie oczywiście mnie cisną przez te spuchnięte stopy i wyglądam jak prosiaczek. Porażka.. Idę... he...he... zjeść kolację bo mnie ssie. -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam śpiochy:) U nas nocka z jedną pobudką, więc ok:) Teraz już młoda szaleje od rana i zobaczymy kto wcześniej padnie ona czy my:D Deseo nic nie dostałam na pocztę:( Poślij proszę jeszcze raz ten przepis na chlebek. mardyk@op.pl lub mariolacd@gmail.com OlaGd to mnie trochę zmartwiłaś ta rehabilitacją bo Olga mi się też specjalnie jakoś nie przekręca. Musze o to pediatrę zapytać. A z tymi przeterminowanymi słoiczkami to przegięcie. W sklepie powinni to na bieżąco kontrolować przecież. No i jako, ze jestem ciotka gapa...to spóźnione 100 lat dla wszystkich solenizantów i solenizantek:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczyny:) Jakoś nie miałam kiedy nawet usiąść i napisać parę słów. Olga praktycznie nie śpi w dzień i ma fazę, że niczym się nie zajmie dłużej tylko trzeba ja zabawiać bo inaczej to jest płacz. Spanie w dzień to koszmar. Wrzeszczy i oczywiście choć oczy trze i ziewa na całego to łóżeczko parzy w pupę. Mówię wam, masakra. Jestem wykończona. Jedyny plus, ze noc przesypia całą. Przynajmniej tyle. Poza tym moja królewna nauczyła się piszczeć i jak jej coś nie pasuje to piszczy i kwiczy oczywiście w celu postawienia na swoim. Wygina się też przedziwnie. Dziecko guma po prostu. No i śpi też na boczku z głową odchyloną do tyłu. Potrafi tak przespać calutką noc. Ja szczepiłam szczepionką INFANRIX-IPV+Hib i nie było jakiś skutków ubocznych. Teraz w maju mam ostatnie WZW. Ela współczuję takich perypetii poszczepiennych:( Jak to jest z tymi karami jak ktoś nie szczepi? Moja koleżanka w ogóle nie szczepiła dziecka. Na żadną z chorób. i jak narazie to nic nie słyszałam żeby ją z tego powodu ścigali czy karali finansowo. Ejmi Bebilon 2 bardziej gęsty nie jest. Jest bardziej żółty ten proszek i mam wrażenie jakby bardziej tłuste było to mleko. Ja już podaję 2 od dwóch miesięcy i jest ok. Ja słoiczków z mięsem nie podaję jeszcze. Poczekam z podaniem mięsa do skończenia przez Olgę 6 miesięcy. I powiem wam, ze też coraz bardziej skłaniam się do gotowania sama zupek. Agulinia nie martw się wszystko się jakoś ułoży:) Dziękuję za foteczki. Manuelka ślicznie się prezentuje jako czerwony kapturek:) Aha, no i jak tam produkcja zakwasu? Ja w piątek nabyłam na targu mąkę razową i zakwas się właśnie robi. Jutro finisz jak wszytko dobrze pójdzie. Robię z tego przepisu od Deseo. A przy okazji kiszę też żurek. Deseo czy można Cię poprosić o ten przepis na chleb? W internecie jest niby całe mnóstwo przepisów, ale jak masz taki sprawdzony gdzie chlebek wychodzi to będę bardzo zobowiązana:) Przy okazji gratuluję nagrania no i czekam na cynk o emisji:) W ogóle od kilku dni to jakoś na nic nie mam siły. Warczę na mojego, prowokuję jakieś bezsensowne kłótnie i w ogóle jestem nie dowytrzymania. Sama bym sobie nakopała do d... Przesilenie wiosenne czy co? Zmykam narazie. Uściski dla wszystkich:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aleksandrunia - mardyk@op.pl -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka, Wpadam narazie się tylko przywitać. Padam na twarz ze zmęczenia. U nas bez zmian. Ząbkowanie na całego. Też dziś śmigaliśmy długo na spacerku bo pogoda piękna i ciepło jak w lecie. Aleksandrunia ja nie dostałam tym razem zdjęć:( Ejmi mi się wydaje, ze ta kupka rzadsza może być po kleiku kukurydzianym bo on jest zalecany dla dzieci mających kłopoty z wypróżnieniem. Nawet nie myśl o żadnej infekcji!!! Mili zdrówka dla Ciebie i Nikosia:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam w klubie:( Olga tez dziś prawie nie śpi. Marudzi. Rzuca się na wszytko żeby gryźć. Mamy dość. Dobrze, że T. dziś w domu bo gdybym była sama to bym chyba już padła na twarz. Głowa mnie boli z tego wszystkiego. Dziękuję za zdjęcia. Oliś jest boski. No a ząbki pierwsza klasa.:) Oldze też rosną dolne jedynki. Długo mu wychodziły do tej postaci? Patrys śliczniutki. No a z Szymusiem jacy koledzy:) Jak się za rączki trzymali. Widać, że chłopaki przypadli sobie do gustu. Tak mnie głowa boli, ze aż mnie mdli. Muszę coś zażyć bo czuję że to pani migrena nadchodzi. A T. dziś na nockę do pracy idzie. Do wieczorka,, bo teraz jakoś weny do pisania nie mam. Chciałabym żeby Olgusia padła wreszcie i pospała sobie trochę....Jezu nie wiem jak ja przetrzymam to ząbkowanie. A jeszcze moja potencjalna, niedoszła niania niestety nie będzie mogła się Olga zająć, więc dalej szukam. Najpewniej te babcie muszą się wziąść w garść i z wnuczką zostać. W końcu będzie miała już prawie 7 miesięcy jak pójdę do pracy:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Alex są 2 szkoły wprowadzania glutenu. Właśnie od 10 miesiąca ( i tak dawniej wprowadzano ten gluten) i jak gdyby nowsza szkoła, ze wg badań najlepiej wprowadzić ten gluten pomiędzy 4 a 6 miesiącem. Wcześniejsze jego podawanie pozwala dziecku jakoś łagodniej go przyjąć i w przyszłości uniknąć alergii. Zenek moja Olga się na boczki przewraca. Na brzuszek stara sie ale jej tak sobie wychodzi bo jak jej ręka wejdzie pod brzuch to nie umie jej wyjąć. Z reguły muszę jej pomagać w odwracaniu na brzuszek. Z brzuszka na plecki się odwraca ale to na zasadzie przypadkowego odwrócenia. Moim zdaniem nie masz się co zamartwiać na zapas. Wg Zawitkowskiego różnica pomiędzy poszczególnymi dziećmi może wynosić nawet miesiąc. I choć moja Olga prawie nic nie umie to wg tego co wyczytałam dla 5 miesiąca jest ok. Jedno dziecko robi coś szybciej a drugie wolniej. Rozkładaj kocyk na podłodze i ćwiczcie obracanie na boczki i zobaczysz jak szybciutko sama będzie śmigać na brzuszek i plecki. Olga urodzona 02.11.2009, 3 kg 52 cm http://www.suwaczki.com/tickers/uch5wn15uhn78tsj.png email: mardyk@op.pl -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cholera i gdzie mój post??? -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Coś to cafe dziś wariuje. Nie mam cierpliwości. Ejmi właśnie dlatego Ci pisałam o tym kropelkach BioGaia. One są nie tylko na układ pokarmowy ale też na wzmocnienie systemu immunologicznego i działają zapobiegawczo przed infekcjami. http://www.biogaia.pl/index.cfm?8CFAEA70BCDD485EBB08421353632217 Wklejam ci linka do ulotki to sobie sama poczytaj. Ja podaję Oldze już 3 miesiąc te kropelki. Polecił mi je pediatra. A wcześniej tez podawałam te lacidobaby. I tak sobie pomyślałam, ze możeby one były dobre dla Krzysia żeby mu troszkę układ odpornościowy podreperować po tych infekcjach. Cenowo kosztują ok.42 zł. ale wystarczają na 1,5 miesiąca bo podaje się 5 kropelek dziennie. A Lacidobaby na ten sam okres to koszt ok. 60 zł. -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka:) U nas wczoraj wieczorem było płaczliwie i marudnie. Ząbki idą na całego.Już widać 2 na dole, a jak włożę palec to czuć już pod palcem. Tak, ze za jakiś czas będzie mały wampirek:) Śmieszne są takie uśmieszki bobasów z dwoma ząbkami. Ale marudzi okropnie. Wypiła wieczorkiem po kąpieli 200ml kaszki, a za godzinę pobudka i znowu musiałam dorobić mleka. A potem lulanie, tulenie, głaskanie, trzymanie za rączkę. I żelem smarowałam dziąsełko. Ale mimo to widać było ze dziecko się męczy. Jak zasnęła to kolejna pobudka była o 3 - tak, ze ta noc jak nigdy. Niespokojna. Pogoda do bani. Szaro, deszczowo i sennie. Taka typowa pogoda barowa. I spacer odpada. A co najgorsze to tak ma być do końca tygodnia, przynajmniej u nas:( Deseo fajne zabawki. Chyba też małej kupię tę do nauki raczkowania. Bo już się dziewczyna rwie, dupkę wypina, kolanka podkula i stęka, tu by chciała ale jeszcze nie wie co z rączkami zrobić. No i oczywiście po chwili się złości. Mam z tych klimatów takiego robaka gryzaka i bardzo fajny jest. Natalie ja nie dostałam zdjęć Patrysia. Więc poproszę:) mardyk@op.pl Zmykam zjeść jakieś śniadanko. Olga drzemkuje więc trzeba szybciutko korzystać z chwilki swobody. Miłego dnia mimo tej szarzyzny za oknem:) -
----LISTOPAD 2009----
toszi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madzialińska i Agulinka - dziękuję za zdjęcia. Super wyglądacie:) I jakie szczęśliwe uśmiechnięte:) Zuzia w krateczkach elegancka, no a Szymuś i wieeeelka chrupa. Widać , że smakowało:) Popieram, na tym forum same super mamuśki i śliczne dzieciaczki. Ja to dawniej nie przepadałam za dzieciakami i w ogóle tematy kupek i zupek mnie nudziły. A teraz to mogę zdjęcia naszych dzieciaczków oglądać bez końca. Fajnie widać jak dzieciaczki rosną, jak się zmieniają. Chyba się sentymentalna zrobiłam na stare lata. Tak, ze jeszcze raz dziękuję za wszystkie zdjęcia. Dają mi dużo radości:)