Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

toszi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez toszi

  1. Agulinia przy karmieniu możesz brać Apap, byle nie przekraczać dobowej dozwolonej dawki tabletek, bodajże 4 na dobę. I chyba można brać Ibuprom ( choć ja tam wolałam raczej ten Apap brać).
  2. Witam:) Nie było mnie ostatnio a tu tyle się wydarzyło. Wybuchające bojlery, zamarznięte auta.:) U mnie też ostatnio gorzej z jedzeniem. Może to jakiś taki okres przejściowy u dzieciaków. Byłam u lekarza do kontroli i chociaż anemia przeszła to przyrost wagi dalej do bani. Mam zalecenia zmiany systemu karmienia, więc zdzieram Olgę ze snu żeby jadła częściej. Zmieniłam butelkę i smoczek ( z nr 1 na nr 2- szybciej leci mniej się męczy przy jedzeniu), daję Plantex do picia. Lekarz stwierdził, że to wicie się i prężenie podczas karmienia to kolka. I jak herbatka z Hippa koperkowa robiła u mnie rewolucję w brzuszku ( bolesne bąki i krzyk przy każdym bąku) to ten Plantex chociaż to niby to samo, też koper jakoś lepiej jej wchodzi. Tak, ze jestem trochę podłamana tym karmieniem i tą wagą. Olga jest na najniższym centylu a nawet chyba poniżej, od urodzenia nie przybrała nawet 1,5 kg. I my dalej używamy pieluszek nr 1 góra 2:) Wczoraj miałyśmy też 2 szczepienie, póki co jest spokojnie, żadnych skutków ubocznych. Mnie też ta pogoda dobija. U nas na południu - 20. Co do nietrafionych prezentów to ja ostatnio od znajomych ( mają dziecko i mnóstwo "dobrych" rad) dostałam pieluchy na 18 kg. Za pół roku się przydadzą, bo pieluch nigdy dosyć. Ale wystarczyło zapytać np. o wagę dziecka. Ja tak jak Ejmi, pytam wprost co kto potrzebuje. Thekasia- te pajace boskie są. Mi brat z Anglii przywozi takie własnie pajace bez stóp i ja je uwielbiam bo nawet jak dziecko urośnie wzdłuż to fika swobodnie nogami ( a śpioch już czasem są za krótkie) no i bawełna tam jest jakaś inna niż na naszych ciuszkach, taka fajna i elastyczna. Moja leniuszka też nie lubi leżeć na brzuszku za chwilkę się wścieka i płacze. Więc te ćwiczenia u nas długo nie trwają. Ostatnio gaduła jest straszna no i żali się okropnie czasem na swój ciężki los:) I zaczęła śpiewać. do pozytywki albo jak ja jej śpiewam to zaczyna ona wydawać takie dźwięki jakby śpiewała. Boki zrywamy tak to pociesznie wygląda. Aha, mam pytanie do dziewczyn które biorą Azalię. Jak tam u Was z plamieniami i cerą? Lekarz mi mówił, ze mogą się pojawić plamienia. Mi w trakcie 1 opakowania pojawiło się coś ale plamieniem bym tego nie nazwała, raczej wygląda na okres. Tyle, ze krwawię już 9 dzień. I nie wiem czy to po Azalii czy po prostu dostałam okres. A ile trwały wasze pierwsze po porodzie okresy. Tyle co wcześniej czy po porodzie jest pierwszy okres dłuższy? Bo jeżeli to po tej Azalii i będę cały czas krwawić to niezbyt mnie to cieszy. No i obserwuję wzmożony wysyp bolących pryszczy na brodzie. Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuśki i dzieciaczki. Fotki super i jaka dzidzia silna, pięknie trzyma główkę:)
  3. Agulinka witaj w klubie. U mnie było to samo, na cycku kiepsko przybierał. w poniedziałek idę do lekarza to się okaże jak jest teraz na mleku modyfikowanym. Z tym, że ja teraz praktycznie do piersi już nie przystawiam. Thekasia, pytałam lekarza o to kładzenie na boczku bo ja tak kładłam dziecko z racji ulewania. I wg najnowszych trendów nie kładzie się raczej na boku tylko na pleckach. Leżenie na boku obciąża bioderka bodajże. Ejmi nie martw się na zapas i z własnego doświadczenia wiem, że lepiej czasem za dużo nie czytać w internecie bo człoweik się nakręci, denerwuje a najczęściej się okazuje że niepotrzebnie sobie sami fundujemy nerwy i stres.
  4. Mili dzięki za informację.:) Ja taki pas mam i na początku go trochę nosiłam ale tak jak piszesz jest niewygodny, a jeszcze jak karmiłam piersią to jak mnie jeszcze dzidzia przygrzała to było mi w nim strasznie gorąco i miałam wrażenie że się uduszę. Poza tym widać go pod ubraniem. A takie majty po cycki to tez zakupiłam i.....leżą w szufladzie. Ale to co napisałaś brzmi bardzo obiecujaco więc idę i zakładam majciochy:) Mi babeczka jak kupowałam dała jakby o rozmiar mniejsze niż na moje gabaryty, że niby tak się nosi żeby dobrze ściskały. Z rozstępami też walczę tyle że ja mam na biodrach i pośladkach. I są okropne.
  5. hej:) No my dzisiaj już po pobraniu krwi u małej. Troszkę płakała ale myślałam że będzie gorzej. Mam nadzieję, że po tym żelazie jej ta anemia się zmniejszyła. Micha ja mam z moja córą to samo. Wczoraj cały dzień prawie nie spała.A że mąż chory to wszytko robię sama i pod wieczór już byłam zła na Olgę z tego zmęczenia.Tak dawała że już byłam bezradna o co jej chodzi kiedy wrzeszczy. Ostatecznie padła o 1 w nocy i pospała do 7. I u mnie czasem działa odłożenie do łóżeczka ale z reguły musze ją do siebie przytulić na kolanach i tak polulać prawie nie lulając i zazwyczaj jak taką drzemiącą odłożę ją do łóżeczka to śpi. Tak, ze rozumiem Cię bo moje dziecko jest wyjątkowo aktywne w dzień. Tylko by się bawiła i wisiała na kolanie żeby świat oglądać. A wczoraj ją ponosiłam na słynna małpkę:) i się tak spodobało, że o spaniu mogłam zapomnieć. Ucinała sobie takie turbodrzemki 15 minutowe po jedzeniu i tyle. Też mnie to wkurza bo nic w domu nie zrobię przy niej. jest bardzo absorbująca. Dlatego też się śmiałam że może Olgi tam mają, ze są takimi urwiskami. A jak się jej zapytałam czy chce mamusię wykończyć to się łobuzersko uśmiechnęła od ucha do ucha a mi ręce opadły:) Co do ćwiczeń to z tego co ja się orientuję to po cesarce tak ostrzej poćwiczyć np. brzuszki czy pójść na siłownię to można tak po pół roku. A wcześniej to najlepiej często napinać brzuch. Nie ma co za wcześnie szaleć z forsownymi ćwiczeniami bo się na cięciu jakaś przepuklina może zrobić. Tak, ze dziewczyny ostrożnie z ćwiczeniami. Ja też mam wielki brzuch. I z bioder mi tam ze 3 cm ubyło to brzuch ani drgnie. Zastanawiam sie czy noszenie bielizny korygującej by pomogło jakby to sadło na brzuchu trochę ścisnął. Ćwiczenia izometryczne to takie prawie bez ruchu np. właśnie siedzisz sobie i napinasz mięśnie brzucha, a siłowe to ćwiczenia z obciążenieniami.
  6. Aleksandrunia dzięki:) Popróbuję ją tak nosić:) Ta Twoja koleżanka to jakaś szalona jest. Może dziecko jej się budzi i ulewa własnie przez jej dietę. Chociaż co do ulewania to mojej koleżanki córka ulewała masakrycznie po każdym karmieniu i przeszło jak ręką odjął jak mała skończyła pół roku. To chyba też zależy jak się ten przewód pokarmowy wykształci i to u każdego dziecka może być różnie. Moja ulewa po moim mleku, ulewała po Nanie a teraz sporadycznie jej się zdarzy i to wtedy jak ostro wierzga nogami i sobie brzuszek ponaciska.
  7. witam poniedziałkowo:) U nas weekend minął jako tako. Dni męczące bo różnie bywało z humorkami Olgi, za to noce praktycznie przespane. Zdarzyło się nawet 2 razy że sama zasnęła w łóżeczku. I z tym to u nas różnie bywa. Śpi w łóżeczku z czego się bardzo cieszę. Ale z usypianiem jest raz tak, ze zaśnie w łóżeczku po moim głaskaniu albo trzymaniu za rączkę a czasem muszę ją utulić na rękach i dopiero wtedy ląduje w łóżeczku. Może to nie jest najlepsza wychowawczo metoda ale to może taki nasz mały rytuał się zrobił. Jedzonko, zabawa tulenie i spanko. Teraz mam zmartwienie bo mąż chory i boję się że się Olga zarazi. A w tym tygodniu mam robić badania krwi bo w przyszły wtorek mamy drugie szczepienie i teraz się boję ją szczepić. Thekasia gratuluję synka:) Spoko Ci rośnie na cycu:) Moja to 7 kg chyba osiągnie jak pół roku skończy albo i lepiej. Ela dziewczyny mają rację , uważaj z tymi tabletkami bo tego typu specyfiki nie są zbyt bezpieczne dla organizmu. Ja mam jeszcze 10 kg do zrzucenia. Czuję się okropnie z moja obecną figurą. Poza tym mam okropne rozstępy i wstydzę się pokazać mężowi. Pocieszam się tylko tym że na wiosnę będę miała więcej ruchu i te kilosy pójdą w dół. Moja Olga też namiętnie ciumka łapki albo palce. Albo tak degustuje języczkiem jak małą jaszczurka. Śmiesznie to wygląda. A co do pozycji to ona uwielbia wisieć na kolanie w pozycji w której ja odbekuję. I też nie wiem czy to jest dobre dla jej kręgosłupa bo chociaż trzyma tak główkę całkiem nieźle to jeszcze jej się ona chwieje na boki. I też ją sadzam u siebie na kolanach w takiej półleżącej pozycji. Tyle że to tak na chwilkę po karmieniu więc myśle ze nie zaszkodzi. A na koniec mam głupie pytanie.:) Jak wygląda pozycja na małpkę o której piszecie, bo powiem szczerze że nie wiem.:)
  8. Dzięki dziewczyny:) Mam nadzieję, że się obędzie bez czopka ale czasem jest taka jakaś niespokojna, że brakuje mi pomysłów jak ją ukoić.
  9. Dziewczyny a jak wy aplikujecie dzieciakom czopki? Bo dziś już rozważałam zaaplikowanie małej Viburkolu żeby ją uspokoić ale jakoś jak widzę tę maleńką dziurkę to boje się tego czopka wkładać. Czopek trzeba dość głęboko włożyć a przecież palcem go nie wepchnę głębiej. Ela hormony mają Ci wspomóc spadek wagi? Kurde bo ja dostałam takie przy karmieniu piersią Azalia i niestety już w domu wyczytałam, ze częstym skutkiem ubocznym jest wzrost wagi i pryszcze. Pryszcze mi już wyłażą niestety , waga jeszcze stoi ale jeśli są takie tabsy które pomagają się uporać z kg to może bym zmieniła moje.
  10. Micha zgadza się.:) Masz rację co do rytuałów. Ale jak pisałam Olga zawsze jak kładę ją do łóżeczka to się wybudza. Jeszcze się powierci pouśmiecha albo popłacze troszkę a ja w tym czasie ją głaszczę, mówię ciii....staram się ją utulić kocykiem i wyciszyć i tak w końcu zasypia w łózeczku. A jak się budzi to zaraz mnie widzi .Więc staram się żeby zasypiała i budziła w tych samych warunkach. U mnie na kolanach ją tak delikatnie kołyszę prawie nie kołysząc i ona właściwie tak drzemie bo sen mocny to nie jest. Niestety moje dziecko charakterek ma i w jeden dzień coś działa a w następny jest zwrot o 180 stopni. no i wiadomo człowiek uczy się też na błędach. A że jestem czasem niekonsekwentna to potem mam za swoje:) Dziś ją chyba bolała brzuszek bo płakała mi bardzo w trakcie karmienia a uspokajała się tylko jak ja kładłam na kolanie do odbeknięcia. Masakra płakała i płakała. W końcu dopiero po kropelkach na kolkę zasnęła i na szczęście nadal śpi:) Tak, ze pewnie tez do niej dołaczę. Dobrej nocki.
  11. Aleksandrunia ja zaczęłam od wkładania jej na chwilkę pod karuzelkę + jakieś zabawianie grzechotkami albo pogaduszki. Jak zaczynała płakać to ją zabierałam z łózeczka. Stopniowo wydłużałam czas pobytu. I doszło do tego że nawet jak płakała na początku pod karuzelką w czasie jak robiłam np. mleko to za chwilkę słyszałam że jest cicho i obserwuje karuzelę. Gorzej było ze spaniem. Tez miałam maraton 5 godzinny lulania i odkładania i pękłam i spała ze mną w łóżku. Ale pomalutku pomalutku i jest coraz lepiej. Moja też czasem chluśnie mlekiem. Jak zje za dużo albo jak ją pokarmię moim pokarmem ( po modyfikowanym własciwie tak nie ma). Nie wiem czemu czasem jakby wymiotowała po moim mleku. Dziś mi tak właśnie chlusnęła aż na podłogę.
  12. Co do łóżeczka to ja karmię, potem odbijam i daję smoka i tak trzymam przytulona Olge do siebie i delikatnie lulam aż zaśnie. Czasem zdarza się że zaśnie już w trakcie jedzenia. Trwa to różnie. Potem ją delikatnie odkładam do łóżeczka. Zazwyczaj wtedy się wybudza więc ją głaskam leżącą w łożeczku aż zaśnie. A jak się rozedrze jakby ją ze skóry obdzierali to powtórka z rozrywki... znów lulam na rękach aż zaśnie. Moja też na początku spała tylko w wózku. Ale po pewnym czasie wózek tolerowała jedynie na spacerach. I spała na naszym łóżku. No ale właściwie tak od wczoraj przez cały dzień odkładałam do łóżeczka na drzemki. I fuksem udało się i nockę przespała. Dziś tez ją kładę co chwile do łóżeczka i jak już zaśnie to śpi ładnie. Dzięki za gratulacje:) Ja tez się cieszę, że inseminacja mi się udała. W sumie to nie wiem jakim cudem bo ja mam przeciwciała przeciwplemnikowe w krwi i szansa na ciążę to właściwie była zerowa. Jedyna to właściwie in vitro i to też z szansami kiepskimi. Ale trafiłam na fajnego lekarza i tak spróbowaliśmy tej IUI na jednym pęcherzyku i się udało:) Tak, ze cuda się zdarzają czasem. Ejmi dzięki za pociechę - może mój urwis za jakiś czas będzie grzeczny jak aniołek, bo narazie to chce mnie wykończyć:)
  13. Witam czwartkowo:) Alleluja !!! Olga wczoraj przespała całą noc w łożeczku. Zaczęłam ją od wczoraj pomału wycofywać od siebie z łóżka. Co prawda usypianie trwa dłużej, no i ja się nie wyspałam bo cały czas tam do niej zaglądałam. Jednak w łóżku koło siebie jest wygodniej. Ale przynajmniej my z mężem się wreszcie jakoś wyciągnęliśmy na łóżku. Daję małej trochę się napić herbatki, jak radziła Ejmi jak mi marudzi a jest pojedzona. Jak jej dam pociumkać cyca to nie daję bo wtedy się napije z cycka. Ktoś taki jak ja- moja tez do bani przybiera. Ale ma oprócz tego anemię. Mam wagę i po zmianie sposobu karmienia dalej przybór w 2 tygodnie bez rewelacji- tylko 225g. Może to jej urok po prostu? Idę do innego lekarza w przyszłym tygodniu to zobaczę co on powie no i ważne jaka będzie morfologia. Ela a próbowałaś kłaść dzidzię wyżej do spania? Ja mam taką poduszkę klin. Olga śpi na niej z uwagi na wiotkość krtani bo charczy i furczy jak śpi płasko, ale ta poducha pomaga też przy ulewaniu. Co prawda szczerze powiem, że i tak trochę się ulewa mimo spania wyżej.
  14. Micha witaj w klubie:) może Olgi tak mają. Moja tez mi tak daje w kość, że szkoda gadać
  15. hej, u nas wczoraj od popołudnia to była masakra. Mała była taka marudna, że myślałam już że nie wydolę. Spała tylko na rękach a każda próba odłożenia to był płacz. Miał wczoraj dzień typowo przytulaniowy. z tym przybieraniem na wadze to było tak, że urodziła się z wagą 3 kg, przy wyjściu ze szpitala ważyła 2850 kg ( w szpitalu na butli bardzo ładnie przybierała). W domu karmiłam ją cyckiem + dokarmiałam Nanem HA ( bo to jadła w szpitalu). No i co dwa tygodnie chodziliśmy do ważenia i było 370, za kolejne 2 tyg. 320, a za kolejne już tylko 290 g przyrostu. A z morfologii wyszła anemia. W miedzy czasie zmieniałam jej mleko na NAN Active bo HA okropnie ulewała Lekarz stwierdził, ze to stanowczo za mało taki przybór. Powiedział, ze na jej wiek 2 mies. powinna mi przybrać minimum 1,5 kg, a ona przybrała ledwie ledwie ok. 1kg. Więc dostałam zalecenie zmiany mleka na Enfamil, daję żelazo i zobaczymy.Cycka juz praktycznie nie je. Utrzymuję tę marną laktację tylko po to w sumie, że czasem nic nie pomaga i tylko cyc ją uspokoi. W przyszłym tygodniu powtórzę morfologię i pójdę do neonatologa to sprawdzę jak się sprawy mają. Martwi mnie ten kiepski przyrost. Chyba że Olga będzie po prostu taki "tadek nie jadek" i będzie drobną dziewczynką. Ja tez mam wrażenie, ze teraz jest jakaś kumulacja zmęczenia w organizmie. Mam podobnie. Totalne wycieńczenie i nagminny brak snu. I tez mnie dobija ta pogoda- bo przynajmniej bym poszła na spacer dziecko i siebie dotlenić, a tu szaro buro i ponuro. O..Olga juz kwęka... to spadam. Życzę miłego dnia:)
  16. a jestem z małego miasteczka na podkarpaciu z Jasła. Dlatego też u m.in. dopytywałam o to odciąganie mleka bo u nas coś takiego jak doradca laktacyjny nie funkcjonuje. Jest niby poradnia laktacyjna przy oddziale ginekologicznym w szpitalu ale tamte panie jakoś w szpitalu mnie nie nauczyły przystawiania do piersi więc nawet się tam po pomoc nie zgłaszam bo szkoda zachodu. Walczę sama z moimi cyckami i marną laktacją:)
  17. No i tak ku zapoznaniu się parę słów o mnie. Tak jak już pisałam mam 35 lat, córkę Olgę. Córcia udała się nam w wyniku pierwszej IUI ( bo wcześniej przez 6 lat staraliśmy się o dzidzię bez efektu)- więc dla mnie to cud, bo raczej już nastawiałam się na in vitro, albo to że dzieci mieć nie będę. Rodziłam przez CC. Z córa borykam się z problemem słabego przybierania na wadze i anemią.Dlatego też przeszłam na karmienie butlą Enfamilem, poza tym mała dostaje żelazo i mam nadzieję, ze do następnej wizyty u neonatologa waga ruszy i morfologia się poprawi. Pomimo, że to dziecko wyczekane tez mam chwile, ze mam ochotę ubrać kurtkę i wyjść z domu bo mam dość, bo Olga daje czadu i mnie złości, a mi brakuje cierpliwości i nie czuję się jak matka polka, a raczej jakbym była w więzieniu. Tak, że ja też czasem czuje się wyrodna matka:) To tyle tak pokrótce:)
  18. Dziękuję za odpowiedź. W sumie problemu z kupami nie mam. Olga robi codziennie i zaparć nie ma. Ale Ejmi dobra rada na marudzenie:) Wtedy jej dam się napić. Zresztą teraz przy grzejnikach, małej pomimo nawilżacza może się chcieć pić. Fajnie wam, ze większość powróciła do wagi z przed ciąży. Ja jestem jak wieloryb. Zawsze byłam chuda jak patyk. Potem przy kuracjach hormonalnych zyskałam 15 kg a w ciąży 25 kg. Tak, ze teraz jestem gruba jak prosiak + mam mega rozstępy i nie wiem kiedy mi te kilosy spadną. Ćwiczyć póki co też mi się nie chce. Najgorsze to to że nie mam się w co ubrać:) Ale tak jak wy czekam do wiosny i będę więcej śmigać na spacerkach to może i waga spadnie:)
  19. Cześć dziewczyny:) Dziękuję za miłe powitanie na forum. Ja to jestem bardziej czytaczem, ale czasem pewnie coś skrobnę:) Nie ma przypadkiem jakiejś pełni? Olga mi tak wczoraj dała popalić że myślałam że mnie cholera weźmie. Przez cały dzień spała może z 1,5 godziny i padła dopiero po 21. Chciałam ją nauczyć spać w łóżeczku, ale tylko obserwowała miśki z karuzelki i tyle no i najlepiej się spało na rękach. Dziewczyny butelkowe- jak to jest z tym dopajaniem wodą lub herbatką. Trzeba to robić? Bo ja szczerze mówiąc tego nie robię. Pediatra jak mi kazał z cyca przejść na mleko modyfikowane to też nic na ten temat nie wspominał. A mała cycka juz praktycznie nie ssie tylko ewentualnie raz dziennie daję jej moje mleko odciągnięte. Ja łykam pastylki z zielona herbatą które niby wspomagają odchudzanie. Ale pomimo że karmiłam piersią to waga jak stanęła tak stoi - a jest jeszcze z 10 kg nadwyżki. Ktoś pytał o preparaty na cerę. Czytałam że preparaty ze skrzypem niby przy karmieniu piersią można łykać. U mnie włosy ok, ale cera za to się zaczęła psuć.
  20. A jeszcze jeśli się mogę wtracić. To z tym karmieniem piersią to różnie bywa. Ja też chciałam karmić piersią, ale schody zaczęły się już w szpitalu bo oczywiście nikt mi nie pokazał jak dziecko przystawić do piersi. Pokarm dostałam dopiero w 6 dobie, ale małą nie umiała ssać piersi i jadła tylko przez nakładki ( i tak jest do tej pory). Karmienie piersią w moim wydaniu to było wielogodzinne wiszenie na cycku z ciągłym płaczem dziecka po czym okazało się że córa coraz mniej przybiera na wadze i musiałam przejść na karmienie butlą + cyc jako dodatek. Jak przeszłam na butlę dziecko nie to samo a za cyckiem sporadycznie zatęskni. W efekcie moja laktacja spadła prawie do zera a musze ją utrzymać bo czasem Olga chce sobie po prostu possać i poprzytulać się a jak mleko nie leci to jest dziki wrzask. Więc pomimo karmienia butlą masakruję się laktatorem żeby te mizerną laktację utrzymać. I powiem wam, że dla mnie karmienie piersią to był horror. I pomimo tego ze mi szkoda że nie karmię piersią uważam, ze grunt żeby dziecko było pojedzone i zadowolone. Ps. Tak w ogóle to czytam Was gdzieś od 60 strony i pozwolę sobie czasem coś skrobnąć. Jestem mamą Olgi urodzonej 2.11.2009 przez CC. Mam 35 lat. Podrawiam serdecznie Was wszystkie. Naprawdę miło się Was czyta:)
  21. Hej:) Agulinka mam do Ciebie pytanie. Pobudzasz laktację systemem 7-5-3 i po tym czasie nawet jak leci jeszcze mleko to przestajesz odciągać? Z góry dziękuję za odpowiedź:)
  22. hej, ja miałam robione HSG pod usg w gabinecie mojego gina. Przed zażyłam sobie ketonal i nospe forte. Szłam jak na ścięcie tak się bałam tego badania, a nawet nie tyle badania co bólu. Przy badaniu asystował jeszcze drugi gin i na początku włozyli mi do macicy cewnik ( nic nie poczułam), potem napełniali jakiś balonik w macicy i wtedy poczułam taki silny ból jak przy okresie, ale zaraz jak powiedziałam że boli to popuścili z tego balonika to już kompletnie nic nie bolało. Przepuszczanie kontrastu też nie. Po troszkę plamiłam i tyle. Ból był może 2 sekundy. Tak, ze ja polecam to badanie pod usg, jest mniej inwazyjne od tradycyjnego no i unika się promieniowania rtg. Jajowody mam drożne ale dzidziusia nadal nie. Dalej walczę. Pozdrawiam:)
  23. Kalperk, ja tez umierałam po Bromergonie. Mega mdłości +wymioty. Nawet wylądowałam na izbie przyjęć bo myślałam że zemdleję od tych mdłości. Wtedy lekarz mi dał zastrzyk z Metaclopramidu i wypisał mi włąsnie Torecan (przeciwmdłościowy i przeciwymiotny). Najgorzej po Bromergonie jest w pierwszym tygodniu , potem organizam nasyca się i już jest ok. Jadłam też te migdały i one też mi mdłości łagodziły. Tak, ze wytrzymaj te pierwsze dni i potem jest już górki. A jak ci nie przejdą te skutki uboczne to jest taki lek na obniżenie prolaktyny, który przyjmuje się bodajże raz w tygodniu i nie ma takich skutków ubocznych jak Bromergon tyle tylko, że jest drogi. Chyba ponad 200 zł. kosztuje.Trzymaj się dasz radę:)
  24. Z naturalnych środków łagodzą mdłości migdały i imbir. Może Tulipanku spróbój przed wstaniem z łózka zjeść kilka migdałów i możesz też spróbowac herbatki imbirowej. Mnie migdały uratowały jak zaczynałam brać Bromergon- miałam okropne mdłości. Jest lek na mdł ości Torecan ale w ciąży niestey nie można go zażywać. Ps. Pozdrawiam wszystkie staraczki. Ja również się staram. Narazie bez efektów. Zmieniłam ginka, robię nowe badania i mam nadzieję, że może teraz się uda.
  25. Hej Dziewczyny:) Witam też nowe Rzucające. AniaB. - zdasz na pewno. na pociechę powiem ci, że ja zdałam za 3 razem. Za pierwszym razem oblał mnie jakiś maniak bo nie miałam na łuku 20 cm.do linii ( egzamin trwał 1 minutę:) Za drugim razem tak się zdenerwowałam, że rozdygało mi nogę i nie mogłam jej utrzymać na sprzęgle i chociaż miałam fajnego egzaminatora to wjechałam w słupek przy parkowaniu. Ale za trzecim razem zdałam. Teraz to chyba jest łatwiej te parkowania robić bo się zdaje na mieście, a nie na tym głupim placyku. Tak, że trzymam kciuki- zdasz na pewno. Aha, i mój bilans: Nie palę już 9 dni (+ 12g39m39s). Ilość niewypalonych papierosów: 190. Będę żyć dłużej o 1 dzień (+ 10g56m03s)! Zaoszczędzone pieniądze: 80,98 zł! Pryszcze się goją więc mam nadzieję, że w końcu doczekam się ładnej cery :) Mój dzień próby BP to 01.10. czyli powrót po prawie 6 tygodniach do pracy. Aż się boję co mnie tam czeka. W ogóle teraz to mnie czeka dużo stresów. Nie moge zajść w ciąże i byłam u lekarza i ceka mnie mnóstwo dziwnych i pewnie nie zaprzyjemnych badań, ale mam nadzieję, że dzięki temu topikowi wytrwam i nie wrócę do palenia.
×