Kassay
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kassay
-
A ja sie ciesze ze tutaj w niedziele wszystko pozamykane i wlasnie ma sie to uczucie ze jest niedziela :-)) Lubie jak jest spoköj na ulicach .
-
Steht ein Schwein vor der Steckdose: Komm raus, du Feigling!:G
-
Pierwsza :-p Halli hallo :-) a tutaj taaaaaak slonko swieci. Pozdrowionka dla wszystkich z pöznego ranka:D
-
Hey dziewuszki, ja tylko na chwile bo wlasnie film do konca ogladam na VOX. Antybiotyköw bym tyle nie brala.Nie, nie :-)) Marta nie zawiesila sie ale chyba wszystcy cos porabiaja sobie z rodzinka albo przed telewizorkiem co???? No zycze wszystkim milej nocki i pieknych snöw.
-
marta ja sobie wszystko tak wymalowalam przed oczami co ty tam za wyginania robilas i tez sie musialam smiac. Möj nieslubny jedzie na 4 dni do rodzinki.Musze mu pomöc sie szykowac.Nie nie ..nie do polski.On jedzie do NRW. Chcemy jeszcze wyjsc na krötko razem zanim od siebie odetchniemy :-)) Moze wpadne pözniej.
-
A co znaczy gzik??? Bo mialam kolege w polsce to go tak wolali :-) Moja babcia tez robila chrzan z buraczkami a poznalam kogos kto wlasnie jajko na twardo ugotowane dokladal zeby chrzan niebyl taki ostry.Ale on byl z katowic. Zaufanie polsko niemieckie......Wydaje mi sie tez ze wlasnie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.Bo sa tacy i tacy. Podobno ale w polsce sie tez wszystko w tym kierunku tutaj zmienia.Nawet moja kuzynka ktöra na wsi mieszka tak möwi.Pozywienie robi sie inne a jak sie na pölki z szamponami patrzy albo ze slodyczami to przeciez coraz wiecej innych a nie polskich.Czy myle sie????
-
Tofi to ty sie jutro rozdwajasz??? Dziunia ta stronka interesujaca chociaz mam troche problemöw z niektörymi wyrazami ale to chyba sie tych doucze:-p bedzie trzeba zaraz objadek robic.Cili dzisiaj z ryzem i mielonym:-) A co jest wogöle tak typowym jedzeniem polskim na wielkanoc?Poza jajkami??? Jo napewno iluzja bo jak widzisz jestesmy ,tylko niezawsze :-)) No ja nie. jeremmy wlasnie mi przewröcil szafke.Juz myslelismy ze pod nia lezy. A on to teraz na zmiane nasze buty nosi.myslalam ze to tylko dziewczynki robia. Czasami biega z moja albo tatusia bielizna po mieszkaniu.I gumowymi rekawiczkami:-)) Moze bedzie Frauenarzt :-p
-
Jo a kto ma przyjsc? Podoba mi sie twoja wytrwalosc :-p..naserjo.A sasiadke masz pycha :D Dziunia ja chetnie pogadam.Napewno.Juz od dziecka mnie to wszystko interesuje.ja to juz nawet myslalam ze z innej planety jestem:D To takie tylko uczucie maialam jako dziecko.Moze dlatego tutaj sie zawsze tak dziwnie czulam.jakbym tu niepasowala. W malborku bylam chyba 3 razy z klasa.Piekny zameczek. Mojego dziadka tato byl ulanem :-))
-
W gdansku mam jeszcze tate i brata.jest do czego wracac.nad morze zawsze wröce chetnie.Ale i w Bialogardzie(koszalin) jest moja rodzina. Ja interesuje sie tez wszystkim co nieznane, moze dla wiekszosci nielogiczne. A nieznany swiat to jakas gazeta czy strona internetowa???? No bardzo mnie to interesuje bo jakos niedaje mi to spokoju ta mysl ze tylko my isniejemy w calym kosmosie.A przeciez ktos kto nas stworzyl mial na pewno troche wiecej fantazji. A tak pozatym to nie wierze tylko w to co widze bo wiem ze sa rzeczy ktörych sie nie widzi.Gdyby niebylo mikroskopu to tez by sie wiele rzeczy niewiedzialo czy widzialo. Musze do synka isc.:-))
-
Jestem z Gdansk -Oliwa :-))
-
Halli hallo :-) u nas slonko jupi :D jestem z Gdanska :-)) jesli sie niemyle to miala Bremenka wlasnie pare dni temu tez urodzinki 100 lat 1000 lat niech zyje nam A ja mialam taaaaaakiego grzyba na scianie....baaaaaaaaaaaaaaaaa. Wczoraj byl hausmeister i mierzyl wilgoc ale wszystko suche .Pogoda na cos takiego nienajlepsza bo do paru dni slonko mielismy . A mieszkan w Bremen nie ma. Hmm....a ja nawet nie wiem czy ja polka jestem bo babcia jest z Bialejrusi ktöra kiedys do poski nalezala:-) A Gdansk byl tez niemiecki coooooooo????????? :-p Wszystkim co wyjezdzaja tez dobrej drogi. Jo24
-
DelMar möj dözy syn tez sie nieczuje polakiem.On nawet niechce jechac do polski.Byl okres ze chcial sie brzydkich slöw uczyc bo w przedszkolu bylo dwöch polskich braci i wlasnie oni möwili brzadkie wyrazy.Ale powiedzialam mu ze tego niezrobie i jezeli chce to naucze go po polsku möwic.Ale nie chcial.Dzisiaj woli sie po japonsku uczyc. A w jego zylach i polska i wloska i niemiecka krew plynie.W mojej calej rodzinie nikt nigdy mi tego niewytykal ze syn niemöwi po polsku.To wytykaja obcy.Jezeli wogöle. Pozatym swojego czasu sama uczylam sie niemieckiego i mialam tylko niemcöw naokolo siebie. Ale to temat na ktöry juz sie wczesniej tutaj bardzo dözo pisalo i sprzeczalo. Uwazam ze kazdy powinien tak robic jak chce.I niepowinno sie innych z tego powodu najezdzac.Kazdy ma problemy z ktörymi musi sie uborykac .Przynajmniej ja mam tych wystarczajaco.Musialam z innych powodöw dözo z moim synem robic.Lub tez ze mna.
-
No wlasnie Jo, ja mam dokladnie ten sam problem.
-
Halli hallo :-)) DelMar jestem Twojego zdania co do jezyka.I ja nieznam wielu slöw po polsku a möj dözy syn niemöwi po polsku.Niechcial sie nigdy uczyc i dzisiaj kiedy ma 16 lat tez niechce. Niepodoba mi sie jezeli niektörzy ludzi o takich jak ja raczej malo pozytywnie gadaja. I niebede sie na ten temat klöcila bo wystarczajaco dözo krajöw zabija sie nawzajem za to ze ktos ma inna wiare lub jezyk i wogöle. Jezeli ktos sie poprzez plska telewizje, jezyk i tym podobne rzeczy identyfikuje jest to ok i respektöje to.Ale to nieznaczy ze tez tak möwie.To jest tak samo jak ktos pröbuje wmöwic ze jezeli wierze w Boga to musze chodzic co niedziele do kosciola. Przykro mi ale jest to nie moje zdanie. Wierzac w Boga niemusze isc do kosciola i bedac polka niemusze znac kazde polskie slowo i niemusze moje dzieci uczyc polskiego jezeli niemieszkam w polsce a tatus jest niemcem.Möj syn niejest przez to czyms gorszym i ja tak samo nie. Sunhine, kazdy z nas przechodzi cos zlego.Niektörzy z nas troche wiecej.Dlaczego tak sie dzieje? tego nikt nie wie. tez sie czesto pytalam dlaczego akörat ja mam to albo tamto. jako dziecko bardzo dözo sie modlilam bo myslalam ze Bög mnie wyslucha.Myslalam np.ze möj tato przestanie mnie paskiem bic jak wröci z wywiadöwki.ktöregos dnia przestaje sie modlic jak sie widzi ze nic sie niezmienilo.. To tylko przyklad.Ale mam ich niemalo. Kazdy cierpi przez kogos lub przez cos.Niektörzy nieumieja cierpiec bo sie tak zamkneli w sobie .Zeby sie bronic przed bölem. Kiedys gdzies slyszalam ze tutaj na ziemi jest wlasnie cos takiego jak pieklo . beda juz jakies powody dlaczego nam sie to a nie cos innego wydarza.Czasami jak sie zastanowie to wpada mi pare rzeczy gdzie sie myslalo ze sie poprawnie zachowywalo a tak wcale niebylo.trzeba byc ale odwarznym i spojrzec prawdzie w oczy.faktem ale jest ze wlasnie ci ktörzy sa dobrzy cierpia najbardziej, ci ktörzy najwiecej wiedza.Bo glupi czlowiek z mala wiedza jest ten szczesliwszy. Marta to wpadaj o 17. Fryzjerka(Monika) jak chcesz to tez wpadaj.Mialby jeremmy dwie kobitki do zabawy:-))
-
Mi tez
-
Dziewczyny i Piast :-)) wklejam tutaj cos bardzo waznego.Jest po niemiecku i wiem ze niektörzy z was beda mieli problemy z tlumaczeniem.jakby co to pytajcie a ja wytlumacze. Marta ja mam od jakiegos czasu taki problem ze niemoge przejsc czasami pöl godziny bo mi sie siusiu chce :D i za pöl godziny to samo :D Fajnie ze przyjdziesz.Nawet gdyby z ta inna nieklapnelo to nic.Ale wydaje mi sie przyjdzie.Spytalam tez Anie zobaczymy co odpowie.A co jest z Dorota???? Es passiert zu oft! Bei der nächsten Heimfahrt bitte an diese Geschichte denken: Jürgen schaute noch mal auf den Tacho, bevor er langsamer wurde. 78 km/h innerhalb einer Ortschaft. Das dritte mal, daß er in diesem Jahr erwischt wurde.. Der Polizist der ihn angehalten hatte, stieg aus seinem Auto und kam mit einem Notizblock auf Jürgen zu. Christian? Die Uniform irritierte zunächst, aber es war Christian aus der Kirche! Jürgen sank tiefer in seinen Sitz. Das war schlimmer als der Strafzettel. Ein christlicher Bulle erwischte einen Typen aus seiner eigenen Kirche. \"Hallo Christian. Komisch dass wir uns so wieder sehen!\" \"Hallo Jürgen.\" Kein Lächeln. \" Ich sehe, du hast mich erwischt in meiner Eile nach Hause zu kommen, um meine Frau und Kinder zu sehen.\" \"Ja so ist das.\" Christian der Polizist, schien unsicher zu sein. \"Ich bin in den letzten Tagen erst sehr spät aus dem Büro gekommen, und war im Gedanken schon beim morgigen Familienausflug. Mit wie viel hast du mich erwischt?\" \"Siebzig.\" \"Ach Christian, warte einen Moment. Ich habe sofort auf den Tacho geschaut, als ich dich sah! Ich schätze das waren 65 km/h !\" Jürgen konnte mit jedem Strafzettel besser lügen... Genervt starrte er auf das Armaturenbrett. Christian war fleißig am schreiben auf seinem Notizblock. Warum wollte er nicht Führerschein und Papiere sehen? Was auch immer der Grund war, es würden einige Sonntage vergehen, bis Jürgen sich in der Kirche wieder neben diesen Polizisten setzen würde. Ungeduldig sagte er: \"Es liegt doch ganz in deinem ermessen. Sicher habe ich eine Verkehrsregel gebrochen, aber man kann doch auch mal ein Auge zudrücken, oder?\" Christian schrieb weiter, riss dann den Zettel ab und gab ihn Jürgen. \"Danke.\" Jürgen konnte die Enttäuschung nicht aus seiner Stimme halten. Ohne ein Wort zu verlieren, ging Christian wieder zu seinem Streifenwagen zurück. Jürgen wartete und schaute ihm im Spiegel nach. Dann faltete er den Zettel auf. Was würde ihm dieser Spaß kosten? He, war das ein Witz? Es war kein Strafzettel! Doch dann las Jürgen: \"Lieber Jürgen, ich hatte einmal eine kleine Tochter. Als sie fünf Jahre alt war, starb sie bei einem Verkehrsunfall. Richtig geraten, der Typ ist zu schnell gefahren. Ein Strafzettel, eine Gebühr und drei Monate Knast, dann war der Mann wieder frei. Frei um seine beiden Töchter wieder in den Arm nehmen zu dürfen. Ich hatte nur eine, und ich werde warten müssen, bis ich sie im Himmel wieder in den Arm nehmen kann. Tausendmal habe ich versucht diesem Mann zu vergeben. Vielleicht habe ich es geschafft, aber ich muß immer wieder an sie denken. Auch jetzt. Bete bitte für mich. Und sei bitte vorsichtig, Jürgen. Mein Sohn ist alles was ich noch habe. Gruß, Christian.\" Jürgen drehte sich um und sah Christian wegfahren. Er fuhr die Straße wieder hinunter. Jürgen sah ihm nach bis er nicht mehr zu sehen war. Erst einige Minuten später fuhr er langsam nach Hause. Er betete um Verzeihung, und zu Hause angekommen, nahm er seine überraschte Frau und Kinder ganz fest in die Arme.
-
BAAAAAAA :-))) Marta masz ochote jutro okolo 16 albo 17 do mnie wpasc? przyjdzie kobitka z cörcia ktöra ma 6 latek.Ja chyba pöjde dzis na spacer.Ale jeszcze nie jestem pewna.tak gdzies okolo 13 godziny. W WE bylismy nad Wesera i bylo cödownie.Jeremmy mögl sobie dözo pobiegac i prawie wcale niemusielismy na niego uwazac.Tyle tylko ze chcial zawsze do wody.A to bylo z görki.On jest taki smieszny.Jak mala malpka mial nözki, i tak schodzil miesznie.Wszystkiego dotykal i mial na koncu czarne rece i sobie o buzkie wycieral :-)) Mozecie sobie wyobrazic jak wygladal co???
-
Alli hallo :-)) dziunia chetnie dowiem sie co ten tatus jeszcze piekniejszego dostal niz sniadanko i kapiel...hihi... A tautaj tez pieknie.Bardzo pieknie. Marta jak tam wloski??????
-
Ja mam jaja...az dwa:D. Oj poczytalam sobie znowu pare stronek o tych myomach i no jestem plat.
-
A wlasnie sie juz zastanawialam kto to jest :-))
-
Marta nie wiem jeszcze bo mam termin u ginekolga na 16 i niewiem ile czasu to wezmie.Musze ta sprawe z tym myomem w koncu zakonczyc.Jak bede miala czas to wpadne na awke a jak nie to przyjde poprostu innym razem.Ale jakby co to przedzwonie do Ciebie.
-
Witam dziewczyny i piast :-)) Hmm....niewiem czy pomaranczka juz czytala ale moja babcia niechorowala ani jej mama.Znam dözo ludzi ktörzy z tego powodu(bo klada karty) niechoruja. Czy wszystcy co choruja klada karty? Pomaranczko...dziewczyny maja racje.Bede to robila co mi sprawia radosc, co mnie fascynuje i interesuje. Dziekuje Tobie za to ze mi link dalas i sie martwisz moim zdrowiem. Ale wiesz moje zdrowie sie zepsulo nie bo karty kladlam ale z powodu smierci mojej mamy.Zycie mi zdrowie odebralo a nie karty.problemy i klopoty jakie sie ma. To by bylo troche za proste wszystko kartom przypisywac. No a teraz inny temat.Pogoda przesliczna .
-
Witam :-)) u nas 16 stopni i gdybym sie nie od czasu do czasu tak zle czula to byloby wszystko ok. Ale jak pomysle ze sa ludzie ktörym jeszcze gorzej jest no to niepowinnam sie zalic co nie? Möj televizor jest ok ale bedziemy musieli 4 lata splacac bo tak sobie te raty wybralam.Alex sie smial i powiedzial ze jak go splacimy to napewno sie znowu zepsuje.Mam nadzieje ze bedzie dluzej dzialal. Marta a co robisz z wlosami? O ktörej sie spotykacie? Bremenka(kasia) masz napewno przed soba döööööööööööööözo stresu :-)) efeme ;-)) Musze zaraz na zakupy jechac.Niechce mi sie ale trzeba. Glowa znowu boli. W razie ze niebedzie mnie dzis i jutro tutaj zycze wam milego WE i bardzo dözo slonka.
-
Limes ja w moim calym zyciu niemialam nawet jednej trzeciej twoich butöw . Jak ci sie to udalo??????
-
Halli hallo :-) ja dzis na krötko.Mialam dözo do roboty.Wreszcie udalo mi sie kopytka zrobic.Mniam mnaim.....:-)) Nieslubny jest za godzinke z pracy takze niemam dözo czasu. A Jeremmy pruböje w bucie od taty chodzic.jak to smiesznie wyglada:-)) Witam wszystkie nowe jak i nie nowe. dla solenizantki. mamy przepiekna pogode pomimo wielkich chnur i wiatru ale to nic. Fryzjerka(Monika) fajnie ze tu jestes:-) Marta moze uda nam sie w przyszlym tygodniu.