Witajcie Dziękuję za zaproszenie na topik
Na Manhattanie mieszkam od trzech miesięcy. Mój mąż jest pracownikiem polskiej placówki ( jakiej, narazie nie napiszę, przepraszam). Nie pracuję, bo nie ma dla mnie pracy w polskich placówkach, a \"na mieście\" mi nie wolno. Siedzę w domu i się nudzę, chociaż nie jakoś tak tragicznie. Brakuje mi towarzystwa przyjaciół, tych z byłej pracy (archiwum) i tych \" z podwórka\". Klikamy na gg, a jakże, ale to nie to samo, co na przykład kawka w warszawskiej kafejce. Może ten miły topik pomoże nie dać się nostalgii.
Pozdrawiam