siławoli

Podeprzyjcie czymś-tam moją wolę, nooooo.... ika370 - najwyraźniej masz wzięcie u moderów, to fakt, same zdrowe rzeczy tu się dzieją!:) Idę walczyć ze sobą.... Pytanie: A tak w ogóle to jakie macie pasje, jakiej muzyki słuchacie?Hmmm....Tak tylko się pytam, aby było bliżej...:)

cosmic, dzięki, że pamiętasz o nowych...buziaki!

Trwam, ale ciężko... Kolejny dzień... bez nocy i spania... Hmmm..., ale do przodu...Medytuję, wizualizuję, wypędzam nałóg... Chwieję się jeszcze, ale chyba ku dobremu idzie! :) No bądźcie, bez waszego wsparcia, ciężko; wiewiórko, słoneczko, złośliwy i wszelkie inne kobiety, z którymi nie zdążyłam się spotkać podczas wysyłanego postu...:)

wiewióreczka, oj, pełna jestem podziwu dla Ciebie, jak i dla wszystkich, którym się udało! Trzymam kciuki za Twoją bezdyskusyjną dzielność w pracy. Twoja wygrana! Słoneczkoooo, ja też dokładnie jestem w twoim wieku, czyli równe 4 dychy, o ile dobrze zrozumiałam, tak?:)

Wcale, że nie poległam, ale przez koncentrację na niepaleniu, siławoli nie ma siły na pisanie. Czytałam Was i mobilizowałam się. Uff, łatwo nie było... :)

Dzięki insane za rady, zobaczymy, dzisiaj wstałam z Decyzją zamiast papierosa... Wiewióreczka 33, widziałam Cię przed chwilą na topiku dietowym, tak trzymaj, idę w podobnym kierunku, czyli dwa w jednym, ale napisze więcej, jeśli przynajmniej ten pierwszy dzień odkreślę. Buziaki dla wszystkich!

Na razie mnie zmotywowałyście, aby zwyczajnie powiedzieć od jutra NIE! bez wspomagaczy, jak będzie mnie roznosić, może właśnie plastry? Choć słyszałam, że raczej małoskuteczne...

No pytanie to nie było, raczej rozpaczliwe błaganie o pomoc

Czytam, czytam i ...podziwiam. Od jutra dołączam do was. Zaraz po przebudzeniu. Gratuluję zresztą sukcesów, tych większych i mniejszych. Ciepło tutaj i nadzwyczaj dzielnie. Małe pytanie jeszcze: nie mogę brać raczej tabexu, więc duuuuuuuuużo wsparcia będę potrzebowała jako nałoooooooooooogowa palaczka. :)