Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GdybyByłoTak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez GdybyByłoTak

  1. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Achajka, bardzo wcześniej chcecie ślub, tym bardziej, że to cywilny, więc krótki i do tego latem. My chyba będziemy tak na 16-17 najwcześniej rezerwować, też cywilny. Wesele do 4 - tak mamy DJ\'a wynajętego, kilkoro gości przyjezdnych zostaje na noc w hotelu, a reszty będziemy pytać, czy chcą z transportu skorzystać (chyba przy zbieraniu potwierdzeń). Poprawin nie robimy, nie czujemy potrzeby.
  2. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Nie kupuj jeszcze, bo Ci się jeszcze kilka spodoba do tego czasu ;) Ja już też miałam dwie upatrzone i ceny też super, ale dałam sobie na wstrzymanie. Tym bardziej, że mam obawy, żeby sukienka nie zżółkła albo zszarzała w szafie, bo byłoby mi szkoda, a słyszałam o takich wypadkach.
  3. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    To ja Was przebijam w tym, co na NIE: nie będzie bramy, nie będzie kościoła, a tym samym nie będzie prowadzenia do ołtarza. :D I dekoracji samochodu też raczej nie będzie, jeśli uda nam się załatwić ceremonię w ogrodzie za hotelem. No i balonu strzelającego też nie :P Pamiętam, że moja kuzynka wchodziła ze swoim mężem i razem podchodzili do ołtarza. Ale jakby mi proboszcz coś takiego powiedział, to choćbym wcale tego nie planowała to z czystej złośliwości bym ojca przymusiła, żeby mnie poprowadził. Tyle kasy za sakrament dostaje, a jeszcze jakieś \"ale\" ma!
  4. GdybyByłoTak

    barman na weselu

    My będziemy mieli otwarty bar w czasie wesele i tylko tam będzie alkohol. Jak ktoś będzie miał życzenie, to barman zaserwuje mu drinka, winko, piwko, czy czystą w razie czego. Będzie barman, który tam na codzień pracuje, więc raczej za noc nie bierze 800 zł. Wiadomo, że to koszt alkoholu + dodatków, ale nasi gości w dużej mierze niepijący są albo pijący bardzo mało (i wesele nieduże), więc bar powinien się sprawdzić.
  5. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Oleum, jedziemy koło Polanicy Zdrój :)
  6. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Ewelina, mamy tą samą datę :) Fajnie :) My na długi weekend wybieramy się w góry ze znajomymi, też już się nie mogę doczekać!
  7. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Brzoskwinka, bardzo ładna przestronna sala. Ale czemu płacicie osobno za wynajem jeszcze? Wynajmujecie salę + catering? Pewnie sporo Was to wyniesie... Ja się tak właśnie ostatnio zastanawiałam, czy moja sala nie jest za mała... Niby dużo osób nie będzie, ale to nie jest klasyczna \"sala\", prostokątna. Tylko jakby taka dłuższa (normalnie to są dwie mniejsze sale z systemem drzwi przesuwanych) i w częście parkietowej jest też bar, który ma być otwarty (zależało nam na tym i to przeważyło). Przez to, że widziałam ją tylko raz już zapomniałam, czy jest odpowiednio przestronna i się martwię. Pocieszam się, że nie od wczoraj tam się wesela odbywają, a w czerwcu pojedziemy obejrzeć jak wygląda przygotowana.
  8. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    U mnie o takich cenach można pomarzyć, jestem z dolnośląskiego. Musiałam szukać restauracji poza moim miastem, żeby trochę lepszą cenę znaleźć - 160 zł za dzień bez ciast, alkoholu i tortu. Jest to hotel z restauracją, wystrój elegancki, nowoczesny.
  9. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    No wiesz Czona, to \"wszystko\" co większość z tu obecnych ma już załatwione, to przede wszystkim sala, muzyka, foto/kamera. Chyba żadna nie ma zaproszeń, ani dekoracji ;) I osobiście też nikogo takiego nie znam, a dwie moje znajome też mają ślub w przyszłym roku.
  10. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Ja dzisiaj w pracy do 21 :/ A moje kochanie pojechało zmienić opony, odwiedzić dziadków i pewnie potem będzie się lenił przed komputerem, aż nie będzie musiał po mnie przyjechać hehe Pogoda też u nas się popsuła, zachmurzone niebo...
  11. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Chyba nie będzie tak źle, wystarczy stanowczo odpowiadać, że wolicie pieniądze, jakby ktoś pytał. No i nastawić najbliższych (rodziców, rodzeństwo), że jakby ktoś ich pytał, czego Wam brakuje, żeby tak samo odpowiadali. Szybko się drogą pantoflową po rodzinie rozniesie, a kto będzie chciał kupić prezent to i tak kupi ;) Witamy nową, październikową Pannę Młodą :)
  12. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    No, termin mamy na tydzień przed weselem, więc na razie nawet nie chcę o tym myśleć, a mimo to już kłótnie wielkie. Wprosić się nie wproszą, nawet sobie tego nie wyobrażam. Tylko jak już prosić, to va bank - wszyscy albo nikt. A tu jeszcze kuzyn ma brata, kuzynka też, jest jest z tamtej strony jeden kuzyn, wszyscy dorośli, z dziewczynami/żonami. Ich rodzice. No szok, ile osób powinnam brać pod uwagę z powodu jednego wyimaginowanego zaproszenia! Przepraszam, że tak Wam truję, ale strasznie się przejmuję. Niestety wiem, że im bliżej do ślubu tym więcej będzie takich rzeczy, o które moi rodzice będą mieli pretensje. Tacy są. Na pewno nie będzie "Cudownych rodziców mam" na moim weselu...
  13. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Hihi mój przyjmuje postawę bokserską, jakby miał mnie zaraz znokautować ;P Dziewczyny, a co sądzicie o tej sytuacji, którą wcześniej opisałam? O tm kuzynie i w ogóle?
  14. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Dlatego u nas nie będzie kamery hahaha ;P
  15. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Mój też tańczy do swojego rytmu, też jak byliśmy na weselu w tamtym roku to mało się nie zagotowałam. Ale szybko odpuściłam, żeby sobie całej zabawy nie zepsuć. Najgorzej, że jak tak trochę z nim podrepczę to sama tracę wyczucie eeehh... Ale teraz trochę się szkoli sam (pracuje z młodzieżą i mają raz w tygodniu zajęcia taneczne), a na wiosnę pójdziemy na kurs, więc liczę, że będzie dobrze.
  16. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Myaja, trafiłaś w dziesiątkę... Pokłóciliśmy się właśnie o gości. Od początku mówiliśmy, że sami sobie chcemy wszystko opłacić, salę wynajęliśmy pod ilość gości (max 80-90). I nagle się okazało, że mój daleki kuzyn (syn kuzyna mojego ojca) dwa tygodnie przed nami ustalił sobie datę. I nagle się okazało, że jeśli on nas zaprosi to my musimy i jego, i jego rodziców (bo tak wypada). Oczywiście nie muszę dodawać, że widziałam go ostatni raz z 15 lat temu, a rodzice utrzymują sporadyczny kontakt z tamtą częścią rodziny. I oczywiście wcale nie brałam ich pod uwagę przy sporządzaniu listy (moja matka jak robiła swoją wyliczankę to też nie brała). Co więcej nie sądzę, żeby on nas prosił (może ewentualnie samych rodziców), a nawet jeśli to raczej się nie wybieram. I oczywiście wielkie pretensje, że oni nam finansują, że jak oni przed rodziną będą wyglądali, że czemu mniejsza sala, że wcale nie przyjdą. Ogólnie, porażka życia! I tak stanie po naszemu, bo gdybyśmy wszystkich pociotków chcieli zapraszać (bo tak wypada), to wyjdzie nam 200 osób!
  17. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Co do antykoncepcji to naprawdę nie zauważyłam spadku popędu hehehe Więc dopóki nie będziemy chcieli mieć dzieci, to nic nie zmieniamy. A przy okazji znowu pozwolę sobie zaapelować: dziewczyny, łykajcie kwas foliowy przed zajściem w ciążę, potem to już po ptakach! A co do wesela, to normalnie mi się odechciało, bo już pierwsze kłótnie z rodzicami, już teksty w stylu, że w takim razie możemy ich nie zapraszać. Porażka...
  18. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Forum zamilkło, pewnie święta na głowie :) A ja jeszcze do 14 dzisiaj w pracy, potem szybko do domku spakować się i jedziemy do Karpacza na święta :) To pomysł mojej teściowej i z nią tam będziemy. W sumie całkiem się ucieszyłam, to średnio lubię takie nasiadówki przy stole i przetaczanie się od rodzinki do rodzinki (a odkąd jesteśmy razem to takich odwiedzin mamy więcej). A tak przynajmniej odpoczniemy, pochodzimy na spacerki, pojemy dobrych rzeczy :) Wesołego kurczaczka i smacznego jajeczka :)
  19. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Oczywiście, że chcemy mieć również chwile dla siebie, mamy swoje zainteresowania i czasem spotykamy się sami z innymi ludźmi. Ale jak się dużo pracuje, to każda chwila, którą możemy spędzić razem jest cenna :)
  20. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Oleum, uwierz mi, że chcemy zawsze ze sobą przebywać.Mimo, że ze sobą mieszkamy to oboje sporo pracujemy, więc w wolne chwile chcemy być razem. Sporo wychodzimy, chociaż praktycznie w ogóle nie na imprezki, wolimy iść do kina, na dobre jedzonko, spotkać się ze znajomymi. Jak w tamtym roku mój narzeczony musiał na kilka dni wyjechać to byliśmy strasznie za sobą stęsknieni i nie bardzo mamy ochotę, żeby to się powtarzało częściej. Dlatego na przykład nie rozumiem par żyjących na odległość, w innych miastach.
  21. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości, to nie przyjęłabym oświadczyn i nie planowała ślubu. Jestem pewna, że chcę mieć z nim dzieci i spędzić razem resztę życia (jakkolwiek by to nie brzmiało). I wiem, że z jego strony też tak jest. Jeśli mogę mieć jakieś wątpliwości to tylko takie, jak on z taką jędzą jak ja wytrzymuje ;P W listopadzie stuknie nam pięciolecie ;) Wiadomo, że nasza miłość jest teraz trochę inna niż na początku, ale ciągle potrafimy się zaskakiwać. W ogóle nie mam poczucia, że znamy się jak łyse konie i teraz już tylko rutyna, rutyna, rutyna... Owszem, znamy się rewelacyjnie, ale ciągle chcemy cały czas ze sobą przebywać i nie jesteśmy sobą znudzeni. Jeszcze mnóstwo przed nami :)
  22. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Co do studiów, to ja też mam roczny poślizg, bo zmieniałam uczelnię, a mój narzeczony aż dwa lata, bo kończył technikum, które też musiał zmienić i z różnych przyczyn zostawili go na rok. Także w czerwcu tego roku oboje się bronimy (ja licencjat, on magistra). myaja, ja Ci już na innym wątku pisałam, że np. na naszych studiach to mnóstwo jest starszych osób (czasami mają dzieci w naszym wieku) i jakoś im nie wstyd, że studia w takim wieku robią. Co dopiero Ty :) Chwali się, że chcesz je zrobić, bo znam takie laski, co po maturze ślub, dziecko i nawet do pracy nie chcą iść. Co do zwracania się, to ja z jednej strony mam ten komfort, że do teściowej mówię na \"ty\", bo ją znam dłużej niż mojego narzeczonego i z takich relacji, że od razu mówiłam jej po imieniu. Natomiast grubsza sprawa z teściem! Do niego mówię per pan, a do jego żony po imieniu (tak mi się przedstawiła), zobaczymy co po ślubie zaproponuje. Strasznie mnie śmieszą stwierdzenia w stylu \"rodziców ma się tylko jednych\", bo większość nie ma takich skrupułów, jeśli chodzi o pomoc mieszkaniową, finansową, przy dzieciach. W końcu to obcy ludzie! ;) Pal sześć, jak są zupełnie do bani, ale jak w miarę ok, to czemu nie mówić do nich mamo, tato (jeśli tego chcą).
  23. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    No, temat wieku to się co parę stron przewija. ;) Ale przecież nie wiek najważniejszy... Co do spotkania rodziców, to my mieszkamy blisko moich rodziców, teściowa i innym mieście, a teść na wiosce jeszcze gdzie indziej (oboje do 30 km od naszego miasta). Oni nie utrzymują ze sobą kontaktów, też ma od kilku lat żonę i małe dziecko, a znowu teściówka jest samotna. Ogólnie kaszana! Wiem, że konfrontacja będzie na ślubie, ale wiadomo, że ją posadzimy z jej rodziną, a jego w innym miejscu ze swoją. Także dwa spotkania na pewno! Tak sobie myślałam, że może na wakacje moi zaproszą teścia z rodziną na jakiegoś grilla, a znowu mamę narzeczonego namówimy, żeby przygotowała coś smacznego i zaprosiła moich do siebie. Jakoś to będzie... Na szczęście mój ojciec to taki towarzyski i nakręci rozmowę na pewno, ale matka coś niechcący może głupiego chlapnąć, czasem nie zastanawia się co mówi...
  24. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Dzień dobry! Ja jeszcze w pidżamie i z kubkiem sobie siedzę, ale zaraz też będę się zbierała do pracy. U mnie dziś piękne słońce i zapowiadają nawet 15 stopni! Ostatnio moja mama poruszała temat wesela, a konkretnie dwie kwestie. Po pierwsze, że ma dla mnie złoto na obrączki i nawet coś tam wspominała, żebyśmy sobie jakieś ładny wzór wybrali. Chyba ją zaskoczyłam, że żadnych udziwnień nie chcemy. No i dla mnie bardziej drażliwy temat, że trzeba było za jakiś czas poznać się z rodzicami mojego narzeczonego. Największy kłopot w tym, że oni nie są razem już od dawna, a teściu ma nową rodzinę. Ja sobie tego nie wyobrażam, chyba trzeba będzie dwa spotkania zorganizować... Jak jest z tym u Was?
  25. GdybyByłoTak

    Kto na 2010??

    Fryzjerka już mam wypróbowaną, ale zaklepywać jej na razie nie muszę, może po wakacjach. Ona bierze tak 50-100 zł za koka, zależy co się chce, więc niedużo, a naprawdę zna się na rzeczy. Chodzę do niej na balejaż i strzeżenie. Na makijaż pójdę chyba do p. Ani Bieszczad, we Wrocławiu jest znana i bardzo chwalona. Tak się zastanawiam, czy by do niej już niedługo nie zadzwonić. Za próbny bierze 80, za normalny 120. Przynajmniej na ten rok tak było. Pazurki żeluję od dłuższego czasu, na ślub zrobię sobie skromnego frencza.
×