Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KACZORYNKA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KACZORYNKA

  1. Jak dobrze policzylam to przeskakuje na nastepna stronke :):) :P:P:P
  2. Ocho widze ze nam sie troszke wpisow porpbilo odnosnie obrazu,heheh:):):)
  3. Haaaa paprotka...to ja chyba wiem ;)
  4. Nie no ja jeszcze czasem ;) tu wpadam,hehe:):):) AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA LLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD ZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE JJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS TTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT RRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS ZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ TTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ?
  5. KACZORYNKA

    No to może topik dla nastolatek.......

    coooooo... poumierali wszyscy :O
  6. A tu dalej pustki....:(:( Co wszyscy wigineli?????
  7. Hej No akurat,ze stres jest najlepszy na odchudzanie to ja wiem...w zeszle wakacje lipiec 2005 schudlam z 56kg do 52 kg...przez \"szczura\" (wiecie o kogo chodzi... o pana *T* )...przez rozstanie, zafundowal mi bardzo szybki 4 kg spadek wagi....wiecie jak szybko... ...we wtorek 12 lipca wazylam 56 kg... ...w sobote 16 lipca 53kg... ...a pozniej gdzies do 19 lipca,spadl mi jeszcze ponad kilogram i wazylam niecale 52kg... To jest niecaly 1 kg na dzien....gdy stanelam na wage to sama w to nie wierzylam...wygladalam naprawde zle,ale nie chodzi o ogolna sylwetke bo wcale by mi nie przeszkadzalo jakbym tak wygladala...ale o moja twarz,oczy i to co sie dzialao ze mna w srodku. Nie mialam na nic sily,nawet jak podnosilam szklanke to reka mi sie trzesla,mialam ciagle zawroty glowy, bylam blada jak sciana,a oczy podkrazone mialam jakby mi ktos nabil siniaki.Poprostu zywy trup. Nie moglam nic zjesc,bo zaraz ladowalam w lazience... Nie bede pisac tak doslownie...ale moze ktoras sie domyslila,co ja zrobilam po rozstaniu z facetem...nie zycze nikomu... No a jak znowu wrocilismy do siebie to pierwsze co uslyszalam...\"kochanie ja sie boje ciebie zlapac,jakbys szla tylem to bym cie ne poznal,przepraszam za wszystko\"...to byl prawdziwy kopniak i dla mnie a pozniej dla niego(moze to nie bylo madre ale odegralam sie,nawet podwojnie :O )...ale najwazniejsze, ze teraz jest wszystko ok (nie zawsze), ale jestem dobrej mysli :) boze,ale ja zas namotalam...jakies nudne historyjki z mojego zycia wam opowiadam...ale co tam czasem sie trzeba wygadac :) A co do mojej diety...ja nie moge innaczej albo radykalnie albo wcale...nie potrafie sie racjonalnie odchudzac...jak zrzuce przynajmniej 2 kg,wtedy bede mogla pomysle o tym...jak to bylo WW? Iva nie dostalam maila :( Dobrej nocki
  8. Iva moj mail to tMoAmGaDsAz@onet.eu Ale jestem zla chyba niepotrzebnie sie tak cieszylam ze szczurek wraca 2 tygodnie wczesniej,tymczasem on mi dzisaj zadzwonil i powiedzial ze chyba nici z szybszego powrotu i ze chyba wroci 2 dni przd swietami a to jest jeszcze o 2 tygodnie dluzej niz mial byc wg poprzedniego planu przyjazdu ....szlak mnie zaraz tu trafi... Aaaa iva...co on powiedzial na to ze sie odchudzam..nic ciekawego...\"ciekawe czy wytrzymasz,ale po co sie odchudzasz,przeciez jestes normalna\" :O norma...a ja przychodzi co do czego to mi \"grubasku \"gada..no dzieki :O...hehe:):):) A tak wogole no to zjadlam dzisiaj ta wczesniej wspomniana pomarancze, 4 manarynki, 1 grejfruta, i jogurt naturalny.
  9. No dobra to juz 1 stronka jest wiecej.... :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
  10. Noc poślubna, na piętrze mąż dobiera się do żony, a na parterze teściowa czuwa. Żona krzyczy: -Oj Antek zaraz zemdleję! Z dołu teściowa: -Nie bój się Antek od tego się nie mdleje! Żona: -Oj Antek zaraz umrę! Teściowa: -Nie bój się Antek od tego się nie umiera! Żona: -Oj Antek bo zaraz się zesram! Teściowa: -Folguj Antek to się może zdarzyć...
  11. Ktoś zapukał do burdelu. Burdel-mama otworzyła drzwi i zobaczyła raczej schludnego, dobrze ubranego i w przeszło średnim wieku mężczyznę. -W czym mogę pomóc? - spytała. -Chcę się widzieć z Baśką! - odparł gosc. -Proszę pana, Baśka jest jedna z najdroższych panienek. Może jakas inna... -Nie! Muszę zobaczyć Baśkę! - zażądał gosc. Baśka podeszła do niego i powiadomiła go, że żąda 1000 złotych za wizytę. Mężczyzna bez wahania sięgnał do kieszeni i podał jej dziesięć 100 złotowych banknotów. Oboje poszli do pokoju na górę, na godzinkę...Następnej nocy przyszedł znowu i zażądał Baśki. Baśka wyjaśniła mu, że bardzo rzadko zdarza się tutaj, żeby ktoś wracał drugą noc z rzędu.... i że nie może dać mu zniżki. Stawka pozostała ta sama, 1000 złotych. Mężczyzna znowu wręczył jej gotówkę i znowu poszli na pięterko... Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt nie móg uwierzyć. I znowu wręczył Baśce gotówkę i znowu poszli na pięterko... Kiedy minęła godzina Baśka spytała go: -Skad jestes? Nikt wcześniej nie żądał moich usług trzy noce z rzędu... -Z Warszawy... - odparł mężczyzna. -Naprawdę!? Mam tam rodzinę..-odrzekła. -Tak, wiem... - odparł mężczyzna. - Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem twojej siostry. Ona prosiła mnie, żebym Ci przekazał Twoje 3000 złotych spadku... Morał z tej historyjki: Trzy rzeczy są w życiu pewne: 1. Śmierć 2. Podatki 3. I to że Twój prawnik zawsze Cię wydyma...
  12. Siedzą mężczyzna i kobieta w przedziale. Mężczyźnie rozpiął się rozporek, więc kobieta próbuje mu jakoś elegancko zwrócić uwagę: -Hmm...\"sklep\" się Panu otworzył... Pan od razu zorientował się co chodzi i zapiął rozporek, ale chciał wiedzieć, czy nie widziała przypadkiem czegoś więcej: -A, hmm... \"kierownik\" był? - Nie, tylko jakiś \"fizyczny\" leżał na worach...
  13. Piękna złota polska jesień. Starsze małżeństwo (koło 60) wybrało się na wieczorny spacerek. Po spacerku babcia mówi do dziadka: -Zenek skocz no do piwnicy bo jako butelkę wina, to będziemy się kochać. Dziadek zbiegł do piwnicy, jak jakiś sportowiec, myśląc „ku**a od 20 lat sex-u nie było). Wziął pierwszą butelkę z brzegu, przetarł lekko z kurzu i czyta: „Koń jak”. Myśli sobie, że to pewnie jakiś koniak będzie. Zaniósł więc butelkę na górę, wypili cala, po czym poszli do sypialni i kochają się przez godzinę, dwie, jeden dzień, dwa, trzy, aż w końcu po tygodniu wychodzą z sypialni i babcia odzywa się tymi słowami: -Łoj dziadek, tak to ja z tobą jeszcze nigdy nie miałam. -Łoj babka, ja z tobą też. -Skocz zobacz, co to za wino było Dziadek bierze butelkę, przeciera z kurzu i czyta: -\"Koń jak nie może to dwie łyżki na wiadro.\"
  14. Przychodzi pięcioletni chłopczyk ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do burdelu. Podchodzi do burdel-mammy i pyta: -Czy można prosić dziewczynę z AIDS? -Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS! -Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę. Mama widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. -No dobrze, ale po co ci ta dziewczyna z AIDS? -Potrzebna! -Powiedz to może coś się znajdzie... -No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ja odwozi, to ona mu daje na tylnym siedzeniu... i on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano, jak tato wychodzi do pracy to przyjeżdża pan od zbierania śmieci i wpada do nas i mamusia daje mu dupy. On też będzie miał AIDS. I o tego sk****ela mi chodzi, bo mi żabę przejechał!
  15. Pewna młoda kobieta spotyka w barze fantastycznego faceta. Zaczepia go, rozmawiają cały wieczór, na koniec opuszczają razem bar. Wieczorny spacer kończy się pod drzwiami mieszkania faceta. Facet zaprasza kobietę do środka... W mieszkaniu znajduje się mnóstwo pluszowych misiów, całe półki, posegregowane według wielkości. Małe na najniższych półkach, średnie na środkowych półkach i te duże, na samej górze... Kobieta jest zdziwiona, że trafiła na zbieracza pluszowych misiów, ale nic nie mówi, jest zaskoczona, ale z drugiej strony cieszy się, że trafiła na takiego uczuciowego i wrażliwego faceta. Odwraca się do niego... całuje go... zdejmuje suknię... Stało się to, o czym cały wieczór marzyła... Po fantastycznej nocy pełnej namiętności, leży obok swojego wyśnionego faceta i pyta: -I jak było? -Możesz sobie wybrać nagrodę z najniższej półki...
  16. Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta: -Ile za loda? -600 rubli. -Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę? Dziewczynka się zgodziła... Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka przypomina: -A komórka? -A tak. Notuj: 0- 60......
  17. Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy: - Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule. Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła: - Kochanie, ależ mi zimno w ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna. Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła: - Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce! - Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?
  18. AAAAA jeszcze cos..zrezygnowalam z kopenhaskiej...bo po wypowiedzi gosiaj tyle sie naczytalam o efekcie yo-yo,ze dziekuje....nie wiem jak to bedzie z moja wlasna dietka...ale napewno jest wygodniejsza dla mnie...bo naprawde *nie cierpie kawy...a woda niegazowana...hmmm jak narazie wypilam szklanke i mnie szlak nie trafil *ja studiuje w weekendy i owoce bez poroblemu moge zabrac na caly dzien (sobota 8.00-21.00) a przeciez nie zabiorej salaty,befsztyku, czy tartej marchewki,co nie :O A no wlasnie...a propos marchewki...tez kupilam :):)
  19. Aaaa i jeszcze cos...troszke niedyskretne....ale jak nie chcesz to nie odpowiadaj... ...chcialam tylko wiedziec ile wazylas a ile chcesz wazyc?? Bo ja zawsze wazylam ok 55/56 kg.....a od pol roku waze 60 kg (przez pol roku stosowalam moze ze 3 diety no i zrzucilam moze 1 kg lub 2 kg,a potem spowrotem pzrybieralam na wadze) i zle sie z tym czuje,chcialabym znowu wazyc 55/56 kg.No a dodam jeszcze ze mam 170 wzrostu.I czuje sie jak takie potezne babsko...bo jak ktos jest nizszy to wyglada poprostu jak kuleczka (taka mala i slodka):) ...a ja wygladam jak slonica.Juz nie moge patrzec na swoja dupe-jest wielka jak szafa trzydrzwiowa :P.Musze zastosowac jakas diete,bo naprawde nie moge na siebie patrzec.Ale najgorsze jest to ze nie mam silnej woli:O:O.Ale nie!!!!MUSZE!!!Jeszcze zanim wrocic moj szczurek,bo potem to nie dam rady,jak mu bede gotowac to czy bede chciala czy nie bede musiala sprobowac,a on nonstop je (a mimo to jest chudy jak patyk).No i za niedlugo bedziemy dziwnie wygladali-ja slon,on mrowka :O ),ja to bym chciala byc \"wagi piorkowej\" zeby to on mnie umial nosic(chociaz i tak umie-jest chudy ale jak wiekszosc facetow silny,nawet bardzo)a jak narazie to ja jego potrafie bez problemu podniesc.Za niedlugo jak sie bedziemy kochac to jak go przygniote to biedus nie bedzie mogl oddychac :P:P:P:P:P. No dobra...Sorki,ale musialam sie komus wyzalic...bo jak mowie kolezankom lub znajomym,musze schudnac...to zgadnijcie co oni na to-\"no przstan, przeciez nie masz z czego\"....taaaaa gadanie,jakbym sie nie widziala w lustrze,co nie.Nooo! Mykam spac
  20. I jeszcze jedno..... ....mniej wiecej o ktorej maja byc pory tego sniadania,lunchu i obiadu??? No i drugie...... powazka,ze potem mozna jest normalnie (znaczy bez opychania) i nie tyc?????????????? Bo to mi sie najmniej wiarygodne wydaje......Stosowal juz ta diete ktos z twojej rodziny albo znajomych?? Buziaki
  21. I ile go trzeba kupic,znaczy befsztyku zeby przynajmniej na tydzien straczylo??
  22. No ewentualnie jakos ta kawe i wode przezyje....tylko czy to dziala???Schudlas cos po tym tygodniu?
  23. No chce od jutra....powiedz ile kosztuje taki bewsztyk??
×