Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sylwia_pl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. melduję się po dłuższej nieobecności.... Trochę podczytałam topic i widzę, że zaczęły się całkiem poważne tematy...Ja tak jak Szyt na początku myślałam jakby tu wykombinować zgodę na cesarkę, ale jak tak trochę poczytałam to mi się odechciało....Zwłaszcza te rury w plecki....brrrrr. Chyba już wolę pomęczyć się i urodzic sn :) Tylko nie podoba mi się jedna rzecz w szpitalu, w którym zamierzam rodzić: że wszystkim kobietkom rodzącym po raz pierwszy nacinają krocze, nie ma mowy o uniknięciu tego zabiegu. Domyslam się, że czasami jest to konieczne ale tu taj robia to standardowo, a to jakos mi się nie uśmiecha...jakoś wolałabym nie mieć takiego doświadczenia....Moje znajome narzekały na to nacinanie.... A co dolegliwości, to też mnie zaczynają boleć plecy, budze się raz w nocy na siusiu, a potem jak wracam do łóżka to juz nie mogę wyleżeć......Juz mam dosyc tego pokładania się na lewym boku. Staram się unikać leżenia na plecach ale nie zawsze wychodzi.. Siwek - dasz radę z ta glukozą, nie jest to zbyt przyjemne ale do przejścia.....
  2. Przyłączam się do apelu szyt w sprawie fotek:) Szyt - niezła gwiazda z Ciebie :) Pięknie wyglądacie na tej ślubnej foteczce.....Czy zadziałał w Twoim przypadku mundur :)
  3. Szyt - następnym razem też prześlij gin wymowne spojrzenie :) No i milusiej uroczystości dziś życzę :)
  4. Amelka - dobra rada, muszę nad nią pomysleć, tylko jak znam życie, to po pierwszej księżniczce będzie jednak druga i z mężusiem nie będzie dyskusji :) Kamilla - ja przeziębienie leczyłam dokładnie w ten sam sposób - herbatka z modzikiem i cytrynką, płukanie gardła wodą z solą, a czasem szałwią, było też kilka inhalacji z szałwii i rumianku...W ogóle to miałam wrażenie, że te metody i tak nie skutkują i bez nich przeziębienie trwałoby tak samo długo :) Pamiętam, że gin mi mówiła, że na gardło można ssaćjakieś homeopatyczne tabletki - ponoć w aptekach się znają więc ewentualnie możesz tam pytać. A co do leżenia na boku, to mi jakoś bardziej odpowiada na prawym niż lewym, a nasłuchałam się, że najlepiej to na lewym. Leżąc na lewym mam wrażenie, że mi się gorzej oddycha A z ruchami dzidzi różnie - raz bardziej ruchliwa, raz mniej - chyba trudno jest to odnieść do jakichkolwiek nnorm, bo wiadomo, że każdy maluch inny......
  5. hej, hej witam po przedlużonym weekendzie :) Szyt - no to gratulacje ! jakie imię w planach ? :) Mam nadzieję, że z nereczką będzie ok - zdaj relację ! Amelka - mi raz też wyszły takie gorsze wyniki moczu i moja gin stwierdziła, że za mało piję (co było rzeczywiście prawdą) i kazała pamiętać o 2-3 litrach dziennie płynów. Zastosowałam się do tego nakazu i już następne wyniki były ok. Nie brałam żadnych leków więc może u Ciebie też tak jest........ A co do zakupów to my też za wiele nie mamy....Sami kupiliśmy jeden ciuszek, a trochę śpioszków, bluzeczek itp czeka pochowane po szafach babć :) Zazdroszczę niektórym z Was, że już się zdecydowałyście na wózek. Ja nadal nie potrafię się zdecydować, nawet nie wiem czy kupić od razu wielofunkcyjny czy najpierw jakis zwykły głęboki, a później lepszą spacerówkę. Moja znajoma twierdzi, że te wielofunkcyjne są ciężkie i potem zmieniając na spacerówkę trza się męczyć i ona poleca dwa wózki, bo w spacerówce dziecko jeździ o wiele dłużej niż w głębokim......
  6. Inga - a co do norm glukozy, to jak dzisiaj odbiore swoje wyniki po takim samym tescie to moge Ci podac czy mieszcza sie w normie bo ja obok wynikow zawsze mam norme podana, a ta roznica przy WBC to chyba nie ma znaczenia....
  7. Inga - mniej więcej coś w tym stylu: http://www.allegro.pl/item137313812_stojak_stelaz_do_wanny_wanienki_onda_ok_baby_w_wa.html
  8. hej, hej... jak tak czytam te Wasze kilogramowe wyniki to się od razu zastanwiam czy u mnie nie jest za mało......Tylko sobie nie myślcie, że się chcę tu chwalić albo coś, ale u mnie na początku 28 tygodnia jest +6, a obwód koło 90 cm......Mam świadomość, że u każdej z nas ciałko zachowuje się inaczej, ale mimo wszystko czasem mnie to martwi, że ten brzunio taki niewielki....... a co do ruchów dzidzi, to u mnie też jest różnie, raz bardziej aktywnie, raz mniej - generalnie im bardziej się wysilam w ciągu dnia tym te ruchy słabsze i rzadsze....chgociaż teraz jak dzidzie będą rosły to chyba będą coraz mniej ruchliwe, bo będzie im chyba miejsca brakować na fikołki :) My dla dzidzi mamy trochę ciuszków, ale sami kupiliśmy tylko kombinezonik na zimę - wylicytowany na allegro. Był taki piękniutki, że nie mogłam się powstrzymać i trułam mężowi i w ostatniej chwili udało się go zdobyć:) poza tym babcie robią powoli ciuszkowe zakupy, no i trochę dostaliśmy od mojej siostry. Co do lóżeczka, to na razie tylko wiemy jakie chcemy kupić - czyli proste, beż żadnych łuków, najlepiej z szufladą pod nim. Wanienka chyba będzie na jakimś stelażu, chociaż może lepszy byłby jakiś zestaw wanienkowo-przewijakowy, co do wózka to jeszcze kompletnie nie mamy pojęcia....No i wiadomo - wszystko będzie zależeć od cen......... A te pięcioraczki to rzeczywiście maleństwa, takie malutkie stópki i rączki.....Mnie by już dwójka dzieciaczków przeraziła.....A właśnie, czy u którejś z naszych lutowiczek zapowiadają sie bliźniaki, bo chyba raczej nie.... pozdr
  9. hej dziewczynki - nie było mnie kilka dni w domku i jak usiadłam i zaczęłam nadrabiać zaległości, to aż mi oczka wyszły - Szyt zdziałała jakieś cuda!!! Nie dość, że więcej lutówek (WITAJCIE!!!) ale i ruch jak na autostradzie:) Powiem Wam, że tak się zastanawiałam czytając te posty o mało sympatycznych położnych jak to jest możliwe i w sumie sama dzisiaj doświadczyłam humorów takiej jednej, a mianowicie....... zadzwoniłam dziś żeby dowiedziec się jakichś szczegółów o szkole rodzenia, którą wybrałam - ile kosztują, kiedy są zajęcia, czy trezba miec zgodę od lekarza itp.... zadzwoniłam, ładnie się przedstawiłam, a tam jakieś wredne babsko od niechcenia się odezwało i obrażonym tonem spytało: no tak, ale czego Pani się chce dowiedzieć, no to jej tu mówię, a ona podała mi datę najbliższego spotkania po czym stwierdziła, że właściwie teraz jest zajęta i nie ma czasu na takie pytania odpowiadać i nie wie kiedy będzie wolna. Tym sposobem nie dowiedziałam się ile szkoła kosztuje, jak wygląda z zapisami, no i zaczęłam się zastanawiać czy nie poszukać innej, ale ta jest akurat przy szpitalu, w którym chciałam urodzić dzidzię i dlatego mi zależało żeby móc zobaczyć jak takie sale porodowe w tym szpitalu wyglądają i w ogóle jakie panują zasady...Nie mam zamiaru nikomu dawać \'w łapę\' żeby mnie lepiej traktowano, a język mam cięty więc nie wiem jak mój pobyt w szpitalu będzie wyglądać......
  10. hej dziewczynki, widzę, że już jesteście na nóżkach od dawna - ja dopiero wstałam...... wiecie co - mi się jakoś chwilowo waga zatrzymała na jakimś +5/6 ale zapewne będzie tak jak ostatnio i nagle zrobi się 4 więcej:) przy takiej ilości słodyczy, jaką codziennie zaliczam to na końcu będzie dużo zrzucania:) a co do pobierania krwi z palca to miałam nadzieję, że to jakieś przyjemniejsze niż z żyły, ale chyba przestanę się łudzić....
  11. cześć dziewczynki ja już na nóżkach, ogarniam mieszkanko i właśnie zrobiłam sobie małą przerwę:) Co do spania na plecach, to słyszałam, że nie zalecane, bo powoduje jakiś ucisk na kręgi, ale dla dzidzi chyba to nie jest groźne? Wszędzie czytam, że poleca się ten lewy bok, a ja wolę na prawym:)! I tez mi sie bardzo tęskni za spaniem na brzuszku........
  12. fajna jestem - jeśli chodzi o objawy nocne to witam w klubie - mam to samo:) budze sie w nocy na siusianie bo moja dziewczynka zawsze utrafi w pecherz, a potem leze, nie moge zasnac i zaczynaja mnie bolec plecki....wcale nie mam duzego brzuszka wiec nie wiem co by je az tak bardzo obciazalo - juz sie boje co bedzie za dwa miesiace? poza tym wszystko ok, no i wciaz ta szalona ochota na slodkie, a w przyszlym tygodniu test z glukozy + stale badania jak morfologia i mocz, aha i jeszcze hbs i vdrl - tez takie macie w najblizszym czasie zaplanowane?
  13. fajna jestem - mój brzuszek póki co chowa się pod biureczko, na którym stoi klawiatura:) A ta jesienna aura to na mnie wpływa sennie....Wczoraj połozyłam się w ciągu dnia tak na chwilkę i obudziłam się po dwóch godzinach....A bez słońca to kiepsko, u nas dzisiaj pochmurnie, niebo całe pokryte chmurami i jakoś tak się nic nie chce.... Ostatnio zaczęłam się interesowac wózkami dla dzidzi, przeglądam w necie jakie w ogóle te wózki są..Sama nie wiem czy lepiej zainwestowac w taki wózek, który później stanie sie spacerówką, czy kupić głęboki, a jak dzidzia wyrosnie to jakas lekka spacerówka...Dużo osób w necie podkresla, że dla maluchów urodzonych zimą ważna jest duża gondola, ale jak my rodzimy w lutym, to chyba już będzie powoli końcówka brzydkiej pogody a i tak z naszymi dzidziami od razu nie wyskoczymy na spacerki...No i nie wiem, bo te wózki z większymi gondolami są cięższe...... podoba mi się np taki: http://www.alewozki.pl/index.php/cName/wozki-wielofunkcyjne-roan-marita w kolorze 926 oraz: http://www.healthchecksystems.com/inglesina_classic_baby_carriage.htm ale ze względu na cenę ten ostatni raczej odpada...
×