Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bella_rosa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bella_rosa

  1. Witam wszystkich a szczególnie nową przyszłą mamę :D Anle – nastawienie masz bardzo dobre, teraz czekamy na wiadomości na temat efektów :D Interkasia – śnieg pewnie wszystkich przysypał i stąd ta cisza na topiku. Ja też wczoraj miałam przeprawę z zimą. Musiałam pojechać do Poniatowej za Lublinem. Droga do Lublina była ok. – zważywszy na okoliczności. Ale ten odcinek między Lublinem i Poniatową to zapomniany przez Boga został. Droga fatalna – standardowa prędkość na tym odcinku to 30h/godz. w porywach do 50. Jednak nie ma co narzekać dzisiaj u mnie rano padał śnieg a teraz pada deszcz – to są dopiero warunki drogowe Natalinaka – mamy koniec stycznia rozumiem, że praca skończona, oprawiona i złożona :) Ciekawe kiedy Chromkę wypiszą ze szpitala? Po cesarce pewnie trochę dłużej się leży? Blondas też już pewnie trzyma w ramionach małego Maciusia :D Sypią nam się dziewczyny :D Owocnie się ten rok zaczął :D:D Apropos reakcji dzieci i ich rodziców, przesyłam linka :D Co prawda dotyczy to małej pandy ale i tak się uśmiechnęłam :D:D:D http://tinyurl.com/385ppe
  2. to oczywiscie byłam ja :D tyle tylko że pod wielkim wrazeniem, że przybywa nam dzisiaj nowy dzidziuś literki pomyliłam :D:D:D
  3. Witam w niedzielne popołudnie MALSKI – własnym oczom nie wierzę – zjawisz się jak duch zza światów :D:D:D:D Będę trzymać kciuki za te egzaminy ale za dwa tygodnie to już postaraj się zaglądać do nas częściej. Kasia – super, że jesteś lwica. Masz rację z tym skupianiem wokół siebie wielu ludzi, coś w tym jest. Także July`a powinnaś urodzić malutkie lwiątko, żeby zmienić zdanie :D :D:D A do tego czasu głaskaj brzusio i mów do niego ciepło w imieniu ciotek spod znaku lwa :D:D Sashka – DZIDZIUŚ BĘDZIE ZDROWY – i tak myśl, a te paskudne czarne wizje przeganiaj daleko. Kiedyś gdzieś przeczytałam, ze umiarkowany stres stymulująco wpływa na rozwój płodu. Jednak nie pytaj co znaczy umiarkowany bo nie mam pojęcia. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
  4. Witam Wszystkich w ten piękny zimowy poranek Zima oszalała – śnieg to chyba już niedługo całkiem nas zasypie :D Chromka – trzymam kciuki żebyś jednak wytrwała do tego poniedziałku. Skoro chodzicie na sanki to znaczy, że Julek znacznie lepiej się czuje. Super. A jak samopoczucie pozostałych mam i przyszłych mam? Pozdrawiam serdecznie
  5. Interkasia – korkami się nie przejmuj jest na to sposób :D Dzwonisz na policję i prosisz o przysłanie radiowozu i jedziesz za patrolem. W ten sposób do porodu jechała kuzynka mojej koleżanki. Narzekała tylko na jedno – wysokie krawężniki i nierówne trawniki :D Lepiej jednak będzie dotrzeć do szpitala w bardziej konwencjonalny sposób. Pozdrawiam
  6. Witam Sashka na opis porodu jak najbardziej liczymy :D Myśl pozytywnie zamiast wymyślać czarne scenariusze – wiem łatwo powiedzieć jak jeszcze mnie to bezpośrednio nie dotyczy. Po prostu musi być dobrze. Jola – faktycznie bardzo dawno Cię nie było, ale jak już wróciłaś to z jakimi informacjami. moje gratulacje . Koniecznie napisz czy przypuszczenia co do płci malucha były słuszne :D Asia – Twój gin ma super poczucie humoru. Mimo, że mam pełną wiedzę na temat składu tkankowego ciała to nie wiedziałam o tych pretensjach. Coś w tym jest :D Dzisiaj przypadkowo spotkałam w markecie swoją koleżankę z podstawówki i oświeciła mnie, że pół roku temu urodziła Amelkę. Nic nie widać, że była w ciąży, żadnych zbędnych kilogramów. Także i my moje panie nie martwy się na zapas. Nawet Natalinka kiedyś wspominała, że teraz waży 4 kg mniej niż przed ciążą. July`a – szczęśliwym trafem jest jedna lwica na topiku :D JA. Na pocieszenie dodam, że lwy kobiety a lwy mężczyźni to dwie różne bajki. Niech się panowie gniewają ale z moich doświadczeń wynika, że faktycznie zadzierają nosa i zawsze chcą być w centrum uwagi. O kobietach spod tego znaku nie wypada mi pisać samych pochlebstw :D:D:D Na pewno są rodzinne i nie dają sobie w kaszę dmuchać a to się w życiu przydaje :D:D:D.
  7. Witaj asia_w Super, że chcesz się przyłączyć :D Medal należy Ci się za przeczytanie całego topiku :D Ja też dołączyłam w trakcie i przyznaję, że zapoznanie się z całościa tego co nasmarowały dziewczyny trochę trwało, ale było warto :D No i może sahka nie ma racji - nie bedzie wiecej o dzieciach i niż o ciaży :D Zresztą mi to zupełnie nie przeszkada. Piszcie jak najwięcej :D Tyle już rzeczy sie od przyszłych mam jaki i faktycznych mam dowiedziałam. Wielkie dzięki. A śnieg pada i pada. Chyba nadrabia zaległości :D Chromka spacer jak najbardziej jest wskazany. Tylko nie szalej na tych sankach :D Małgośka nie odzywasz się od kilku dni - czyżby maluch dokazywał i nie dawał mamie chwili odsapnąć? Natalinka jak postępy w pisaniu. Widać koniec? Domicela twój dzisiejszy opis porodu jest rewelacyjny. Zwłaszcza to trochę pokrzyczysz :D:D:D:D rewelacja :D:D:D Od razu się uspokoiłam. Sashka weź sobie do serca rady Domiceli (przecież wie co mówi) a przede wszystkim wyobrażaj sobie, że będzie dobrze - i tak będzie :D Ale się rozgadałam. Miłego wieczoru
  8. Witajcie dziewczęta Chwilkę mnie nie było a tu takie wiadomości :D Super!!!!!!!!!!!!!!!!! Kasia bardzo się cieszę :D:D:D:D:D Gratuluje Ci Moja Droga cuuuuuuuudowna nowina HURA HURA HURA HURA, wiwat jeszcze raz....powodzenia Kochana, dbaj o Was Domicela – Krzyś na pierwszym zdjęciu jest cudowny, co za minka :D Nareszcie mamy zimę wieje, śnieg sypie dzieciaki szaleją :D Chromka – Julek tez pewnie chce lepić bałwana albo jeździć na sankach. Natalinka a jak się podoba Wojtkowi śnieg?
  9. Co do naszych panów to jest tylko jedna rada : Modlitwa kobiety: Panie, proszę Cię obdarz mnie mądrością, abym mogła zrozumieć swojego mężczyznę, Daj mi cierpliwość, abym mogła wytrzymać jego idiotyczne pomysły, Proszę Cię, daj mi też miłość, bym mogła wszystko mu wybaczyć, Tylko o siłę Cię nie proszę, bo bym go kur.... zabiła! Sashka też słyszałam, że te wózki są super przeraża mnie tylko ich cena - ale tak jak powiedziałas dziecko to złoty biznes. Co do fotelków maxi cosy to są fajne ale ta moja kolezanka u której byłam ostatnio swój już spakowała i wyniosła do piwnicy. Powód jest prozaiczny - Zuza pomimo, ze waży 7 kg i mama ubiera ją w ciuszki na 68 już sie w tym fotelku nie mieści. Wiec jakoś sceptycznie zaczełam patrzeć w ich stronę. Miał wystarczyć do 13 kg :) Swoją droga masz rację, wózki miałyśmy marne, ucząc się jeździć na rowerze obijałyśmy kolana i żyjemy :D
  10. Witajcie U mnie piękne słońce i rześkie powietrze już dawno nie było takiej pogody. Człowiek od razu ma więcej energii :) Wszystkie mamy zapewne spacerują dzisiaj ze swoimi pociechami. Domicela a Krzyś to pewnie jeszcze na razie tylko weranduje i w ten sposób łapie promienie zimowego słońca :) Blondas – super, że o nas pamiętasz. Czekamy na dalsze wieści. Nie przejmuj się tą dużą masą dziecka z usg – lekarze często się mylą :) Myśl pozytywnie a na pewno wszystko będzie dobrze :) July`a – widzisz jaki sprytny ten twój żołądek – jemu się po prostu do pracy nie chciało rano wstawać :) Dbaj o siebie i fasolkę. Koniecznie pisz jak się rozwija Pozdrawiam wszystkie mamusie, te obecne jak i przyszłe no i nie zapominam o przyszłym tatusiu, który coś ostatnio nie daje znaku życia :( Bliski mam nadzieję, że jeszcze o nas pamiętasz
  11. Witaj Elżbieta Masz bardzo dobre podejście do badań prenatalnych. Optymizm to połowa sukcesu. Dbaj o siebie i fasolkę a wszystko będzie dobrze :) Natalinka – wytrzymaj jeszcze trochę z tymi papierzyskami na głównym planie, później będzie tylko lepiej. Sama się zdziwisz jak po obronie pomyślisz sobie w duchu cichutko – to już? Trzymam kciuki za owocne pisanie i spokój wewnętrzny :) Dziewczęta wrócę jeszcze do tematu, który podniosła wczoraj Małgośka i dzisiaj po części Domicela wspominając o werandowaniu Krzysia :) a mianowicie transport noworodka. Ortopedzi wbijają nam do głów, że zbytnie pionizowanie malucha źle wpływa na kręgosłup i tu rodzi mi się pytanie – jaki wózek, jaki fotelik samochodowy? Żeby nie było tak prosto, że oczywiście najlepiej głęboka gondola do wózka – to dodajmy jeszcze do tego porę roku w której dziecko przychodzi na świat. Mamy zimę zatem tak od razu z maluchem nie będziemy wychodzić na spacery. Krzyś ma szczęście, że jest taka a nie inna zima i nie ma mrozu w granicach 20-30 stopni, tak jak w ubiegłym roku bo pewnie jego pierwsze werandowanie odbyłoby się znacznie później. Zatem czy w takim przypadku z czystym sumieniem można byłoby wybrać wózek uniwersalny – w większości nie daje się on przecież rozłożyć zupełnie płasko, zauważalne jest załamanie w miejscu w którym później składa się do spacerówki. Jednak skoro nie jest użytkowany od narodzin dziecka to może rezygnacja z głębokiego wózka – jest wybaczalna. Nie wiem czy się połapiecie w tym galimatiasie, ale starałam na miarę moich dzisiejszych możliwości i wiedzy :)
  12. Ja to jednak mam problemy :):):) Ale przynajmniej dziewczyny będą się miały z kogo pośmiać.
  13. Witaj Małgośka O medyku nie wiedziałam. Myślałam raczej o prywatnym gabinecie, chyba nazywa się Wałecka (ale mogłam coś pokręcić). To jest ten sam blok co medyk tylko wejście z drugiej strony w szczycie bloku. W różne dni przyjmują tam różni lekarze. Gdzie robiłaś zakupy dla małego, bo jak ostatnio maiłam wybrać ciuszek dla córki mojej koleżanki to miałam trochę problemów – nie wiem może ja marudna jestem albo wytrzebione zostało wszystko przed świętami i jeszcze nie uzupełniono braków :). Gdzie w Białej są fajne ciuszki ciążowe, bo ja to taka szalona jestem, że lubię wszystko wcześniej wiedzieć :) A z doświadczenia dziewczyn z tego topiku wynika, że w najmniej oczekiwanym momencie zaczyna brakować garderoby :)
  14. sashka - to pierwszy sukces za Tobą :) gratulacje oby tak dalej :) Chromka - ta zima to jak zwykle nas zaskoczy i przyjdzie w najmniej odpowiedznim momencie :( Jutro jadę na odwiedziny do mojej koleżanki - będzie się działo, aż strach pomyśleć :)
  15. Witam Wszystkich Małgośka – pacjentek pewnie nie spotkałaś bo wolą nie ryzykować porodu w bialskim szpitalu :) To co napisałaś o odległościach to wszystko prawda, niestety. Daty i godziny porodu nie da się zaplanować a leżenie w szpitalu i wyczekiwanie z pewnością fajne nie jest. Co zaś się tyczy obecności bliskich po porodzie to można zorganizować, największy problem wg mnie to dojechać na czas :) Nie wiem co jeszcze zrobię, same dylematy. Saska – myślę, że nie Ty jedna miałaś dylemat jak zrobić pierwsze pranie ciuszków dziecięcych :) No i ja poszło? July`a – biedulka, bądź dzielna. To dla Ciebie . Który to tydzień ciąży? A gdzie się podziewa reszta?
  16. Witam Wszystkich Faktycznie góra z górą..... :) czasami to się można zdziwić :) Krotko mówiąc mam na topiku wsparcie logiczne w kwestii bialskich lekarzy, zakupów dla malucha itd. :) Jak już się postaram o potomka to na pewno przyda mi się Twoje doświadczenie z rodzimego „rynku” Jak już jestem taka wścibska to będę kontynuowała swoje dociekania, Małgośka – kto prowadził Twoją ciążę?
  17. Czarna - wstydliwa ta Twoja pociecha :) ale może na kolejnym usg się zreflektuje i da szansę rodzicom :) Daj znać jak się coś wyjaśni.
  18. Chromka Twój pozim wykształcenia ma sie tak do niezdolności do pracy jak monitor do potwierdzenia ciaży :)
  19. co się przydaje a co nie w szpitalu? Jak zwykle zdania są podzielone ::) ale może którejś się przyda http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=43538&w=55184930&v=2&s=0
  20. Czarna - a jak sie sprawy mają u Ciebie ? A może nie chcesz znać płci swojego dziecka aż do rozwiązania? Mi się zawsze wydawało, że wytrzymam te \"kilka miesięcy\" ale jak tak czytam o was, to chyba nie ma mowy. Za słaba jestem :)
  21. Księżniczka – gratulacje, to jest wiadomość, od razu uzupełniłam tabelkę :) Szkoda jedynie, że Domicela się do nas nie odzywa :( To już prawie miesiąc, normalnie nie ma dla nas ciekawskich litości :) domicela-----------34 lata------Gdynia ---------syn--- 31.12.2006 Blondas-------------32 lata-------Jelenia Góra---Maciuś--- 27.01.2007 sashka --------------30 lat--------Warszawa------syn---12.02.2007 Chromka36---------37 lat-------Wrocław ------syn--- 3.02.2007---mama Julka Interkasia-----------31 lat-------Wrocław-------córka---1.04.2007 bąbą------------------32 lata------Wrocław--------syn---3.04.2007 Czarna 31-----------32 lata------Nowy Sącz-----19.05.2007 34 Księżniczka------35 lat-------Szczecin-------córka---25-29.05.2007 Jola_1974 ----------33 lata-----Warszawa-----Maja---29.06.2007 july-a-----------------30 lat-------Sosnowiec-----07.2007 florina---------------31 lat--------Kraków--------- Kasia W.------------31lat---------Kalisz------------ Malski----------------35lat---------Lublin---------- bella_rosa-----------32 lata-------Biała Podl.----- natalinka------------33 lata -----Łódź-------------mama Wojtka bliski------------------34 lata-------Osiek k/Kęt---5-7.2008 july-a ja podobnie jak Ty jestem seniorką wśród wnuków. A jeszcze dwa lata temu sama miałam prababcię :) Która była również praprababcią dla dzieci mojego kuzynostwa – to jest dopiero wyczyn :) Zawsze się śmiała, że z niej jednej to tyle zamieszania się na świecie narobiło :)
  22. Iti – tabelkę mam i przyszłych mam znajdziesz na poprzednich stronach :) Co do starań o potomstwo to one u każdej z nas odbywają się niezależnie. Nikt tego nie kontroluje i nie śledzi specjalnie. Czasami jak któraś chce się wygadać to po prostu pisze o swoich odczuciach na temat starań, ciąży i takich tam...... w zależności od nastroju :) Po co się stresować, że w kolejnym miesiącu nic nie wyszło. Myślę, że natura wie co robi, a że czasami trzeba jej pomagać to już inna para kaloszy :) Apropos 80-latek chce się kochać z żona. - Ale tylko z prezerwatywą, zaznacza żona - Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża, przekonuje mąż - Ale salmonella od starych jaj... Morał z tego taki, że jak się chce znaleźć problem to się go znajdzie :)
  23. Chromka dbaj o siebie tzn o was bo to faktycznie trochę niepokojące jest. Rany a ja wyjściowo mam 130/90 a potrafiłam mieć 190/130 i nikt nie wiedział dlaczego bo wyniki miałam rewelacyjne. Ciekawe co będzie w ciąży? Dobra nie będę się zamartwiała na zapas, trzeba wierzyć, że będzie dobrze a nie wyszukiwać sobie problemy. Cóż na temat podejścia lekarzy do pacjentów – to książki można pisać :) Może poprostu miał gorszy dzień. Czasami takie podejście jest złudne. Mój gin jak byłam u niego pierwszy raz też wydał mi się gburowaty i mało komunikatywny i tak średnio chciało mi się do niego wracać. Teraz po kilku latach rozmawiamy w najlepsze o wszystkim. Czasami człowieka trzeba poznać i dać mu szansę :)
  24. ooooooooooooooooooo a co tu tak cichutko? Brzuszki śpią? A pozostała reszta co robi:) Dobra, dobra nie pytam - domyślam się :) Oby efektywnie :) pa, buziaki
×