Hej Mamusie
Mialam napisac cos o sobie, tak naprawde to nie wiem co. Może zaczne od tego, że jest to moja pierwsza ciąża, bardzo wyczekana, bo staraliśmy się 1,5 roku. Nigdy nie sądział, że zajście w ciąże będzie problemem, lecz zycie pokazało co innego. chcieliśmy, żeby wyszło przed lub na 30 urodziny, a wyjdzie na 31, bo ja też jestem z grudnia. Teraz od tygodnia jestem na zwolnieniu, lekarz powiedział, że do pracy juz nie wrócę, nie dałam rady chodzic tak mnie bolało spojenie łonowe, troche mnie wystaraszył, bo powiedział, że jak nie będe leżała to pod koniec ciązy moge nie chodzić, bo spojenie łonowe może pęknąc. teraz jest już Ok, więc to może nie to, ale zapytam go jak pójde na wizyte. wczesniej też byłam na zwolnieniu cały lipiec, bo miałam bardzo niskie ciśnienie i czeste zawroty głowy, poprostu robiło mi sie słabo, na szczęscie teraz ciśnienie mam troche wyższe i jest lepiej. Moj mężuś bardzo nastawił sie na dziewczynke, wszystkim mówił, że na 90% będzie dziewczynka, a na USG w 22 tc wyszło, że na 100 % synus, pokazał się w całej okazałości, na zdjęciu mamy uwiecznione jego klejnoty, najwazniejsze, że zdrowy.
Ja nie mam jeszcze nic dla dzidzi, tak sie zastanawiam czy to jeszcze nie za wczesnie, troche sie boje kupowac na zaś.
Tez chcę chodzic do szkoły rodzenia, u mnie jest bezpłatna, tylko musze jeszcze zapytać lekarza, czy jeśli faktycznie rozchodzi mi sie spojenie łonowe to moge ćwiczyc, bo prawopodobnie nie. a w rachube wchodzi cc.
Miłego popołudnia dziewczyny, ja ide do koleżanki, ktora ma 6 miesiecznego brzdąca. buziaczki