rrenka037

ada to super ,widzisz dla usmiechu dziecka warto walczyc ze slabosciami! !mi tez sie kreci w glowie w Globi ledwo wytrzymalam ,bylo mi tak slabo...a teraz mam zaćme mozgu bo nie moge nic porzadnego z tego neta wyszukac dla corki o sile grawitacji-czytam i wylatyuje mi uszami bo nie moge sie na tym skoncentrowac.....jeju mam dzis dosc!

czesc kasiu ja tez powlocze nogami

ada trzymam kciuki!moja corka tez tanczy w zeszlym roku byl w szkole pokaz a teraz to jezdzi czasem gdzies daleko na turnieje bez udzialu rodzicow wiec stresik odpada ale kiedys chetnie bym zobaczyla,ona bierze udzial w takich latwiejszych konkurencjach bo trenuje drugi rok dopiero a sa u nich prawdziwi profesjonalisci mamajulki masz super osiagniecia ,tak trzymaj!ja niestety nie pinuje diety ,zaczne po nowym roku...... sprzatalam dzis troche musze zawiesic firanki a juz sily nie mam i jeszcze do sklepu.....i posprawdzac corke z matmy na sprawdzian i sciagnac jej cos z internetu,rany ile mnie jeszcze czeka!

dana ja dopiero zaczynam sprzatac wiec by mi sie przydal kopniak na rozped bo opornie mi idzie.....hihihi!

Czesc dziewczynki! Biore sie za pucowanie mojego pokoju Gosiak bedzie ok! Kasiu a co z Twoimi nerkami?

Witajcie

wiem ,wiem ale to zawsze szok! jedyne pocieszenie to ze juz nie cierpi i jest ze swoja ukochana zona....

Wlasnie sie dowiedzialam ,ze zmarl brat mojej mamy po dlugiej ciezkiej chorobie a pare miesiecy temu pochowalismy tez mamy siostre....jest mi smutno!

no to lyknij ten lek dzis aby sie wyluzowac wlasnie w takich sytuacjach trzeba siue wspomoc witaj Lidiuszko! Musze leciec do garow ,narka!

Bierzesz jakies leki, przypomnij bo juz nie pamietam...

jakies F sie wtracilo w Twoje imie! Gocha wyluzuj to nie tragedia ,dostaniesz pewnie powtorzenie badan i ewent.leki nie stanie sie nic zlego ,nie martw sie!

a jestes GFosiu! Ja mam tez spora nadwage ,poprostu slodycze mnie gubia ,mojew wyniki pewnie tez bylyby kiepskie ale nie boje sie wiem ,ze to co mnie trapi przede wszystkim to nerwica czy depresja bo mialam takie stany nawet bedac sporo szczuplejsza i majac ksiazkowe wyniki

no i gadam sama z soba....

Gosiak a po za tym wystarczy ze dzien wczesniej czy na kolacje zjadlas bardziej tresciwe posilki a juz badania tak wyjda po swiatecznej wyzerce to na bank wiekszosc ludzi mialaby wyniki ponad norme Tak wiec nerwy Cie zzeraja a nie cholesterol! Mialam kiedys pomylone badania na tarczyce z ktorych wynikalo ze mam spora nadczynnosc ,myslalam ze o to poznalam przyczyne swoich klopotowa przed nami byl dlugi weekend i czulam sie fatalnie sadzac ze tarczyca mnie zzera ,ledwie dotrwalam do konca weekendu i na pol zywa szlam z wynikami do lekarza ,ktory po zbadaniu mnie stwierdzila ze to nie moga byc moje wyniki bo ni jak sie maja do mojego stanu a to co widzi to panika a nie tarczyca i wiesz ,jak wyszlam z gabinetu to cudownie ozdrowialam..... ,powtorzylam badania i wyszlo w normie ale pech zeby dostac czyjes wyniki i przezyc takie tortury!

Gosiak chcesz czy nie to podswiadomie denerwujesz sie tymi wynikami ,nakrecasz sie i to stad to tetno nie dlatego ze niby te wyniki sa az tak zle i mialabys juz sie tak zle czuc,takie jest moje zdanie ,moja mama miewala naprawde wysoki cholesterol ale dowiadywala sie o tym przy okazji badan kontrolnych bo wcale tego nie czula ,a zeby cos sie mialo z tego zrobic gorzej to trzeba czasu i wiek bardziej sedziwego niz Twoj....pewnie dostaniesz lagodne leki ,moze nawet ziolowe one naprawde swietnie obnizaja cholesterol np.cynarex,mozesz wziasc profilaktycznie aspiryne-nie jest na cholerterol ale dziala rozrzedzajaco co tez jest wskazane Wyobraz sobie jak ja kiedys odebralam wyniki badan na gestosc krwi -byla to poczatek nerewicy i po odstawieniu pigulek anty a naczytalam sie ze moga byc zatory...a tu wynik graniczny!szok !pedzac do domu w ostrej panice juz czulam, ze mam zawal,wpadlam do domu i od razu aspiryne aby rozrzedzic te krew-ulga przyszla po chwili,dzis to mnie to smieszy ale wiem,ze strach ma wielkie oczy.Bralam wtedy przez dluzszy czas aspiryne traktujac ja jak zbawienie i niezwarzajac na koszmarne bole brzucha i zgage jaka wywolywala!az mnie lekarz opiepszyl ,ze niepotrzebnie tak panikuje i kazal mi odstawic te aspiryne za jakis czas powtorzylam badania i bylo lepiej

Marijke przy nerwicach i depresjach mimo dobrego dzialania lekow zdarzaja sie takie spadki nastroju ,bez nich tez tak bywalo a nawet gorzej ,prawda? wspomnij o tym lekarzowi,a jakby sie dluzej cos takiego utrzymywalo to moze trzeba bedzie zmienic lek ale moim zdaniem narzaie nie rezygnuj i nie rozmyslaj o tym za duzo ,masz zmartwienia ,dylematy....i to chyba stad

marijke raczej zrzuc to na zmartwienie ,sama wiem po sobie ,ze jak mam zmartweienie to rozne mysli sie placza po glowie,do tego jest deszczowo i na nastroj nerwicowcow ma ogromne znaczenie Pytalas o szkielka moijej corki ,dzieki za pamiec! Dostala recepte na okulary ,wzrok sie pogorszyl ma teraz -2,5 z astygmatyzmem tak jak ja i powinna nosic na stale ,do szkiel kontaktowych doktor nie widzi przeciwskazan ,jerszcze ich nbie zrobuilam ,wybieramy sie lada dzien

Dis bedzie fajna komedia na TVN \"Lepiej pozno niz pozniej\" nie moge sie doczekac jest mi dzis smutno ,nudno ,nic mi sie nie chce robic,wszystko jest na nie....moze ten film mnie ozywi,ech!

I ja dolaczam sie do zyczen dla starej baby ,sle Ci ogromny bukiet kwiatow i moc zyczen!Masz bardzo orginalne imie mi sie podoba! Witam wszystkich i nowa kolezanke!

Dziewczynki koncze bo juz zaczynam smecic .....ide jeszcze z psem,jestem pogibana ze o tej poze laze ,portier z mojego bloku juz sie do moich nocnych spacerkow przyzwyczail ale nadziwic sie nie moze DOBRANOC! PA,pA!

Boze,ale jestem wyrodna corka ...ale ja tak to widze i nic na to nie poradze ,ze tak czuje zawsze czulam przed nimi respekt .....mam bardzo slabe wrecz mgliste mile doznania,malo we wspomnieniach ludzkich uczuc bliskosci ,raczej pamietam tylko nakazy ,niezadowolenie ,ze chce inaczej niz oni by widzieli moja przyszlosc ,zawod.....

moj tata potrafi tylko narzekac ,ze jest przemeczony ,obolaly ....i tak cale zycie ,z nim zawsze bylam na dystans ,mysle ze duzo we mnie jest z niego ,sklonnosc do utyskiwania ,tylko ze on obarcza tym wszystkich a ja trzymam w sobie,moj tata ma chyba cale zycie stany depresyjne -jaks ich odmiane -ja go nazywam smerfem marudą cale zycie narzeka

ja swoja bardzo kocham i jednoczesnie nienawidze! ale to pokrecone....nieswiadomie ale przyczynila sie do stanu w ktorym jestem ale i tak tego nie rozumie....przestalam dawno probowac jej wyjasniac ,biore ja jaka jest ale jest miedzy nami dystans ,stosunki co najwyzej poprawne ,czasem jak na nia patrze to mam glupie mysli-ze jest moja matka a taka dla mnie obca niczym sasiadka-jak to strasznie brzmi ale odkad sobie to uswiadomilam jest mi z tym lzej

fajnie netka ze mama jest z toba ...moja nie wie ,ze juz ponad rok mam nawrot.....moja do mnie mowi a nie rozmawia ,nie czuje potrzeby jej mowic o tym-smutne....

wyjace piecdziesiatki jeszcze tego nie slyszalam!fajne! a ja po malu zaczynam...ryczec...jak na 40 tke przystalo!no...za 2 lata,o mamo jak to blisko!