szczęściatko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szczęściatko
-
000000000000..za rocznik...tez mi sie podoba..bardzo wzniosły toast..:)
-
Moje \'\'biczowanie\'\'..smieszna nazwa..prawda?ale jaka prawdziwa... To jest bicziwanie sie myslami destrukcyjnymi..które powoduja, ze nagle barak ci oddechu, oczy nagle nie wytrzymuja cisnienia i płaczą, nie mozesz nad nimi zapanowac i ciagle te mysli w głowie, nie potrafisz nad nimi zapanowac...wierca Ci dziure w umysle, i sercu..straszne..dzisiaj pierwszy raz od dawna tego doswiadczyłam, ale zapanowałam nad tym...:)
-
tak..to tez poczatek mojego emaila..i tak jakos czsami, zapominam sie, ale chyba wszyscy sie przyzwyczaili..:P Dziekuję za lampeczke, tak dzisiaj mi troche potrzebna. Miałam wczesniej chwilkę i wróciłam do wczesniejszych moich wpisów..ehhh Wiec wzniemy toast..moze za miłosc..bo jest ona siła napedową naszej egzystencji. Niektórzy sie jej wypierają ,ale czy przez to sa szczsliwsi..???
-
ups...to znowu ja, nie zauwazyłam Twojego posty czarna agnes...ehh te czarnowidzctwo Ja sie dołaczam czarna agnse--pobiczowałm sie troche dzisiaj..od dawna tego nie robiłm, ale juz ustawiłm sie do pionu..:)
-
i znowu ktos wie lepiej od nas..zyjemy chwilą...wiec chwilo trwaj w błogiej nieswiadomosdci..chciałabym tak..:P, Ale jedno muszę przyznac,ktos niebywale sie natrudził,zeby to miało sens i było iinteresujace, a zaream nietuzinkowe, ale miało jedna niepowtarzalna tresc.. \'\'Człowiek żyjący pobieżnie, żyjący chwilą nie jest w stanie dostrzec głębszej rzeczywistości i się do niej właściwie ustosunkować. Nie potrafi wyciągnąć wniosków, nie umie nic zmieniać, bo nie widzi takiej potrzeby. Nie czuje znaczenia słowa odpowiedzialność, bo jego świat istnieje tylko tu i teraz. Nie dla niego nauka poprzez doświadczanie, bo ani potrafi czerpać z przeszłości, ani kształtować przyszłości. Nie zastanawia się nad czymś czego nie ma.\'\' to nas ustosunkowaoawło jako bezwiedne istoty, które tylko trwają,a le nie mysla, tylko ..skad te analizy..ten ból, te rozterki.. te ciagłe próbowanie..zeby wszystko pogodzic, a czsami \'\'zabic\'\' włsne \'\'ja\'\'..dla potrzeby innych.. ale przeciez..my trwamy w niepamieci.. a tak pozatym ..pozwoliłam sobie''na trwanie chwili'' i pije lameczke wina..zaraz bedzie, ze namawim do alkoholizmu, wiec nie smiec prosic , zeby ktos do mnie dołaczył, cała wine biore na siebie:P:P
-
inna-ona - nie dziwię sie:), normalnie mi sie udziela Twój nasrój i tez sie ciesze:):):D:D Ja tez, moze juz niedługo.....:):) Fabie--wieczorkiem postram się , czarna agnes- moze odwróc myslenie,niech jego widok Cię cieszy,bo zobacz ,ile znas za tym teskni.. Nie drecz sie myslami; \" czy patrzeć jak uśmiecha się (nie dla mnie), oddycha (nie dla mnie), przechodzi obok (a nie możesz GO dotknąć), pochyla się (a ja nie mogę pocałować)...... Postraj sie usmiechnac do mysli, ze jest, ze sie usmiecha ,a Ty mozesz tego doswiadczyc ..inni nawet tego nie maja..
-
czarna agnes-- dlatego napisałm, ze Twoja sytuacja jest trochę inna,Ty go widzisz codziennie, a przez to , nie mozesz osiagnac spokoju,bo boli Cie ten widok.. Ja wiem , jak to jest u mnie..jeden sms potrafi zbuzyc, cały spokój, a co dopiero sam widok... Czsami się zastanawiam , co jest lepsze nie widywac, wcale, czy móc chociaz ,popatrzec na niego codziennie, ale przez chwile i takiego niedostepnego..Nie wiem, czsami zazdroszcze, Wam tego codzoennego widoku, z drugiej strony wspólczuje.Nie wiem tak naprawde co jest lepsze... Pomysl, przez chwile, jak bys sie poczuła, jak bys go miała, juz nie zobaczyc wcale, była bys szczesliwa...? chcesz tego naprawde..? Czsami sami nie wiemy, czego naprawde chcemy, rzucamy słowa na wiatr, jestesmy niby pewni, swych odczuc ...ale jezeli przyjdzie nam sie zmierzyc ztym naprawde..czesto ,jest to ,całkiem co innego ,niz przewidywalismy..
-
Inna-ona--:D, az mnie się udzielił ten usmiech... A tak na marginesie bardzo madre zdania dzisiaj przeczytałm..i tak sobie nad nimi dumam.. \"Nie osadzaj, ani tez nie potepiaj, gdyz nie wiesz,dlaczego coś sie zdarza ani czemu służy.. I zapamiętaj:to, co potępiasz,kiedys potępi Ciebie, a co osadzasz, tym się kiedys staniesz..\" I powiem z mojego doswidczenia, ze tak własnie jest.. Już dwano zauwazyłam ,w sobie taka nieprawidiłowosc, jezeli czegos sie wyrzekałam, i byłam pewna prawdziwosci tego wyrzeczenia...odwróciło sie to przeciko mnie, i stało sie własnie tym, czego tak bardzo nie chciłam.Mam pare takich doswiadczen w swoim zyciu, dlatego przestałm mówic\'\'nigdy\'\' mi sie to nie zdazy.Co do osadzania, tez jeszcze mi sie zdarza,ciezko jest sie wyzbyc takich nawyków...Przeciez , sama nie chce by, ktos osadzał mnie i moje zycie, bo jest ono moje i nikt nie jest w stanie wejsc w moje prawdziwe eomocje i zycie, zeby mógł realnie dostrzec , prawdziwosc tego, co sie tak naprawde dzieje.. A tak pozatym , pieknie słoneczko jest u mnie..:) Fabien-- odezwe sie do Ciebie, ale muszę miec troche wiecej czasu,bo zanosi sie na dłuzszy meil...pozdrawiam
-
czarna agnes dziekuję za miłe słowa..zrobiło mi sie bardzo miło.U mnie jest troche inna sytuacja,ale ból był ten sam, ta ciagła negacja siebie i swoich uczuc.Od kiedy powiedziałm dosyc..jest mi o wiele lzej, przestałm sobie nakazywac, pozwoliłm, zeby wszystko we mnie samo się ukierunkowało..i wiesz nagle zaczełam normalnie..odychac, inaczej patrzec na swiat, a przede wszystkim rozumiec siebie.. to jest bardzo wazne...jestem spokojniejsza, a przy tym, cieplejsza dla innych.. Widzę u Ciebie , podobne nastwienie,powoli godzisz sie z sytuacja, wiem , ze jeszcze duzo czasu musi upłynac, bo to jest jak stan \'\'załoby\'\'.Powoli wszystko musi wrocic na własciwe tory.. Miłosc jest dla nas bardzo wazną rzecza a czasami najwazniejszą, i to nas tak boli, bo bysmy chciały, zeby inni nam bliscy mysleli bardzo podobnie, a tak sie niestety nie da..Kady jest indywidualny, inaczej mysli i inaczej postrzega... I dlatego czsami warto sobie odpuscic i zajac sie sobą,zrozumiec siebie i nie pozwolic, zeby ktos lub my same rozwijały w sobie negatywne odczucia, mysli.. Pomysl, co Ci sprawia przyjemnosc , ale bez zaangazowania zadnej osoby..co Ty i tylko Ty, sama lubisz robic i sprawia Ci to tyle przyjemnosci, zajmij sie tym , zobaczysz jak fajnie sie oderwac od wszystkich i wszystkiego i zyc w swoim własnym swiecie.. Mnie bardzo pochłania czytanie i potem analizowanie tego, czsami nawet sama ze soba prowadze monolog..to mi zajmuje całkowicie czas, ze czsami ciezko mi sie wyrwac do normalnego swiata,. Nawet zauwazyłam , ze w tym zamysleniu, raz czy dwa wyszłam z domu bez makijazu...poprostu nie zauwazyłam tego,:), ot takie wariatkowo, al;e nie grozne..i bardzo mo dobrzez tym. czarna agnes..sama sobie zapełnij tą pustke w sobie ,nie czekaj na to , az ktos to zrobi za Ciebie, miej swój azyl... pozdrawiam cieplutko wszystkich..
-
to samo pomyslałm...nie czytajac Twojego posta nieswiadomie Ci odpisałam...:)
-
zycie zwane karuzelą,--miło byc:)
-
pinezia---dzisiaj d**a, a jutro słonce, i zycie karuzelą toczy sie dalej...wiec głowka do góry,oczekuj na słonce...:) Pozdrowienia dla wszystkich, dzisiaj u mnie słonce, niestety nie za oknem, ale nie przeszkadza mi to...:)
-
--do enia2---jak dobrze, ze są tak wszyskowiedzacy, wspaniali ludzie jak TY, a przede wszystkim z taka mardoscią..pogratulowac... a mimozy prosze zostawic w spokoju, to ich ciało jest rozwalane na kawałeczki, nie Twoje, wiec o co chodzi..? --Enia ,juz Ci , chyba pogratulowałm, udało Ci się odwrócic od tego zauroczenia, naprwde szczerze sie cieszę, i zycze wszytkiego naj.. Dla Ciebie to był tylko flirt..nic nie znaczacy, uczucie do meza dalej w Tobie tkwiło,moze troszeczke zakurzone, ale było, inaczej , pochłoneło by Cię jak innych.. Masz rację,trzeba odróznic miłość od zauroczenia.Tylko , ze ja znam wady mojej 2, i nie jest ksieciem z bajki, jest człowiekiem z wadami i zaletami, racja , ze nie dane mi było poznac go na codzień,ale czy to jest wyznacznikiem miłosci...?Myslisz, ze kobiety, które tyle przeszły w \"zwiazkach\"\' z 2, tkwia tylko w \'\'tym\'\' z powodu zauroczenia..? Rozumiem , ze sa definicje miłosci:dojrzała, rodzicielska, toksyczna itp..ale dla kadego jest ona czym innnym..i kazdy na swój sosób ją przezywa i interpretuje....Ja wiele razy sie zastanawiałm nad swoja interpratacją miłosci, ogólnie...i wiesz to nie jest prosta sprawa..? jest piękna miłosc wyidealizowana, o której tyle w ksiazkach, filamachi poradnichach..ale rzeczywistosc jest całkiem inna, jest o wiele trudniejsza, bardziej pokrecona.. Ja walcze o swój zwiazek, ale myslisz, ze to takie proste..? Czuje sie czsami jak robot, pragne i stam się zeby było pieknie i tak \'\'miłosnie\'\', ale nieraz buntuje się wszystko we mnie i powiem Ci jak mojej 2 nie ma, jest jeszcze gorzej, on był siłą napedową, chciałm walczyc..chciałam , byc dla meza miła i taka wsapniła, wyrozumiała, zapomniec wszystkie krzywdy,i nawet mi sie to udało, poniewaz maz na nowo zauwazył we mnie kobiete, teraz jestem dla niego wszystkim, tylko gdzie była ta jego miłosc jak sciagnał mnie na dno..ehhh, nie bede sie znowu rozpisywac, bo kto jest w stanie zrozumiec co sie dzieje w \'\'we wnetrzu \'\' nas samych, jezeli my sami , czesto sie gubimy... Najprosciej jest powiedziec \'\'mimozy\'\', głupie i tp...tez tak mozna, ocenic i do tego uznac, ze to wszystko głupota..niech tak bedzie..jezeli to komus sparawi radochę..prosze bardzo...ale zycie jest przewrotne, i dla kazdego znajdzie jakąs zagadkę do rozwiazania..przewróci swiat do góry nogami i dopiero bedzie wtedy dylemat ..co dalej..?
-
amputacji..miało byc wszedzie....
-
che takiego--jak tesknicz to czujesz, jak czujesz to znaczy , ze z Ciebie jeszcze człowiek, nie robot:P A ja nie chce juz ..takiego jak poprostu On-ja chce aputacji serca
-
Witam Poprostu On--nie da się znienawidzic,mozna tylko zranic, zadac ból, do ostaniej kosteczki swojego ciała, potem , po zalu, i pytaniu dlaczego?..przychodzi obojetność... Ja juz nie chcę swojego 5 minut, bo po co mi?...chce teraz zyc całym swoim zyciem..nic wiecej ,czy to zbyt duzo?, czy spokój i pogodzenie sie, z tym wszytkim, to zbyt duzo?..to chyba chce , ponad miare, ludzkich mozliwosci...
-
Wierze Ci agnes,ale wierze tez w to, ze po cos nam to było dane.Nie skupiaj się na bólu, tylko zacznij szukac ,jakiegos ujscia dla złych emocji.Moze jakas lektura Ci w tym pomoze.Jezeli pomaga Ci piasnie, to tez pisz,rób cos, zeby nie stać w miejscu.
-
Witam Czarna agnes-moze nie próbuj zapominac na siłę, bo to przynosi odwrotny skutek, bardziej drastyczny.Spróbuj przetworzyc to uczucie, na cos innego,bardziej optymistycznego.Spróbuj sie pogodzic, nie zapomniec, ale własnie pogodzic z sytuacją, sama ze sobą.I nie patrz na swiat w czarnych kolorach, bo cos tam się skonczyło,tym niszczysz siebie i mozliwosc dostrzegania w zyciu to co jest piekne. Pozdrawim u mnie znowu za oknami słonko..az chce się zyc i tanczyc..i smiac. Pozdrawiam Wszystkich cieplutko
-
Nie mam już Żadnych złudzeń, żadnych próśb. Już ostatni raz Chcę wrócić tam gdzie był Dla nas dobry czas. Kiedy dotknąłeś mnie tego dnia, Rozpaliłeś płomień Lecz gdy chciałam przy nim trwać Ty zamknąłeś się w sobie Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Wybacz mi. Chciałam tylko dla ciebie żyć. Dla mnie byłeś wszystkim. Miłość zgubiła mnie. Jesteś mi zbyt bliski. Gdy pierwszy raz przytuliłeś ją, Pomyślałam tylko, Żeby zawsze z Tobą być, Zamknę oczy na wszystko Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Chociaż w tym życiu Nie będziemy już razem Wierzę, że kiedyś Nadejdzie taki czas. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie.
-
Poprostu On--juz sobie odpowiedziałes..co dalej \"I dla tego małego człowieczka się nie rozwiodę. A moze czasami w kazdym znas jest mały egoista który pragnie tylko odrobiny szczęścia dla siebie. Tylko po co je dostac prawda ?? to już za dużo szczęścia naraz\"\' Przeczytaj jeszcze raz..powoli...
-
poprostu On-czy Twoja 2 wie co sie z Tobą dzieje..czy przy niej udajesz twardziela..jak to sobie świetnie radzisz z tą sytucją... ze dla Ciebie to pikuś.. powiedz mi ile to to u Was trwa...te \'\'romasowanie\'\'..czy z pełna swiadomoscia mozesz powiedziec , ze nadal kochasz zonę? czarna agnes-uwierz mi jest róznica w odbiorze uczuc mezczyz i kobiet..powiedz mi czy widzisz chociaz cień cierpienia u swojej 2..czy to w pracy czy gdziekolwiek...? poprostu on,mnie zaintrygował, poniewaz malo jest takich facetów ,którzy oficjalnie sie przyznaja do takich nie pasujacych mezczyznom \'\'niskich\'\' uczuc.... ja przestaje wierzyc ,ze cos takiego jest mozliwe...Mozliwe, ze czuja euforie,jakies tam zauroczenie..ale jak szybko sie pojawia tak szybko potrafi zniknąc...powiedz im tylko koniec..a zobaczysz jak szybko sie pozbiera..bo przeciez oni uczucia odbierją rozumem ..nie sercem jak my... i to jest kolosalna róznica...
-
Witam kobietki weronigue---Nie wiem czy mozna kochac 2 mezczyzn ...To zagadnienie próbuje juz od jakiegos czasu przeanalizowac i zrozumiec..ale podobno mozna zwłaszca mezczyzni maja taka tendecje.Natomiast my kobiety ,mowie na moim przykładzie, jezeli pokochamy...oczywiscie jezeli jest tu mowa o jakims zaangazowaniu, przestja dla nas sie liczyc inni.Dl;a tego jednego jestesmy zdolni poswiecic wiele, oddac się całe. I rozwazm tu kwestie druga miłosc- maz...Co to za rodzaj uczucia(miłosci), skoro drugi mezczyzna wkradł sie w nasze serca i poruszył w nim wszystkie struny.Czy kochajac meza jest to mozliwe...nie wiem nie roumiem tego ..powiem szczerze..ale podobno nie wszystko da sie ogrnac rozumem... u mnie historia była banalna, jak wiele podobnych..Moje małzeństwo siegało dna,przestalismy siebie zauwazac ..a nwet moge powiedziec, ze zaczelismy sie nie znosic,zrodziła sie obojetnsc.. i Jak wiadomo w takich momentach ..nie wiem skąd i dlaczego pojawiła sie 2 i dalej to juz sie potoczyło tez według stałego schematu.. Tylko teraz jest juz historia inna bo maz na nowo widzi we mnie tą kobiete co kiedys, a nawet dostrzega wiecej.Z dnia na dzień powoli powli, moje serce topnieje z tej skorupy obojetnosci.. I zastanawim sie jak Ty czy mozna się przyjaznic z drugim mezczyzna..dla którego niedawno chciałm zrobic wszytko... Nie umiem Ci odpowiedziec...u mnie to juz bardziej spokojny rodzaj uczucia do 2, bardziej relany, bez zbednych uniesien..ale wymazac go jeszcze nie potrafie..a nawet nie chce..bo jezeli tak by było ..To czy moje uczucie do niego nie było by oszustwem? Chcialabym sie przyjaznic z 2 tylko czy On bedzie potrafił...???? Bo jezeli zniknie cała otoczka\'\'romansowania\' to czy bedzie potrafił docenic prawdziwosc uczucia..docenic we mnie to co prawdziwe... Długa droga przed Tobą..w Twojej obecnej sytacji zauroczenia..nie wiem czy to bedzie mozliwe...ale to juz Ty sama musisz ocenic...Zycze Ci przede wszystkim spokoju i wyciszenia emocji...bo ta szarpanina..jest czsami nie do zniesienia... Pozdrawiam z rana
-
Pineziu..za kazdym razem w Twoich wpisach...jest cos co mnie zaskakuje.. Widzę Twoją przeminę..i starszną chec zeby cos z tym zyciem zrobić.. ale jeszcze sie boisz..jescze strach jest wiekszy nic chceci... A to jest własnie to ,czesto strach zabija w nas chceci.. Wiem cos o tym..:( Ale zycze Ci duzo siły...i walcz ..do konca:):) Trzymam kciuki...
-
pinezka--piękne słowa......nic wiecej nie dodam..
-
złota Rybko --pozdrawiam....kiedys przestanie bolec...bo ile mozna płakac...kiedys przyjdzie ukojenie.. dedykuje Ci piosenke Steczkowskiej\'\'to nie miłosc to tylko złudzenie\" \" Nie mam już Żadnych złudzeń, żadnych próśb. Już ostatni raz Chcę wrócić tam gdzie był Dla nas dobry czas. Kiedy dotknąłeś mnie tego dnia, Rozpaliłeś płomień Lecz gdy chciałam przy nim trwać Ty zamknąłeś się w sobie Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Wybacz mi. Chciałam tylko dla ciebie żyć. Dla mnie byłeś wszystkim. Miłość zgubiła mnie. Jesteś mi zbyt bliski. Gdy pierwszy raz przytuliłeś ją, Pomyślałam tylko, Żeby zawsze z Tobą być, Zamknę oczy na wszystko Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Chociaż w tym życiu Nie będziemy już razem Wierzę, że kiedyś Nadejdzie taki czas. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. Nie mów, że to przeznaczenie. To nie miłość, To tylko złudzenie. \'\' Xyzv--jak mozesz odezwij sie do mnoe na meila... Jestem ciekawa co u aniołka..odezwij sie i napisz co tam u Ciebie?